Skocz do zawartości

Epic fails, czyli najgorsze kontrakty w lidze


kore

Rekomendowane odpowiedzi

OK, można było się śmiać z kontraktu Kobasa w zeszłym sezonie, z przepłacania Lina itd itp, ale to co się dzieje tego lata to jest już... hmm... chyba powoli mało śmieszne?

 

Krótko i na temat: TOP TOPÓW, czyli Wasze typy na największych debili na stołkach GM, największych geniuszy na stołkach agentów i najbardziej słono przepłaconych przeciętniaków, "contract-yearowców", pionków, leszczyków itd..

 

#3: Meeks i jego 18/6. No brainer, facet nie umiejący nic poza rzucaniem, a i to od przypadku do przypadku. Byli tacy fani Lakers, którzy chcieli go zatrzymać (wtf?). Ja z ulgą przyjąłem wpieprzenie się Pistons (nic ich nie nauczył przypadek Gordona?!) w ten idiotyczny kontrakt. Dodatkowo choroba contract year i no defense. Aha, był taki jeden który był podobnie jednowymiarowy i dostał zdaje się podobnie duży kontrakt i podejrzewam, że Meeks podzieli jego los jeśli chodzi o fame i poziom gry po uzyskaniu sytej umowy (Jason Kapono się tamten nazywał).

 

#2:Gordon i jego 9/2. OK, nie są to wielkie pieniądze, ale naprawdę nikogo nic nie nauczył przykład BG w Bulls i Pistons? Jeszcze gdyby on w CY coś grał. Ale facetowi dawno temu strzeliła sodówka, nie udźwignął talentu i zszedł nie w przeciętność, a totalną słabiznę. W Orlando wierzą, że co? Obudzą Gordona choćby sprzed 2 lat na poziomie 10ppg? (choć i wtedy to nie był gość warty kasy większej niż vet min, bo olewający totalnie defense i trujący atmosferę). A tutaj 4,5 bańki za gościa na poziomie 5/2 (!!!) i to bez IQ. WOW...

 

#1: Frye i jego 32/4. GM Magic at his best! Chore! Facet 31 lat. Problemy ze zdrowiem, a nawet jeśli nie to, to i tak wyżej dupy nigdy nie podskoczył. Mieć gościa, który za rok będzie robił pewnie jakieś 5/3 za 8 baniek na rok. Wow. Agent tego typa opchnąłby piasek na pustyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest jak dla mnie najwieksza porazka CBA

no name'y i benchwarmerzy dostaja gruba kase za nic podczas gdy gwiazdy nie zarabiaja tak naprawde wiele

slabo to odzwierciedla poziom zarobkow wypracowanych w stosunku do jakosci i ilosci pracy

jak patrze jak placa jakiemus 40-52 zawodnikowi w NFL a jak placa jakiejs grubej rybie z MLB to cos mi tu nie gra

przeciez to sa zwyczajnie pieniadze wydane w bloto

Danny Ainge takim rozdawaniem kasy nie wygral w 2010 mistrzostwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy kontrakt w lidze - Deron Williams

 

Najgorszy kontrakt tego lata - TBD

 

Najlepszy GM - Morey chyba top topow, pozniej jest duza grupa GM ktorzy maja cos do udowodnienia  Boston, Portland, Toronto,, LAL jest tez grupa GMow ktorych tak naprawde nie mozna ocenic chocby  NYK czy Orlando,

 

Najgorszy GM - ciezko powiedziec choc osobiscie wku**** mnie HInkie i Dempsey z Pelicans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego?

 

gdzie jest granica i jak ją wyznaczasz?

 

Nie ma konkretnej, bo takiej też wyznaczyć się nie da. Ale powiedzmy że patrząc na poziom graczy z półki 8/rok, moment w jakim byli podpisywani, długość kontraktów etc, to Frye i jego deal jest tutaj przypadkiem bez precedensu...

 

Szybkie porównanie (oczywiście 100% analogii do Frye'a nie znajdziemy, jak i można się spierać o czynniki którymi się kierujemy przy mówieniu "ten kontrakt lepszy/gorszy bo", ale..):

 

Luis Scola - miał zdaje się w Houston kontrakt podobnej długości i niższej wartości

Mike Conley - drugi po rookie contract na podobnym poziomie co Frye

Tay Prince - teraz już CY, ale w chwili podpisywania grajek o dużo większej wartości

Carl Landry - kontrakt na poziomie 6,5/rok

George Hill - podpisany rok temu (???) na identyczny (?) kontrakt jak Frye

Taj Gibson - najlepszy przykład: w ogóle można porównywać tych gości jeśli chodzi o umiejętności, wielowymiarowość, ogólnie poziom, potencjał, nie mówiąc już o tym co dla kogo jest sufitem? Za rok dysproporcje tych kontraktów mogą być, ba, będą znacznie większe...

 

Itd itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Itd itp...

