Skocz do zawartości

Zaściankowy Wschód


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

akurat cavs są słabym przykładem, bo oni, przynajmniej teoretycznie, obecnie prezentują formę wyższą niz ósma ekipa zachodu

No nie wiem czy Cavs byliby faworytem w starciu z Oklahomą

 

EDIT: Luki ręce mi już opadają jak kolejny raz czytam że ktoś piszę że jakiś zespół ma pace na wynik taki a taki. W dobie zaawansowanych statystyk ja nie wiem jak ktoś może wyliczać końcowy wynik zespołu na bazie procentu zwycięstw i prostackiej ekstrapolacji. Zakładam że nie uwzględniasz terminarzu który jest przed Hawks bo jakbyś to zrobił to byś wiedział że Atlanta to idzie na jakieś 60 może 61 zwycięstw

 

Już był jeden taki co pisał że MAvs idzie na pace 55 win a jak mu pisałem że na sporo mniej to się obruszał a  to teraz widać kto miał rację

 

Jakoś nikt już nie opisuje ofensywy przez ppg tylko przez ortg ale do wyliczania końcowego wyniku zespołu wciąż używa się matematyki z poziomu drugiej klasy podstawówki

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbym żeby w drugiej rundzie doszło do pojedynku Atlanta-Chicago (najlepszy bilans w lidze versus kiepski matchup, czyli to co lubimy najbardziej), ale zapowiada się że ktoś z dwójki Cavs-Bulls dostanie trudną i nie tylko jak na wschód ścieżkę Pacers->Buls/Cavs->Hawks. z drugiej strony barykady stoi Atlanta, choć gdyby Whiteside W KOŃCU był maksymalnie wykorzystany przez Spo to wcale Hawks nie musieliby mieć łatwej serii.

 

Indiana nie powinna dogonić Bucks, a Miami powinno wywalczyć ten 8.seed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Już był jeden taki co pisał że MAvs idzie na pace 55 win a jak mu pisałem że na sporo mniej to się obruszał a  to teraz widać kto miał rację

 

Jakoś nikt już nie opisuje ofensywy przez ppg tylko przez ortg ale do wyliczania końcowego wyniku zespołu wciąż używa się matematyki z poziomu drugiej klasy podstawówki

Był taki jeden co pisał, że Kings idzie na 44 win, a jak mu pisałem, że na sporo mniej to się obruszał, a teraz widać kto jak zwykle nie miał racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy Cavs byliby faworytem w starciu z Oklahomą

 

EDIT: Luki ręce mi już opadają jak kolejny raz czytam że ktoś piszę że jakiś zespół ma pace na wynik taki a taki. W dobie zaawansowanych statystyk ja nie wiem jak ktoś może wyliczać końcowy wynik zespołu na bazie procentu zwycięstw i prostackiej ekstrapolacji. Zakładam że nie uwzględniasz terminarzu który jest przed Hawks bo jakbyś to zrobił to byś wiedział że Atlanta to idzie na jakieś 60 może 61 zwycięstw

 

Już był jeden taki co pisał że MAvs idzie na pace 55 win a jak mu pisałem że na sporo mniej to się obruszał a  to teraz widać kto miał rację

 

Jakoś nikt już nie opisuje ofensywy przez ppg tylko przez ortg ale do wyliczania końcowego wyniku zespołu wciąż używa się matematyki z poziomu drugiej klasy podstawówki

 

Wut? Przecież to jest jedynie sposób żeby zrelatywizować bilans z zachodem do tego jak wyglądałby sezon Hawx gdyby grali tylko z nimi 82 gry. To i tak jest fantastyka bo nigdy nie zagrają takiego sezonu a jedyny cel takiego ujęcia jest taki żeby pokazać jak dobry jest ten bilans.

 

I pace na x wygranych tez w żadnym stopniu nie jest prognozą a jedynie zobrazowaniem w perspektywie wszystkich gier co by było gdyby utrzymywali taki bilans.

