RappaR Opublikowano 6 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Miałem jeszcze w głowie parę innych na tej pozycji. Pewien Pan z Nets co był SG, pewien z SAS itd., no i taki do cna pojeban z NYK. Przeważył jednak Jeff. Skończcie z tymi jebanymi spoilerami, ileż można, lecą własnie najbardziej losowe rundy. Ja rozumiem, że można gadać spokojnie I/II, kiedy to wiadomo że Magica i Lebrona każdy ma na myśli, ale nei w 7 i 8. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 6 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 No tak samo dwóch z moich typów się pojawiło prkatycznei z imienai i nazwiska w temacie. Zostało 20 picków i może nawet każdy dla zabawy złożyć własną 8 najlepszych graczy jacy nie poszli. Ale to za 20 picków, na razie dajmy wszystkim wybrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 W 7 rundzie widzę lepszy pick niż kilka w 2 i 3. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Tutaj nie wiem czy ironizujesz czy poważnie, ale dla mnie lata 80-te to koszmar. Oglądałem Malone to trochę lepsza wersja Jeffersona, który woli boxoutować niż wyjść do bloku na wjazd, ogólnie w pomalowanym na stałe siedzą 7-8 osób, a Magic zajebał wobec Celtics takie transitions, że w trzech akcjach z rzędu sobie podbiega na 6 metr i wali non-contested jumper.Narazę się Lorakowi i Ely3, ale te obrony mnie bolą. A Ewinga to wypierdoliłbym w kosmos, wielki murzyn który wali jumpery, to samo Robinson. Chris Bosh to przy nich kozak. Może drażnią nas dzisiejsze dziary, opaski, hollywood ale naprawdę kultura ataku i obrony, ball movement , zagrywki to inny świat niż wtedy. Ostatnio oglądałem w wakacje lata 90te ,finały Byków ,Sonics-Suns i tak mnie nie raziło ponieważ odrzuciłem bieżące mecze. Teraz po oglądaniu Dallas-Wizards z 2014 roku ,odpalam finał z 94 roku i aż mnie oczy bolą. To jest kalectwo. Jedynym jasnym punktem z tamtych finałów to Hakeem. I nie kupuje dlatego na dzisiejszych czasach Ewing-Robinson czy Gilmore-Hakeem. To że w tamtych latach biegali jak głupki to jedna sprawa ,pace mogło być wysokie ale k**** intensywność to dwa światy. Brak zejścia nisko na nogach ,brak grania bez piłki , brak stegerów ,zmiana tempa u zawodników jest nieporównywalnie wolniejsza niż teraz. Vince Carter bez pierwszego kroku w latach 00-13 tam byłby slasherem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregorius Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Bosh to przy nich kozak bo???? Też wali jumpery? Nie to żeby Bosh był zły ale jego klasę widać przy grze przeciwko Hibbertowi np. Nie mówiąc o tym że Ewing w 94 miał juz poważnie uszkodzone kolana i zaczał wiecej jumperkowac (Ale odkąd to że ma dobry jumper to wada) Ale jeżeli uznam twoją teze za prawdziwą to mam pytanie gdzie all-time jest HO,Jordan czy Shaq? Jeżeli grali w tak słabych czasach w porównaniu do tych obecnie to implikacją tego jest to że obecnie gwiazdy miały/mają trudniej czyli i jeżeli dominują teraz nawet mniej niż wymieniona trojka poprzednio to i tak Durant,LBJ,Howard,KB są co najmniej na tej samej połce. Czyli co LBJ czy KB w latach 90-97 bardziej dominowali by niż Jordan*? *Ja tak nie uważam ale uważam ze taki wniosek płynie z tego co Kolner napisał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 (edytowane) Szczególnie dziwi mnie pogląd na temat Robinsona, który był chyba najbardziej mobilnym i atletycznie sprawnym (kombinacja szybkości, siły, wyskoku) Centrem jaki stąpał po parkietach od czasu Wilta (?) A w dzisiejszych czasach, gdzie wysoki obrońca jest w stanie olać swój "przydział" i monitorować całe boisko spod dziury to goście pokroju Ewinga, Robinsona czy Hakeema stworzyliby