 

Albo Lamar Odom w 2009, podpisując na 4 lata za 33 mln. Gdzie Frye, a ówczesny Odom, który mimo, źe najczęśniej grał poniżej oczekiwań to przynajmniej dawał pewne 10 zbiórek na mecz. Ale gdyby wtedy na rynku więcej drużyn miało wolne środki to Lakers nie zatrzymaliby go za te pieniądze i być może nie byłoby tytułu w 2010. Tak czy inaczej i Odoma Lakers wowczas przeplacili bo na dobrym poziomie pogral 2 lata, a pozostałe 2 przynajmniej już nie u nich.

Edytowane przez danny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma konkretnej, bo takiej też wyznaczyć się nie da. Ale powiedzmy że patrząc na poziom graczy z półki 8/rok, moment w jakim byli podpisywani, długość kontraktów etc, to Frye i jego deal jest tutaj przypadkiem bez precedensu...

Jakie znowu bez precedensu?

 

Richard Jefferson

JaVale

Bargnani

Perkins

Jeff Green

OJ Mayo

Ilyasova

Tayshaun Prince

 

To tak z grubsza co mi przyszło od razu do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuuużo tego było. Gilbert Arenas 111/6, Jermaine O'Neal 126/7, Juwan Howard 105/7, Vin Baker 86/7, Eddy Curry 56/6, Jim McIlvaine 33/7, Erick Dampier 73/7... Można by długo wymieniać, bo i historia zidiociałych GMów jest długa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diop - 32 banki za 5 lat - ostatni player option z tego co pamiętam. : D To była tragedia. 

 

No, coś takiego ciężko przebić.

 

73/7 dla Ericka Dampiera od Mavs. Łał.

 

Ten offseason będzie bogaty w podobne kwiatki, ale to nic nowego.

 

Mój kandydat do najbardziej ordynarnego przepłacenia aka The Jerome James Award - Gordon Hayward. Już sam pomysł witania go billbordami jest komiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuuużo tego było. Gilbert Arenas 111/6, Jermaine O'Neal 126/7, Juwan Howard 105/7, Vin Baker 86/7, Eddy Curry 56/6, Jim McIlvaine 33/7, Erick Dampier 73/7... Można by długo wymieniać, bo i historia zidiociałych GMów jest długa.

 

wyjaśnijmy sobie jedno. "przepłacanie" centrów jest normalnym zjawiskiem , natura tak zbudowała człowieka, że panów co mają powyżej 210 i są w miarę fizycznie jest bardzo mało. Chińczycy i hindusi co stanowią pół naszej planety z reguły są niscy, murzyni niżsi od białych , Indianie także karły więc naturalne jest bicie się o takich zawodników więc takich panów odłożyłbym ba bok.

a arenas , o'neal, howard czy baker to z pewnością nie są przepłacone transfery. 

o'neal robił 20/10 i był top defender i 24 lata

arenas kontuzje więc można byłoby i Hilla i Hardawwaya oraz Houstona wpisać 

Baker może zgoda bo dostał kontrakt po kontuzji ale robił te swoje 17/8

Howard robił 22/8/4 i miał 22 lata

 

więc nie uznałbym tego jako błąd. ciężko przewidzieć jak się potoczy kariera zawodnika po świetnym sezonie, czy złapie kontuzje, czy przestanie trenować lub czy zacznie strzelać z broni palnej. 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duuuuużo tego było. Gilbert Arenas 111/6.

 

Dla mnie to nie jest kontrakt pasujący do tego grona, bo Arenas miał wtedy dostać jeszcze więcej. Bodajże 127/6. Wówczas to był Top 10-15 ligi dający ogromny show w Wizards i zniszczyły go kontuzję, bo tak do dzisiaj byłby jednym z czołowych zawodników NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dorzuciłbym do tego zacnego grona Lance'a Stephensona. Mózgowo pasuje do JRa Smitha i Brandona Jenningsa. Z tym ze on taki kozak, że 44/5 to dla niego za mało...

Obawiam się, że takie Orlando byłoby skłonne dać mu maksa. Co z tego, że mają Oladipo. A skooro jeszcze dali Czajnikowi kupę szmalu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko warto odróżniać wysokie umowy podpisywane przez ogórów, od tym podpisanych przez mocnych graczy, jak nakurwiali. Co poradzisz, że się połamali? Zdecydowana większość tych kontraktów >100 mln to były dobre inwestycje w momencie podpisywania, tylko później siadały. Normalna sprawa. Taki JO to był dobry kontrakt, już ktoś to wyjaśnił. To samo pozostali.

 

Wziąłbym to pod uwagę, po latach i wiedzy, co z nimi się później stało, łatwo oceniać... Wyobraźcie sobie, że Shaq się łamie w 1998 ze swoją umową. Teraz też byłby tutaj wymieniany, całkiem bezpodstawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie znowu bez precedensu?

 

Richard Jefferson

JaVale

Bargnani

Perkins

Jeff Green

OJ Mayo

Ilyasova

Tayshaun Prince

 

To tak z grubsza co mi przyszło od razu do głowy.

 

Żaden z nich nie był w chwili podpisywania kontraktu 31-letnim kołkiem z problemami z sercem na statsach rzędu 10/5. Takie o combo, także...

 

One more time: BEZ PRECEDENSU ;)

Edytowane przez kore99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.