 

Chcesz mi powiedzieć, że ja kiedyś pisałem coś, że na podstawie pace można ustalać siłę drużyny? Chętnie poczytam cytaty.

 

Co do OKC. Na zachodzie mało kto byłby faworytem w starciu z nimi (wg mnie nikt) więc co dopiero mówić o Cavs. Szczególna sytuacja OKC wynika wyłącznie z tego, że ich 2 najlepsi gracze mają problemy z zdrowiem od początku sezonu. Nic więcej. Zdrowi OKC to jest zespół na 65+W.

chciałbym żeby w drugiej rundzie doszło do pojedynku Atlanta-Chicago (najlepszy bilans w lidze versus kiepski matchup, czyli to co lubimy najbardziej), ale zapowiada się że ktoś z dwójki Cavs-Bulls dostanie trudną i nie tylko jak na wschód ścieżkę Pacers->Buls/Cavs->Hawks. z drugiej strony barykady stoi Atlanta, choć gdyby Whiteside W KOŃCU był maksymalnie wykorzystany przez Spo to wcale Hawks nie musieliby mieć łatwej serii.

 

Indiana nie powinna dogonić Bucks, a Miami powinno wywalczyć ten 8.seed.

 

Na nieszczęście Miami bez Bosha nie bronimy najlepiej (a i w ataku jest duuuużo cięzej) a prócz tego Indiana i Hornets grają jak natchnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do OKC. Na zachodzie mało kto byłby faworytem w starciu z nimi (wg mnie nikt) więc co dopiero mówić o Cavs. Szczególna sytuacja OKC wynika wyłącznie z tego, że ich 2 najlepsi gracze mają problemy z zdrowiem od początku sezonu. Nic więcej. Zdrowi OKC to jest zespół na 65+W.

Bez przesady Luki z tym 65W, z Durantem w składzie grali nie wiele lepiej niż teraz. Po zmianach w dzień deadline są o wiele mocniejsi i może w takim składzie z Durantem od początku sezonu byliby w top2-3 na zachodzie, bez tych zmian nawet w pełnym składzie nie widziałbym ich w top4 nawet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Atlanty, to bez względu na to czy są gotowi czy nie, to po prostu koszykarsko do finału konferencji być może nie trafią na żaden zespół, który będzie miał szanse na wykorzystanie ich mankamentów. wróżenie jakiegoś upsetu w momencie gdy na tą chwilę Miami nie ma w playoffach i omijają Bulls do finału konfy wygląda na bezpodstawne.

 

tu dochodzi jeszcze aspekt grania na wschodzie który przerabialiśmy przy okazji Miami, że spokojnie można w obecnej lidze poradzić sobie bez świetnych w obronie 1vs1 w postD podkoszowych i bez typowego rim protectora, a w finale trafić na przeciwników bez dominujących podkoszowych. Atlanta ma nie najlepszą zbiórkę i podkoszowych którzy pozwalają na grubo ponad 50% spod obręczy, tyle że ciężko oczekiwać żeby wykorzystało to Charlotte czy inne Toronto. prawdopodobnie nie znajdą też swojego Roya Hibberta.

 

dlatego dobrze by było gdyby Miami jednak załapało się do playoffów bo Heat oczywiście Atlanty ze Spoelstrą i bez Bosha nie pokonają, ale ostatni ich mecz z Atlantą, nawet bez Horforda, i to jak dominował tam Whiteside pokazuje, że dzięki HW ta seria mogłaby być bardziej wyrównana niż wskazuje na to papier. w tym momencie najlepiej zbierający w ataku 7'0 dobrze wyszkolony center - na takiego zawodnika Hawks nie mają odpowiedzi.

 

Bulls po raz kolejny mają problemy zdrowotne, ale w formie mają wszystko żeby ograć Atlantę - jeden z najlepiej zbierających w ataku zespołów i duet Gasol-Noah który nie wiem jak Atlanta miałaby bronić. jeżeli James będzie w stanie zagrać na swoim poziomie w playoffach, to faworytem z Atlantą może być według mnie Cleveland, bo trudno mi sobie wyobrazić żeby optymalny LeBron przed finałami miał być zatrzymany przez zespół który nie ma połączenia obwodowa obrona + rim protection.

