Najwieksze przypaly w historii NBA

[Kily]

Ricky jest pod tym względem absolutnym numerem 1. On ze swoim triple-double () czy zmianą fryzury w przerwie meczu swoją głupotą bije wszystkich błazów na głowę.

 

Oprócz tego co wymieniliście, ostatnio nieźle wyróżnia się Telfair, który najpier wchodzi do samolotu z pistoletem, a po przenosinach do Bostonu zadzwonił do Cedrica Maxwella, dla którego zastrzeżono tam numer 31, by pozwolił mu nosić ten numer.

 

Wybór w drafcie przez Memphis Francisa, który oświadcza że nie będzie jechał tam i grać dla Grizzlies nie będzie.

Wtedy to było jeszcze Vancouver i właśnie w Kanadzie nie chciał grać Francis.

[jazzmen]

No i oczywiście nokaut, ktory MarcusC zaaplikowł swojemu...coachowi

Jak dla mnie lepszy był policzek Sloana dla... Ostertaga :wink:

[Carter#15]

Przyjacielski "policzek" Vince Cartera na Williamsie, luz, ta sama akcja w drugą stronę, Williams wylatuje z boiska.

To był policzek dla Mo-Pita z tego co pamiętam. Oczywiście uwikłany w to był mój ulubieniec- wszechmocny Steve "The TV" Javie

 

Dla zainteresowanych link z filmikiem : http://rapidshare.de/files/26526229/Carter_slaps_Morris_Peterson.wmv.html

 

 

No i drugi słynny filmik kopniak kung-fu Bowena w Szczerebiaka : http://rapidshare.de/files/26526448/Bruce_Bowen_kicks_Wally_Sczveriak.wmv.html

 

 

3 filmik - nie NBA, ale smieszna sytuacja : http://rapidshare.de/files/26526378/60foot-touchdown-bingo-pass.mpeg.html

[Kily]

Tu inne kopy w szczęke:

 

http://el3arb.com/bowenkick.jpg[

http://www.81x.com/Authors/not2nice/new ... ickman.jpg

http://www.fredhayes.com/photogallery/K ... Duncan.jpg

[Wesół]

O ile dobrze pamiętam była taka sytuacja, że Phil jackson wziął czas wkońcówce meczu przy jakimś wyniku oscylującym przy remisie, rozrysowuje akcje gracze z MJ`em na zcele wychodzą na boisko.. oprócz Rodmana , który po nocnej libacji przysnął na ławce 8)

 

co do Ricky`ego to chyba byl;a taka sytuacja, że po tym jak trener powiedział mu, że za dużo rzuca obraził się na wszystkich i w nawet najprostszych sytuacjach nie oddawał rzutu do kosza tylko podawał kolegom

 

a Francis.. hmm pamiętam jak po tym wyborze od razu ukrył twarz w dłonie jeszcze tego wieczora wyklocil sie o transfer do houston. Ale kurcze kiedys (tak mi sie wydaje) gra w Vancouver to bylo takie zesłanie jak powiedzmy z przyzwoitego klubu pierwszoligowego w stylu Wisła Płock do Partyzantki Złotopolice ( z całym szacunkiem )

[pitti_8]

Michael Jordan - to co mi sie w nim podobało, a również śmieszyło. Gościu po każdym meczy, jak patrzył w protokół często dopatrzył sie jakiś błędów ... i zawsze miał racje...

 

Przegladalem pare meczow i znalazlem fajną opcje . Podczas meczu gwiazd podaj 2004/05 w 4 kwarcie (juz zaczynaja grac tam na serio) piłke miał zachód ( z Shaquillem, Kobe'm, Francis'em i innymi ) Kobe i Steve byli kryci na całym boisku, to do piłki dobiegł Shaquille, przebiegł całe boisko w pięknym stylu , oddał piłe jakiemus zawodnikowi a ten zrobił pieknego dunka po prostu idealne, a oglądałem ta akcje kila razy i nie moglem wyrobic ze smiechu...

[Kily]

No akurat w sezonie 2004/05 ani Shaq, ani Francis nie grali na zachodzie. Pewnie chodzi Ci o ASG 2004.

[pitti_8]

pitti_8:

Podczas meczu gwiazd podaj 2004/05

czytaj uwazniej Kily

Mecz gwiazd = ASG

A to, ze napisał 2004/2005 tzn mecz gwiazd na sezon 2004/2005 czyli ten, który odbył sie w 2004 roku, jednak był to sezon 2004/2005

Chyba dobrze wyjasnilem...

[KarSp]

pitti_8:

Podczas meczu gwiazd podaj 2004/05

czytaj uwazniej Kily

Mecz gwiazd = ASG

A to, ze napisał 2004/2005 tzn mecz gwiazd na sezon 2004/2005 czyli ten, który odbył sie w 2004 roku, jednak był to sezon 2004/2005

Chyba dobrze wyjasnilem...

Tyle ze mecz gwiazd na sezon 2004/2005 odbył sie w 2005 roku. Bo te mecze sa w lutym... A wiec to był sezon 2003/2004, w tym o ktorym mowisz Shaq był juz w Heat i doszedł do ECF a Francis w Magic. Obu to był pierwszy sezon na Wschodzie. Kily napisał dobrze, pamietam tą akcje i to był rok 2004 a wiec sezon 2003/2004 w ktorym to mistrzami byli Pistons a Shaq z Lakers z nimi przegrali i były tam spore zmiany kadrowe.ASG odbywa sie zawsze w tej drugiej dacie sezonu gdyz jest to po nowym roku. W sezonie o ktory2003/2004 a mecz gwiazd odbył sie w 2004 w lutym.

