Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2014/15


matek

Rekomendowane odpowiedzi

zakładając, że zatrzymujemy pick, a Butler z Jacksonem zgarną przynajmniej po 12 na start - nie starczy.

 

Kobe 25

Young 5.22

Ed Davis 0.95 cap hold - no bo on musi zarabiać więcej

Randle - 3.132

Kelly - 1.725

Sacre - 0.982

1 pick - 4.592

pick Houston (zakładam 23-30) - 1.00

5 cap holdów do 13 - 2.5

razem - 45 mln

 

Jak podniosą salary o jakieś 5 mln, a jest to realna opcja, to do dyspozycji będzie 26 mln więc 12-13 temu duetowi można zaproponować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Davisa nie licz - on na pewno wyoptuje, a Lakers nie będą mieć praw Birda. Obecne prognozy mówią o salary cap na poziomie 66. Także masz 22 miliony.

 

Inna sprawa, że w Jacksona bym takiej kasy nie pompował.

 

btw. proponowałbym wydzielić ten wątek do tematu o Lakers.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie może udałoby się gdzieś jeszcze wcisnąć Younga. Kto wie, może i Bulls lub OKC by się skusili w s'n't.

 

W dużej potrzebie taki kontrakt da się komuś podrzucić, tym bym się nie przejmował. Byle była chęć dołączenia ze strony takich gości. I ich drużyny musiałyby odpuścić wyrównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Davisa nie licz - on na pewno wyoptuje, a Lakers nie będą mieć praw Birda. Obecne prognozy mówią o salary cap na poziomie 66. Także masz 22 miliony.

 

Inna sprawa, że w Jacksona bym takiej kasy nie pompował.

 

btw. proponowałbym wydzielić ten wątek do tematu o Lakers.

 

To ja nie będą mieć prawa Birda no to są ostro w dupie, ale może się dogadają i tak.

 

21 milionów to mało, ale tak jak napisał matek może da radę opchnąć gdzieś Younga, a wtedy przy 26 milionach szanse są wieksze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers w sumie mają jedne z lepszych przebudowań w NBA. Wyniki są fatalne, a drużyna jedna ze słabszych w lidze, ale z drugiej strony można kibicować legendzie klubu - Kobe'mu w biciu swoich rekordów i pokazywaniu w każdym meczu, że dalej może.

 

Ciekawe czy włodarze Lakers zlepili specjalnie taki skład, bo pod względem czysto sportowym podpisanie i gra w S5 - Lina, Boozera i Johnsona to fatalny błąd.

 

a) Jeremy Lin - bez "Linsanity" i miejsca pochodzenia mógłby pakować majdan z NBA. Nie przypominam sobie podstawowego rozgrywającego ligi, któremu wyjmuje się tyle piłek z kozła. Słabe kreowanie, słabe kończenie blisko kosza, fatalna obrona i jedyny atut to rzut dystansowy.

 

B) Carlos Boozer - w ataku coś tam działa, ale w obronie jest tragiczny. Każdy PF przeciwnika robi z nim co chce.

 

c) Wesley Johnson - koleś jest żadnym stoperem w obronie, a w ataku jest dwa razy słabszą wersją 36-letniego Bryanta. Nic nie robi, to już chyba 35-letni Ron Artest byłby lepszy.

 

Warto też zwrócić uwagę, że Lakers w tym sezonie fajnie szło z defensywnymi ekipami - Hornets, Grizzlies. Z lepszymi atakami jest miazga i nie ma czego zbierać - Suns, Warriors, Clippers.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kelly out, moze to prawda z tym naszym staffem?

 

 

Are the Lakers getting medical treatment at Kaiser Permanente?

Seriously, did the Lakers outsource their training staff? How is it that one of the marquee franchises in professional sports continues to be struck with the injury bug? Last season I put the blame squarely on a roster loaded with injury-prone players, but looking back I think it's the Lakers training/medical staff. Here's a list of previous errors/underestimates/misfortunes (it goes back to the 2003-04 season):

Karl Malone in 2003-04 - The Lakers look unstoppable with Shaq, Kobe, GP and the Mailman and are heading toward a record season when Scott Williams injures Malone's knee in December. The initial prognosis was day-to-day with Malone returning by the New Year. Karl Malone never fully recovers, playing out his final season on one knee ultimately missing Game 5 of the NBA Finals... the last game of his career. Rumors persist that the medical staff misdiagnosed the knee injury early on and rushed him to recovery too soon.

