Skocz do zawartości

BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszystkie te statystyczne "analizy", których tyle się naczytaliśmy na twitterach, kompletnie się nie sprawdzają. Lakers bez Bryanta na parkiecie mieli atak i obronę gdzieś na poziomie Warriors, tylko że kiedy nie grał w siedmiu meczach, to poza wyskokiem z tymi właśnie Wojownikami, przegrali 4 z 5 gier. Tymczasem twitter milczy.

 

Lakers mają na półmetku 12-29, z czego 2-5 bez Bryanta, 2-5 z Bryantem podającym i 8-19 z Bryantem rzucającym.

 

A to przy ignorowaniu innych istotnych okoliczności, bo Lakers z listopada to zgoła inna drużyna, niż obecnie. Niezorganizowani, niezgrani, dodatkowo osłabieni zaczęli 3-13. W międzyczasie wrócił Young, Scott pomieszał w rotacji i od tego momentu zespół rozegrał 25 meczów, mając bilans 9-16, z czego:

 

5-6 z Bryantem rzucajacym

2-5 z Bryantem podającym

2-5 bez Bryanta

 

Dodatkowo, od kiedy Kobe zaczął mniej rzucać i opuszczać mecze, atak Lakers poleciał w dół (pałętali się nawet w okolicach top 10, obecnie są poniżej przeciętnej).

 

Prawda jest taka, że z Bryantem czy bez, Lakers są zwyczajnie słabi i mogą liczyć na zwycięstwa jedynie, gdy trafi im się dzień i/lub rywal jest słabo dysponowany/zlekceważy ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego:

 

5-6 z Bryantem rzucajacym

2-5 z Bryantem podającym

2-5 bez Bryanta

 

 

 

czyli jak oszczędzić...

 

#1Lakers nie wchodzą do PO

#2Lakers nie wchodzą do PO

#3 Lakers nie wchodzą do PO

 

najtańsza wersja... #3

 

taki żarcik nie z KB tylko z faktu o czym można dyskutować w takim sezonie gdzie jednak boli mnie i kłuje w oczy taki wysoki kontrakt..... w mieście gdzie sporo można poprzez medialność dorobić...tego nie rozumiem...

 

 

 

 

 

Prawda jest taka, że z Bryantem czy bez, Lakers są zwyczajnie słabi i mogą liczyć na zwycięstwa jedynie, gdy trafi im się dzień i/lub rywal jest słabo dysponowany/zlekceważy ich.

 

ano

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra jeśli to coś poważnego, nigdy za nim nie przepadałem nawet kibicując Shaqowi a co za tym idzie lakersom, ale taka końcówka kariery mu się nie należy. Nawet kilka akcji z ostatniego meczu pokazuje, że Kobe jest technicznie wyżej i to zdecydowanie od większości obecnych gwiazd, jego ruchy są wciąż płynne, niezwykle eleganckie i na kosmicznym poziomie technicznym, pewnie po prostu brakuje tego przysłowiowego centymetra w wybiciu, tego o ułamek sekundy szybszego kroku itp...

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewny, czy to jest to samo, ale ja pół roku się bujałem z tym, zanim mogłem wrócić do większej aktywności. A na siłce do maksymalnych obciążeń wróciłem w grudniu (kontuzja była w marcu).

 

Kobe będzie miał lepszą opiekę, co jest jasne, ale dyskomfort będzie odczuwał przez dłuższy czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to prawda to dramat...Kobe jeszcze 2 lata temu wydawał się niezniszczalny, kilka drobnych kontuzji na raz nie przeszkadzało mu, aby grać wielkie minuty co mecz. Ktoś powie o co chodzi, przecież on ma niespełna 37 lat. Koszykarsko ma conajmniej 40. Mam nadzieję, że za sezon czy swa nie przyjdzie czas na Lebrona, jego kariera jest chyba jeszcze bardziej intensywna niż Bryanta. Ci ludzie piszący, że Jordan nawet w wieku 40 lat w Wizzards był super dobry niech wezmą pod wzgląd jakie on robił sobie przerwy i ile tak naprawdę w karierze gier rozegrał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe ponoć miał problemy z tym barkiem od początku sezonu. Także wiemy skąd niska skuteczność.

 

Gdyby nie uraz, miałby z gry 50% ;]

 

Rozumiem, że to ironia? Tak w ogóle to Kobe w którymkolwiek z sezonów miał te 50%??

Edytowane przez Barsa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co mija z wiekiem, a jest mocno przydatne w koszykówce to atletyzm i szybkość. TD swoją grę opiera na niesamowitej kombinacji size+fundamentals, których z wiekiem się nie traci i widzę te dwie cechy u innych graczy, którzy już są wiekowi i nadal prezentują świetny poziom - Dirk i PGasol. Mam nadzieję, że cała trójka pogra jeszcze bardzo długo i uważam, że nie będzie sezonu, gdy któryś z nich nie będzie top30 graczem w sezonie.

Kobe i Nash mieli świetnie fundamentals, ale bez szybkości+atl ciężko z pozycji 1-2 nadążać za co raz to szybszymi pg/sg nowej generacji. KG jednak sporo bazował w ataku na atletyźmie+szybkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duncanowi pomogło to, że w przeciwieństwie do innych gwiazd jego minuty dość szybko zostały ograniczone przez Popa. tylko przez pierwszych 6 sezonów grał na poziomie 39MPG, potem rok 36 i przez resztę kariery poniżej 35. do tego przyszedł do ligi po czterech latach w NCAA i był fizycznie lepiej ukształtowany niż taki KG czy Kobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.