Skocz do zawartości

Decision 2.0


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko żeby doszło do takiego pojedynku, to Grizz muszą się najpierw przebić przez pola minowe zachodu. Taka sprawa. 

 

Cavs mają łatwiej i to oni prędzej zameldują się w finałach. 

Ależ ja to napisałem...

Podałem kolejność do tytułu - Spurs, Thunder i Grizzlies i zaznaczyłem, że właśnie w takiej kolejności. 

A interpretacja takiej tezy wygląda tak: jeżeli wydarzy się jakiś kataklizm i Spurs z Thunder odpadną/połamią się, to nr 1 do tytułu w mojej ocenie są Memphis, o ile nie odpadną wcześniej z wyżej wymienionymi. I nie ma znaczenia, kto wejdzie ze wschodu, bo Spurs/Thunder/Grizzlies ich zmasakrują mniej więcej tak, jak Spurs zmasakrowali w tym roku Heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym piszesz Alternative? Grizz graja na zachodzie a pojedynki w rs zazwyczaj gowno znacza patrz: nets-heat

Piszę o tym, że w poważnym graniu, tj PO, Cavs pierwszego rywala na poziomie NBA dostaną w finale. Oraz o tym, że kto by to nie był, to w dodatku będzie miał na tych Cavs mordercze matchupy i doświadczonych, zaprawionych w bojach zawodników, którzy grają ze sobą od x lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę o tym, że w poważnym graniu, tj PO, Cavs pierwszego rywala na poziomie NBA dostaną w finale. Oraz o tym, że kto by to nie był, to w dodatku będzie miał na tych Cavs mordercze matchupy i doświadczonych, zaprawionych w bojach zawodników, którzy grają ze sobą od x lat.

Pacers, Wizards, Nets, Raptors moze Bulls to pies? Z jednej strony piszesz, ze Cavs nie maja konkurenta do finals na bankowo mocniejszym wschodzie niz rok temu, a z drugiej, ze ich Grizz zmiazdza jak juz tam dotra, troche to pokretne ;)

do ogolu: robienie z cavs faworyta do finalu z tym rosterem, zaledwie 15h po decision to jest jakis sen wariata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wschód może jest trochę mocniejszy, bo z takiego dna to trzeba było się odbić, ale za to rozbita została najlepsza drużyna z tej konferencji i nie bardzo ma kto wejść w jej buty, tak aby te pasowały. 

 

Nets są tuż pod swoim sufitem. W dół będzie ich ciągnąć wiek zawodników i Hollins za Kidda powinien to zrównoważyć, ale wielkiego skoku się nie spodziewam. Prędzej rozwalonej atmosfery, bo Derronowi na bank się nie będzie podobać, że ktoś go goni do treningów, a Hollins mu na bank nie odpuści.

Pacers niech najpierw ogarną burdel jaki sami sobie zrobili po ASG, a później możemy wrócić do wymieniania ich jako "silny ZESPÓŁ". Na ten moment Pacers są nieistotni.

Raptors i Wizzards to fajne drużyny do oglądania. Takie drużyny słyną z dwóch rzeczy -sympatii postronnych kibiców i rozczarowania, że znowu "się nie udało". 

A Bulls jak się nauczą grać w ataku albo zrobią kopię zapasową Rose'a (a najlepiej ze dwie), to będzie można ich traktować poważnie w kontekście finałów. Choć przyznaję, że tutaj szanse na jakieś sukcesy widzę najprędzej. Jeden-dwa dobre ruchy transferowe i mogą walczyć spokojnie o wejście do finałów. W każdym razie, tutaj są najmocniejsze fundamenty, to na pewno.

 

I naprawdę - przy Spurs, Thunder, Grizzlies, Mavs, Blazers, Clippers, Rockets, Warriors, to "Pacers, Raptors itd" nie wygląda nawet biednie. To w ogóle nie wygląda...

Zwłaszcza, że pierwsze 3 z Zachodu, to playoffowe machiny wojenne.