z ligi dżunglę. Skoro w ostatnich 5 latach mieliśmy trzech big menów z konkretnym impactem na rzuty spod kosza: Dwight, Chandler i Hibbert a najlepszy atletycznie z nich był Dwight - ale to też raczej atletyzm Alonzo Mourninga, a najgorszy Hibbert jeszcze dwa lata temu nie potrafił przebiec 10 metrów bez plątania nóg - to jak dla mnie wysocy z 90s świetnie by się odnaleźli. W dobie gdy transition D jest takie istotne (Indiana) to ktoś kto biegał po parkiecie jak David Robinson byłby nieoceniony. W dobie gdy helpD przeżyło niesamowity rozwój, ktoś kto czytał boisko jak Hakeem byłby nieoceniony. W dobie gdy Bosh, Horford i Splitter grają na C, ktoś z siłą fizyczną Ewinga byłby nieoceniony. Edytowane 6 Stycznia 2014 przez BiałaCzekolada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 odpalam finał z 94 roku i aż mnie oczy bolą. To jest kalectwo. Jedynym jasnym punktem z tamtych finałów to Hakeem A powiedz mi jak to jest, że ludzie którzy grali z powodzeniem w tamtych latach w NBA - odnaleźli się też w 00s, kiedy notabene już zasady i schematy defensywne uległy zmianie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 (edytowane) Dobry gracz z każdej epoki spokojnie poradziłby sobie w innych czasach (no, może poza ziutkami z lat 40-tych czy 50-tych). Zresztą przecież wielu graczy w trakcie kariery przeżywało zmiany przepisów/stylu gry/trendów ofensywnych i defensywnych i właściwie nikt nie miał większych problemów z dostosowaniem się do zmian, wszystko odbywało się w miarę płynnie. Pamiętam jakie np. były obawy po wprowadzeniu zone - że teraz już nikt nie będzie rzucać 30ppg, że na zmianie zyskają tylko gracze typu Peja itp. No i na początku w pewnym stopniu tak było - Peja rok po wprowadzeniu strefy rozegrał prawie MVP sezon, T-Mac i jemu podobni narzekali na zone, ale potem wszystko wróciło do normy i mieliśmy np. kosmiczne wyniki scorerów w 2006 roku (Kobe 35 ppg, Iverson 33, LeBron 31, nawet Arenas miał prawie 30). Ok, pójdę Twoją logiką. Biorę Stocktona z początku 90's, Kobego z początku 00's, Bosha z sezonu COTY Mitchella i zamiast Marquesa biore Kinga z 84. Poskładaj to. Mówię tylko o Boshu (inna sprawa, że Stocktona bym nie dobierał do Bryanta, no ale mniejsza z tym). Jakoś każdy, poza tobą, pierwsze dwie opcje w ataku dobrał z ich najlepszych lat. Edytowane 6 Stycznia 2014 przez Artlan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Ciekawe Kolener że nie boli Ciebie że król wśród obecnych centrów tj Hibbert nie ma totalnie żadnego ruchu w post, ba on nie wie nawet co to jest chyba post up i pod obręczą kończy ze skutecznością 51% , nie razi Ciebie że teraz pozycja power forward powinna zostać wykreślona bo praktycznie jeden LeBron i Jeden Blake zasługuja na słowo power. Liga się zmienia - w latach 80 tych NCAA nie uczyło rzutu za 3 a i trenerzy w NBA uważali to za dziwną nowinkę i praktycznie nie było zagrywek ( jak patrze na takiego Dennisa Johnsona który odpala dość dobrze long 2 bo tak dostawał zasłony to jestem pewien że przy odrobinie treningu byłby też skuteczny za 3 itp), teraz nie uczy się praktycznie żadnego ruchu w post graczy podkoszowych. Nie ma hand checkingu, nie można używać przedramienia w obronie , i nawet jeśli nie jesteś Le Bronem Jamesem i nie jest to ostatnia akcja Pacers to nie można położyć dwóch dłoni na zawodniku bo to jest z automatu faul. Wyobraź sobie Koelner młodego Shaqa tego z 94 który wszedł do ligi o gabarytach i mobilności Admirała ( o czym wielu zapomina bo pamięta tego grubego Shaqa z początku wieku) - a teraz wstaw go do roku 2013 i powiedz mi kto by go zatrzymał Nie twierdze że wszystko w latach 80tych było cacy i że obrona wtedy