 

zapowiadają się szalenie ciekawe playoffy jak na Wschód, bo kandydatów do finału jest trzech, jeden z nich wygląda na dziś znacznie lepiej niż pozostali, ale ma też mankamenty które niekoniecznie wychodzą w regularze, a które jeżeli w jednym kawałku w playoffach będą Bulls i Cavs, wtedy zostaną uwidocznione. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy Cavs byliby faworytem w starciu z Oklahomą

Tego nie napisałem, bo i OKC nie są ze swoją formą na poziomie ósmego seeda na zachodzie tylko top4. To ze im wypadło dwóch najwazniejszych zawodników kazdy wie i bilans nie odzwierciedla ich aktualnej dyspozycji

Cavs mają podobnie tyle ze z zupełnie innych powodów, tym w poprawie bilansu pomógł Mozgov a raczej silver ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymarzony finał ? Właśnie Cleveland - Oklahoma, który OKC wygrywają w cuglach jeśli Kyrie wda się w pojedynek "kto jest najlepszym PG w lidze". Jeśli RW wsiądzie mu na ambicję i namówi do porównywania kutasów Lebron będzie miał 4 przejebany finał i pogrzebane legacy. A jeśli nie to mamy:

 

- RW w życiowej formie vs. mający wiele do udowodnienia Kyrie

- wyjebany z Cleveland Waiters kontra nowoprzybyli w jego miejsce szaleni JR i Shump

- po raz kolejny pojedynek dwóch najlepszych SFów od czasu Birda

- dwie stretch-czwórki, z czego jeden gra help defense, a drugi nie ale nie będzie to miało znaczenia bo obaj będą stali na 6,7 metrze,

- nowopozyskani eurocentrzy plus kolejny smaczek tej serii: Entliczek Kendriczek i jego przetransferowane z OKC do CLE talenty,

- pojedynek podejrzewanego o bycie scrubem Brooksa (śledzczy mają mocne dowody ale czekają na gwóźdź do trumny) i rookie Blatta.

 

Gdyby Cavs weszli do finału pozycja Blatta byłaby raczej niezagrożona ale Brooksowi wejście do finału spokojnego lata nie zapewni. 

Werdyktu nie mam. Za dużo niewiadomych póki co, doświadczenie jest po stronie Cavs i to potężnie ale jeśli RW ogarnie się po przyjściu Duranta ale nadal będzie zostawiał tyle serca, to mogą to wygrać samym chceniem. Sam RW chce bardziej niż cała ławka rezerwowych Cavs. 

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli sprawiedliwości jeśli się by teraz obliczyło siłę lineupów , obecnych rosterów z uwzględnieniem kontuzji itp to Cavs z Mozgovem wygląda po prostu bardzo dobrze.

Niestety nie mam aż tyle chęci i czasu aby policzyć wszelkiej maści RPMy od momentru transferu ale i tak Cavs nawet z balastem złej defensywy pierwszych dwóch miesięcy wygląda obecnie na najlepszy zespół Wschodu

Od 1 lutego s5 Cavs to obok s5 Jazz i Spurs i PAcers to najlepiej broniące piątki. W tej chwili na Wschodzie jest niesamowicie szybko rosnąca Indiana która w tej chwili wygląda po prostu jak koszmar I rundy. Akurat na miejscu Cavs był robił wszystko aby uniknąć Pacers choć zwłaszcza że PG powinien wrócić przed końcem RS-a.

O 1 lutego

Cavs są +10 net rtg

PAcers + 7

Hawks +2,4

Bulls +4

Raptors +2,7

Wizards -5 ( no ale oni mieli trochę kontuzji po drodze)

 

Jakby nie spojrzeć Indiana może być mega trudnym rywalem dla każdego w pierwszej rundzie i praktycznie nie widzę nikogo kto miałby z nimi łatwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli triumf iso ball. dla mnie chyba najgorsza możliwa opcja.

