Skocz do zawartości

Big Three z Heat - podsumowanie [2010-2014]


Wyparlo

  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy projekt "Big Three" okazał się udany?

    • Tak
      41
    • Nie
      4
    • Po części
      22
    • Niewypał
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Jako, że era Big 3 w Miami official is over, to postanowiłem sobie na tę okoliczność małą dyspensę zrobić i podzielić się na forum swoimi przemyśleniami.

Przede wszystkim gratulacje dla Spurs. Byli niesamowicie zmotywowani, a Pop stworzył fantastyczny system. Heat przegrali z naprawdę znakomitą drużyną. Gratulacje dla formowych kibiców Spurs. Ignazz zamieszczając fotki z poszczególnych mistrzostw pod swoimi postami nie zmieścił nawet niespodziewanego MVP Finałów, co pokazuje, jak wyrównana była tegoroczna drużyna Spurs i jak ciężko było wyróżnić jednego konkretnego gracza. Osobiście najbardziej zaskoczony byłem grą Patty Millsa. Po prostu szok.

 

 

Cóż.. Go Heat!

 

 

witamy witamy ;-)

 

jak wstrzemięźliwość i dyspensa?

 

nie uwiera na co dzień?

 

bardzo rzeczowy post i jedynie szczególiki mimo dwóch stron barykady różnią nas w twojej ocenie

 

z mojej strony widzę że dość dobrze czytam Miami Heat jeżeli mam podobne czucie tematu przyjścia Batiera Ptaka Allena Cole'a jak długoletni fan swojej ekipy...

 

brak wsparcia a raczej nietrafienie z Odenem i Beasem okazało się zabójcze

 

ps. padło zapytanie czy Heat z serii 27 pokonali by spurs z F2014

 

nie ma odpowiedzi bo włąśnie celem spurs było przede wszystkim pozbawienie HEAT tego atutu jaki mieli we wspomnianej serii.. rozpędzeni pewni swego z dominującym LBJ są piekilnie trudni do pokonania

 

spurs grali tak aby właśnie tę pewność wytrącić więc nawet z Heat w gazie też by tego próbowali

 

jednym z najbardziej wyniszczających psychicznie D przeciwnika jest to co grają spurs

5-6 podań i trafienie prawie z końcową syreną

 

zrób tak przeciwnikowi 3 razy z rzędu i się odechciewa grać po obu stronom parkietu

 

dodam także że ani Parker a tym bardziej Bellinelli nie zagrali finałów na poziomie jaki mogą osiągnąć więc mogłyby te finały być jeszcze lepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jednak ten przejebanie mocny zachód nie jest taki mocny i Heat miękką fają by pyknęli drużyny 2,3,4,5.

 

Najpierw czytam, że Heat na zachodzie nie mieliby HCA, a teraz proszę, takie kwiatki :grin:

Jak nie rozumiesz, to poproś o wytłumaczenie, a nie się idiotycznie czepiaj.

 

Po pierwsze, walka o HCA, a walka w PO to zupełnie inna sprawa i inne wymagania.  

Miami w PO na Zachodzie ze względów taktycznych mogłoby sobie poradzić z 4 tegorocznymi drużynami prawdopodobnie bez większego problemu, ale to nie znaczy że wygraliby HCA z tymi samymi drużynami w RS, bo przykro mi że tego nie wiesz, ale w walce o HCA to trzeba mieć przede wszystkim ławkę albo przejebany atletyzm. A Heat w obecnym sezonie nie mieli ani jednego ani drugiego. 

Warto tu pamiętać, że gra na Zachodzie to nie tylko inne PO, ale zupełnie inny terminarz RS. Zamiast 4 meczów z kołkami, byłyby po 4 mecze ze Spurs, Grizzlies, Thunder itd. I nie ma mowy aby tacy Heat zrobili ~60 zwycięstw na terminarzu z Zachodu. 

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie rozumiesz, to poproś o wytłumaczenie, a nie się idiotycznie czepiaj.

 

Po pierwsze, walka o HCA, a walka w PO to zupełnie inna sprawa i inne wymagania.  