to był kosmos zwłaszcza ta w pierwszej połowie to była inna liga dlatego powtarzam warto oceniać indywidualne zdolności graczy a nie to ile miał wtedy zbiórek pkt itp bo to były inne światy - ba nawet pewnie dałoby się ocenić czy ktoś dałby radę rzucać za 3 czy nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 HOF w 7-ej rundzie, mój firepunch z ławki, w obronie dziura nie jest - DRTG 100 i 105, w wybranych sezonach. That's what i call a steal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 HOF w 7-ej rundzie, mój firepunch z ławki, w obronie dziura nie jest - DRTG 100 i 105, w wybranych sezonach. That's what i call a steal. Bernard King to super efficient scorer, ale jest też prawdopodobnie w czołówce listy gości, których nigdy nie wziąłbym do zespołu. Anty-team guy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Bernard King to super efficient scorer, ale jest też prawdopodobnie w czołówce listy gości, których nigdy nie wziąłbym do zespołu. Anty-team guy. pełna zgoda..on nadaje się do dzisiejszych Knixów aby Spike miał o czym kręcić film a nie do naszej walki..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 każdy ma steala, już dajcie spokój bo tanio się robi. Mój pick to steal, hof, steal, największy steal w drafcie bla bla bla. Została końcówka draftu i serio bardzo ciekawe pomysły, imo też lepsze niż w ostatnim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 najważniejsze, że mój ulubieniec dalej do wzięcia... czekam na swojego steala życia..... jeszcze parę wyborów i trach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 3 ast na mecz niezłe ast%, usg% 28%, chyba przesadzacie z tym anty-team guy, w dodatku będzie wchodził z ławki. jak ktoś w PO robi rozpieprz na ts 62% i robi to przeciwko późniejszym mistrzom tj. Celtics, którzy w obronie byli świetni, to wg mnie jest co najmniej dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 żeby uściślić: rozpieprz robił w 1 rundzie z pistons. w drugiej z celtami przeplatał rozpieprz z przeciętnością, lub wręcz padaką (13 pkt 4/13 fg np) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Jakoś każdy, poza tobą, pierwsze dwie opcje w ataku dobrał z ich najlepszych lat. I w jakim świecie, bez ustosunkowania sie do kontekstu i tego co napisałem niejednokrotnie wcześniej, jest to dobry argument ? Stać Cię na coś więcej czy jedynie na powoływanie się na innych ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 żeby uściślić: rozpieprz robił w 1 rundzie z pistons. w drugiej z celtami przeplatał rozpieprz z przeciętnością, lub wręcz padaką (13 pkt 4/13 fg np) 29 pkt/na fg% 54,5% w serii z Celts to rozpierz.... miał 1 słabszy mecz przez Ciebie wymieniony i sredni g7, reszta to rozpierz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Biorąc pod uwagę dotychczasowy skład PMa to fit zajebisty i aż się cieszę, że sam nie wziąłem Kinga. Może grać więcej minut od Battiera, Battier i Cooper nie potrzebują gały, problemem jest tylko spacing, który z Cambym na boisku będzie leżał. Chyba, że Camby wchodzi tylko za KAJa.King był nie do zatrzymania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 (edytowane) wg mnie rozp******m można nazwać to co robił w meczach 4-6, pozatym średniactwo (oczywiście średniactwo jak na gwiazę) z przerwą na padakę. Aaa i zgadnijcie kto miał największy ts s całej serii? tak jest! Bird i McHale :> i żeby nie było: ja go uważam za dobry pick (w sam raz na tą rundę), ale nie róbmy z niego jakiegoś PO killera etc i fakt: jak ma się już defensorów jak cooper i battier na obwodzie to ten pick pasuje Edytowane 6 Stycznia 2014 przez julekstep Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi