Skocz do zawartości

lista all time


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

January nie masz racji twierdząc że Rs się nie liczy. Sezon to całość, gdybys miał racje nie byłoby sensu rozgrywać 82 spotkan

 

90% legendarnych spotkań, różnych historii ligi to regular

 

Wreszcie gdybyś miał racje trzebaby 80% gwiazd ligi na przestrzeni całej historii zredukować do miana rolsow

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo na regular przypada 90% spotkań

ale nie zmienia to faktu że w rs grasz o nic, a oceniany jesteś po tym jaki poziom prezentujesz w PO grając przeciw najlepszym, pod presją jako lider

i nie chodzi o liczbę tytułów, bo to najbardziej przeceniany argument, ale o indywidualną grę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1) LeBron James

2) Kareem Abdul-Jabbar

3) Michael Jordan

 

Tier 2:

4) Tim Duncan

5) Kevin Durant

6) Shaquille O'Neal

7) Magic Johnson

8) David Robinson

9) Charles Barkley

 

Tier 3:

10) Dirk Nowitzki

11) Kevin Garnett

12) Kobe Bryant

13) John Stockton i Karl Malone

15) Hakeem Olajuwon

16) Larry Bird

17) Julius Erving [wlacznie z ABA]

 

Tier 4:

18) Moses Malone

19) Dwight Howard

20) Chris Paul

21) Reggie Miller

 

Tier 5:

22) Clyde Drexler

23) Paul Pierce

24) Robert Parish

25) Patrick Ewing

26) Scottie Pippen

27) Gary Payton

28) Shawn Marion

29) Chris Bosh

30) Dwyane Wade

 moj ranking ma wiecej sensu: 

 

1. Robertson

2. Moses

3. Iverson/Wade

4. Barkley

5. Kidd

6. LeBron/Erving/Russell

7. Maravich

8. Gervin

9. Pettit

10. Frazier

11. I.Thomas

12. Stockton

13. Wilt

14. Wilkens

15. Carter

16. P.Gasol

17. Havlicek

18. Covens

19. Cousy

20. Payton

21. Duncan/Garnett

22. Drexler

23. Jordan

24. Bryant

25. K.C. Jones 

26. Korver

27. Pachulia

28. Cassell

29. Camby

30. S.Curry

31. R.Miller

32. K.Malone

33. KAJ/Bird

34. Shaq/Hakeem

35. Durant

 

co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj ranking ma wiecej sensu: 

 

1. Robertson

2. Moses

3. Iverson/Wade

4. Barkley

5. Kidd

6. LeBron/Erving/Russell

7. Maravich

8. Gervin

9. Pettit

10. Frazier

11. I.Thomas

12. Stockton

13. Wilt

14. Wilkens

15. Carter

16. P.Gasol

17. Havlicek

18. Covens

19. Cousy

20. Payton

21. Duncan/Garnett

22. Drexler

23. Jordan

24. Bryant

25. K.C. Jones 

26. Korver

27. Pachulia

28. Cassell

29. Camby

30. S.Curry

31. R.Miller

32. K.Malone

33. KAJ/Bird

34. Shaq/Hakeem

35. Durant

 

co myślicie?

Czemu nie ma Arenasa??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie chodzi o liczbę tytułów, bo to najbardziej przeceniany argument, ale o indywidualną grę

 

nie obraź się, ale to jest naiwne właśnie dlatego że w obecnej koszykówce gdzie zorganizowanie po obu stronach parkietu ma takie znaczenie, ocena indywidualnego występu jest ściśle związana z rezultatem zespołu, siły zespołu czy umiejętności partnerów. najlepszym przykładem jak skrajne mogą być oceny podyktowane wygraną - przegraną, może być porównanie Kobego i LeBrona z 2010 roku. LeQuit i Bryant MVP Finals, który w co najmniej dwóch seriach nie był nawet najlepszym zawodnikiem swojego zespołu, a nawet w finałach idzie obronić tezę, że Gasol grał lepiej, a już na pewno nie słabiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 moj ranking ma wiecej sensu: 

 

1. Robertson

2. Moses

3. Iverson/Wade

4. Barkley

5. Kidd

6. LeBron/Erving/Russell

7. Maravich

8. Gervin

9. Pettit

10. Frazier

11. I.Thomas

12. Stockton

13. Wilt

14. Wilkens

15. Carter

16. P.Gasol

17. Havlicek

18. Covens

19. Cousy

20. Payton

21. Duncan/Garnett

22. Drexler

23. Jordan

24. Bryant

25. K.C. Jones 

26. Korver

27. Pachulia

28. Cassell

29. Camby

30. S.Curry

31. R.Miller

32. K.Malone

33. KAJ/Bird

34. Shaq/Hakeem

35. Durant

 

co myślicie?