Miami w PO na Zachodzie ze względów taktycznych mogłoby sobie poradzić z 4 tegorocznymi drużynami prawdopodobnie bez większego problemu, ale to nie znaczy że wygraliby HCA z tymi samymi drużynami w RS, bo przykro mi że tego nie wiesz, ale w walce o HCA to trzeba mieć przede wszystkim ławkę albo przejebany atletyzm. A Heat w obecnym sezonie nie mieli ani jednego ani drugiego. 

Warto tu pamiętać, że gra na Zachodzie to nie tylko inne PO, ale zupełnie inny terminarz RS. Zamiast 4 meczów z kołkami, byłyby po 4 mecze ze Spurs, Grizzlies, Thunder itd. I nie ma mowy aby tacy Heat zrobili ~60 zwycięstw na terminarzu z Zachodu. 

A RS na wschodzie to dużo intensywniejszy defence niż na zachodzie, mniej run and gun, mniej radosnej koszykówki. Brnijmy w to dalej. Absurd goni absurd. Jordan w czasach Wilta rzuciłby 130pkt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, istny absurd, że 9. drużyna na Zachodzie, przy gorszym bilansie z własną konferencją, miała taki sam ogólny bilans jak 3. na wschodzie.

No i widziałem tę legendarną intensywną obronę na wschodzie w RS, gdy Spurs jechali tam w gości. Niezapomniany widok...

Ale w sumie mam już na to wyjebane. Spurs zdobyli tytuł, a Miami dostało zasłużony epicki wpierdol, ja jestem ukontentowany. EOT.

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A RS na wschodzie to dużo intensywniejszy defence niż na zachodzie, mniej run and gun, mniej radosnej koszykówki. Brnijmy w to dalej. Absurd goni absurd. Jordan w czasach Wilta rzuciłby 130pkt

 

Ta mityczna defensywa na wschodzie to się skończyła w poprzedniej dekadzie. Wśród najlepszych 16 defensyw (drtg) w tym roku 9 było na zachodzie. Żeby było zabawniej to wśród 16 najlepszych ofensyw (ortg) 11 było na zachodzie. Czyli pomimo ułomności ofensywnej wschodu i tak wschód bronił gorzej. A wg netrankingu w pierwszej 10 zespołów 7 jest z zachodu. Czyli na pewno Miami na zachodzie miałoby HCA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

a ja tak sobie myśle, że najbardziej na tej decyzji wydymany został Wade. miał przecież jeszcze 2 lata po 20 mln za sezon w kontrakcie (co jest mega przepłacaniem za tak kontuzjogennego gracza, który dodatkowo ma tak zmienną forme i swoje lata) i jak cala big3 zrezygnowała ze swoich opcji to myslałem, że się dogadali i zagrają ponownie razem o pierścionki za mniejsza kasę by zwolnic miejsce w salary. A tu klops i nikt teraz Wade'owi takiej kasy nie ma, jak dostanie połowe to już będzie duzo. chyba nie mógł sądzić że LeBron odejdzie, bo inaczej chyba nigdy by sie nie zgodził na taką obcinę kontraktu (bez LBJ ma 0% szans na misia więc to nie miałoby sensu), bo jak pisaliście, lubi kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba nie mógł sądzić że LeBron odejdzie, bo inaczej chyba nigdy by sie nie zgodził na taką obcinę kontraktu (bez LBJ ma 0% szans na misia więc to nie miałoby sensu), bo jak pisaliście, lubi kasę.

 

Wade lubi kasę? Koleś już w 2010 zrezygnował z dużej kasy, teraz znowu był gotowy na obniżkę, aby zbudować drużynę na mistrzostwo. Trudno o innego zawodnika w tej lidze pod tym względem i nie mogę wręcz czytać tekstów typu - "Wade lubi kasę", bo trudno mi dać w obecnej lidze innego zawodnika tak nie pazernego na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade weźmie mniej siana, ale w graniach zdrowego rozsądku. Wilk syty, owca cała, mimo braku LeBrona. Zostanie na jakieś tam wzmocnienia, w tym sezonie i w przyszłych latach również. Zdaje mi się, że komu jak komu, ale jemu zależy na dobru organizacji, ale oczywiście mogę się mylić, a Wade weźmie kontrakt na dwa lata, 23 mln, a w drugim sezonie 25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.