Skocz do zawartości

Offseason 2014


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

mecz był o czapkę śliwek, a George wykonał akcję jakby ratował komuś życie. kompletnie zbytecznie się produkował.

 

doświadczony i kontrolujący swoje zachowania gracz odpuściłby atakowanie tego layupa. a już na pewno w taki sposób - każda akcja obronna w powietrzu, kiedy ląduje się [z dużej wysokości, dodatkowo] poza boiskiem i plecami do miejsca lądowania - jest cholernie groźna dla zdrowia i dlatego rzadko podejmowana. a jeszcze w wewnętrznym sparingu...

 

 

Oczywiście gdyby odpuścił tą akcję przeczytalibyśmy jak to współcześni gracze są bezjajecznymi siusiumajtkami, którzy wolą nie  połamać sobie paznokci i nie chcą na każdym kroku wdeptać w ziemię, poniżyć i zniszczyć swoich konkurentów, jak niewątpliwie zrobiliby to Prawdziwi Mężczyźni Z Dawnych Czasów, choćby w słynnym sparingu w Dream Teamie 92, który jak wiemy był regularną wojną berserków w celu udowodnienia pozostałym samcom alfa kto jest najbardziej alfa, pod koszem w ruch szły kastety i tulipany, a Magic podczas timeoutu wynajął mafijnego hitmana aby zlikwidował wszystkich męskich krewnych Jordana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@josephnba

 

ja o rybie, a ty o grzybie. jesli z taką inteligencją, jaką wykazujesz w tej dyskusji, ktoś cię wybierał do składu, to musiałeś być prawdziwym Czarkiem Trybańskim wśród tłumu japońskich turystów.

 

wiesz, co odróżnia chłopców grających na podwórku od Paula George'a, pracownika firmy Indiana Pacers ? to mianowicie, że jego nogi i cała reszta są warte minimum 100 milionów dolarów. taki gracz nie może sobie pozwalać na "ponoszenie przez emocje". musi mysleć na boisku, także pod kątem opłacalności i ryzyka pewnych zachowań. ZWŁASZCZA podczas meczów o tak luźnym charakterze.

 

chłopiec na twoim podwórku może nie myślec, jak się połamie, to najwyżej matka się popłacze, a ojciec zaklinie że musi za durnego łba płacić rachunek za roczne leczenie. 

 

Paul George nie mieszka na twoim osiedlu, nie pompuje piłeczki z tobą i twoimi kolegami na podwóreczku. Paul George jest inwestycją w NBA. i powinien mieć tego świadomość. nie gra tylko dla siebie, ale także dla ludzi którzy mu za to płacą. 

 

o "ponoszeniu emocjami" możemy porozmawiać, ale w innym temacie. jak będzie coś o najlepszym seksie w życiu. a tutaj mówimy o biznesie, którym jest NBA. 

 

@chytruz

zaręczam ci, żeby gdyby George odpuścił tę akcję, nikt by tego nie zauważył. w takich meczach nikogo nie obchodzi ambicja. to tak jakbyś dziwce chciał zrobić najlepszą minetę swojego życia. ta akcja została zauwazona TYLKO dlatego właśnie, że nie odpuścił i napytał sobie biedy.

 

a największą róznicą między tamtym pokoleniem, a obecnym - jest, trzymaj się fotelika... inteligencja tego poprzedniego. boiskowa i nie tylko.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość walczył o miejsce w składzie USA na mistrzostwa świata, a ty zalecasz mu "chłodną kalkulację"?

 

Gdyby tak odpuszczał sobie większość akcji, to pewnie sztab szkoleniowy szybko by to zauważył.

Według mnie ten mecz był o wiele ważniejszy niż wszystkie inne sparingi USA razem wzięte, bo tylko w tym meczu mieli okazję bronić i atakować przeciwko najlepszym graczom na świecie.

