Skocz do zawartości

lista all time


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

Manu Ginobli postrzegany przeważnie jako 3 opcja Spurs wyżej niż Allen Iverson...to nie może być prawda...

 

Ginobli to poziom może jakiegoś Finleya ( którego uwielbiam, mój ulubiony gracz ) czy Eddie Jones, a nie jakiś topowy SG w historii ligi.

 

Zaraz się okażę, że Diaw to TOP 10 na swojej pozycji...

 

Wiem, że obecnie zachwycanie się Spurs jest w modzie, ale szanujmy się. Nie stawiajmy wyżej Manu - wybitnego rollsa z graczami, którzy w pojedynkę ciągnęli drużyny do finałów otoczeni bardzo przeciętnym towarzystwem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytuł w NCAA, trafiając gamewinnera w finale

ale fakt że to w swoim freshman year, gdzie był bodajże 3. opcją

 

btw od paru postów dyskusja nt kooperacji Shaqa i Jaxa idzie w zupełnie nieoczekiwanym i w sumie mało sensownym kierunku - o ile napisałem że oczwyiście, że Shaq miał szczęście trafiając na Jaxa [bo czy były wtedy lepsze opcje wśród trenerów?], to udowodniłem że również bez niego był w sumie bardzo dobrym liderem, więc pewnie coś by wygrał, prędzej czy później

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycie pierwszą opcją to pojęcie względne. To, że Shaq wygrał mistrzostwo z innym trenerem niż Jax, a MJ nie, to FAKT.

Zależy, bo jeśli zdefiniujemy pierwszą opcję jako bycie podstawowym graczem ofensywy o decydującym wpływie na nią, to wtedy bycie pierwszą opcją to także fakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chamberlaina nie ma ma tu na listach z prostej przyczyny - ustaliliśmy, że zaczynamy od KAJa i Ervinga jako najstarszych. Nie ma też więc Westa, Robertsona i przede wszystkim Russella.

 

Jeśli tak, to przepraszam. Przeczytałem tytuł "lista all time" więc taką dałem, bez żadnych udziwnień.

 

Jeśli piszesz, że AI na MVP wtedy nie zasłużył i był tragiczny w obronie, to widocznie jego meczów nigdy nie oglądałeś.

 

Jeśli jest zgoda na AI na miejscach 5-7 w Top10 All-Time SG to wszystko pasuje. Kto umieszcza go poza pierwszą dziesiatką, moim zdaniem nie ma kilku klepek. A że ja już go umieściłem w pierwszej trójce, a nie na 5 czy 7 miejscu, to już moja opinia, do której mam prawo. Po to chyba jest ten temat, żeby porównywac swoje listy z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadziłeś trochę

jeżeli Drexler jest wytworem radosnej koszykówki zachodu lat 80 to tym bardziej przeceniane jest to całe Showtime.

Magic jest w ogóle brany pod uwagę w top5 all-time nie tylko dlatego, że jest królem transition ale że potrafił tworzyć świetne HCO jednocześnie nie mając rzutu i pierwszego kroku na najwyższym poziomie. Fenomen.

dodał post up (nie tak finezyjna jak Jordana ale nie gorsza niż Lebrona)

 

Gdzie Szwajcarię do Słowenii porównujesz....

 

Gość ustukał  20 tyś pkt, 6 tyś zbiórek i asyst i 2 tyś przechwytów - bodajże jako pierwszy zawodnik w historii, a ty piszesz że był mniej wszechstronny niż Dantley czy English.

 

Chodziło mi o scoring. Drexler jest mniej wszechstronnym scorerem niż English, Aguirre, Dantley, King i inne gwiazdy na wing position jego pokolenia. Drexler żył z transition i early offence.

 

no właśnie wydaje mi się, że nie ma się o co kłócić, bo ogólnie w defensywie Pippen był znacznie lepszy. Tylko w obronie 1 na 1 Lebron chwilami dorównuje Pippenowi. W każdym innym aspekcie jest gorszy, albo dużo gorszy.

Help defence, wymuszanie fauli ofensywnych, zabieranie piłki - tutaj Pip był poza zasięgiem kogokolwiek

 

 

Być może, ale jednak Lebron ma tak na oko ze 3x większą odpowiedzialność w ofensywie, żeby grać na pełnych obrotach w defensywie przez 100% czasu. Oczywiście gra w ataku nie może być handicapem na korzyść Lebrona, ale chodzi mi o to, że przez te 70-80% czasu pełnej motywacji Lebrona (wykluczając obecny, słaby sezon) w defensywie jest to zdecydowanie poziom Pippena.

to gdybanie

 

oczywiście że Shaq miał szczęście, że trafił mu się Jax

natomiast fakty są takie że wcześniej spędził większość swojej kariery pod Brianem Hillem i Dellem Harrisem. Powiedzmy oględnie, że żaden z nich nie należy do najlepszych coachów w historii.

