Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 9.12.2019 o 20:08, Zdzich napisał:

I nie chodzi o to, że Lewandowski jest słaby. Jest dobry. Nawet w skali świata. Ale miejsce w TOP10 za ostatni rok to tak właśnie... Akuratnie. Nie mogę się zgodzić z tym, że brak Lewandowskiego w TOP5 to coś nieprawidłowego. To jak najbardziej prawidłowa rzecz. Messi, kwartet z Liverpoolu i Ronaldo to przed nim wg mnie. Ronaldo oczywiście bliżej 5-6 niż 3.miejsce, ale i tak przed Lewym - za Atletico i Ajax (odpadli, ale akurat on nie zawiódł). Mbappe ma ten sam problem, co Lewy, czyli jest ze "słabszej" ligi. No, ale PSG pewniej zdobyli majstra o wiele od Bayernu, więc tutaj ten maleńki plusik. Chociaż chyba bym dał go za Lewym. Reszta to już raczej nie, chociaż Tadić zagrał kosmos na wiosnę i też mógłby być wyżej. Bycie w TOP10 na świecie w najpopularniejszej dyscyplinie to mega wyczyn. Ale żeby w tej dyscyplinie być w TOP3 to trzeba być nieskazitelnym lub mieć tych skaz bardzo mało. Lewy miał jedną gigantyczną skazę jaką jest brak bramek na wiosnę w Europie od dawna i fatalny dwumecz z Liverpoolem, a kolejną skazą (już mniejszą od poprzedniej) jest fakt, że liga niemiecka jest coraz słabsza z każdym rokiem.

Ten twój wywód miałby jakiś tam sens gdyby Lewandowski miał tylko nieco lepszy statystycznie rok niż Ronaldo. Wtedy faktycznie mógłbyś prowadzić narrację typu ,,może i Lewy więcej szczela, ale te mecze z Atletico i Ajaxem przeważyły". Sęk w tym, że Lewandowski ma zdecydowanie lepszy rok pod względem zdobytych bramek i asyst. To nie jest jakaś niewielka przewaga, którą można zniwelować ,,większym ciężarem bramek", ,,lepszą grą w ważniejszych meczach" itp. (tym bardziej, że tymi ,,ważniejszymi meczami" nie były w przypadku Ronaldo chociażby półfinały LM). 

Powtórzę po raz kolejny, że Ronaldo nie był nawet ligowym królem strzelców. A sam tytuł krajowy Bayernu ma nieco większą wartość niż mistrzostwo Juve, bo został zdobyty w silniejszej lidze (Borussia i Lipsk > Napoli i Atalanta). Pozycja Ronaldo to jest jeden z większych skandali w historii tego plebiscytu.

Inna sprawa to kompetencje głosujących. Jeżeli ktoś przyznaje, że nie ogląda Bayernu (top 3 klubów mijającej dekady) to w zasadzie dyskwalifikuje go jako dziennikarza sportowego. Dziennikarz tego typu z definicji powinien ogarniać więcej niż przeciętny kibic. Ja oczywiście rozumiem, że ktoś może się specjalizować np. w La Liga i oglądać mecze tej ligi hurtowo a resztą traktować bardzo wybiórczo, ale nie wierzę, że dosłownie każdy dziennikarz w takiej przykładowej Danii ma tego typu ścisłą specjalizację.

Cytat

I tutaj mam wrażenie, że Del Piero, Henry, Szewczenko mają przewagę nad nim.

Del Piero to jeden z najbardziej przereklamowanych piłkarzy ever.

W klubie strzelał mało, nawet jak na tamte czasy i tamtą ligę (a nie miał przecież za partnerów w ataku Messiego i Ronaldo tylko ziutków typu Trezeguet).

W reprezentacji zagrał w siedmiu dużych turniejach, ale strzelił tylko trzy gole i jedynie na Euro 2004 był podstawowym graczem. Najpierw wygryzali go takie asy jak Zola, Chiesa czy Ravanelli, a potem jeszcze Baggio, Vieri, Totti, Inzaghi i Toni. Nawet gdy Włochy grały w ofensywnych ustawieniach to Del Piero grzał ławę.