 

Trochę twoja argumentacja nie ma sensu, bo gdyby wszyscy myśleli o grze w klubie, to w reprezentacji graliby sami studenci. Mentalność amerykańska jest taka, że gra w reprezentacji jest często dużo ważniejsza niż gra w klubie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skoczek

 

tam wszyscy o to miejsce walczą. co proponujesz w związku z tym ? podstawianie nogi spadającemu po wyskoku koledze, żeby sobie złamał stopę i wrócił na wózku do domu ? jakieś flagranty, żeby zyskać psychologiczną przewagę ? bodiczki ?

 

mówimy o akcji, która była szczególnie ryzykowna. wysoki blok na otwarty layup, po którym lądujesz plecami do miejsca lądowania i w dodatku poza boiskiem, to własnie tego typu akcja. to nie to samo, co ślizg po parkiecie za bezpańską piłką czy blok z pomocy po którym jednak zostajesz w boisku i widzisz gdzie za chwilę spadniesz, bo lądujesz przed siebie albo w bok.

 

mówię o konkretnym typie zagrania, a ty to rozciągasz na hustle plays w całym ich szerokim wymiarze. 

 

nonsens. mentalnośc amerykańska, to mentalnośc kalkulacji, co się bardziej opłaca. Paul George wykazał się, co najwyżej płytką dumą, zwaną murzyńskością. gdyby miał amerykańską mentalnośc, to by wiedział, że nie warto ryzykować cięzkiej kontuzji w pojedynczej akcji w meczu sparingowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest też to, że do tego momentu George grał straszną padake, nieefektywny na marnej skuteczności. To pewnie też jest troche powód, że zachoawał się tak, a nie inaczej. Za wszelką cenę chciał się pokazać z dobrej strony. Inna sprawa, że to nie miało znaczenia, S5 na mistrzostwach miał raczej zapewnione. Mógł sobie podarować, ale nie musiał. To team usa, nie liga parafialna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chytruz

zaręczam ci, żeby gdyby George odpuścił tę akcję, nikt by tego nie zauważył. w takich meczach nikogo nie obchodzi ambicja. to tak jakbyś dziwce chciał zrobić najlepszą minetę swojego życia. ta akcja została zauwazona TYLKO dlatego właśnie, że nie odpuścił i napytał sobie biedy.

 

a największą róznicą między tamtym pokoleniem, a obecnym - jest, trzymaj się fotelika... inteligencja tego poprzedniego. boiskowa i nie tylko.

 

Dajże spokój, jak ktoś ma sobie odpuszczać 40-centymetrowe wyskoki, bo może złamać nogę, to może równie dobrze zostać w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vasques proponuje przezucic sie na curling, tam sie nie lamia walczac o gre w reprezentacji

 

Idac twoim tokiem muslenia to po co sie narazac w jakimkoleiek meczu poza finalem

 

Gracze tankujacych teamow nie musza sie wysilac bo graja o nic, na treningach nie mozna sie wysilac i nie daj boze grac na kontakcie bo mozna sie polamac.

 

Ciekaw jestem, a nie chce mi sie sprawdzać czy taka sama troskę wukazujesz o naszych piłkarzy, a może inni sportowcy powimni sie na nich wzorowac?

Wolalbys zeby gracze grali na radar? Nie contestowali rzutow, udawali ze bronia? Jest taka liga

 

Inteligencja to mocne slowo i jesli odrobiny ironii nie jestes w stanie rozpoznac ja nie będę tym, ktory takowej brak Ci wypomni, ale napisze ci jedno. Jak widzialem na parkiecie pipke ktora boi sie kontaktu w meczu koszykowki to przy pierwszej nadarzajacej sie okazji dostawal lokciem tam gdzie boli

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chytruz

chętnie powtórzę po raz 27 : nie chodzi o "40 cm wyskoki", a o konkretny dynamiczny wyskok z dynamicznym lądowaniem za plecy i poza boiskiem, przez co trudno kontrolować jakość takiego lądowania.

 

ofk, dla chłopców ponoszonych emocjami na podwórku, to niezrozumiała okoliczność, nie odróżniają lądowania od lądolodu. tyle że Paul George jest zawodowcem, który od paru lat pracuje w NBA, a to inna para butów. od chłopców ponoszonych emocjami nie wymaga się myślenia. od zawodowca za 100 milionów - wymaga się tego na pierwszym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myslalem ze za sto baniek oczekujesz ze twoj pracownik da z siebie wszystko, zje zeby na parkiecie itd

 

Czepiasz sie jakby to byly pojedyncze przypadki ze ktos contestujac wylatuje za linie koncowa a to sie zdarza przynajmniej po 5x w jednym meczu. Ilez to razy zawodnicy wpadaja z cala sila w podpore kosza? Przypadek jeden na milion ze konczy sie to w taki sposob

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chytruz

chętnie powtórzę po raz 27 : nie chodzi o "40 cm wyskoki", a o konkretny dynamiczny wyskok z dynamicznym lądowaniem za plecy i poza boiskiem, przez co trudno kontrolować jakość takiego lądowania.

 

ofk, dla chłopców ponoszonych emocjami na podwórku, to niezrozumiała okoliczność, nie odróżniają lądowania od lądolodu. tyle że Paul George jest zawodowcem, który od paru lat pracuje w NBA, a to inna para butów. od chłopców ponoszonych emocjami nie wymaga się myślenia. od zawodowca za 100 milionów - wymaga się tego na pierwszym miejscu.

 

@josephnba

masz skłonnośc do generalizacji.

 

ja mówię o zbędnym ryzyku podejmowanym w meczu sparingowym - ty do sparingów porównujesz oficjalne mecze, a właściwie to jedynym meczem w którym o coś chodzi czynisz "mecz finałowy". rozumiem, że wg ciebie koszykówka składa się ze sparingów i finałów , a  pośrodku jest plac zabaw dla misiów panda.

 

piszę o konkretnym zachowaniu Paula George'a, a ty wyskok daleko poza linię i lądowanie plecami do kierunku lotu porównujesz do zwykłego kontestowania rzutów. 

 

kontaktowa gra, a podejmowanie zbędnego ryzyka w meczu o banana, to dwie rózne sprawy.  twoje pisanie o łokciach i "pipkach" trąci infantylizmem. ja mówię o biznesie w NBA, a ty o jakichś podwórkowych zwyczajach ligi Ogórka i Papieroska. ]

 

powtarzam, bo może nie dotarło do ciebie : Paul George to zawodnik za 100 mln dolarów. twoi koledzy na boisku, którzy biją się łokciami - ile są warci ? to tak jakbyś konia wyścigowego, który biega dla ciebie za 100 mln dolców, wynajął rolnikowi do orania pługiem, bo przecież szkapa twarda musi być, a twardośc szkapy udowadnia się na roli.

 

zawodnik wart 100 mln dolarów powinien myśleć i kalkulować, kiedy opłaca się podjąc ryzyko, a kiedy jest ono niewarte zachodu. chłopiec z podwórka pana Josepha moze sobie nawet wejśc na kosz, stanąć na nim, a potem skoczyć na główkę z saltem, żeby udowodnić jaką pip-ką nie jest. jednego głupka będzie mniej. porównywanie tych dwóch rzeczywistości i projektowanie ich na siebie nawzajem, dowodzi albo wczesnostarczego zdziecinnienia albo późnomłodzieńczej niedojrzałości.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@josephnba

 

za 100 milionów oczekuję przede wszystkim myślenia. czy człowiek myślacy ryzykuje zdrowie w meczu o NIC ? gdyby zaryzykował w ważnym meczu - rozumiem. ale to nie był ważny mecz.

 

5 razy w każdym meczu blokowany jest otwarty layup ze skokiem daleko poza linię i lądowaniem plecami do kierunku lotu ? na którym boisku się tak dzieje ?

 

ja nie wnikam w wyliczenia. moja teza jest prosta : wart 100 mln zawodników nie powinien w ten sposób ryzykować w meczu o nic. jesli wg ciebie, powinien - to będziemy się różnić. 