Nawet mimo tego w sezonach od 3 do 7 swojej kariery Shaq odpadał w PO jedynie z przyszłym mistrzem bądź finalistą ligi

Shaq sam mówił, że był nieprzygotowany mentalnie do grania o najwyższe cele i atmosfera Finałów go (i całych Magic) przerosła. Poza tym Shaq jak nikt inny potrzebuje dobrego systemu i trenera, który wykorzysta jego atuty i ukryje wady, a taktyka rzucania piłki pod kosz do O'Neala "a ten sobie jakoś poradzi" to widocznie poziom tylko na ECF. Dla mnie Shaq jest jednym z najbadziej uncoachable zawodników ever i jednym z największych beneficjentów Triangle, o którym się najmniej wspomina w kontekście tej filozofii.

 

Manu Ginobli postrzegany przeważnie jako 3 opcja Spurs wyżej niż Allen Iverson...to nie może być prawda...

 

Ginobli to poziom może jakiegoś Finleya ( którego uwielbiam, mój ulubiony gracz ) czy Eddie Jones, a nie jakiś topowy SG w historii ligi.

 

Wiem, że obecnie zachwycanie się Spurs jest w modzie, ale szanujmy się. Nie stawiajmy wyżej Manu - wybitnego rollsa z graczami, którzy w pojedynkę ciągnęli drużyny do finałów otoczeni bardzo przeciętnym towarzystwem. 

7 Grzechów Głównych w 3-punktowym skrócie:

 

I Nazwać Manu rolesem

II Porównać Manu do Eddie Jonesa

III Porównać Manu do Finleya

 

Póki nie odprawisz pokuty (na kolanach do Buenos Aires) to nie mamy o czym dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 Grzechów Głównych w 3-punktowym skrócie:

 

I Nazwać Manu rolesem

II Porównać Manu do Eddie Jonesa

III Porównać Manu do Finleya

 

Póki nie odprawisz pokuty (na kolanach do Buenos Aires) to nie mamy o czym dyskutować.

 

Tego się spodziewałem. Kompletnego braku argumentów, bo pisanie, że Manu jest lepszy niż AI to kryminał.

 

Zachwycanie się Manu to jak podniecać się Toni Kukocem czy Peja Stojakovicem. Owszem, świetni gracze, należy im się wielki szacunek, ale czy wyobrażasz ich sobie jako pierwsze opcje swoich zespołów? Czy tylko mi się wydaje, że perwsza opcja w słabszym klubie zasługuje na większe uznanie, bo ma trudniejsze zadanie? Chyba trudniej jest być np. Michaelem Reddem, gwiazdą Bucks nie mając wielkiego wsparcia niż zbierać laury obok Tony Parkera i Tima Duncana, który w tych rankingach powinien być wymieniany w okolicach pierwszej piąki. Historia jak widać kocha tylko zwycięzców. 

 

Masz rację, porównanie do Finleya to też była przesada. Facet był liderem Mavs, gdy grał tam Nash i Nowitzki. 

 

Manu lepszy niż AI..,.dobre sobie...aż dziw bierze, że nikt nie wpadł na genialny pomysł by dać mu maksa i zrobić gwiazdą drużyny. Pewnie dlatego, że byłoby to równie śmieszne jak teraz budować zespół wokół Jamala Crawforda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy, bo jeśli zdefiniujemy pierwszą opcję jako bycie podstawowym graczem ofensywy o decydującym wpływie na nią, to wtedy bycie pierwszą opcją to także fakt.

A gdzie Ty chcesz szukać pojęcia względnego w tym przypadku? FAKT jest taki, że Shaq stanowił w 2006 tło dla Wade'a.

 

To jest definicja? Jest bardzo nieścisła i nie przeszkadza, by nazwać Shaqa pierwszą opcją w HEAT. Jakby zdefiniować np, że 1 - opcja to osoba co zdobywa najwięcej pktów itp, to już by miało trochę sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To jest definicja? Jest bardzo nieścisła i nie przeszkadza, by nazwać Shaqa pierwszą opcją w HEAT. Jakby zdefiniować np, że 1 - opcja to osoba co zdobywa najwięcej pktów itp, to już by miało trochę sensu.

Decydujący w znaczeniu największy, w takim wypadku jest to definicja ścisła. Tylko jeden gracz może być najważniejszym elementem ofensywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z reguły nie odpowiadam na zaczepki forumowiczów, którzy przenieśli się do nas w trybie natychmiastowym z forum Bravo Sport. O wszystkim można dyskutować, bo przecież jestem otwarty na dyskusje Iverson vs Manu etc (nigdzie nie napisałem kto ma przewagę), tylko trzeba prezentować jakiś poziom argumentami, a nie wyskakiwać z Michaelem Reddem w dyskusji all-time.