Najlepszy jakościowo byłby pewnie finał Hawks-Spurs tylko czy taka seria miałaby szansę przejść do historii ? Korver musiałby rzucać na przestrzeni serii 60-60-100, a Millsap zdobyć MVP (20-10-5) i od tego momentu pozostać na najwyższej półce zawodników NBA.

 

Moje świeże jeszcze odkrycie Euroligi zmieniło moją perspektywę o tyle, że od NBA oczekuję więcej "enbijejskości", a więc rywalizacje, meczapy, animozje, ten grał tu a teraz gra tutaj, patrzy cały świat, spinka, sraczka, darcie mordy do sufitu po posterze nad 7-footerem i finały przechodzące do legendy. I jak finały 2005 są do tej pory jednymi z moich ulubionych to jednak poszczególne spotkania kojarzę najsłabiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moje świeże jeszcze odkrycie Euroligi zmieniło moją perspektywę o tyle, że od NBA oczekuję więcej "enbijejskości", a więc rywalizacje, meczapy, animozje, ten grał tu a teraz gra tutaj, patrzy cały świat, spinka, sraczka, darcie mordy do sufitu po posterze nad 7-footerem i finały przechodzące do legendy.

 

 

Mam dokładnie tak samo.

Euroliga jest dla mnie czymś w rodzaju śniadania przed oglądaniem NBA, niby oglądasz tak samo profesjonalny mecz ale nie ma tam takich "obsesyjnych psycholi" coś a'la Kevin Garnett, jak patrze na tą gre to jest ona bardziej stonowana i spokojna niż w NBA a tak samo przyciąga moją uwagę, w Eurolidze jest zaleta równiez taka że mamy w niej troche więcej polaczków niż na parkietach NBA  :pride:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy jakościowo byłby pewnie finał Hawks-Spurs tylko czy taka seria miałaby szansę przejść do historii ?

 

Jakościowo? Jeśli OKC pokonałoby Spurs czy Memphis, opierając sie na iso, to by oznaczało, że jakościowo ich przewyższyli. 

 

To, że dla jednych drużyn bardziej optymalnym systemem jest granie prostych schematów i częste korzystanie z izolacji, nie znaczy, że ta gra przynosi mniejsze korzyści oraz jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanter Singler Waiters - zero doswiadczenia i zero twardosci - seria ze Spurs czy Memphis dobrze im zrobi 

do tego Durant jest dobry tylko na papierze - nie widzialem w tym roku zadnego meczu w ktorym Durant wygladal jak Durant poza statystykami - nie trafia tych szalonych trojek z 8 metra i nie jest tak zabojczy 

do tego znow beznadziejny support moze nie tyle koszykarsko bo Waiters Singler to 'koszykarze' nie atleci tak nie widze ich w games 5-7 w jakiejkolwiek istotniejszej serii, na wyjezdzie szczegolnie 

 

Thunder graja 200% Westbrookiem, 70% Durantem i jakims badziewiem, Ibaka sie troche przebudzil ale granie nim jak strecz4 to boli oczy - podobnie Love z koziej dupy 

 

 

jeszcze chcialem o Detroit 

troche nie czaje SVG 

cap maestro - nie wiem czy zespol Drummond Monroe KCP BJ/RJ wchodzi do playoffs ale zapowiada sie ze to bedzie zespol Detroit na najblizsze lata 

 

nie rozumiem Reggiego jako PG u SVG, Reggie kompletnie nie umie podac i nie czuje rozgrywki

szczegolnie ze bedzie chcial cos kolo 10 baniek rocznie gdzie Augustin dostawal 3 i nie mial ego problem i jak tylko Jennings by wyzdrowial spokojnie by sie usunal w cien

 

chodza plotki ze maja wciagnac Danny Greena, nie glupie ale wciaz nie wiem jaki sufit chca osiagnac bo z Greenem czy bez to wciaz jest max 6 sila wschodu   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.