Skocz do zawartości

All-time fantasy 2013 - komentarze


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem jeszcze w głowie parę innych na tej pozycji. Pewien Pan z Nets co był SG, pewien z SAS itd., no i taki do cna pojeban z NYK. Przeważył jednak Jeff.

Skończcie z tymi jebanymi spoilerami, ileż można, lecą własnie najbardziej losowe rundy. Ja rozumiem, że można gadać spokojnie I/II, kiedy to wiadomo że Magica i Lebrona każdy ma na myśli, ale nei w 7 i 8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tutaj nie wiem czy ironizujesz czy poważnie, ale dla mnie lata 80-te to koszmar. Oglądałem Malone to trochę lepsza wersja Jeffersona, który woli boxoutować niż wyjść do bloku na wjazd, ogólnie w pomalowanym na stałe siedzą 7-8 osób, a Magic zajebał wobec Celtics takie transitions, że w trzech akcjach z rzędu sobie podbiega na 6 metr i wali non-contested jumper.Narazę się Lorakowi i Ely3, ale te obrony mnie bolą.

 

A Ewinga to wypierdoliłbym w kosmos, wielki murzyn który wali jumpery, to samo Robinson. Chris Bosh to przy nich kozak. Może drażnią nas dzisiejsze dziary, opaski, hollywood ale naprawdę kultura ataku i obrony, ball movement , zagrywki to inny świat niż wtedy. Ostatnio oglądałem w wakacje lata 90te ,finały Byków ,Sonics-Suns i tak mnie nie raziło ponieważ odrzuciłem bieżące mecze. Teraz po oglądaniu Dallas-Wizards z 2014 roku ,odpalam finał z 94 roku i aż mnie oczy bolą. To jest kalectwo. Jedynym jasnym punktem z tamtych finałów to Hakeem. I nie kupuje dlatego na dzisiejszych czasach Ewing-Robinson czy Gilmore-Hakeem. To że w tamtych latach biegali jak głupki to jedna sprawa ,pace mogło być wysokie ale k**** intensywność to dwa światy. Brak zejścia nisko na nogach ,brak grania bez piłki , brak stegerów ,zmiana tempa u zawodników jest nieporównywalnie wolniejsza niż teraz. Vince Carter bez pierwszego kroku w latach 00-13 tam byłby slasherem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosh to przy nich kozak bo???? Też wali jumpery? Nie to żeby Bosh był zły ale jego klasę widać przy grze przeciwko Hibbertowi np.

Nie mówiąc o tym że Ewing w 94 miał juz poważnie uszkodzone kolana i zaczał wiecej jumperkowac (Ale odkąd to że ma dobry jumper to wada)

 

Ale jeżeli uznam twoją teze za prawdziwą to mam pytanie gdzie all-time jest HO,Jordan czy Shaq? Jeżeli grali w tak słabych czasach w porównaniu do tych obecnie to implikacją tego jest to że obecnie gwiazdy miały/mają trudniej czyli i jeżeli dominują teraz nawet mniej niż wymieniona trojka poprzednio to i tak Durant,LBJ,Howard,KB są co najmniej na tej samej połce. Czyli co LBJ czy KB w latach 90-97 bardziej dominowali by niż Jordan*?

 

*Ja tak nie uważam ale uważam ze taki wniosek płynie z tego co Kolner napisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie dziwi mnie pogląd na temat Robinsona, który był chyba najbardziej mobilnym i atletycznie sprawnym (kombinacja szybkości, siły, wyskoku) Centrem jaki stąpał po parkietach od czasu Wilta (?)

A w dzisiejszych czasach, gdzie wysoki obrońca jest w stanie olać swój "przydział" i monitorować całe boisko spod dziury to goście pokroju Ewinga, Robinsona czy Hakeema stworzyliby z ligi dżunglę.

 

Skoro w ostatnich 5 latach mieliśmy trzech big menów z konkretnym impactem na rzuty spod kosza: Dwight, Chandler i Hibbert a najlepszy atletycznie z nich był Dwight - ale to też raczej atletyzm Alonzo Mourninga, a najgorszy Hibbert jeszcze dwa lata temu nie potrafił przebiec 10 metrów bez plątania nóg - to jak dla mnie wysocy z 90s świetnie by się odnaleźli.

 

W dobie gdy transition D jest takie istotne (Indiana) to ktoś kto biegał po parkiecie jak David Robinson byłby nieoceniony. W dobie gdy helpD przeżyło niesamowity rozwój, ktoś kto czytał boisko jak Hakeem byłby nieoceniony.

W dobie gdy Bosh, Horford i Splitter grają na C, ktoś z siłą fizyczną Ewinga byłby nieoceniony.