The 2004-05 Season - the Rudy T. era never happened! Vlade Divac never returned to the Lakers to steal money and smoke 12 packs a day. Kobe Bryant never played the All-Star game sporting a Boom Dizzle beard. Chucky Atkins didn't start 82 games for the Lakers. This season never happened!!!!

Chris Mihm in 2005-06 - Mihm sprains his ankle late in a game against Seattle. The initial diagnosis is a severe spain and Mihm misses the next 17 games, but he plays the final regular season game hoping to get healthy for the playoffs. It backfires and Mihm is forced to have surgery on the ankle. He is *STILL* recovering from that injury, only playing in 20 games in the past two seasons.

Are the Lakers using 30 Rock's Dr. Spaceman?

drspaceman.jpg

Luke Walton in 2006-07 - Walton sprains an ankle and is listed day-to-day. Turns out, day-to-day is defined as 22 missed games out of the last 28... and people still think he's recovering from the ankle this season. (BTW - I'm leaning toward the whole "year after contract year" thing.) Whatever it is, all season we were told that Walton is coming back any day... stay tuned, this is a theme.

Vladimir Radmanovic in 2006-07 - The dude separates his shoulder snowboarding. It's a straight up douchebag move! No accusations at the training staff for this one. It just goes to show that Lakers + Vlade/Vladi = dumbass move!

Andrew Bynum in 2007-08 - Bynum hurts his knee against the Grizz back in January. Sitting at the top of the Western Conference, the season looks lost and fears of "here we go again (with the injuries)" are throughout the locker room. The Lakers diagnose it as a "temporarily dislocated his kneecap and suffered a bone bruise" with a recovery time of 8 weeks (a mid-March return). Bynum is still not ready to return. Reports fluctuate from next week to early May with rumors of next season... it seems as though nobody knows.

Are the Lakers calling Dr. Bombay?

bomb244bj_3.jpg

Trevor Ariza in 2007-08 - Lakers back-up forward and key reserve breaks his foot in practice on January 21st. The timeline is that he will be out about eight weeks. Ummmm... he's still out and it looks like he won't return until the playoffs... maybe. It seems as though nobody knows.

Pau Gasol in 2007-08 - Pau lands on Vladi (there's that Vlade/Vladi jinx again!) and sprains his ankle a few weeks ago against New Orleans. The Lakers are left with Ronnie Turiaf, DJ Mbenga (Mr. Opposition And-1) and Chris Mihm's recovering ankle as their only bigs left. Gasol's initial estimate for return is about two weeks... it's been two weeks and two days with continued swelling. Hopefully this ain't a Walton-esque day-to-day because the Lakers are reeling without the Mad Spaniard. Again, the theme of underestimating the injury rings true.

How is it that a team like Phoenix is able to avoid similiar problems? They cured Steve Nash's chronic back, they cured Grant Hill's ridonkulous ankle problems and Shaquille O'Neal is moving around like it's 2005. Even Amare Stoudemire has completely recovered a career-threatening micro-facture surgery! And didn't Raja Bell return from a horrible-looking spained ankle? How are these guys able to go at it a nightly basis and the younger Lakers sit in designer suits?

Just watching the Lakers trudge through the last few games of the regular season you can see that the surviving top 8 are exhausted. The regular season is a long marathon and with so many players forced to go longer minutes that normal they're starting to break down. Derek Fisher has as slight tear in his foot and Kobe is pulling an A.I. with all of his nagging injuries. So the question remains, when the hell will these guys get back?

Either the team doctors are playing it ultra-safe (especially after leaning their lessons with Malone and Mihm) or they simply don't have a clue... which should be a red flag. Either way, I think the Lakers are too exhausted and don't have the time to incorporate Bynum and Ariza into the mix to put together a serious run this spring (translation: second round exit). What they really need to do is ask why, with the technology today, do the Lakers take forever to recover?


przeciez Lin dobrze kończy pod obręczą

Jakbys ogladal mecze w tym sezonie Lakers to bys szybko zmienil zdanie, Lin dobrze sie dostaje pod obrecz i nic wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plusy Lina zaczynają się i kończą się na tym, że dołączony jest do niego pick Rockets. Nic poza tym. Typ przyszedł maksymalnie do końca sezonu, mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy proponowanie mu nowej umowy. 

 

W miejsce jednego pg, na którego nie mogę patrzeć, przyszedł drugi. Boję się myśleć, kto może być kolejny...

 

Scott podobno myśli nad zmianami w s5. Oby była to zmiana Davis-Boozer, a nie Young-Johnson. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.