Skocz do zawartości

Kto obecnie jest faworytem NBA


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

to nie kwestia wiary, lecz oparcia się na faktach. teraz po ASG mają 17-1 i +12 pts differential, a więc bardzo podobnie jak w 2012 (26-6, +11), podczas gdy rok temu było to tylko 16-12 i +2,5. awansowali do finałów, gdy teoretycznie byli najsłabsi w tym okresie, na podstawie którego co niektórzy teraz budują ich wielkość. prawda jest taka, że ze zdrowymi thunder nie mają większych szans.

 

poza tym jeszcze co do tych ich zwycięstw, to znowu nikogo lepszego nie pokonali po ASW: heat byli w tamtym okresie w dołku (5 porażek w 6 meczach), blazers stracili LA, a GSW grali bez AI.

Poza tym Spurs mają swoją wieloletnią tradycję dominowania w marcu i dawania dupy w maju - jeszcze za czasów Davida Robinsona.

 

Spokojnie, nie koronowałbym nikogo w marcu, jeśli nie są to Heat w jakiejś pojebanej formie, która zamyka wszystkim usta. Nie są, więc temat otwarty. Prędzej można powyrzucać paru quasi-contenderów i wyszczuplić trochę to grono. Pierwsi byli Blazers a teraz chyba, klasycznie - Clippers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeś z tą tradycją wymyslił....

 

co ma Robinson do dzisiejszej sytuacji w RS i przygotowaniach do PO?

Robinson miał dośc miękkie wsparcie ba w niektórych okresach masakrycznie słabe i jedynie co mu można zarzucić, ze nie grał takiego kosmosu aby pociągnąć wszystkich do zwycięstwa ... przeciwnicy mogli sie na nim skupiac i z tym rzeczywiście czuł się bardzo niekomfortowo ;-)

 

jeszcze tyle może się wydarzyć do kwietnia i potem przez PO że nie ma co nawet robić zestawu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

awansowali do finałów, gdy teoretycznie byli najsłabsi w tym okresie, na podstawie którego co niektórzy teraz budują ich wielkość. prawda jest taka, że ze zdrowymi thunder nie mają większych szans.

 

Mógłbyś rozwinąć? "Nie mają większych szans", czyli jak oceniasz to procentowo? 

 

Spurs na razie odrabiają ważne zadanie domowe robiąc najlepszy bilans w lidze i mając przewagę parkietu nad wszystkimi drużynami w lidze. Myślałem na początku/połowie sezonu, że to Thunder będą mieli lepszy bilans, ale zanosi się, że Spurs skończą RS lepiej. 

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że na początku sezonu wskazywałem Pacers jako głównego, murowanego faworyta do zdobycia mistrzostwa. Upłynęło trochę czasu i dziś już bym nie postawił na nich nawet 12 groszy. Tak topornie grająca drużyna w ataku (dopiero 21 ofensywa ligi) nie ma prawa marzyć o mistrzostwie. Mogą pokonać Miami Heat, ale to będzie absolutnie szczyt ich możliwości. Nie poczynili żadnych postępów w porównaniu do ubiegłego sezonu. Są tylko ciut bardziej doświadczeni, a to o wiele za mało by myśleć o najważniejszym trofeum w NBA. Wg mnie do wykonania kolejnego kroku naprzód potrzebny jest nowy trener.

 

Heat. Od dawna wiesz co jest twoją najsłabszą stroną, a mimo to nadal tkwisz w błędnym przeświadczeniu, że fenomen Jamesa będzie w stanie wszystko pokonać. Próba reanimacji koszykarskiego trupa jakim jest Greg Oden wygląda śmieszno-strasznie. Rozumiem, że w desperacji człowiek chwyta się ostatniej deski ratunku. Są jednak jakieś granice śmieszności, których nie należy przekraczać...

Inna sprawa to kwestia zdrowia Wade'a, który cały sezon potraktował sobie mocno ulgowo celem możliwie najlepszego przygotowania do playoffs. Bez co najmniej dobrego Wade'a nie będzie niczego, jedynie popiół i zgliszcza. No bo jeśli nie nie Flash to kto udzieli wsparcia Jamesowi, który będzie tyrał za trzech? Starzy gracze zadaniowi ??? 

 

Thunder. Mogą wybić marzenia Spurs o mistrzostwie swoją prostą, szybką koszykówką. Mogą przegrywać z SAS przez 3 kwarty w każdym spotkaniu finałowej serii, by w czwartej kwarcie na luziku odjechać z decydującym runem. Młodzi, szybcy, atletyczni, z dwójką bardzo dobrych defensorów (Sefeloscha, Jebaka). Największym ograniczeniem zespołu "Grzmotu" jest mało kumaty trener. 

 

Spurs. Do pełni szczęścia brakuje tylko ciut lepszego Parkera. Jako jedyni z grona kontenderów poczynili trafne zmiany kadrowe i jako jedyni grają lepiej niż rok temu. Tylko zdrowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Ale o jakim wy zmęczeniu mówicie? W PO mecze są co 2-3 dni, gracze wszystkich drużyn, z wyjątkiem SAS może grają mniej więcej tyle samo minut co w RS. Jeśli podczas finałów ktoś będzie zmęczony to Miami jeśli tam wejdą bo to będzie 4ty sezon z rzędu kiedy się tam zameldują.

 

W ciągu 3 ostatnich sezonów zagrali 298 meczów. Do teraz zagrali ich już 383/4 sezony i jest duża szansa, że dobiją do 4 stówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.