Co z tego, że miał całkiem niezłą technikę? Steve Kerr również rzucał dobrze technicznie.

Cytat

I nie chodzi o to, że Lewandowski jest słaby. Jest dobry. Nawet w skali świata.

Definicja banału. Chociaż w sumie jeszcze nie tak dawno jeden z lajkujących twój post pisał tutaj, że RL dla reprezentacji znaczy tyle co kiedyś Żurawski i Frankowski. :)  A drugi lajkujący wybrał Paula George'a z 7 numerem w drafcie all time fantasy.

Ogólnie nie przyjmuję za bardzo argumentu ,,łatwo jest strzelać 40 bramek ogórkom". Skoro niby tak łatwo to jak to możliwe, że potrafi to tylko kilku graczy, z czego dwóch to prawdopodobnie najlepsi piłkarze all-time? Mi się raczej wydaje, że po prostu pokolenie zawodników ofensywnych wchodzących w swój prime na przełomie tysiącleci było dość cienkie i stąd te przeciętne wyniki strzeleckie oraz Złote Piłki dla Owenów i Szewczenków.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cardi napisał:

Czyli pewnie przegrają/zremisują tracąc bramkę w 89' :) 

Niestety, obawiam się podobnie, bo United wyrobili już taki odruch. Czasem zastanawiam się, ile potrwa oduczenie się takiego myślenia... Z drugiej strony poza 4-0 w pizdę na koniec poprzedniego sezonu, Everton w ostatnich latach raczej leżał MU, a teraz jest w małym kryzysie. A okazja na wskoczenie do czwórki już w następnej kolejce jest niesamowita, bo Chelsea gra z Tottenhamem. 

A jeszcze miesiąc temu była masa głosów, że top 4 już zabetonowane. Na szczęście Chelsea nie zawiodła i umoczyła 4 razy w ostatnich pięciu meczach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, matek napisał:

Niestety, obawiam się podobnie, bo United wyrobili już taki odruch. Czasem zastanawiam się, ile potrwa oduczenie się takiego myślenia... Z drugiej strony poza 4-0 w pizdę na koniec poprzedniego sezonu, Everton w ostatnich latach raczej leżał MU, a teraz jest w małym kryzysie. A okazja na wskoczenie do czwórki już w następnej kolejce jest niesamowita, bo Chelsea gra z Tottenhamem. 

A jeszcze miesiąc temu była masa głosów, że top 4 już zabetonowane. Na szczęście Chelsea nie zawiodła i umoczyła 4 razy w ostatnich pięciu meczach :)

na pozycjach 5-12~~ jest tak ciasno, że tam nic nie jest pewne, a United jeszcze nieraz zaskoczą. Negatywnie niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Artlan napisał:

Del Piero to jeden z najbardziej przereklamowanych piłkarzy ever.

W klubie strzelał mało, nawet jak na tamte czasy i tamtą ligę (a nie miał przecież za partnerów w ataku Messiego i Ronaldo tylko ziutków typu Trezeguet).

xD

Del Piero nie był klasycznym napastnikiem. W dzisiejszych czasach bliżej by mu było do ofensywnego skrzydłowego, lub cofniętego napastnika. Zagrał dla Juventusu 513 meczów ligowych - strzelił 208 goli i zaliczył 105 asyst. W Europejskich pucharach zagrał łącznie 127 meczów i strzelił 51 bramek (głównie LM). Całość zamyka się na 705 meczach, 290 bramkach i 135 asystach. Dorzucił 27 bramek w 91 meczach kadry (dla porównania Totti strzelił w kadrze raptem 9 goli), a Squadra Azzurra miała wtedy potężny atak. Jeden z najlepszych na świecie. Złota generacja napastników (i nie tylko).

Został jednogłośnie uznany najlepszym piłkarzem w historii Juventusu, gdzie grały takie tuzy futbolu jak Rossi, Platini, Sivori, Nedved, Boniperti, Baggio, Zoff, Zidane, Buffon, Bettega, Scirea czy 'ziutek' Trezeguet. Co do tego 'ziutka', heheszki - David Trezeguet rozegrał dla Juventusu 320 meczów, strzelił 174 gole. Dorzucił do tego 47 bramek w 106 meczach reprezentacji Francji. To był klasyczny snajper (typ Lewandowskiego), czołowy na swojej pozycji. Kończąc już ten temat... jestem pewien, że nie widziałeś Del Piero w prime, i jestem pewien, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Właśnie zostałeś zaorany, hehe. No hard feelings bro!  😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że Del Piero nie był klasycznym napastnikiem. Dlatego wymienianie go w jednym rzędzie z Shevchenką, Lewym i Henrym jest nieporozumieniem.

Średnie Del Piero nie robią wrażenia, ale nie był napastnikiem, więc zostawmy to. 

Powołujesz się na Tottiego i jego gole w kadrze. Nagrodę najlepszego włoskiego piłkarza Serie A Del Piero dostał dwukrotnie, Totti pięciokrotnie. Nagrodę najlepszego piłkarza Serie A Totti zdobył dwukrotnie (przyznawana od 1997, albo tylko tyle jest w wikipedii), Del Piero ani razu. W 1997 zdobył ją chociażby Mancini, który strzelił w sezonach 96-97 i 97-98 odpowiednio 15 i 5 goli, w samym sezonie 97-98 Del Piero miał ich 21, oba sezony wygrywał Juventus, Sampdoria Manciniego była 6, Lazio rok później było 7. W późniejszych latach zdobywali ją m.in. Trezeguet.

Co do najlepszego gracza w historii Juventusu nawet wśród kibiców Juve są podziały. Jedni mówią, że Platini był najlepszy, inni docenią Del Piero za jego przywiązanie do barw, pozostanie w klubie po skandalu i spadku do Serie B, ale nawet ci drudzy są podzieleni w kwestii umiejętności piłkarskich w/w dwóch.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cardi napisał:

 

4 godziny temu, eF. napisał:

Został jednogłośnie uznany najlepszym piłkarzem w historii Juventusu, gdzie grały takie tuzy futbolu jak Rossi, Platini, Sivori, Nedved, Boniperti, Baggio, Zoff, Zidane, Buffon, Bettega, Scirea czy 'ziutek' Trezeguet. 

Zidane, Baggio i Nedved zdobywali Złote Piłki w barwach Juve, ale grali tam sporo krócej niż Del Piero, zatem ich porażkę jestem w stanie zrozumieć (klubowe longevity ma spore znaczenie w tego typu plebiscytach). 

Platini też oczywiście grał krócej, ale jednak on zdobył aż trzy Złote Piłki, wygrał Puchar Mistrzów i obok Maradony był najlepszym graczem lat 80-tych. Umieszczanie go za ADP jest zatem co najmniej kontrowersyjne. 

Cytat

Dorzucił 27 bramek w 91 meczach kadry (dla porównania Totti strzelił w kadrze raptem 9 goli), a Squadra Azzurra miała wtedy potężny atak. Jeden z najlepszych na świecie. Złota generacja napastników (i nie tylko).

Owszem, konkurencja była spora, ale jednak ci napastnicy to nie byli gracze pokroju Messiego czy Ronaldo. 

Na Euro 1996 Del Piero (jako świeżo upieczony zwycięzca LM) gra tylko przez jedną połowę jednego meczu. Pozostały czas obsadzają Chiesa, Ravanelli, Zola, Casiraghi i Donadoni.  

Na Mundialu 1998 w ofensywie gra duet Vieri-Baggio, Del Piero pojawia się w dwóch meczach. 

Przed Euro 2000 Christian Vieri doznaje kontuzji i mamy nowy duet czyli Inzaghi i Totti. Tuż za nimi gra Stefano Fiore. W finale nie ma Inzaghiego, ale w pierwszym składzie nie pojawia się Del Piero tylko Delvechio. 

W 2002 roku Italia gra w bardzo ofensywnym ustawieniu, ale znowu dla Del Piero nie ma miejsca. Napastnikami są bowiem Vieri i Insaghi, a tuż za ich plecami gra Totti. 