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś sugerował Sandersa... To popatrzmy kogo mamy - Irving, czyli ballhog nieprzeciętny. A jak dostał maksa to już w ogóle z głową w chmurach. Jest bardzo dobry i zdolny, ale ego przerasta to co osiągnął. Dalej - Waiters, czyli kolejny dzieciak, który myśli, że wszystko mu wolno. Thompson czyli młodziak, który uczył się podstaw gry już będąc w lidze, ale akurat to mu wyszło na dobre. Nie najgorszy gracz. Wiggins, który wygląda jakby koszykówka była jego ostatnim zmartwieniem. Chudy z wielkim uśmiechem. Bennett, czyli gruby z astmą z "jedynką" w żałosnym drafcie. I do tego Sanders - kolejny gówniarz, któremu się poprzestawiało we łbie, bo kilka meczów mu wyszło... Przecież LeBron spierdoli stamtąd po miesiącu... Dlatego Love jest lepszą kandydaturą. Dlatego ma przyjść Allen i Miller. Dlatego przydałby się jeszcze jakiś center weteran (może Mohammed? albo Camby?).

 

Tam nie potrzeba więcej talentu. Tam potrzeba więcej profesjonalizmu i złapania ich za mordy. James to zrobi na pewno. Ale sam nie ogarnie tego. Varejao się do tego nie nada także. Trener dopiero co z Europy to też będą próbować skakać mu po głowie. Moim zdaniem Wiggo zostawić. Thompson i Varejao także. Na handel Irving i Waiters. Zamiast nich szukać bardziej ogarniętych graczy. Z młodzieży to tylko Thompsona zostawić i Wigginsa. Za 2 lata będą jeszcze lepsi, ale trzeba ich mądrze poprowadzić. A przy takich przypadkach jak Irving, Brown czy Waiters to może się nie udać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie sprowadzą Love, to osobiście największych pozytywnych efektów z przyjścia LeBrona spodziewam się po TT. W końcu ktoś mu rozegra jak warto. I będzie w CY.

 

W tym teamie największym problemem był brak zdecydowanego lidera. Z tego brały się mniejsze i większe niedomówienia. Przyjście LeBrona kasuje z miejsca jakiekolwiek zapędy Waitersa, Irving też powinien się dostosować.

 

Najlepsze jest to, że Wiggins będzie grał na rookie contract do końca nowej umowy Jamesa. To daje duże pole do działania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domino upadlo. kosci zostaly rzucone.

 

rockets wydymani.

heat... wydymani. nie dosc, ze cavs maja ich pick, to ci jeszcze zaplaca rayowi allenowi by ich niszczyl trojkami.

bulls maja goscia, na ktorego polowali od kilku lat (czy aby nie za pozno?) tu jednak i tak wiele bedzie zalezalo od rose'a.

mavs sami sie wydymali.

 

w cieniu decyzji lebrona jest decyzja carmelo. on tez wybral jakby nie bylo dom (i kase). problem w tym, ze beda mieli jeszcze gorszy roster niz przed rokiem. ale tytuly to nie kwestia gwiazd tylko odpowiendiego systemu, hierarchii. zobaczymy co tu zdziala phil z derekiem...

 

i na koniec 1 wniosek.

lebron wydymal nowe cba i cala lige.

wraca do domu, ma maxa i 3 wybory nr 1 w drafcie.

plus ogranych kumpli, ktorzy pojda za nim na wojenke.

przyszloroczne finaly ze spurs zapowiadaja sie niesamowicie. double redemption

Edytowane przez badboys2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy poszaleli, Cavs z miejsca robić contendera, no nie mogę w to uwierzyć. Kto obok LeBrona miałby robić całą robotę w PO? Zresztą żeby mieć jakąś pozycje wyjściową do PO to James będzie musiał zapieprzać po obu stronach parkietu, a już w poprzednim sezonie było widać, że nie bardzo ma na to siły, a tutaj musiałby to robić podwójnie. Jego duracelle nie są aż tak wytrzymałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas nie umiem sobie odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie: 

Jaki był główny powód, dla którego LeBron odszedł z Miami?