 

to że skok na główkę na dzikim kąpielisku raz na milion kończy się złamaniem kręgosłupa, nie jest argumentem, który pozwala mistrzowi olimpijskiemu w skokach z trampoliny skakać sobie beztrosko na główkę w miejscach niebezpiecznych. zawodowiec eliminuje takie ryzyko do zera nie uczestnicząc w podobnych idiotyzmach. 

 

co wolno wojewodzie, to nie tobie 100 milionowy koszykarzu/olimpijski mistrzu smrodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dajcie już spokój... chodzi o tą konkretną akcję - zrozumieliśmy, ale gdyby wiedział, że złamie nogę to nie skakałby. W trakcie meczu jest dużo więcej takich ryzykownych wyskoków, ale są pomijane, bo nic się nie dzieje. Gdyby tak przeanalizować mecz to pewnie jakieś 70% wyskoków nie powinna mieć miejsca, bo są zbyt ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przyznam racje obu Panom, tylko szkoda, ze obydwoje sie upieraja, ze tylko ich racja jest dobra, bo ja to widze posrednio.

 

Rowniez pomyslalem sobie, ze nieodpowiedzialne zachowanie. All-Star na poziomie PG powienien kalkulowac takie rzeczy, natomiast z drugiej strony ktos da kogo koszykowka jest defacto powietrzem i 3/4 w roku maja z nia stycznosc, to latwo jest sie zapomniec i poscic wodzy "zwyciestwa".

 

Natomiast jest to bardzo powszechne, ze koszykarze kalkuluja z rozwaga swoje ruchy, niektorzy w ogole nie uczesticza w DT nie chcac narazac sie na kontuzje (co bylo zreszta glownym powodem olewania reprezentacji i stad mielismy te smieszne sklady ok. 10 lat temu). '

 

Zawodnicy w F1 nawet maja w wiekszosci wpisane, ze nie moga uprawiac konkretnych sportow ekstremalnych i jezdzic w innych wyscigach niz F1. W przypadku Kubicy rowniez wiemy jak to sie skonczylo, co tez uwazam,ze bylo nieodpowiedzialne, z kolei chlopak mial na tyle mocna zajawke na rally, ze nawet jego pracodawca wiedzial, ze go nie powstrzyma i nie mial takiej klauzuli w kontrakcie.

 

Do tego rotacja podczas meczow bedzie na tyle duza, ze mysle ze wiekszosc zawodnikow dostanie spore minuty, inaczej moze byc w finale, ale to juz ewnetualnie na samych mistrzostwach to sie gracze moga wykazywac.

 

Jak przyjzalem sie jeszcze raz na chlodno temu wejsciu, to uwazam, ze PG jednak przeszarzowal i ide w strone, ze bylo to moze nawet lekko nieodpowiedzialne. Wiele razy takie cos jest odpuszczane przez graczy ze wzgledu na ryzyko w meczach sezonu zasadniczego, a tutaj rzeczywiscie gra byla o pietruszke.

 

I nie mowcie, ze gracze walczyli o miejsce w pierwszym skladzie. Ktos taki jak PG nie musi sie wykazywac, bo kazdy trener wie na co go stac i w jakiej jest obecnie formie, wiec albo jest w pierwszej 5, albo nie i taki mecz nie ma najmniejszego znaczenia, jedyne przed kim moze sie wykazac w takim meczu to przed mediami i panami z wielkimi obiektywami. 

 

A przypominam, ze Love na luzie sobie zrezygnowal z kadry bo wobec rychow transferowych skalkulowal na chlodno decyzje i stwierdzil, ze nie chce rezykowac kontuzji, to jest dopiero asekuracja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam całej tej burzy wokół tego, że Paul George złamał nogę akurat na sparingu kadry. Koszykarze jego klasy i o jego ambicjach grają w offseason dziesiątki sparingów i to równie dobrze mogło zdarzyć się w jakiejś hali w LA czy na innym campie gdzie Brandon Jennings jest królem. Amerykanie to dziwny naród - modlitwy, patos i kondolencje dla rodziny (?) z powodu złamanej nogi...Holendrzy chyba mniej przeżywali katastorfę samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.