LeweBiodroSmoka Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Wygra Spurs bo rok temu mieli T-maca a jego klątwa była za silna nawet dla Spurs do tego heat maja Bust-easy'go z racji powtorki sprzed roku po 3 stronach temat moze sie wyczerpac.. Niewiadome na ten czas: - czy Spo zacznie grac wiecej Colem - Haslem czy Battier w s5 - czy Bosh zabierze ze soba jaja i bedzie wreszcie godna opcja ataku w finalach - kto na Lebroníe a kto na Wade'ie - forma ofensywna Manu i Duncana - zdrowie Parkera chcialbym Spurs, ale przeczucie podpowiada Miami w 7. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Jednak 5 pierścień Tima, w końcu wygrany last dance, to też by mi się bardzo podobało, tym bardziej, że od tej pory Kobe już w żadnej kategorii nie byłby lepszy Kobe repeatował, także przykro mi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Kobe repeatował, także przykro mi Tim zawsze wchodził do PO, również mi przykro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leeewy Opublikowano 1 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Po co te kłótnie. Obaj są wielcy, jeden nawet większy od drugiego i nie tylko patrząc na wzrost. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Oj tam oj tam dyskusjí nt. kobasa nigdy za wiele, zwlaszcza teraz gdy jest go tak malo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szycha Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Podejrzewam że Lebron już jest obesrany ze strachu, a jeśli nawet nie to będzie. Faceta w finałach zżera stres do tego stopnia że nie potrafi zbytnio korzystać ze swoich atrybutów, tak jakby tracił na widok Spurs większość swojej atletyki i szybkości, nogi ma momentami tak spętane że nie potrafi się wyżej wybić. Do tego kuleje mu mocniej niż zwykle jumper, podczas ostatnich finałów to zostawiali mu 2-3 metry wolnego miejsca a on i tak nie korzystał z okazji, dobrze wiedział że nie trafi. Chyba że znalazł już sobie jakiegoś dobrego psychologa czy terapeutę który ma na niego zbawienny wpływ. Jedynej nadzieji Heat można chyba upatrywać tylko w kłopotach zdrowotnych Parkera. Wade też nie poszaleje podczas tej serii, przypuszczam że może być podobnie ograniczony jak James. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KBJ Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Znowu finał, w którym jest mi obojętnie kto wygra, ehhh. No nic, liczę po prostu na dobre widowisko i duże emocje, najlepiej, żeby znowu było 7meczy. Jeśli jednak miałbym obstawić, to stawiam na Heat w 6. Lebron jest po prostu za dobry. Z OKC też nie mieli HCA. "LeBron jest po prostu za dobry", ale to finały przecież - najpierw musi pokazać, że w ogóle się w nich pojawił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Tim zawsze wchodził do PO, również mi przykro. o lol, z czym do ludzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Advaldo Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Chciałbym żeby Miami wygrało przynajmniej Oden miał by szybciej pierścionek od Duranta. Serio pisząc jak wygra Miami będzie fajnie bo będzie 3peat, jak wygra San Antonio tez będzie fajnie bo to zakończy pewna ere która już trwa 15 lat. Liczę na zacięte mecze bo Blowouty z finałów konferencji były nie do oglądania, jak był znany zwycięzca po 3 kwartach spotkania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 o lol, z czym do ludzi? dla mnie największa róznica między nimi jest taka, że jeden przyszedł do NBA zaraz po liceum, a drugi po 4letnich studiach. Tak to oboje są klasycznymi grajkami na swojej pozycji, nie posiadającymi za wiele wad, jeśli chodzi o umiejętności koszykarskie. Wybitne prime i longevity. Ten sam poziom mniej więcej. Stawianie kogoś wyżej, zależy głównie od preferencji. Natomiast wzmianka o wejściu do PO to ten sam poziom co repeat. Nie ma to specjalnie znaczenia, zwłaszcza że Tim był tego baaardzo blisko wiele razy,ale jednak czasem trzeba szczęścia (którego w tym roku np zabrakło OKC). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reikai Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Lebron musi zagrać kosmiczną serie,żeby Miami to wygrało,Spurs są sto razy mocniejsi niż rok temu,Manu przede wszystkim już nie daje tak dupy,jak Lebron powtórzy zeszłoroczne finały gdzie był ośmieszany przez Leonarda to Miami ma przejebane,ale jak zagra w G7 czy 4 kwarcie G6,z agresją i pewnością siebie to seria będzie mocna.W innym wypadku Spurs w 6. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 O grubo. Ja tu się zastanawiam czy mnie obchodzi kto wygra i czy w ogóle te finały niosą ze sobą coś ciekawego. A tu przecież Beasley może zdobyć swój pierwszy pierścionek. WAR HEAT Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 (edytowane) Nie przypominam sobie par Conference FInals i potem finałów, w których byłoby mi aż tak obojętne kto wygra, jak w tym roku. Masz absolutne prawo do własnego, gorzkiego zdania, ale jakie pary by Cię zainteresowały? Od początku PO narzekasz na wszystko: Wschód cały jest do dupy, serie Grizz-OKC i PTB-Rox były zbyt słabe koszykarsko, żebyś je oglądał. Warriors-Clipps też poniżej poziomu morza, a Mavs-Spurs pewnie nawet nie włączałeś. Conference Finals latały Ci koło dupy, to chyba tylko Thunder-Clippers były w stanie zająć Twoją uwagę. Redemption Popovicha w dwóch najbardziej bolesnych matchupach jego kariery też nie są zbyt ciekawe, Last Dance Duncana też nie, Lebron z szansą na 3 peat też nie. To co w NBA jest ciekawe? 2007 Suns vs 2013 Warriors? 1993 Suns vs 1996 Sonics? Edytowane 1 Czerwca 2014 przez BiałaCzekolada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kore Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Wie ktoś co z Parkerem, jaki status itd? sorki ale do kompa sie na syzbko po calym dniu dorwalem tylko na chwile i pierwsze co to skierowalem sie tu z góry dzieki za odp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 dla mnie największa róznica między nimi jest taka, że jeden przyszedł do NBA zaraz po liceum, a drugi po 4letnich studiach. Tak to oboje są klasycznymi grajkami na swojej pozycji, nie posiadającymi za wiele wad, jeśli chodzi o umiejętności koszykarskie. Wybitne prime i longevity. Ten sam poziom mniej więcej. Stawianie kogoś wyżej, zależy głównie od preferencji. Natomiast wzmianka o wejściu do PO to ten sam poziom co repeat. Nie ma to specjalnie znaczenia, zwłaszcza że Tim był tego baaardzo blisko wiele razy,ale jednak czasem trzeba szczęścia (którego w tym roku np zabrakło OKC). mnie ogólnie takie indywidualne porównania przestały jarać jakoś w 2003 i szczerze mówiąc mam gdzieś czy x jest lepszy, bo ma więcej MVP's, czy jednak y, bo zdobył więcej punktów, ale gdzie brak repeatu do jakichś dwóch sezonów bez play-off (w dodatku przez kontuzje)? To co w NBA jest ciekawe? 2007 Suns vs 2013 Warriors? 1993 Suns vs 1996 Sonics? Suns vs Celtics w 2008 prawda, Chytry? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 mnie ogólnie takie indywidualne porównania przestały jarać jakoś w 2003 i szczerze mówiąc mam gdzieś czy x jest lepszy, bo ma więcej MVP's, czy jednak y, bo zdobył więcej punktów, ale gdzie brak repeatu do jakichś dwóch sezonów bez play-off (w dodatku przez kontuzje)? Idealnie tu pasuje cytat wrzucony niedawno przez Loraka. Dla Ciebie repeat ma jakąś magię, a już tekst o braku PO przez kontuzje przy ignorowaniu tego jak SAS było blisko 5-peatu jest lekko stronniczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Masz absolutne prawo do własnego, gorzkiego zdania, ale jakie pary by Cię zainteresowały? Jakieś gdzie jeden zespół to taki, który zdecydowanie lubię albo jeden to taki którego zdecydowanie nie lubię. Oznajmiam tylko, że nie mam komu kibicować. Od początku PO narzekasz na wszystko: Wschód cały jest do dupy, No, prawie cały, chyba nie jest to żadna tajemnica. serie Grizz-OKC Prymitywny basket OKC przeciwko Grizzlies robi się jeszcze bardziej prymitywny, co ja na to poradzę. i PTB-Rox były zbyt słabe koszykarsko, żebyś je oglądał. lol Warriors-Clipps też poniżej poziomu morza lol a Mavs-Spurs pewnie nawet nie włączałeś Nie oglądałem chyba tylko G2. Conference Finals latały Ci koło dupy, Oglądałem wszystko, latało mi koło dupy kto wygra. Redemption Popovicha w dwóch najbardziej bolesnych matchupach jego kariery też nie są zbyt ciekawe Ja tam nie sądzę żeby on jakiegoś redemption potrzebował. Raz przegrał z lepszym zespołem, a wygrywał 2-0 tylko dlatego, że przeciwny coach jest sabotażystą. Drugi raz miał pecha, nie było chyba jeszcze mistrza, do którego los by się nie uśmiechnął 2-3 razy w ciągu PO. Last Dance Duncana też nie Piąte last dance? Suns vs Celtics w 2008 prawda, Chytry? Suns musieliby być 2007, z Shaqiem to już nie było to samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 (edytowane) Idealnie tu pasuje cytat wrzucony niedawno przez Loraka. Dla Ciebie repeat ma jakąś magię, a już tekst o braku PO przez kontuzje przy ignorowaniu tego jak SAS było blisko 5-peatu jest lekko stronniczy. sorry, ale wejście do play-off, a obrona tytułu to zupełnie inny ciężar gatunkowy. zresztą, kontekst był zupełnie inny, bo chodziło o to, czy Bryant będzie miał jeszcze jakąś przewagę nad Duncanem, jeśli Spurs zdobędą tytuł, a nie na odwrót. aha i Spurs nigdy nie byli bliscy 5-peatu Suns musieliby być 2007, z Shaqiem to już nie było to samo. tak, ale przed lutowym szaleństwem transferowym to taki finał ci się śnił po nocach :] Edytowane 1 Czerwca 2014 przez Jendras Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 tak, ale przed lutowym szaleństwem transferowym to taki finał ci się śnił po nocach :] To prawda, to prawda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 przy ignorowaniu tego jak SAS było blisko 5-peatu jest lekko stronniczy. Przepraszam, że się wtrącę, ale w jakich latach? Ciekawi mnie to. Na moje to najbliżej takiego wyczynu w ostatnim czasie byli tylko Lakers z początku wieku. Z kolei same finały dla mnie bez emocji, ale chciałbym żeby B-easy założył w listopadzie pierścień, więc kibicuję gorąco Heat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się