Alvin czy Oscar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie obraź się, ale to jest naiwne właśnie dlatego że w obecnej koszykówce gdzie zorganizowanie po obu stronach parkietu ma takie znaczenie, ocena indywidualnego występu jest ściśle związana z rezultatem zespołu, siły zespołu czy umiejętności partnerów. najlepszym przykładem jak skrajne mogą być oceny podyktowane wygraną - przegraną, może być porównanie Kobego i LeBrona z 2010 roku. LeQuit i Bryant MVP Finals, który w co najmniej dwóch seriach nie był nawet najlepszym zawodnikiem swojego zespołu, a nawet w finałach idzie obronić tezę, że Gasol grał lepiej, a już na pewno nie słabiej.

W których Kobe nie był najlepszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw, wybierajac graczy do rankingu trafilem na typowanie top50 sezonu 14-15

http://www.slamonline.com/nba/slamonline-top-50/lebron-james-1/

#7 Melo

#13 Parker
#14 Noah
#26 Rondo !!!!!!
#38 Stephenson !!!!!

#49 Deron 

 

zabawne jak szybko trendy w nba sie zmieniaja, prawda?? kobe i duranta pomijam bo nikt sie nie spodziewal kontuzji;d

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z OKC i Jazz lepiej grał Gasol, aczkolwiek ta druga seria jest problematyczna, bo na tle tamtych wysokich Utah ciężko było nie wyglądać genialnie, a i Kobe zagrał świetną serię. ale w obu lepszy był Pau.

Z OKC mogę się zgodzić, ale z Jazz Pau na pewno nie był lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 moj ranking ma wiecej sensu: 

 

1. Robertson

2. Moses

3. Iverson/Wade

4. Barkley

5. Kidd

6. LeBron/Erving/Russell

7. Maravich

8. Gervin

9. Pettit

10. Frazier

11. I.Thomas

12. Stockton

13. Wilt

14. Wilkens

15. Carter

16. P.Gasol

17. Havlicek

18. Covens

19. Cousy

20. Payton

21. Duncan/Garnett

22. Drexler

23. Jordan

24. Bryant

25. K.C. Jones 

26. Korver

27. Pachulia

28. Cassell

29. Camby

30. S.Curry

31. R.Miller

32. K.Malone

33. KAJ/Bird

34. Shaq/Hakeem

35. Durant

 

co myślicie?

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z OKC mogę się zgodzić, ale z Jazz Pau na pewno nie był lepszy.

jak już wspominałem, Bryant zagrał świetną serię (32-4-5 na 61% TS), tyle, że Gasol robił wtedy 24-15-3-3 na 68%TS. nie dość, że dawał podobną wartość w ofensywie (kapitalny scoring + mnóstwo ofensywnych zbiórek czytaj mnóstwo ponowień), to tutaj jeszcze dochodzi impakt w obronie, gdzie Hiszpan był najlepszym defensorem Lakers. zresztą, to nie było clou wypowiedzi, możemy założyć, że zagrali tak samo, albo Bryant trochę lepiej. ale to raczej nie jest prawdą. zresztą, dlatego uważam (i nie tylko ja), że to Hiszpan powinien dostać MVP finałów (które powinny być nagrodą za całe playoffy), pomimo tego, że Bryanta bardzo lubię. nieważne.

