Skocz do zawartości

NBA okiem ekspertow zza Oceanu...


danp

Rekomendowane odpowiedzi

Van, być może jest dużo prawdy w tym co piszesz o Hawks, rzeczywiście jeśli tacy zawodnicy jak Josh Smith, Williams czy Childress wyraźnie nie poprawią swojej gry to nawet bez gadania trenera nie będą się liczyć na wschodzie, chociaż ja bym na razie ich nie skreślał, bo nie wiadomo jak rozwinie się talent tych graczy których wymieniłem wcześniej. Jednak o więcej niż miejsca 10-16 nawet w najlepszym wypadku i tak nie będą walczyć, więc wszystko jest raczej jasne jeśli chodzi o tę drużynę.

 

powalczyć powinni Magic czy Sixers

Jeśli chodzi o Magic to jak najbardziej się zgadzam, po odejściu "gwiadora" :twisted: w osobie Francisa jest to zupełnie inna drużyna, lepsza drużyna i myślę, że playoffy powinny być w ich zasięgu w tym sezonie, ale jeśli chodzi o sixers to szczerze wątpie w ich walkę o PO, w tej drużynie w tym offseason nic się nie zmieniło, miały być wielkie zmiany i przebudowa składu, a nie am nic nowego, tylko stary skład, który nic już nie jest w stanie osiągnąć i jeśli nie będzie już żadnych zmian w Filadelfi stawiam ich poza PO.

 

a nie powinni za bardzo odstawać również młodzi Raptors czy Bobcats.

Jednak chyba w tym sezonie dla tych młodych zespołów będzie jeszcze za wcześnie, Raptors się wzmocnili, oczywiście, ale będą grać teraz z wieloma nowymi zawodnikami, wielu będzie debiutowało w NBA, inni mają w tej lidze mizerne doświadczenie i ten sezon będzie raczej taką nauką dla Raptors. A Bobcats, oni będą raczej bliżej dołu tabeli, chociaż na pewno nie na samym dnie i tak jak Raptors będą zbierać doświadczenie i walczyć, bo co innego im pozostaje. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa VAN

To że nie podpisali Harringtona świadczy tylko jak najlepiej o GM Hawks.

Al to najbardziej egoistyczne i niereprezentatywne 18 pkt. i 7zb tej lidze.

Miękkie wychuchane hajskulowe dziecko, które o wygrywaniu ma takie pojecie jak E.Curry o ciężkiej pracy.

Nie tacy gracze są potrzebni Hawks. A to że coś długo nie mogli się dogadać z jego upchnięciem świadczy, że tez się jakoś przesadnie o niego nie zabijali inni GM.

Poza tym Pacers będą mieli gorszy bilans niż LA wiec pick będzie lepszy od INDY.

A tych Cooków i Mihmów to próbujecie ich wsadzać chyba do każdego z 30 klubów NBA, ale widać tylko wy znacie ich prawdziwą wartość bo coś się reszta nie kwapi na nich mimo takiego powera jakiego dawać mają na ławce LA. Tak wiec nie dziw się ze Hawks wolą ogrywać Wiliama przy Wrighcie niż brać dwa kołki i zabierać czas Pachuli i debiutantowi z duke.

Golden zaś chcieli wsadzić jakąś długaśną umowę wiec te żadna propozycja, zresztą to Al dyktował warunki chciał Pacers ma Pacers.

 

zobacz na Cavs,

zobacz na ich roster ówczesny Ricky Davis najlepszym strzelcem, Dariusz Miles w składzie D.Wagner,do tego super rezerwowi LA Smusch i Mihm, choc swoją drogą nawet z taki rosterem bo przecież mieli Zydrunasa powinni ugrać więcej. Więc tu faktycznie poszli na żywioł i mieli Fuksa.

Tylko zobacz ilu graczy zostało z tego składu obecnych Cavs?

1

Tam nie było podstaw to budowania bo co można Budować w oparciu o Ricka czy Dariusa?

Ich Można dodać do jakiejś w miarę ułożonej drużyny, ale nie zaczynac z nimi od początku. Więc dla Cavs może faktycznie nie było wyjścia tylko budowanie wszystkiego od początku.

Ale ile druzyn z najsłabszym bilansem wygrało loterie?

Chyba nie jest to przytałczająca cyfra?

Tak wiec musisz liczyć na szczęscie fukas czy jak to zwać.

A tym czasem w Hawks masz podstawy do budowanie dobrego zespołu masz tez kontrakt Johnsona, który czyni go praktycznie nie sprzedawalnym.

Ciężko więc ujebac sezon i liczyc że Bozia klaśnie w rączki zmiesza piłeczki i zrzuci do Hawks Odena. Tym bardziej ze Hawks do szczęśliwców w losowaniu nie należą.

 

Tak więc na szybko.

odpuszczanie seoznu gdy nie masz szans na awans do dalszych rozgrywek tak

odpuszcznie na pozątku.NIE.

I nie wierze zeby GM Hawks czy kołcz Atlanty świadomie od listopada grali dla picku nie o zwycięstwo.

Argumenty o kiespkiej aktywności atlanty w czasie offseasons skladam na brak potencjalnie dobrych i pasujacych graczy na rynku oraz tym ze sporo wydali w seoznie minionym co spotkało sie oczym wspominałes z komplikacjami w zarządzie.

A nie podpisanie Harringotna oceniam jak plus żaden z niego lider przecietny defensor niezly shoter. Na jego miejsca Hawks mają młodszych i bardziej perspektywicznych graczy.

chyba tyle Van odnosnie Hawks.

Na temat LA sie nie wypowiadam bo generalni zagadzam sie z tym co napisales na temat LA.

Przykład LA był tylko na wyolbrzymieniem ewlentulnej beznadzijenosci posuniecia GM Hawks.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Jesli maja dosc madrego Gm'a i trenera to powinni to zauwarzyc, bo to dla nich olbrzymia szansa nawet jak nie dostana 1 picka a ktoregos do 5 to i tak wzmocnia powaznie zespol

Jeśli bys czytał dokładnie forum albo choc ten temat to bys wiedział ze od 4 picku w dół to ich wybór wzmocni ale chyba w krytkowaniu wszystkiego czego dotyczy nazwa Hawks.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o boston to moim zdanie ma on realne szanse żeby powalczyć w tym roku o playoff, szczególnie jesli chociaż połowa młodzieży zrobi konkretne postępy w te wakacje. szczególnie licze na Gomesa, którego cyferki w całym sezonie nie powalaja na kolana, ale drugą połowę sezonu miał więcej niz przyzwoitą, a bardzo dobrze zaprezentował się w lidze letniej. i wcale nie jest powiedziane że telfair będzie grał więcej niż rondo, który moim zdaniem jest dużo lepszym obrońcą, nieźle kreuje grę, jeśli oczywiście nauczy sie w końcu chociaż troche rzucać ( jumperka miał w collegu beznadziejnego). więc walka o PO całkiem realna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa VAN

To że nie podpisali Harringtona świadczy tylko jak najlepiej o GM Hawks.

Al to najbardziej egoistyczne i niereprezentatywne 18 pkt. i 7zb tej lidze.

Miękkie wychuchane hajskulowe dziecko, które o wygrywaniu ma takie pojecie jak E.Curry o ciężkiej pracy.

przesadzasz z krytykowaniem go fajny zawodnik nadający się na drugą opcję w drużynie a nie na bycie gwiazdą, poza tym podobno strasznie fajny z niego teammate :) jednak nieważne napisałem przecież, ze rozumiem dlaczego oni go nie chcieli zatrzymać ze względu na swoich młodych graczy, ale nie rozumiem dlaczego nie chcieli za niego nikogo wziąć tzn. rozumiem i to staram się udowodnić cały czas 8)

 

Nie tacy gracze są potrzebni Hawks. A to że coś długo nie mogli się dogadać z jego upchnięciem świadczy, że tez się jakoś przesadnie o niego nie zabijali inni GM.

nie masz tutaj racji Byku problem polegał właśnie na tym, że Hawks nie chcieli brać żadnych kontraktów

 

A tych Cooków i Mihmów to próbujecie ich wsadzać chyba do każdego z 30 klubów NBA, ale widać tylko wy znacie ich prawdziwą wartość bo coś się reszta nie kwapi na nich mimo takiego powera jakiego dawać mają na ławce LA. Tak wiec nie dziw się ze Hawks wolą ogrywać Wiliama przy Wrighcie niż brać dwa kołki i zabierać czas Pachuli i debiutantowi z duke.

nie powiesz chyba, że Mihm jako zmiennik dla Pachulli nie byłby lepszą opcją niż Wright :?: a nawet z nim to gdyby faktycznie chcieli chociaż o te PO powalczyć to tak czy inaczej byłoby chyba dobrze mieć jednak jak najlepiej obsadzoną tą strefę podkoszową Pachulia/Mihm/Wright to już byłoby całkiem fajnie na PF Williams/Cook i też czasami któryś z tych środkowych, zresztą to nieważne czy byliby to gracze Lakers czy inni liczy się fakt, że oni nie chcieli żadnych graczy w zamian za Ala dlatego był taki problem z jego transferem czy to do Lakers za kończące się kontrakty tej dwójki, która jakby ich nie krytykować chyba potrafiłaby jednak Hawks wspomóc czy gdzie indziej pojawiali się w plotkach Celtics, Wolves, Nuggets i Warriors oferujący właśnie ostatecznie podobno nie długaśną umowę tylko coś tam ze swoich młodych graczy czy przez wymianę trójstronną

 

zresztą to Al dyktował warunki chciał Pacers ma Pacers.

Al chciał kasy to przede wszystkim tylko problem polegał na tym, że Hawks musieli chcieć wziąć coś w zamian za niego a jedynie Pacers mogli go wziąć nie wysyłając nikogo w zamian i wział w końcu krótszą umowę mimo, że Lakers czy już w ogóle tacy Warriors oferowali mu więcej, ale Hawks się nie zgadzali.

 

Ale ile druzyn z najsłabszym bilansem wygrało loterie?

Chyba nie jest to przytałczająca cyfra?

Tak wiec musisz liczyć na szczęscie fukas czy jak to zwać.

A tym czasem w Hawks masz podstawy do budowanie dobrego zespołu masz tez kontrakt Johnsona, który czyni go praktycznie nie sprzedawalnym.

Ciężko więc ujebac sezon i liczyc że Bozia klaśnie w rączki zmiesza piłeczki i zrzuci do Hawks Odena. Tym bardziej ze Hawks do szczęśliwców w losowaniu nie należą.

Nie tylko Oden będzie do wybrania a już na znalezienie się w TOP 3 gdyby mieli najsłabszy bilans szanse mają naprawdę spore w razie czego gdyby nie trafili pierwszego numeru ten pick mogliby przehandlować za coś naprawdę ciekawego. Powiedz poważnie widzisz dla Hawks szanse na awans do PO :?: przecież to naprawdę wiele drużyn musiałoby przeżyć jakieś plagi kontuzji czy jakieś załamania żeby im się udało awansować.

 

Graczy, których potencjalnie za Ala mogli dostać czyli tych przykładowych Mihma i Cooka z Lakers możesz krytykować, ale nie możesz zaprzeczyć, że to byłoby wzmocnienie dla Hawks można dyskutować jak duże, ale jednak wzmocnienie, zresztą to tylko przykład pewnie osoby lepiej zorientowane w innych klubach podałyby podobne oferowane za Harringtona propozycje, ale Hawks mimo, że mogli mieć tych zawodników za gracza, którego i tak nie chcieli zatrzymać jednak woleli poczekać i ja ich za to nie winię jak dla mnie zdecydowanie większe szanse mają na stworzenie zwycięskiej drużyny ryzykując teraz i licząc na Odena czy innego dobrego prospecta i podpisując jakiegoś klasowego FA następnego lata niż szarpiąc się i starając się coś więcej wycięgnąć z drużyny jaką mają w tej chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadzasz z krytykowaniem go fajny zawodnik nadający się na drugą opcję w drużynie a nie na bycie gwiazdą,

nie, no opcja fajna tylko co z tego jak z tą druga opcja Hawks ugrali 26 zwycięstw?

Facet w Indy był wychodzącym z lawki, w Hawks jako pierwsza strzelba i jako druga strzelba ugrał moze z 50 zwycięstw przez dwa sezony. Marnie Van. Do tego facet kompletnie nic nie blokuje a podobno to gracz podkoszowy?

Był FA więc, ciezko spełnic widzimisie gracza pozyskac dobrego gracza nie zapychac salary i jeszcze jakis pick dostac.

Dla mnie to był najbardziej przereklamowany FA na rynku w czasie tego lata, fakt jest młody i wrocił do zespołu w ktorym jest fajny kołcz zna tą organizację jest JO,ale wyzej swojego poziomu nie przeskoczy, czyli shoter, nic wiecej.

 

nie masz tutaj racji Byku problem polegał właśnie na tym, że Hawks nie chcieli brać żadnych kontraktów

i ja to pochwalam, po co brac kolesi, którzy zawalą Ci roster trzeba i m płacić przez rok a potem i tak odejdą bo nic z nich raczej nie bedzie jak mozna ogrywąc swoje wybrane wczesniej 100 tys młodych wybranych z drafcie skrzydlowych a na środku grac Zazę moze Shledeln przez pare minut tam wstawic do tego w obwodzie masz jeszcze Lorenzo, którego uwazam za gracza na poziomie Mihm z tym ze wright jakos bardziej do mnie przemawia moze przez ten udany sezon w Mem (mysle tu o sezonie poprzednim).

to już byłoby całkiem fajnie na PF Williams/Cook

Van przestań z tym Kucharzem, to beznadzieja, jedyny atut to szybki rzut z dystansu, i tyle. to że w LA potrfią to wykorzystac to zasługa Phila,ale w Hawks facet byłby kompletnie nieprzydatny, weź pierwszego lepszego wysokiego eurosa i masz to samo dobry rzut z dystanu i słabizna pod koszem. Więc Cook to byłby balast nie wzomocnienie. Poza tym Josh Smith bedzie grywał jak PF bo jezli chcą pomiescic z minutami tych wszytkich skrzydlowych to muszą grac taką altetyczna skoczna piątka.

 

Ja patrze własnei pozytywnie na to ze nie szlaeli na rynku wymian czy FA w offseasons. Lepiej poczekać na rozwój swoejgo narybku niz szastac kasą przepłacać przeciętnych graczy bo innych nie ma na rynku.

 

Powiedz poważnie widzisz dla Hawks szanse na awans do PO

Jak pisałem wczesniej co roku są zepsołu ktore niby nia mją potencjały samej gry na awans a sie tam znajduja badz są blisko. sądze ze Hawks stac na poprawienie sowjego bilansu i liczyc sie w stawce o playoffs do stycznia :roll: a potem to juz moga patrzec na inne słabe teamy i liczyć na te top3 .

Ale nie w Listopadzie!!

Do tego jeszcze te ograniczenie, los okaze sie okrurty i wykołuje ich jak PTb w tym roku i mogą zostac z reka w nocniku a Suns z 4 pickiem.

 

jak dla mnie zdecydowanie większe szanse mają na stworzenie zwycięskiej drużyny ryzykując teraz i licząc na Odena czy innego dobrego prospecta

a dla mnie takie myslenie kierownictwa juz przed rozpczeciem sezonu skresla tych ludzi skresla ich koncepcje budowania druzyny, tą garstke kibiców ładuje w pupe a z graczy robi kukięłki którzy miast walczyć o zwycięstwo walczą i top3 w drafcie juz od jesieni.

 

---------------------------------------------------------------------------------------

 

Boston, hmm

Kołcz to jest jakiś problem tez nie mam do niego przekonania.

Boston to dla mnie ekipa obecnie walcząca o Playoffs, podobnie jak rok temu. wejdą badz nie ale bedą blsiko. Duzo zalezy od ich młodego nagromadzonego potencjału.

Na chwile obecną wydaje sie to druzyna przeciętna a jedna gwiazdą bez dobrego kołcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet w Indy był wychodzącym z lawki, w Hawks jako pierwsza strzelba i jako druga strzelba ugrał moze z 50 zwycięstw przez dwa sezony. Marnie Van.

mówisz o nim jakby akurat bycie zmiennikiem wtedy w Indy na skrzydle świadczyło o braku umiejętności trudno raczej załapać się do S5 kiedy na skrzydle grają już Artest i JO. Zobaczymy ile teraz Hawks ugrają bez niego 8) dobiją przynajmniej do 30 to przyznam Ci rację.

 

 

i ja to pochwalam, po co brac kolesi, którzy zawalą Ci roster trzeba i m płacić przez rok a potem i tak odejdą bo nic z nich raczej nie bedzie jak mozna ogrywąc swoje wybrane wczesniej 100 tys młodych wybranych z drafcie skrzydlowych a na środku grac Zazę moze Shledeln przez pare minut tam wstawic do tego w obwodzie masz jeszcze Lorenzo, którego uwazam za gracza na poziomie Mihm z tym ze wright jakos bardziej do mnie przemawia moze przez ten udany sezon w Mem (mysle tu o sezonie poprzednim).

jasne, że można ogrywać młodzieć tylko takie ogrywanie młodzieży zazwyczaj opłaca się długoterminowo, ale w kontekście najbliższego sezonu wątpię żeby im to wyszło na dobre.

 

a dla mnie takie myslenie kierownictwa juz przed rozpczeciem sezonu skresla tych ludzi skresla ich koncepcje budowania druzyny, tą garstke kibiców ładuje w pupe a z graczy robi kukięłki którzy miast walczyć o zwycięstwo walczą i top3 w drafcie juz od jesieni.

 

źle do tego podchodzisz Byku to samo co pisałem wyżej tu nikt oficjalnie nie musi nikogo skreślać wystarczy, że mając możliwości postanowiono nie wzmacniać bardziej tej drużyny tego lata i z takim składem jeden z trzech najgorszych bilansów pewnie sam się zrobi 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i jest tak jak mówisz Van podchodzę do tego w innym sposób niz Ty.

Ale zeby liczyc na to Top3 i miec naprawde wieksze sznase to Hawks nie powinni wyleść z pułapu 20 zwyciestw. A tu spory regres do sezonu poprzedniego. Ogrywanie młidzerzy dla samego grania, nie patrzac na wyniki?

Blee

od razy mam w oczach Baby Bulls Krausego. 3C, opaski, tatuze, efektowne akcje, młodosc, mamy czas! Czas płynie, tatuzy coraz więcej opaski fajniejsze tylko wynik jak było do dupy tak został.

Nie, powinni wlaczyć o zwycistwo w kazdym meczu a tak grajac w dzisiejszej NBA z ich obecnym rosterem na wschodzie powinni ugrac 25-30 zwycięstw a to im nie gwarantuje wielkich szans na top-3. Oczywiscie pozostaje liczyć na szczeście w losowaniu, ale Van kiedy ostatnio Hawks mieli szczeście w losowaniu, ba nawet jak mieli niezły numerek to albo fatalnie wybrali albo wymienili Gasola na Rahima :roll:

Boziu tak patrzac na ostatnie lata Hawks to czy był klub gorzej zarządzaniy niz Oni?

Cholera ich wie moze nawet mając ten top-1 pewnie by wybrali jakiegoś skrzydłowego zamiast ODena. to szaleńcy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja w tym sporze (jeśli można to tak nazwać :wink:) wezmę jednak stornę Vana. Hawks potrzebują sukcesu jak mało która ekipa w NBA, ale ten sukces nie przyjdzie im łatwo.

Można pytać czemu nie wzięli za Ala jakiegoś dobrego grajka, można zastanawiać się czemu nie powalczyli o jakieś wielkie nazwiska, bo przecież kasy mają sporo, ale musimy też pamiętac, że obok Kanady to właśnie Atlanta od lat jest najmniej popularnym wśród zawodników klubem i to nie tylko teraz, ale też w latach ich sporych sukcesów w 90tych. Dodatkowo teraz wyszły te rewelacje z zarządem i blokowaniem tradów...

Tam poprostu nikt nie chce grać i tyle. Może władze Hawks starają się o kogoś, ale niewielu chciałoby tam grać i z tego powodu nic z tych ich wymian/łapania FA nie wychodzi. A sukces potrzebny. Więc pytanie jak osiągnąć więcej jesli nie ma się możliwości wyciągnąć z rynku dobrego, naprawdę dobrego gracza (ja podkreślam- JJa za gracza takiego nie uważam). Pozostaje ogrywanie młodych i sukcefywne wyławianie ich z draftu. A co mogłoby ich lepszego spotkać jak nie wyrwanie wysokiego (mówimy o TOP3) picku w drafcie przewidywanym na bardzo mocny? Jasne, że może im coś odwalić i nawet mając jedynkę wezmą Noah'ego czy innego grajka (choć to raczej mało prawdopodobne, żeby zespół z no.1 nie wziął Odena).

Dla mnie Jastrzębiom jest potrzebny właśnie przebojowy gracz z draftu i o to muszą walczyć. Padały tu argumenty, że Hawks nie odpuszczą już w październiku całego nadciągającego sezonu. A dlaczego nie. Przykłady Spurs'96/97 i Cavs'02/03 są niepodważalne. Tam postawiono jedynie na draft. Oczywiście obie ekipy miały inne sytuacje, bo SAS stracili Dave'a, ale byli cały czas w czołówce ligi, a Cavs byli takim zadupiem jak Atlanta, tylko na niekorzyśc Cavs przemawiał tragiczny w porównaniu z ATL roster. I dlatego podciągnięcie Hawks pod przykład CLE jest bardzo uzasadnione. Żaden z tych zespołów nie miał/ma nic do stracenia, bo 5 winów w na plus czy na minus w tabeli niewiele zmieni, a w loterii może być czynnikiem decydującym.

Czy włądze z Philips Arena tak kombinują- trudno jednoznacznie określić, ale ich ruchy dla mnie ostatnio są pozbawione sensu i dlatego skłaniam się ku twierdzeniu, że planują być wysoko w drafcie, a dla nich wysoko to jedynie TOP3, bo jak wspomnieliscie od czwórki pick idzie do Arizony. A żeby mieć topowy pick trzeba mieć topową liczbę przegranych na koncie :wink:

Dzisiejszy skład Hawks moim zdaniem jest dobrym punktem wyjściowym do zajęcia topowej pozycji w drafcie'07...[/u]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byku masz z jednej strony na pewno sporo racji i gdyby chodziło o inn ą drużynę a nie Hawks to nawet bym się nie spierał, ale tak jak napisał Joseph oni potrzebują sukcesu jak mało która drużyna obecnie w lidze, potrzebują franchise playera bo JJ będzie fajny jako druga strzelba, tam potrzeba kogoś z kim ten zespół mógłby być kojarzony, kogoś kto reprezentowałby ich regularnie w meczach gwiazd, kogoś kogo koszulki sprzedawałyby się poza Atlantą, kogoś kto sprawiłby, że o Hawks zaczęto by mówić nareszcie z szacunkiem a prawda jest taka, że w ich wypadku jedyną w miarę realną opcją na znalezienie kogoś takiego jest liczenie na szczęście w przyszłorocznym drafcie. Jasne, że można mieć pecha i okaże się, że nie uda się pozyskać takiego Odena, ale każde zwycięstwo więcej zmniejsza tą szanse i zwiększa jednocześnie prawdopodobieństwo, że jakiś inny młody obiecujący zawodnik trafi za ich pośrednictwem do innej drużyny.

 

Dla mnie w ich wypadku to jedyne rozsądne wyjście, piszesz o ogrywaniu młodzieży i patrzeniu na wyniki zgoda to jest ważne, ale również sprawia, że ta młodzież nie może popełniać wielu błędów normalnych dla nie doświadczonych zawodników, dla niektórych presja może być zbyt duża a tak pozwoliłbym im się spokojnie i bezstresowo rozwijać przez ten rok. Gdyby się jednak im udało wylosować ten pierwszy numer i wziąć Odena ich sytuacja mogłaby się bardzo szybko diametralnie zmienić, pisałem o Billupsie dlaczego miałby za rok zostać w starzejących się Pistons zamiast zostać bardzo wysoko opłacanym liderem młodej i bardzo perspektywicznej drużyny :?:

 

To jest moim zdaniem drogą, którą Hawks powinni pójść w przeciwnym wypadku będą ciągle drużyną wygrywającą przy dobrych wiatrach 30 spotkań, przecież oni od kilku już lat mieli w swoich składach dobrych graczy w sezonie 2002-2003 mieli być w PO w drużynie byli Ratliff, Mohammed, Rahim, Robinson, Terry w zasadzie wszystko dobrzy gracze, ale tam nie ma i długo nie było żadnego franchise playera, gwiazdy z prawdziwego zdażenia i teraz jest podobnie jest trochę utalentowanych zawodników, ale Hawks potrzebują właśnie takiego Odena bardziej niż jakakolwiek inna drużyna obecnie i powinni zrobić wszystko żeby ich szanse na pozyskanie go były jak największe w przeciwnym wypadku zostaną tam gdzie są raz wygrają 35 spotkań, potem 27 znow rok później poniżej 20, będą mieli utalentowanych graczy, którzy albo sami odejdą albo oni ich wytransferują, wolni agenci nie będą zainteresowani drużyną, która zmierza do nikąd, ale nazwisko młodego centra, któremu przepowiada się wielką przyszłość mogłoby to wszystko zmienić podziałałoby jak magnes na kibiców, wolnych agentów, stacje telewizyjne itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, zeby było to tak proste i łatwe.

Przegrywamy full spotkan i mamy Odena.

tylko, że tak nie jest. I dla mnie niepowaznym GM jest człowiek, który odpuści sezon z powodu szans na Odena jeszcze przed jego rozpoczeciem z góry zakladając ze J.Johnson nie nadaje sie na lidera a reszta graczy to fajni rollplayers,ale nic więcej.

to qutwa mać popapraniec dał 120 milonowy kontrakt facetowi, który ma nie być liderem tej druzyny tylko jakąs n-tą strzelbą, wspomagaczem? Wybral Marvina z drugim pickiem by co? wchodził na klika minut i moze zrobił jakąs fajna akcję. Oni mają grac o wygraną w kazdym meczu maja im wpoic ze niema spotkania bez znaczenia, bo potem to nawet jak dostaną tego Odena to reszte bedą musieli wypierdzielic na pysk bo nic z nimi Odena nie zrobi oprócz większej sprzedazy koszulek a pewnie szybciej stamtąd spieprzy niz sie wiekszości wydaje.

A co z innymi druzynami

Portland- oni maja jakies szanse by na zachodzie ugrac z ta młodą druzyna duzo wiecej spotakn niz Hawks. Do tego doliczyć trzeba zespoły, którym nie wyjdzie sezon z powodu kontuzji konfliktów etc. Dobry środkowy, dobry dobrze broniący środkowy z ofensywanym potencjałem przemawia do wielu. Kiedy ostatnio taki sie trafił w drafcie? Sądze ze kilka druzyn w trakcie sezonu zacznie powolna obniżkę by liczyć sie w losowanie numeru 1. Dlaczego więc Hwaks maja juz to robić od początku, przeciez moga zaskoczyć. NIe nazwiska grają lecz zespol. Nie odbierajmy młodym graczom chęci pokazania sie w tych meczach i walki do końca o zwyciestwo, gdy ciągle moga powalczyć o playoffs. Pewnie i tak bedą sie liczyć w loterii, ale duzo lepiej niech to bedzie bo sezonie, gdy grali o zwyciestwo i mają te kilka zwycięst wiecej niz gdyby latali od kosza do kosza jak pojebani i patrzyli jak im naliczają kolejna rekordową serie porażek.

Przykładowo przyjdzie Oden do Hawks Gm zachęcony tym ze odpuscił sezon i trafił jedynke moze zechce dobrego PG a takim ma byc OJ Mayo, moze niech odpusci nastepny to mu sie jeszcze więcej koszulek sprzeda i bedzie miał jeszcze lepszy zespół?

Jak dla mnie w tej lidze takie sytuacje przed początkiem sezonu są niedopmylślenia. tak sie robi na wiosne a nie w jesieni.

Tak wiec niech przegrywają ile wlezie,ale wtedy gdy nie mają szans na awns do dalszych gier, szans żadnych. wtedy niech wdraza nowe zagrywki sprawdza nowe ustwienia, ale nie od początku seoznu, bo to ma byc sezon dla ODena.

Swoją drogą do tej pory nie wiem po co Bulls zaczeli wygrywac pod koniec sezonu 2002/03 gdy przez cały sezon dostawali po dupie i wygladało ze idą po wysoki pick a tu 30 zwycięstw i zaimast czołowa 5 wyladowali z siódmym miejscem. Cóz niektórym sie wali w dyniach. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, zeby było to tak proste i łatwe.

Przegrywamy full spotkan i mamy Odena.

tylko, że tak nie jest. I dla mnie niepowaznym GM jest człowiek, który odpuści sezon z powodu szans na Odena jeszcze przed jego rozpoczeciem z góry zakladając ze J.Johnson nie nadaje sie na lidera a reszta graczy to fajni rollplayers,ale nic więcej.

to nie chodzi o GM czy trenera tylko to co robili tego lata Hawks a co powodowane było tym co się działo na górze świadczy o tym, że ich wygrywanie nie interesuje ponieważ nie wzmocnili drużyny tak jak mogliby co innego kiedy starasz się a nie wychodzi, ale oni w żadnych plotkach transferowych się nawet nie pojawiali, żadnych podejść pod lepszych wolnych agentów, zero zainteresowania otrzymaniem za Ala czegoś co wzmocniłoby ich w tym sezonie.

 

Zawodnicy sobie mogą grać o wygraną w każdym meczu i byłoby źle gdyby któryś z nich podchodził do tego inaczej, ale fakty są takie, że Hawks są po prostu jedną z najsłabszych (dla mnie najsłabszą ) drużyną w najbliższym sezonie. Trener czy zawodnicy będą się zwłaszcza na początku starać i ja w to specjalnie nie wątpię, ale ani ten trener ani ci w przeważającej większości młodzi zawodnicy nie są przynajmniej jeszcze na tyle dobrzy żeby się odbić od dna.

 

to qutwa mać popapraniec dał 120 milonowy kontrakt facetowi, który ma nie być liderem tej druzyny tylko jakąs n-tą strzelbą, wspomagaczem? Wybral Marvina z drugim pickiem by co? wchodził na klika minut i moze zrobił jakąs fajna akcję. Oni mają grac o wygraną w kazdym meczu maja im wpoic ze niema spotkania bez znaczenia, bo potem to nawet jak dostaną tego Odena to reszte bedą musieli wypierdzielic na pysk bo nic z nimi Odena nie zrobi oprócz większej sprzedazy koszulek a pewnie szybciej stamtąd spieprzy niz sie wiekszości wydaje.

Johnson podpisał kontrakt zdaje się na 70mln za 5 lat co biorąc pod uwagę ile każdego lata dostają gracze, którym daleko nawet do statusu drugiej opcji w drużynie nie jest aż tak zawrotną sumą.

 

Jeszcze raz ja nie twierdzę, że trener każe zawodnikom odpuszczać czy nie będzie ich zachęcał do wygrywania jak największej ilości spotkań ani w to, że to jest widzimisie GM po prostu jeden i drugi miał czy ma ograniczone możliwości przez tych stojących nad nimi i właśnie dlatego piszę o odpuszczaniu najbliższego sezonu czy jak kto woli postawieniu sobie jako priorytetu ogrywania młodzieży nie przez graczy, trenerów, ale przez organizację o nazwie Atlanta Hawks, która ma naprawdę duże szanse ze składem jaki skompletowali na wywalczenie najgorszego bilansu w lidze, nie mam naprawdę nic przeciwko nim, ale patrząc obiektywnie na 30 zespołow tej ligi to oni są dla mnie na ostatnim miejscu za Blazers, Knicks i zdecydowanie za (zdrowymi) Bobcats.

 

Oczywiście teoretycznie wszystko jest możliwe i Hawks mogą wejść do PO tak jak Lakers mogą zostać mistrzami w najbliższym sezonie w końcu to sport i również za niespodzianki się nim pasjonujemy, ale realnie patrząc szanse na to są mierne 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie w szaleństwie jest metoda i kto wie moze pech sie odwróci od Hawks przegrają z 62 spotkania i wyłapia Odena. Faktycznie wersja bardziej prawdopodobna niz Hawks w playoffs 8).

Moze faktycznie obecny roster nie daje wielkich nadziei na dobry koncowy rezultat, choć ja uwazam, że lepiej dac tym młodym szanse na wykazanie się, na popełnienie błedów, niz podpisac kilku doswiadczonych graczy, ktorzy przyjadą do Atlanty zarobic parę dolcow a wynik maja głeboko w powazaniu : "bo to przecież Atlanta do cholery, oni nigdy nie mieli wyników" :wink:

Tak sobie teraz siadłem na spokojnie i mysle ze w Hawks to nie gracze są najbardziej odpowiedzialni za wynik ale kołczing, tam trzeba to wszytko poukładac, powyznaczac role, ustawić, wykroewac odpowiedni dobór ról . Lider jest, wierze w tego JJ. Potencjał tez jest i to całkiem przywoity tylko czy oni tą zdąza poustawiac? Bez tego faktycznie bedzie dół!

 

 

ale oni w żadnych plotkach transferowych się nawet nie pojawiali, żadnych podejść pod lepszych wolnych agentów, zero zainteresowania otrzymaniem za Ala czegoś co wzmocniłoby ich w tym sezonie.

 

Ja to VAn uwazam w ich przypadku za atut. W czasie tego lata była wyjątkowa mizeria wśród FA, zaszaleli rok temu, wyników rzucajacych na kolana jak nie było tak niema. Więc moze lepiej nie dokonywac znow jakis wietrzeń przeplacac kolejnych tylko dac szanse tym których mamy i którzy chca grac w Hawks (czy też musza sie wypromowac z racji debiutanckiego kontraktu), bo nie oszukujamy sie, by skłonic jakiegos FA do gry w Hawks to pewnie trzeba dać więcej niz inni, bo facet bedzie grał w atlancie. A Al Harrington w Hawks grac nie chciał i o tym wspominał juz chyba w trakcie seoznu. wiec takim graczom trzeba mowic papa tym bardziej ze był FA i to on dyktował warunki.

A to ze chcieli dostac pierwszorundowy Pick mozna tez tlumaczyc w inny sposób, traca swój na rzecz Suns (bardzo prawdopodobny scenariusz) a draft zapowiada sie jak dośc obfity w talenta, to chcą złapac choc kogos w okolichac 20 numerka.

Dla mnie ich niemrawośc na rynku jest dobrym objawem, czy przykładowo uwazasz zeHornets wywalając kupe kasy w tym offseasons wzmocnili sie az tak bardzo i czy to były trafne ruchy? Ja wątpie w ich sensownośc na dłuższa metę. Tak więc Van zobaczymy jak bedzie, raczej na hawks sie nie napalam, ale pewnie z 2-4 meczy z Bulls trzeba bedzie obejrzec i zobacze co tez tam oni tworzą czy faktycznie gramy na Odena czy gramy o zwyciestwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze faktycznie obecny roster nie daje wielkich nadziei na dobry koncowy rezultat, choć ja uwazam, że lepiej dac tym młodym szanse na wykazanie się, na popełnienie błedów, niz podpisac kilku doswiadczonych graczy, ktorzy przyjadą do Atlanty zarobic parę dolcow a wynik maja głeboko w powazaniu : "bo to przecież Atlanta do cholery, oni nigdy nie mieli wyników" :wink:

 

 

ale oni w żadnych plotkach transferowych się nawet nie pojawiali, żadnych podejść pod lepszych wolnych agentów, zero zainteresowania otrzymaniem za Ala czegoś co wzmocniłoby ich w tym sezonie.

 

Ja to VAn uwazam w ich przypadku za atut. W czasie tego lata była wyjątkowa mizeria wśród FA, zaszaleli rok temu, wyników rzucajacych na kolana jak nie było tak niema. Więc moze lepiej nie dokonywac znow jakis wietrzeń przeplacac kolejnych tylko dac szanse tym których mamy i którzy chca grac w Hawks (czy też musza sie wypromowac z racji debiutanckiego kontraktu), bo nie oszukujamy sie, by skłonic jakiegos FA do gry w Hawks to pewnie trzeba dać więcej niz inni, bo facet bedzie grał w atlancie. A Al Harrington w Hawks grac nie chciał i o tym wspominał juz chyba w trakcie seoznu. wiec takim graczom trzeba mowic papa tym bardziej ze był FA i to on dyktował warunki.

A to ze chcieli dostac pierwszorundowy Pick mozna tez tlumaczyc w inny sposób, traca swój na rzecz Suns (bardzo prawdopodobny scenariusz) a draft zapowiada sie jak dośc obfity w talenta, to chcą złapac choc kogos w okolichac 20 numerka.

Dla mnie ich niemrawośc na rynku jest dobrym objawem, czy przykładowo uwazasz zeHornets wywalając kupe kasy w tym offseasons wzmocnili sie az tak bardzo i czy to były trafne ruchy? Ja wątpie w ich sensownośc na dłuższa metę. Tak więc Van zobaczymy jak bedzie, raczej na hawks sie nie napalam, ale pewnie z 2-4 meczy z Bulls trzeba bedzie obejrzec i zobacze co tez tam oni tworzą czy faktycznie gramy na Odena czy gramy o zwyciestwo.

hehe tylko Byku ja się w zasadzie zgadzam ze wszystkim co napisałeś w tym poście :) pewnie, że w ich wypadku lepiej dać młodym grać, oczywiście, że lepiej nie przepłacać nikogo kto nie jest tego warty teraz i Hawks jak widać myślą podobnie i właśnie na tym opierałem to wszystko co pisałem o nich w tym temacie.

 

Krytykowałem wcześniej to co przytoczeni przez Ciebie Hornets zrobili tego lata ponieważ te ruchy jakie poczynili wskazują na to, że zależy im na tym żeby już w tym sezonie poprawić się o te parę zwycięstw czy powalczyć o awans do PO zamiast na wolniejszym ogrywaniu swoich młodych graczy i spokojnym budowaniu zespołu tacy Hornets krótkoterminowo zyskali, ale kontrakt jaki dali Stojakovicowi czy nawet wzięcie sobie Tysona (chociaż tutaj już niekoniecznie ) może im później uniemożliwić otoczenie Paula zawodnikami, z którymi mógłby walczyć o coś więcej niż awans do PO. Hawks jak dla mnie wybrali właśnie tą inną drogę i przy odrobinie szczęścia wyjdą na tym lepiej na dłuższą metę, w sumie tak sobie teraz pomyślałem, że gdyby im się poszczęściło i do pary skrzydłowych Smith-S.Williams dołączył Oden to zdobywanie punktów z pomalowanego przeciwko takiemu frontcourtowi byłoby naprawdę niezłym wyzwaniem ta trójka swoimi blokami mógłby skutecznie odstraszyć każdego od atakowania ich kosza :roll:

 

Podsumowując tą naszą dyskusję ja nie krytykuję tego, że Hawks wolą postawić na młodych tylko twierdzę, że to postępowanie w najbliższym sezonie przyczyni się do ich wielu porażek i jednego z najgorszych bilansów w lidze, ale dlugoterminowo mogą odnieść większe korzyści niż tacy Hornets, którzy po zaskakująco dobrym sezonie moim zdaniem przesadzili te ich kosztowne nabytki mogą zapewnić te parę zwycięstw więcej, ale wcale nie muszą im dać nawet lepszego miejsca w konferencji niż mieli w ubiegłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na organizację Atlanty a jej mozliwości jako miasta to rzeczywiście spora różnica.

Ale pewne jest, że długich kontraktów oprócz JJ nie będzie.

Dziwny wybór lidera JJ ale widocznie nie miało szansy ściągnięcie kogoś innego.

 

Zgadzam się raczej z BYKU, który podobnie jak ja nie wierzy w wyścig po Odena od listopada, ale rooster sam sprawia że jest to kadrowo jedna z najsłabszych ekip:

- NY kadrowo mocniejsi tylko graja słabo;

- Raps - ten pick 1 mnie całkowicie nie przekonuje i IMO nie są o wiele mocniejsi ale skład jednak bardziej kompletny

- PTB - dla mnie najlepsi w tym offseason tylko czy przełoży sie to na wyniki bo koncepcji nie widzę ( dziura na PG a masa talentu na frontcourcie)

- Bobki - zagadka.....

 

Ale Byku nie zgadzam się ze słabą oceną Ala! Tu raczej popieram Vana co do jego wartości, choć argument że to Hawks jakoś nie byli aktywni w OS aby go opchnąć jakoś mizerny...

tracą pik 1 rundowy to kosztem Indy chcą go odzyskać....

Dziwi mnie brak pomysłu na 3 stronną wymianę z Alem, bo Nazr w snt byłby możliwy do wygarnięcia a i SAS by na to poszli bo nie wzmacniają Pistons.....

Ale widocznie kontrakt Nazra za wysoki dla AH.

Widocznie woleli go oddać za brak jakiegokolwiek obciążania budżetu więc zrobili to w jedyny mozliwy sposób, (Van z Mihmem i Cookiem dla Hawks było nie do przyjęcia nawet kończące kontrakty to większe obciązenie niż z Indy)...

Ale pozycji Hawks wyższej niż dno nie ma co bronić tylko że osiągną to walką a nie odpuszczeniem,

Nie sądzę aby modlono się o kontuzję JJ...

SAS 1996/7 to chory przykład bo kontuzxja Dave i Seana były na pewno nie udawane, choć przykro mi było patrzeć na 50 letniego i 200 kgramowego Dominiqua jako pierwsza opcja....

 

Tak w kontekście Bostonu ( rozwój i odciązenie głupiego kontraktu tego głupka co jest w PTB) i statycznego OS Hawks muszę zganić jedną ekipę która i tak omawiana będzie później...

76'ers.... jak mają osiągnąć PO bez zmian? To nawet w Bucks dokonano korekt (IMO słabych)

Ubaw jak do Hawks na zesłanie pójdzie AI....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ignazz ja nie twierdzę, że Rob i Sean udawali kontuzje, tylko że zespół SAS widząc, że nie ma szans na cokolwiek uznał, że warto byłoby podłapać jakiś wysoki pick w drafcie. Opłaciło się im. Ta sytuacja jest trudna do oceny, bo SAS równie dobrze przy sprzyjających wiatrach (czyli braku kontuzji) mogli być czołową ekipą Zachodu, a byli czerwoną latarnią. A nie powiesz mi chyba, że Spurs z tego okresu byli aż tak słabym zespołem, że ledwo dobili do 20 winów. Owszem byli osłabieni brakiem dwóch graczy, ale nie znaczy to, że byli całkowicie słabi. Wilkins, Johnson, Maxwell, del Negro to nie byli gracze, którzy mogli przegrać ponad 60 spotkań. Poprostu SAS uznali, ze to dobry moment do przeprowadzenia cichej jednosezonowej przebudowy po której nikt nie będzie miał do nich pretensji, a która już dwa lata później dała im tytuł.

 

Najlepszym przykładem jak pisałem wyżej są Cavs. A dlaczego:

1. Od lat bez sukcesów

2. Od lat uznawane za miejsce mało atrakcyjne dla FA

3. Swego rodzaju zadupie, na którym lądowali albo krąbrni, albo słabi

4. Potrzeba zastrzyku talentu, który z miejsca sprawiłby, że wyjdą z bagna i zaczną być dostrzegani inaczej niż w kontekście łatwego do pokonania i nie ciekawego miejsca

 

Te 4 czynniki pasują idealnie zarówno dla Cavs 2002 jak i do Hawks 2006. I dlatego jak pisałem wyżej Jastrzębiom najbliżej do Cavs, którzy też ewidentnie opieprzali się równo od początku (bo nikt mi nie powie, że się starali o cokolwiek poza pickiem), żeby tylko wyrwać jak najwyższy możliwy numerek. Wyrwali LeBrona, zrobiono z niego maskotkę i Cavs odbili się od dna. Być może za te 3-4 lata LBJ odejdzie, ale Cavs będą już inaczej postrzegani- i tego teraz potrzebują Hawks. A Hawks są dodatkowo obciążeni zakazem sprowadzania dużych kontraktów więc pozostaje im tylko draft.

Czy władze ATL będą od początku olewać wszystko i będą kazali grać tym młodziakom na pół gwizdka. Raczej nie, ale zgromadzony roster jest taki że nawet przy 100% zaangażowania i tak wiele nie ugrają bo nie mają kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

argument że to Hawks jakoś nie byli aktywni w OS aby go opchnąć jakoś mizerny...

tracą pik 1 rundowy to kosztem Indy chcą go odzyskać....

 

dlaczego mizerny :?:

Myślisz, że Al poszedłby ostatecznie do Pacers gdyby Hawks chcieli kogoś wziąć za niego :?: przecież te rozmowy kilka razy upadały, ostatnim razem właśnie dlatego bo Pacers proponowali krótszy kontrakt wiedząc, że Hawks nie wezmą nikogo z innej drużyny za Ala więc uznali, że po co mają przepłacać skoro to wbrew pozorom nie Al, ale Hawks dyktowali tu warunki bo bez nich on mógł dostać jedynie MLE więc to bardziej on potrzebował Hawks niż oni jego.

 

Pacers to bardzo dobrze rozegrali wiedzieli jakie jest stanowisko Hawks i wiedzieli, że jedynie oni mają to czym Hawks są zainteresowani żeby ten trade przeszedł, inne drużyny też dorzuciłyby swoje picki, ale tylko Pacers mieli z tego grona TE. Hawks jak pisałem poprzez wysłanie gdzie indziej Ala mogli się wzmocnić na najbliższy sezon, ale nie chcili, wolą ogrywać młodzież tylko tam na górze u nich zdają sobie równocześnie sprawę, że w tym sezonie będą znowu na dnie z tym składem i myślą raczej o kolejnych latach, ja myślę że o Hawks będzie dość na rynku transferowym następnego lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że sobie chyba Van dość jasno przedstawilismy swoje argumenta i są dośc zbiezne, chciałem sie przekonac jak to jest z tym graniem słabego seoznu by trafić dobry pick. W tym wypadku chodzi o numer#1. Bo Oden jest tylko jeden, Noah z tego co widzalem Floryde jakims zbawca od zaraz nie bedzie Spliter, McRoberts raczje tez nie wiec zostaje Oden, na nim skupiać ma sie cała zabawa.

Więc sprawdziłem tabele i losowanie w drafcie by sie przekonac czy faktycznie dostawnaie po dupie łapanie rekorodowych porazek daje upragniony pick. Zacząlem od sezonu 93/94. Jakos od wtedy zaczałem sie intersoewac co to ten draft jakie zasady, wczesniej z uwagi na osiągi Chicago Bulls i skąpy dostep do tego typu info nie miałem o tym pojecia :wink:

 

93/94

Trzy drużyny z indentycznym bilansem, ale Dallas przebija wszystkich w bezandziejności (gdzie był Cuban) 8)

Mavs 13 (liczba zwyciestw), Pistons 20, Bucks 20, Minnesota 20, Clips 27,

Bucks wygrywają (ta, niby)

Dallas 2(najgorszy bilans)

 

94/95

Clipsy 17 zwycięstw

Wash 21

Minny 21

Golden 25

Phi 24

Det 28

Golden jako pierwsi wybierają

 

95/96

Phi 18

Nets 30

Raps 21

Bucks 25

Grizz 15

Miny 26

Tu mały zonk bo niby Grizz maja gorszy bilans ale oni chyba nie mogli wylosowac jescze wtedy pierwszego picku

 

96/97 czyli polowanie na Duncana. Chciałem nadmienic ze to nie spurs dawali dupy na maxa, ale Celtowie i Vancouver

Grizz 14

Bos 15

Nugs 21

Phi 22 (alez ten Ai chciał wygrywac)

:roll:

Spurs mają Tima , Grizz dopiero 4,Boston 3

 

97/98

Raps 16

Nugs 11

Cips 17

Golden 19

Clips jak pierwsi wybrali znów nie maja najgorszego bilansu

 

98/99 (skrócony sezon)

Nets 16

Wizz 18

Cavs 22

Bulls 13

Grizz 8

Clips 9

Denver 14

Bulls #1, znów nie maja najgorszego bilansu

 

99/00

Bulls 17

Grizz 22

Clips 15

Hawks 28

Nets pierwsi, Clips #3

 

00/01

Wizz 19

Hawks 25

Bulls 15

Girze 23

Warriors 17

Wizz pierwsi, golden dopiero #5

 

01/02

Bulls21

Grizz 23

Golden 26

Houston #1, Bulls drudzy

 

02/03

Heat 25

Raps 24

Cavs 17

Clips 27

Grizz 28

Nugs 17

Cavs w końcu wygrywają loterię z najgorszym bilansem, choc Nugs mieli identyczny.

 

03/04

Wizz 25

Magic 21

Bulls 23

Clips 28

Dochodzą Bobcats, którzy lądują z numerem 2

I znów Magic wygrywają z najgorszym bilansem.

 

04/05

Knicks33

Raps 33

Bucks30

Bobki 18

Hawks 13

Hornets 18

Bucks pierwsi Hawks drudzy

 

05/06

Raps 26

Knicks 23 (dzieki Ajzeja)

Bobcats 26

Hawks 26

PTB 21

Raps pierwsi PTB dopier czwarta pozycja!

 

Tak wiec na miescu Hawks nie patrzyłbym na to jak przegrac najwięcej bo na przestrzeni tych kilkunastu sezonów najgorszy klub rzadko wygrywał loterie.

To tak dla unaocznienia jak przewrotna jest loteria i jak można zamiast zrobic sobie Odena zrobic 4 pick dla Suns. :wink:

 

A jescze sobie Edita jebne :wink:

Van jak dla mnie Indiana nie zrobiła dobrego interesu podpisujac Al'a. Może inaczej, Al jest im niepotrzebny, z nim czy bez niego to ciągle team o podobnym potencjale. Do tego 35 za 4 lata to dużo jak na PF w ciele SF. Do tego Na co im Al skoro jest S.Jackson młody Granger doszedł utalentowany Daniels. Moze O'neal znow bedzie sie mordował na centrze a Al bedzie pomagał mu pod koszem w takim wypadku cinko widze deske Pacers.

to nie jest tak ze jakoś niedoceniam wkładu Al'a w wyniki zespołów, po prostu jego jednowymiarowośc mnie irytuje . Swoją droga mieli przez poł roku Peje, który kompletnie nie znalazł sie w tym zespole wymieili go sobie teraz na Al'a, cóz mozna rzec ze podobni gracze, podbni swoja jednowymiarowościa konczącą sie na rzucaniu jumperkow i uciekaniu spod kosza. Plus dla Al'a ze zna to śrdowisko i bedzie mu łatwiej . Ale i tak dla mnie lepiej było postawic na grangera zostawic S.Jacksona na SF A Foster jako C. Zawsze jak nie wyjdzie mozna zapolowac na ODena :roll: [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku zaznaczę, że bardzo fajny temat jak na ten okres czasu, gdy w NBA na ok. 1,5 miesiąca przed sezonem nic się nie dzieję (szkoda tylko, że nie mam ostatnio za bardzo czasu). Dodatkowo kolejne miejsce, w którym Joseph może napisać coś o LeBronie. :P

 

Atlanta to w moim odczuciu najbardziej beznadziejny klub w NBA. Wprawdzie to nie oni najdłużej czekają na PO, ale na dzień dzisiejszy są w moim odczuciu najsłabsi i mają najmniejsze szanse na wyjście z bagna. Jak pisaliście tam nie wydaje się zbytnio kasy na FA, z wyjątkiem JJ-a, któy dostał maksa zupełnie na niego nie zasługując i nie będąc typem lidera. Skoro z Harringtonem byli tak słabi, to nie sądzę, by bez niego teraz było lepiej i Shelden tego raczej nie zmieni. Wiadomo, że to młoda drużyna i większość graczy powinna się ładnie rozwijać, ale takim składem IMO się nie walczy o PO, a zmiany tego stanu rzeczy nie widać. Analogia Jo do Cavs 2002 bardzo dobra.

Byku, fajnie to zestawiłeś i oczywiście odpuszczenie sezonu nie daje żadnej pewności, że dostanie się 1 pick, ale też drużyna z najgorszym bilansem ma największe na to szanse. A w przypadku kogo jak kogo, ale dzisiejszej Atlanty to ryzyko ma sens, bo inaczej od dna prędko się nie odbiją. Wiadomo, że mogą mieć pecha w losowaniu i dać tym samym 4 pick Sunsom, ale szanse na te zastrzeżone top3, w tym na być może zbawczego dla nich Odena małe by nie były. Dlatego też rozumiem podejście Vana i zgadzam się z nim, że gra o 1 pick ma dla nich sens, bo na walkę o PO ich nie stać, a picki powyżej 3 do nie trafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mogę sie zmuścić do skonczenia tej zafajdanej pracy, wiec sie jeszcze cykne pościka 8)

 

Analogia Jo do Cavs 2002 bardzo dobra.

polemizowałbym

ówczesny roster oprócz młodego Boozera i łamiacego sie wczensiej Zydrunasa nadawał się do wysadzenia w powietrze. Jakiś koles co sie napieprza w leb po zdobytych punktach (top#3 Clips, bravo) Ricky ktory sam robi statsy na TD i reszta pseudo grajków nie dawał perspektyw na rozwój żadnych.

Co oinnego Hawks, upieram sie ze JJ nadaje sie nalidera tej młodej druzyny, facet do tego ma poukładane w głowie. Do tego 100 tys utalentowanych skrzydłowych. Jest więc jakas podstawa na rozwój.

W Cavs był schorowany Litwin i Boozer jako debiutant i bandę szalencow dla ktorych malo jednej piłki.

 

Atlanty to ryzyko ma sens, bo inaczej od dna prędko się nie odbiją.

Kily oni co roku ląduja w loteri, co roku do NBA przychodzą gracze, rózni gracze przyszle gwiazdy, busty, powaleńcy, beztalencia, lenie itd. Kwestia Hawks taka ze albo los ich udupi i spadną w doł albo wybiora do dupy. Oden działa na wyobraźnie ale znając szczescia w losowaniu Hawks to niech nie marza na jawie tylko gonia tych 20 latków na treningach wpajają zasady gry zespolwej co to jest obrona zespołowa itd. Jak Oden ma być w Hawks to bedzie bez wzgledu czy wygrają 15 czy 30 spotkań. Boziu podobno docenia pracowitych i uczciwych :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogia Jo do Cavs 2002 bardzo dobra.

polemizowałbym

ówczesny roster oprócz młodego Boozera i łamiacego sie wczensiej Zydrunasa nadawał się do wysadzenia w powietrze. Jakiś koles co sie napieprza w leb po zdobytych punktach (top#3 Clips, bravo) Ricky ktory sam robi statsy na TD i reszta pseudo grajków nie dawał perspektyw na rozwój żadnych.

Co oinnego Hawks, upieram sie ze JJ nadaje sie nalidera tej młodej druzyny, facet do tego ma poukładane w głowie. Do tego 100 tys utalentowanych skrzydłowych. Jest więc jakas podstawa na rozwój.

W Cavs był schorowany Litwin i Boozer jako debiutant i bandę szalencow dla ktorych malo jednej piłki.

Ok, Hawks nie mają tych dwóch debilów w składzie i u nich nie trzeba wszystkiego robić od nowa tak jak wtedy w Cleveland. Z drugiej strony jednak roster Hawks jest zwyczajnie słaby i tu bez wybrania Odena cały czas będzie to samo, tak jak byłoby w Cleveland bez wybrania LeBrona. Właśnie z tego względu uważam tę analogię za słuszną. Hawks powinni zaryzykować z tą grą o 1 pick, gdyż chyba tylko to może ich ruszyć z miejsca, a że później nie potrzeba będzie wymieniać większości rosteru to lepiej dla nich. Bo nie uważasz chyba, że zaganiając ten ich młody skład do roboty mogą powalczyć o PO? Dla mnie możliwości są tu zwyczajnie za małe. Odnośnie JJ-a też mam nieco inne zdanie, mnie on jako lider nie przekonuje i uważam, że jest nie jest to typ pierwszej opcji w zespole.

 

To, że ten draft wiele nigdy nie dawał Atlancie to w największym stopniu wina ich kiepskiego GM-a, a nie pecha, czego najlepszym przykładem jest draft 2005 i niewybranie Paula, choć trzeba przyznać, że nr 1 jakoś ich omijał (może czas najwyższy?). Jednak trafiając w przyszłym roku na nr 1 nie sposób będzie już nie wybrać Odena.

 

Boziu podobno docenia pracowitych i uczciwych :roll:

E tam, Cavs 02/03 robili wszystko, by dostać LeBrona i LeBrona dostali. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.