W 2004 roku Del Piero pierwszy i jedyny raz jest podstawowym graczem, ale Italia nawet nie wychodzi z grupy.

W 2006 roku wysuniętym napastnikiem jest Luca Toni, tuż za nim gra Totti, a w początkowej fazie turnieju pomiędzy nimi jest jeszcze Gilardino. Cała trójka nie jest zbyt skuteczna (tylko trzy gole), za to aż 4 gole zdobywają obrońcy. Pomimo tego Del Piero gra ochłapy (chociaż udaje mu się pogrążyć Niemców). 

W 2008 roku nie ma już Tottiego w kadrze, Luca Toni jest osamotniony w ataku, pomoc też dupy nie urywa, ale Del Piero znowu grzeje ławę. 

 

Bardzo marnie to wygląda. Del Piero miał tyle szans na grę, mógł być zarówno drugim napastnikiem jak i ofensywnym pomocnikiem a jednak zawsze ktoś go z tego składu wygryzał i to u różnych trenerów. 

 

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cardi

Odpowiedź jest prosta - Totti był lepszym piłkarzem. Tylko problem jest taki, że to inny typ zawodnika. Totti był mózgiem Romy, odpowiadał za rozegranie, a jednocześnie potrafił wykończyć sytuacje jak rasowy snajper. Del Piero był lepszy technicznie, za to Totti był silniejszy i miał kreatywność, której nie jeden rozgrywający mógłby mu zazdrościć. Łączy ich na pewno spryt i boiskowa inteligencja. Jak dla mnie, jeden i drugi to absolutna czołówka Serie A. Totti miał trochę pecha, że grał akurat w Romie, ale szacunek za to, że został tam do końca kariery, choć przez lata kusił go Real.

Chce tylko przypomnieć, że wtedy Serie A była najmocniejszą ligą na świecie, więc liczby Del Piero mogą nie robić wrażenia, ale na laikach, dla których liczą sie tylko suche statystyki. Świetnie bił wolne, rożne, potrafił oddać strzał z każdej pozycji. Swego czasu był numerem dwa na świecie, tylko za Ronaldo. W 98 roku strzelił 10 goli w LM (grało wtedy 24 drużyny, po grupach grano od razu ćwierćfinały). Dwukrotny król strzelców LM, król strzelców Serie A, a przecież to nie był klasyczny napastnik. Swoją drogą - stwierdzenie, że Del Piero to najbardziej przereklamowany piłkarz ever to strzał w kolano z shotguna, heh. Imo gorzej się nie da.

Co do podziału wśród fanów - Platini czy Del Piero.... gwarantuje Ci, że większość wybierze Alexa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, eF. napisał:

Co do podziału wśród fanów - Platini czy Del Piero.... gwarantuje Ci, że większość wybierze Alexa.

Tak, jednak wpłynie na to oddanie barwom klubowym, a nie sama umiejętność gry w piłkę, która jest na korzyść Francuza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Cardi napisał:

Tak, jednak wpłynie na to oddanie barwom klubowym, a nie sama umiejętność gry w piłkę, która jest na korzyść Francuza.

To żadna ujma, kiedy jesteś wymieniany obok Platiniego w jednym szeregu. Jednakże oddanie ma tutaj zapewne duży wpływ. Tak czy siak, trochę mi brakuje tamtej Serie A. Potężny Inter, Juventus, AC Milan, świetne Lazio, Parma, Roma, zawsze solidna Fiorentina. Dobre czasy, heh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, eF. napisał:

Swego czasu był numerem dwa na świecie, tylko za Ronaldo.

Niby kiedy? Nie wiem czy chociaż w jednym pojedynczym sezonie był najlepszym graczem Juve. :) W czasach jego prime grali tam przecież Zidane i Nedved. 

Cytat

Dwukrotny król strzelców LM, król strzelców Serie A, a przecież to nie był klasyczny napastnik.

Jednokrotny. :) Był napastnikiem/ofensywnym pomocnikiem. Nie czekał na wrzutki w pole karne jak jakiś Inzaghi, ale nie róbmy z niego jakiegoś Iniesty. 