 

musiałby zejść z zarobków? jakieś nieporozumienia wewnątrz zespołu, o których nie wiemy? faktyczna tęsknota za domem?

 

anyone knows?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domino upadlo. kosci zostaly rzucone.

 

rockets wydymani.

heat... wydymani. nie dosc, ze cavs maja ich pick, to ci jeszcze zaplaca rayowi allenowi by ich niszczyl trojkami.

bulls maja goscia, na ktorego polowali od kilku lat (czy aby nie za pozno?) tu jednak i tak wiele bedzie zalezalo od rose'a.

mavs sami sie wydymali.

 

w cieniu decyzji lebrona jest decyzja carmelo. on tez wybral jakby nie bylo dom (i kase). problem w tym, ze beda mieli jeszcze gorszy roster niz przed rokiem. ale tytuly to nie kwestia gwiazd tylko odpowiendiego systemu, hierarchii. zobaczymy co tu zdziala phil z derekiem...

 

i na koniec 1 wniosek.

lebron wydymal nowe cba i cala lige.

wraca do domu, ma maxa i 3 wybory nr 1 w drafcie.

plus ogranych kumpli, ktorzy pojda za nim na wojenke.

przyszloroczne finaly ze spurs zapowiadaja sie niesamowicie. double redemption

Skąd masz info o Melo?Czy tylko te plotki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas nie umiem sobie odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie: 

Jaki był główny powód, dla którego LeBron odszedł z Miami?

 

musiałby zejść z zarobków? jakieś nieporozumienia wewnątrz zespołu, o których nie wiemy? faktyczna tęsknota za domem?

 

anyone knows?

 

Myślę, że po prostu formuła Big3 w tym kształcie wyczerpała się. Zauważ, że w tym sezonie LeBron po raz kolejny musiał wiele razy tyrać za dwóch/trzech i po raz pierwszy było widać, że nawet jego można w końcu zajechać. Wade i jego kolana to na tym etapie rosyjska ruletka, Bosh zrobił się pasywny, support był stary. Jasne, że można było spróbować odmłodzić zespół i od nowa obudowywać Big3 ale a.) nie ma gwarancji na sukces, b.) konieczny byłby kolejny paycut. Wade ma 32 lata, LBJ i CB po 30, dla nich to ostatni tak duży kontrakt w lidze.

 

Nie lekceważyłbym też kwestii samego powrotu do domu i dokończenia roboty na własnym podwórku. Z punktu widzenia legacy Lebrona to rzecz bardzo ważna i IMO on to doskonale czuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez rookies dostaja kontrakty, ktorych wartosc reguluje cba. wiecej dostac nie moga. 3 i 4 sezon to opcja klubu, 5 to qualiffing offer.

wszystko po to by chronic kluby, by te mogly przedluzac swoje wybory. kolejne numery w drafcie dostaja odpowiednio nizsze kontrakty i krotsze.

 

haha

przeciez juz w tej chwili bukmacherzy stawiaja cavs w roli faworyta, czy jednego z faworytow do mistrzostwa.

nie oszukujmy sie, tam jest masa talentu, dojda weterani. mozliwe sa kolejne ruchy. trzeba byc zatwardzialym haterem, zeby nie widziec w nich kandydatow do mistrzostwa.

 

a przede wszystkim jest lebron. wsadzcie go do kazdego zespolu wschodu i robi minimum 2 runde playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przede wszystkim jest lebron. wsadzcie go do kazdego zespolu wschodu i robi minimum 2 runde playoffs.

 

Tylko, czy to bardziej kwestia LeBrona czy marnego wschodu?

 

W ogóle chciałbym zobaczyć LeBrona na zachodzie, bo tu nie ma odpoczywania w RS...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być mega optymista, żeby skład który zagra ze sobą pierwszy raz i który ma masę niedoświadczonych zawodników od razu stawiać jak jednego z głównych faworytów do mistrzostwa. Albo oglądanie przez lata NBA mnie tego nauczyło albo niektórzy zbyt często grają na konsolach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.