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpalam finał z 94 roku i aż mnie oczy bolą. To jest kalectwo. Jedynym jasnym punktem z tamtych finałów to Hakeem

A powiedz mi jak to jest, że ludzie którzy grali z powodzeniem w tamtych latach w NBA - odnaleźli się też w 00s, kiedy notabene już zasady i schematy defensywne uległy zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry gracz z każdej epoki spokojnie poradziłby sobie w innych czasach (no, może poza ziutkami z lat 40-tych czy 50-tych). Zresztą przecież wielu graczy w trakcie kariery  przeżywało zmiany przepisów/stylu gry/trendów ofensywnych i defensywnych i właściwie nikt nie miał większych problemów z dostosowaniem się do zmian, wszystko odbywało się w miarę płynnie. Pamiętam jakie np. były obawy po wprowadzeniu zone - że teraz już nikt nie będzie rzucać 30ppg, że na zmianie zyskają tylko gracze typu Peja itp. No i na początku w pewnym stopniu tak było - Peja rok po wprowadzeniu strefy rozegrał prawie MVP sezon, T-Mac i jemu podobni narzekali na zone, ale potem wszystko wróciło do normy i mieliśmy np. kosmiczne wyniki scorerów w 2006 roku (Kobe 35 ppg, Iverson 33, LeBron 31, nawet Arenas miał prawie 30).

 

Ok, pójdę Twoją logiką. Biorę Stocktona z początku 90's, Kobego z początku 00's, Bosha z sezonu COTY Mitchella i zamiast Marquesa biore Kinga z 84. Poskładaj to.

Mówię tylko o Boshu (inna sprawa, że Stocktona bym nie dobierał do Bryanta, no ale mniejsza z tym). Jakoś każdy, poza tobą, pierwsze dwie opcje w ataku dobrał z ich najlepszych lat.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe Kolener że nie boli Ciebie że król wśród obecnych centrów tj Hibbert nie ma totalnie żadnego ruchu w post, ba on nie wie nawet co to jest chyba post up i pod obręczą kończy ze skutecznością 51% , nie razi Ciebie że teraz pozycja power forward powinna zostać wykreślona bo praktycznie jeden LeBron i Jeden Blake zasługuja na słowo power. Liga się zmienia - w latach 80 tych NCAA nie uczyło rzutu za 3 a i trenerzy w NBA uważali to za dziwną nowinkę i praktycznie nie było zagrywek ( jak patrze na takiego Dennisa Johnsona który odpala dość dobrze long 2 bo tak dostawał zasłony to jestem pewien że przy odrobinie treningu byłby też skuteczny za 3 itp), teraz nie uczy się praktycznie żadnego ruchu w post graczy podkoszowych. Nie ma hand checkingu, nie można używać przedramienia w obronie , i nawet jeśli nie jesteś Le Bronem Jamesem i nie jest to ostatnia akcja Pacers to nie można położyć dwóch dłoni na zawodniku bo to jest z automatu faul.

Wyobraź sobie Koelner młodego Shaqa tego z 94 który wszedł do ligi o gabarytach i mobilności Admirała ( o czym wielu zapomina bo pamięta tego grubego Shaqa z początku wieku) - a teraz wstaw go do roku 2013 i powiedz mi kto by go zatrzymał

 

Nie twierdze że wszystko w latach 80tych było cacy i że obrona wtedy to był kosmos zwłaszcza ta w pierwszej połowie to była inna liga dlatego powtarzam warto oceniać indywidualne zdolności graczy a nie to ile miał wtedy zbiórek pkt itp bo to były inne światy - ba nawet pewnie dałoby się ocenić czy ktoś dałby radę rzucać za 3 czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HOF w 7-ej rundzie, mój firepunch z ławki, w obronie dziura nie jest - DRTG 100 i 105, w wybranych sezonach. That's what i call a steal.

Bernard King to super efficient scorer, ale jest też prawdopodobnie w czołówce listy gości, których nigdy nie wziąłbym do zespołu. Anty-team guy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 ast na mecz niezłe ast%, usg% 28%, chyba przesadzacie z tym anty-team guy, w dodatku będzie wchodził z ławki. jak ktoś w PO robi rozpieprz na ts 62% i robi to przeciwko późniejszym mistrzom tj. Celtics, którzy w obronie byli świetni, to wg mnie jest co najmniej dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś każdy, poza tobą, pierwsze dwie opcje w ataku dobrał z ich najlepszych lat.

 

I w jakim świecie, bez ustosunkowania sie do kontekstu i tego co napisałem niejednokrotnie wcześniej, jest to dobry argument ? Stać Cię na coś więcej czy jedynie na powoływanie się na innych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby uściślić: rozpieprz robił w 1 rundzie z pistons. w drugiej z celtami przeplatał rozpieprz z przeciętnością, lub wręcz padaką (13 pkt 4/13 fg np)

 

29 pkt/na fg% 54,5% w serii z Celts to rozpierz.... miał 1 słabszy mecz przez Ciebie wymieniony i sredni g7, reszta to rozpierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę dotychczasowy skład PMa to fit zajebisty i aż się cieszę, że sam nie wziąłem Kinga. Może grać więcej minut od Battiera, Battier i Cooper nie potrzebują gały, problemem jest tylko spacing, który z Cambym na boisku będzie leżał. Chyba, że Camby wchodzi tylko za KAJa.

King był nie do zatrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie rozp******m można nazwać to co robił w meczach 4-6, pozatym średniactwo (oczywiście średniactwo jak na gwiazę) z przerwą na padakę.

Aaa i  zgadnijcie kto miał największy ts s całej serii?  tak jest! Bird i McHale :>

 

i żeby nie było: ja go uważam za dobry pick (w sam raz na tą rundę), ale nie róbmy z niego jakiegoś PO killera etc

 

i fakt: jak ma się już defensorów jak cooper i battier na obwodzie to ten pick pasuje

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.