[pitti_8]

KarSp, masz racje, sorry za wprowadzenie w błąd. Na szczęście wiele osób czuwa . pzdr

[kowal23]

dla mnie największy przypał w historii to draft 84' kiedt to Portland wybrało z nr 2 Sama Bowiego zamiast Jordana

[Greg00]

"Alabama, that's my home. I'm thinking about running for governor; they need the help," Barkley said.

Barkley gubernatorem stanu? to by był dopiero przypał no ale skoro Arnie mógł to dlaczego nie Chuck :]

 

full story:

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2531022

 

 

PS:

albo zeby nie siegac tak daleko, to trzeba bylo przypomniec jak Karl Malone zemscil sie na Thomasie na poczatku lat `90. to dopiero bylo ponizej krytyki.

a wiesz może gdzie (i czy w ogóle) można znaleźć film lub chociaż jakieś zdjęcie z tamtego wydarzenia? ja tylko czytałem o tym niezwykle brutalnym faulu i 40 szwach na głowie Thomasa i choć Malone twierdził potem, że nie był zamierzony to oczywiście (nawet jako fan Jazz i jego w szczególności) jestem skłonny wierzyć bardziej wielu obserwatorm, którzy zgodnie twierdzą, że było inaczej....aczkolwiek chciałbym móc sam osądzić tą sytuację

[Rigel]

dla mnie największy przypał w historii to draft 84' kiedt to Portland wybrało z nr 2 Sama Bowiego zamiast Jordana

A jak jeszcze dodać, że w tym samym drafcie z nr 5 wybrany został Charles Barkley, a z nr 16 John Stockton, to już w ogóle dramat (w wykonaniu Portland)

[chwwd]

Dla mnie przypalem bylo jak Darryl Dawkins pod koniec lat 70 zrobil wsad i urwal obrecz albo Shaq gdy gral jeszcze w magic dokonal czegos podobnego tylko ze ten urwal nie tylko obrecz ale i reszte kosz

[ZvierZ]

Należy też wspomnieć Rona Ciecia Artesta, który poprosił trenera o miesiąc wolnego bo chciał nagrać płyte country-rapową, trener ku zdziwieniu Rona odmówił. Nie cały miesiąc Artest wziął sprawy w swoje ręce, i zafundował sobie wolne poprzez uprawianie boksu z kibicami Detroit.

[Greg00]

albo Shaq gdy gral jeszcze w magic dokonal czegos podobnego tylko ze ten urwal nie tylko obrecz ale i reszte kosz Laughing

jakby ktoś jeszcze nie miał przyjemności obejrzenia tego to polecam:

 

http://www.yousendit.com/transfer.php?a ... 7F4700DC14

 

PS: nieźle zarobił przy tym zegarem w plecy (o mało co w tył głowy)...dobrze mówią, że to było prawdziwe "24-second shot clock violation"

[pitti_8]

Shaq gdy gral jeszcze w magic dokonal czegos podobnego tylko ze ten urwal nie tylko obrecz ale i reszte kosz

ooo, tak to byla akcja, mialem ja kiedys, bardzo mi sie podobala ;D

 

a co do draftu, to tez zalezy, bo zawodnik wcale nie musi prezentowac na drafcie tego dokladnie, co umie. Kobe np. byl wybrany z nr 13 w drafcie a niedawno 81 pkt ... mmm )

[tomaszan]

Shaq gdy gral jeszcze w magic dokonal czegos podobnego tylko ze ten urwal nie tylko obrecz ale i reszte kosz

O ile dobrze pamiętam, to Shaq w swoim debiutanckim sezonie nie tylko zerwał cały kosz, ale miał jeszcze akcję, po której rozbił w puch tablicę . Podobno po tych jego dwóch zagraniach wzmocniono w NBA kosze.

[Rigel]

Kobe np. byl wybrany z nr 13 w drafcie a niedawno 81 pkt ... mmm )

Dodajmy, że Kobe został wybrany z nr 13, ale przez (wtedy jeszcze) Charlotte Hornets, a zaraz potem oddany do LAL za Divaca. Podobnie np. w 1998 r. Bucks napalili się na "Traktora" Traylora, ale że bali się, że z wybierając z 9 numerem mogą go nie dostać, dogadali się wcześniej z Mavs, którzy chcieli pewnego gościa z Europy, żeby ci wzięli z nr 6 Traylora, a Milwaukee tego ich Europejczyka, a potem się wymienili, przy tym Bucks dorzucili jeszcze Pata Garrity'ego. A tym Europejczykiem był niejaki Dirk Nowitzki...

A wracając jeszcze do Jordana i Blazers, to pewnym usprawiedliwieniem tych ostatnich może być to, ze zaledwie rok wcześniej wybrali w drafcie (też zresztą z dalekim numerem, bo 14 - tu z kolei nie wyczuły sprawy inne kluby wybierające wcześniej...) obiecującego SG w osobie Clyde'a Drexlera, i teraz woleli wzmocnić swoją strefę podkoszową... Ale teraz wyobraźmy sobie: His Airness i The Glide w jednym zespole :shock:

[Carter#15]

Bardzo śmieszne 30 sekundowe reklamy promujace program TNT Thursday costam . To sa takie krotkie wywiady przeprowadzane przez ALI G z Nashem, Bryantem, Jeffersonem, Shaqiem, Wade'm, Benem, Barkleyem i Smithem. Polecam, bo to jest niesamowicie śmieszne. Moja ulubiona to Kobe . ===> http://rapidshare.de/files/27786756/NBA ... r.rar.html