[East 1st Rd] Pacers - Hawks

[Jendras]

Jeśli tak faktycznie jest, to dla mnie efekt kuli śnieżnej. Zaczęło się od Birda i jego gównianej decyzji, a skończyło się na tym, że wszystkie żale spłynęły na Lance'a. Chociaż z drugiej strony to widziałem na przykład jak Lance uspokajał chłopaków podczas timeoutu jak prawdziwy weteran, kiedy wydawało im się, że wygrają g6 z palcem w dupie, a męczyli się do ostatnich chwil. Ech, dzieci.

 

Wszyscy pamiętają, że krytykowałeś deal od początku i póki co rzeczywiście Turner kompletnie nie wypalił, ale to jeszcze nie powód, żeby całą zapaść Pacers i ewentualne wybryki Lance'a (o których w gruncie rzeczy niewiele wiemy), zwalać na Birda.

[Dnc]

coś mi mówi że Turner ostatnie mecze ogląda z ławki nie tylko dlatego że mało wnosił do gry ale dlatego że trener wolał go poświęcił kosztem większej gry z piłką Lance 

dla mnie Turner szuka już klubu

[BiałaCzekolada]

Wszyscy pamiętają, że krytykowałeś deal od początku i póki co rzeczywiście Turner kompletnie nie wypalił, ale to jeszcze nie powód, żeby całą zapaść Pacers i ewentualne wybryki Lance'a (o których w gruncie rzeczy niewiele wiemy), zwalać na Birda.

Nie no dużą rolę w tym ma też obniżka formy Hibberta, która jak co roku, przyszła - ale tym razem w bardzo nieodpowiednim momencie. Inna bajka, czy spadek formy nie równa się spadkowi pewności siebie po podpisaniu Bynuma?

 

 

Anyway, Paul George is ballin rite now. Mało kto chwali, ale zagrał w większości taką serię, jakiej oczekiwalibyśmy od niego po wspaniałym początku roku. Ciąg na kosz, pewność na midrange, intensywność w obronie (parę rażących błędów off-ball na Carrollu) i tona zbiórek.

Edytowane 5 Maja 2014 przez BiałaCzekolada