 

Zachwycanie się Manu to jak podniecać się Toni Kukocem czy Peja Stojakovicem. Owszem, świetni gracze, należy im się wielki szacunek, ale czy wyobrażasz ich sobie jako pierwsze opcje swoich zespołów? Czy tylko mi się wydaje, że perwsza opcja w słabszym klubie zasługuje na większe uznanie, bo ma trudniejsze zadanie? Chyba trudniej jest być np. Michaelem Reddem, gwiazdą Bucks nie mając wielkiego wsparcia niż zbierać laury obok Tony Parkera i Tima Duncana, który w tych rankingach powinien być wymieniany w okolicach pierwszej piąki. Historia jak widać kocha tylko zwycięzców. 

 

(...)

IV Porównać Manu do Toni Kukoca

V Porównać Manu do Michaela Redda

VI Porównać Manu do Jamala Crawforda

VII Stawiać wyżej Parkera niż Manu

 

 

(Tak nawiasem mówiąc - Peja miał jeden taki sezon, że zamienił się talentem z Tracym McGradym i gdyby nie powrót Webbera to pewnie walczyłby realnie o MVP)

 

Masz rację, porównanie do Finleya to też była przesada. Facet był liderem Mavs, gdy grał tam Nash i Nowitzki. 

 

 

rw,

 

wiesz gdzie to wstawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam AI i wysoko go cenię ale stawiać go ponad Manu?

jeżeli robisz draftexpress i wyciągasz obu graczy z systemów zespołowych, zapominasz o tym że grasz aby wygrać, nie porównujesz ich pod względem wpływu na kolegów oraz odrzucasz charakterologiczne porównania to ZMIERZONYCH FIZYCZNIE i STATYSTYCZNIE graczy jak masz na tacy to może AI wypada dużo lepiej...

 

jednakze własnie Manu to był taki wynalazek typu "nie wychylając się" WYGRYWASZ i w tym cichym systemie był najlepszych i najważniejszym (OFENSYWNIE) graczem Spurs w 2005 roku.

Poziom jaki wtedy osiagnął ( wielu za całe PO chciało mu dać MVPF) mimo tytułów króla strzelców AI3 nie osiągnął nigdy.

 

Kwestie pozaboiskowe mniej istotne check

zespołowość check

skromnośc over arogancja i egoizm check

obrona check check ( w kwiecie wieku Manu był bardzo dobrym defensorem)

 

długość kariery i trzymanie poziomu check check check

 

testując ich w słoiku AI moze wyżej

testując ich w realiach NBA i walki o tytuł, budowanie zespołu, uzupełnianie lidera lub PRZEJMOWANIE MECZY.... Manu 

 

mamy odwieczne pytanie co wolisz

 

lidera egoistę który na 30 rzutach przez 40 minut niesamowicie ciągnie zespół do widowiskowych wygranych w RS i 1 epickiego PO

mega pożytecznego ale z ukrytą funkcją koliderowania gracza który 17 razy w PO 3-4 razy z rzędu trafi przejmując mecz lub odwracając serię ( zgoda czasem w druga stronę bo się i tak zdarza)?


edit: zauważ że nawet nie dotykam się kwestii WYNIKÓW KOŃCOWYCH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby porównać w ten sposób to musiałbyś Iversonowi dać Duncana i Parkera, a Ginobiliemu Stitha i Hilla czy kto tam wtedy grał.

Czy 76 weszliby do finału? Czy SAS przegrałoby mistrzostwo?

Jeśliby Iverson odpaliłby swoje all-time performance 30 ppg na 43% to ja jestem w stanie spokojnie widzieć SAS bez wejścia do finałó na zachodzie.

A Ginobiliemu dać Mutombo, tak lekko licząc top5 all time defendera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby porównać w ten sposób to musiałbyś Iversonowi dać Duncana i Parkera, a Ginobiliemu Stitha i Hilla czy kto tam wtedy grał.

Czy 76 weszliby do finału? Czy SAS przegrałoby mistrzostwo?

 

Ai ze swoim mode całkowicie przestawiłby rytm i flow gry pary Parker&Duncan

 

jakbym miał wybrać gracza na przestrzeni lat który by najbardziej zmarnował potencjał tych co.liderów to jest właśnie samotny jeździec bez głowy AI3....

 

Allan to potrzebował jeszcze mocniejszych trójkowiczów i jak juz mam go przymierzać do zespołu to najlepsza opcja to dla niego:

 

Green&Leonard&Bonner&Nesterovic ;-) no ewentualnie Robinson ;-)))

 

ten zespół ma rację bytu a nie AI Duncan Parker....

 

pytanie #1: kto ma piłke w rękach? 

pytanie #2 w którym momencie by Duncan czekajacy w PRIME na post eksplodował że nie dostał piłki podczas gdy AI rzucałby kolejny raz przez ręcę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśliby Iverson odpaliłby swoje all-time performance 30 ppg na 43% to ja jestem w stanie spokojnie widzieć SAS bez wejścia do finałó na zachodzie.

A Ginobiliemu dać Mutombo, tak lekko licząc top5 all time defendera.

A jesteś w stanie widzieć 76 w finałach z all-time 18ppg na 48% Ginobiliego?

A Iversonowi dać Duncana, tak lekko licząc top 5 all time.

 

Co by było gdyby Iversona trenował Pop? itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.