Cytat

Co do podziału wśród fanów - Platini czy Del Piero.... gwarantuje Ci, że większość wybierze Alexa.

18 sezonów gry dla klubu (ok. 10 na topowym poziomie), 1 wygrana w LM vs 5 sezonów gry dla klubu (wszystkie na wybitnym/bardzo dobrym poziomie), 1 wygrana w PM, trzy Złote Piłki.

No nie wiem czy wybór jest taki oczywisty. Platini był pierwszym po Bogu w swoim prime, Del Piero jednak nie łapał się do ścisłego topu (poza 1998 rokiem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Cardi napisał:

Czyli też przyznajesz, że to Platini był lepszy z tej dwójki :) 

Dla mnie nie był, ale szanuje tych którzy twierdzą inaczej, bo to kawał piłkarza. Tylko jestem za młody by go pamiętać. Został YouTube itd, a to nie to samo.

Może inaczej, z tego co mogłem zobaczyć, przeczytać, Platini był genialny w swoich czasach, ale Del Piero ma u mnie bonus za 'długowieczność'. 😛

23 minuty temu, Artlan napisał:

Niby kiedy? Nie wiem czy chociaż w jednym pojedynczym sezonie był najlepszym graczem Juve. :) W czasach jego prime grali tam przecież Zidane i Nedved. 

Jednokrotny. :) Był napastnikiem/ofensywnym pomocnikiem. Nie czekał na wrzutki w pole karne jak jakiś Inzaghi, ale nie róbmy z niego jakiegoś Iniesty. 

18 sezonów gry dla klubu (ok. 10 na topowym poziomie), 1 wygrana w LM vs 5 sezonów gry dla klubu (wszystkie na wybitnym/bardzo dobrym poziomie), 1 wygrana w PM, trzy Złote Piłki.

No nie wiem czy wybór jest taki oczywisty. Platini był pierwszym po Bogu w swoim prime, Del Piero jednak nie łapał się do ścisłego topu (poza 1998 rokiem). 

Del Piero miał pecha, że zerwał więzadła w czasach, kiedy medycyna nie była na takim poziomie jak dzisiaj. Pauzował rok, następny rok dochodził do formy. Trochę szkoda, bo nie wiadomo jakby to się potoczyło bez tej feralnej kontuzji, a tak niestety nigdy już nie zagrał tak epickiego sezonu jak w 1998, ale wciąż był bardzo dobry. 

A królem strzelców LM był dwa razy - 96, 98. 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, eF. napisał:

 Tak czy siak, trochę mi brakuje tamtej Serie A. Potężny Inter, Juventus, AC Milan, świetne Lazio, Parma, Roma, zawsze solidna Fiorentina. Dobre czasy, heh.

Tu zgoda, ale trzeba pamiętać, że Makaroniarze sami na siebie ukręcili bat. :) Przecież to właśnie oni rozpoczęli płacenie gigantycznego hajsu za piłkarzy, potem trend podłapał Real z projektem Galacticos, kluby angielskie i z czasem również Barcelona i częściowo Bayern, a Włosi rok po roku zostawali coraz bardziej z tyłu.

Ja tęsknię również do czasów kiedy Legia wygrywała z mistrzem Włoch i Anglii, a Widzew jak równy z równym walczył z mistrzami Niemiec i Hiszpanii. :) 

11 minut temu, eF. napisał:

A królem strzelców LM był dwa razy - 96, 98. 

W 1996 roku królem był Litmanen z 9 golami (swoją drogą również nie typowy napastnik). Del Piero strzelił 6 (tyle samo co Warzycha). 

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mailman napisał:
1/8:

Borussia Dortmund vs PSG
Real Madryt vs Manchester City
Atalanta BC vs Valencia CF
Atletico Madryt vs Liverpool FC
Chelsea FC vs FC Bayern Monachium
Olympique Lyon vs Juventus
Tottenham Hotspur FC vs RB Lispk
SSC Napoli vs FC Barcelona
 

Dawno nie było takich fajnych par 1/8 finału:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.