Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Poprzedni Sezon został skopany koncertowo. Najpierw blamaż ze Słowakami a później wzięcie MR po znajomości ( bo Skorza nie chciał a planu B nie było ). 
 

Z tego co widzę to Lechowi odpada 0 punktów więc status quo zachowany. 
 

Mecz z Górnikiem daje nadzieję , jednak patrząc na to ile ludzi zasiadło na trybunach i na transparenty nie łatwo będzie odbudować zaufanie kibiców. 

 

Ten Irańczyk to dramat. Tyle za niego wydali a sportowy poziom gorszy niż H o t i c ( który przyszedł za o wiele mniej ). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Hoolifan napisał(a):

Właśnie wydaje mi się, że o jesień nikt już nie drży, bo obecnie mistrz kraju musi wygrać aż jeden dwumecz, by mieć zagwarantowany udział w fazie grupowej LKE. To nawet naszym klubom się w ostatnich latach udaje :)

Ogólnie problemem naszej ligi w kontekście europejskich pucharów jest przede wszystkim to, że u nas nie ma czegoś takiego jak mocne TOP3, które miałoby szansę regularnie grać w eliminacjach, podbijać współczynnik i zwiększać swoje szanse na rozstawienie w kolejnych rundach. Rok temu wydawało się, że wreszcie wyklarowała się w Ekstraklasie mocna czołówka (Legia, Lech, Raków, Pogoń), która ma szansę godnie nas w pucharach reprezentować. W tym roku z tej mocnej czołówki do eliminacji przystępuje jedynie Legia, co oznacza, że taki Lech drugi rok z rzędu nie poprawia współczynnika, Raków po swoim najlepszym sezonie w Europie dopisuje zero, a my do walki wypuszczamy Jagiellonię, Śląsk i Wisłę, które w kolejnych rundach są skazane na niepowodzenie/łaskawe losowanie :)

Oczywiście ze drżymy o jesień to nawet wynika z Twojego posta gdzie jesteś raczej sceptyczny odnosnie poprawienia w tym roku rankingu przez polskie kluby.

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, agresywnychomik napisał(a):

Oczywiście ze drżymy o jesień to nawet wynika z Twojego posta gdzie jesteś raczej sceptyczny odnosnie poprawienia w tym roku rankingu przez polskie kluby.

No nie wiem czy jest sens obawiać się o jesień, skoro od kilku lat regularnie meldujemy się w fazie grupowej europejskich pucharów. 20/21 Lech w LE, 21/22 Legia w LE, 22/23 Lech w LKE, 23/24 Raków w LE i Legia w LKE + teraz dochodzi nam na pewno Jagiellonia co najmniej w LKE + potencjalnie Legia także w LKE. Nie też wiem do jakich czasów wzdychasz z tą grą na wiosnę w pucharach, ale patrząc na XXI wiek, to obecne lata (powiedzmy ostatnich 5) średnio odbiegają od tego, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale dzięki wprowadzeniu nowych rozgrywek, musiałby sie zadziać prawdziwy kataklizm lub wylosować drużyna pokroju Bodo, z którą w 2021 grała Legia, żeby wyłożyć się już na pierwszej przeszkodzie i w pucharach na jesień nie zagrać :)

Czy jestem sceptyczny odnośnie poprawienia rankingu - oczywiście, że tak, bo Śląsk i Wisła to słabe zespoły, które nie mają szans przebić się przez ścieżkę eliminacyjną. Ogólnie o ile LKE spadła nam z nieba z uwagi na to, że mistrz kraju musi wygrać aż jeden dwumecz by się w niej zameldować, o tyle dla pozostałych drużyn ścieżka eliminacyjna do LKE nie różni się aż tak mocno od ścieżki eliminacyjnej do LE. I tu, i tam przez brak rozstawienia wpadamy na mocniejsze zespoły z większymi budżetami i lepszymi zawodnikami. Nie ma przypadku w tym, że do tej pory jedynie Legii udało się przejść przez te eliminacje i zagrać w fazie grupowej LKE, co mam nadzieję w tym roku uda się powtórzyć.

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to ktoś tak naprawdę daje jebanie o te europejskie puchary? 

Piłkarze - w większości to są takie chłopki-roztropki, które zarabiają więcej niż ordynator oddziału chirurgii i prezes Sądu Najwyższego razem wzięci za samo kopanie w Ekstraklapie + dwa treningi tygodniowo. Oni są panami życia, mają całkiem sporo wolnego czasu i jakaś faza pucharowa europejskich pucharów nie jest im do szczęścia potrzebna. A ci najbardziej ambitni i tak dość szybko spierdalają na zachód.

Działacze/właściciele klubów - poza Cupiałem to tak naprawdę nikt nie miał ambicji europejskich. Te wszystkie Filipiaki, Mioduskie, Pawelce, Ptaki i Romanowskie traktowali posiadane klubu piłkarskiego jak kaprys w rodzaju kupna nowego auta czy jachtu. Fajnie się pobawić w Football Menagera na żywo, ale nikomu specjalnie się nie chciało włożyć w to trochę więcej hajsu i zaangażowania. 

Kibice - ultrasów interesuje głównie liga, a reszta fanów kopanej śledzi głównie Reale, Barcelony i inne Manchestery oraz mecze kadry, a polskie kluby to tak trochę z doskoku (o ile w ogóle)

Trenerzy - chyba tylko Smuda odniósł realną korzyść z dobrej gry swojego klubu w europejskich pucharach (został selekcjonerem niedługo po wprowadzeniu Lecha do fazy pucharowej Pucharu UEFA). Większość ma na to wywalone, bo robota dość lekka a hajs nienajgorszy.

W zasadzie to tylko jakaś garstka dziennikarzy i kibiców narzeka co roku ,,o nie, znowu wpierdol od wicemistrza Mołdawii''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3:0 po pierwszej połowie a mogło być z 5:0. Nie ma co zbierać z boiska. 

Miało być 7 punktów na start a będzie 6 ( + ta kontrowersja w Łodzi ) więc włodarze Lecha jak gdyby nigdy nic będą zadowoleni i tak to się toczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.