 

czy gdyby Bryant zrobił 23-4-4 na 40%FG, ale w przeciwieństwie do rzeczywistości, Lakers by odpadli z Oklahomą - to czy ocena Bryanta byłaby inna? odpowiedź jest chyba oczywista. a przecież czysto sportowa wartość pokazana w serii raczej by się znacznie nie zmieniła. czyli czasem nie dochodzimy do wniosku, że w playoffach support ma znacznie większe znaczenie - a więc ocena zawodnika za ew. sukcesy (lub niepowodzenia) w playoffach jest w jeszcze większym stopniu podyktowana otoczeniem i przeciwnikiem, a to już powoduje spory rozrzut w takich opiniach? co by było gdyby w miejsce 18-18-4-2 Gasola w g7 finałów Bryant dostał 8-9 od Nesterovicia?

 

gdzie w 2007 roku postawimy Garnetta? gdzie teraz postawimy Davisa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

czy gdyby Bryant zrobił 23-4-4 na 40%FG, ale w przeciwieństwie do rzeczywistości, Lakers by odpadli z Oklahomą - to czy ocena Bryanta byłaby inna? odpowiedź jest chyba oczywista. a przecież czysto sportowa wartość pokazana w serii raczej by się znacznie nie zmieniła. czyli czasem nie dochodzimy do wniosku, że w playoffach support ma znacznie większe znaczenie - a więc ocena zawodnika za ew. sukcesy (lub niepowodzenia) w playoffach jest w jeszcze większym stopniu podyktowana otoczeniem i przeciwnikiem, a to już powoduje spory rozrzut w takich opiniach? 

i to jest moim zdaniem sednem dyskusji o wyższości gracza X nad Y

błędem było od zawsze ocenianie zawodnika przez pryzmat osiągnięć drużynowych, na co przecież ma wpływ cała drużyna, a nie indywidualnej gry

Garnetta nie można winić, że nie zaprowadził Wolves do finałów, ale można za to, że sam często grał słabiej w PO niż w rs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to jest moim zdaniem sednem dyskusji o wyższości gracza X nad Y

błędem było od zawsze ocenianie zawodnika przez pryzmat osiągnięć drużynowych, na co przecież ma wpływ cała drużyna, a nie indywidualnej gry

Garnetta nie można winić, że nie zaprowadził Wolves do finałów, ale można za to, że sam często grał słabiej w PO niż w rs.

 

gdzie jest według Ciebie różnica między słabym indywidualnie występem, a słabym występem podyktowanym przewagą kadrową przeciwnika? skoro ostatnio pojawiła się dyskusja Bryant - James, to napiszę, że jeżeli chodzi o wyystępy w playoffach, uważam, że pierwszego można czepiać się za słabe występy w finałach z Indianą i bodaj Philadelphią, gdzie grał słabsze serie pomimo ogromnej przewagi Lakers, oraz g7 z 2009 roku, a tego drugiego finałów 2011 i częściowo finałów 2013. podczas gdy dyskusji o słabszych występach, w wypadku obu było dużo więcej, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kb 81

Kb 63 chyba przeciw mavs

The pallace figth

T-mac comeback vs sas

Klay qtr

Shaq vs lakers

Ostatnie mecze magic w 2000 w walce o po

seria russa z t-d

 

No i jasne że łatwiej zapamiętać serie, bo tych jest mniej i często towarzyszą temu różne emocje czysto kibicowskie, ale pisanie że Rs się nie liczy sprawia że pojawia się pytanie po co to oglądać, po co wstawać i pozniej wegetowac w robocie?

 

 

Druga sprawa dot samego PO

Jeśli patrzymy przez pryzmat sukcesow to gdzie tu miejsce dla barkleya malonea Robinsona durexa russa currego i conakmniej 20stu innych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak chyba rację mieli Ci, którzy sądzili, że niesłusznie założyłeś iż KD utrzyma taki poziom na długo. Teraz już byś go raczej dał znacznie niżej?

Pomijam kryteria, ale stawianie kiedykolwiek KD nad Kobe, nawet biorąc pod uwagę "jaki będzie" (WTF? To gdzie Davis?)... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam kryteria, ale stawianie kiedykolwiek KD nad Kobe, nawet biorąc pod uwagę "jaki będzie" (WTF? To gdzie Davis?)...

To nie jest moja lista :smile: Jakbym tworzył listę w oparciu o prime, longevity, czy kogo bym wybrał jako GM na swego franchise playera, to KB > KD. Natomiast zapada w pamięć bo jest inna od wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.