Na plus - sezon 2013/14

[Chytruz]

Ale niewątpliwie gra jak center

 

Czyli jak?

[Ice]

Jeśli musisz pytac to znaczy że potrzeba Ci obejrzeć Pelikany to się dowiesz Podpowiem Ci tylko że chodzi o ustawianie się w trumnie i ruchy pod koszem przypominające bardziej środkowego niż skrzydłowego. Tak czy siak, obejrzyj pare meczów (i nie piszę tego złośliwie). Trochę podobna sytuacja jak kiedyś z Iversonem któremu przez warunki fizyczne wkręcali że jest PG, ale natury nie oszukasz ;]

No chyba że to czysta prowokacja/trolling to wtedy sorry

[Chytruz]

Podpowiem Ci tylko że chodzi o ustawianie się w trumnie i ruchy pod koszem przypominające bardziej środkowego niż skrzydłowego.

 

Ustawianie się w trumnie?

 

Jeśli w ataku jest coś takiego jak klasyczny PF i klasyczny center, to Davisowi zdecydowanie bliżej do pierwszego. To w ataku uboższa wersja prime Garnetta, żaden z niego center, nawet jego post upy w 90% kończą się zbyt daleko od kosza, bo często nie jest w stanie w ogóle przesunąć obrońcy. Poza tym jeśli już można znaleźć jakieś "ruchy pod koszem", które są charakterystyczne dla centrów, a nie PFów, to byłby to taki "flash" przez środek trumny plecami do kosza, którego u Davisa raczej nie uświadczysz.

 

W obronie jest jeszcze łatwiej rozpoznać centra - to ten, który gra najbliżej obręczy i kryje świniaków kampujących pod koszem. W NO to będzie Jason Smith i Stiemsma.

[BiałaCzekolada]

Przecież Davis lata czasami nawet po obwodzie i zaczyna z tego miejsca koziołek. Guard in big man body.

[d-fence]

- Damian Lillard czyli steal 2012 draft, a pamiętam jak jakiś spec z Polski od NCAA pisał, że Blazers powinni brać Marshalla bo Lillard nic ciekawego prezentować nie będzie ;]

 

pan Hetman mówił coś typu że lillard nie ma talentu na pierwszą runde draftu

[Zaphod]

Panowie, nie chcę nic mówić, ale Linsanity wraca!

[Maciek9020]

apropo Wrotena to mnie dzisiejszej nocy wkurwili na rotoworld, 4 minuty przed meczem napisali, że MCW nie gra w efekcie czego triple double przesiedziało na ławce. Tak samo napisali, że JR Smith startuje zamiast Shumperta, a się okazało, że grają razem i Shumpert oczywiście najlepszy mecz sezonu chyba. Banda c***a, Offtop, ale musiałem gdzieś to z siebie wyrzucić.

 

Wroten to mój człowiek.

 

 

Żeby nie było offtopu to dorzuce Hensona, który wygląda dobrze, niestety ten cały Larry Drew daje minuty gościom, z których nic nie będzie zamiast stawiać na tych z największym potencjałem. Tym bardziej mając 8 osobową rotację, a on gra Hensonem 27minut, a Giannisem 19, podczas gdy jakieś Middletony i stary Butler grają 40 kilka.

Edytowane 14 Listopada 2013 przez Maciek9020

[ignazz]

ja Wrotena kocham od draftu bo był przymierzany do spurs a takiego gracza nam cholernie brakuje z ławki....

 

na dziś to jak dla mnie cel nr jeden spurs w dalszym ciągu bo mimo, ze Pat Mills gra bardzo dobrze to na PO znowu będzie za krótki...

Pop rotuje minutami więc akurat u niego z ławki można dostać bardzo dużo minut...

 

W roto w nocy jak obejrzałem mecz sobie zażyczyłem Wrotena (tym bardziej, ze z hawks MWC tez ma nie grać) i sie ucieszyłem ze jest wolny......

 

a Lin zaczął grać od czasu gdy mnie Gooziu zjechał w Lidze Ń ze go mu chcę wcisnąć i stwierdził, ze to straszny szrot ( pakiet z Edziem Davisem story)

[BiałaCzekolada]

Wroten to jeździec bez głowy, musi się jeszcze duuuużo nauczyć i ogarnąć, ale potencjał oczywiście jest. Nic dziwnego, że wyskoczył tak nagle, skoro grał pod Hollinsem, który lubił sobie kisić talent na głębokiej ławce.

 

Henson to Taj Gibson 2.0.

 

Bill Simmons musi się cieszyć, bo Afflalo ratuje jego honor po 2 latach i rzeczywiście gra jak top5 SG. Będzie ostre polowanie w styczniu, a Magic też będą zadowoleni, bo jak tak dalej pójdzie to cena będzie wysoka.

[House]

Na plus na pewno Tristan Thompson.

Lin teraz wyglada duzo lepiej niz w NYK FG% .527 3p% .465

i dopiero 50 pod wzgledem strat

Edytowane 15 Listopada 2013 przez House

[Chytruz]

Nad trójką chyba pracował mocno, bo m usiedzi nieźle.

[Jendras]

Wroten to jeździec bez głowy, musi się jeszcze duuuużo nauczyć i ogarnąć, ale potencjał oczywiście jest. Nic dziwnego, że wyskoczył tak nagle, skoro grał pod Hollinsem, który lubił sobie kisić talent na głębokiej ławce.

 

Henson to Taj Gibson 2.0.

 

Bill Simmons musi się cieszyć, bo Afflalo ratuje jego honor po 2 latach i rzeczywiście gra jak top5 SG. Będzie ostre polowanie w styczniu, a Magic też będą zadowoleni, bo jak tak dalej pójdzie to cena będzie wysoka.

 

Może ten talent nie był jeszcze gotowy na granie.

 

btw. nie sądziłem, że ktoś jeszcze czyta Simmonsa.

[BiałaCzekolada]

 

 

btw. nie sądziłem, że ktoś jeszcze czyta Simmonsa.

Jeśli chodzi o dziennikarstwo NBA to dla mnie:

 

rzetelność - Lowe

fun - Simmons

insider - Woj

 

Zresztą Simmons poza tym, że czasem popłynie z emocjami i walnie jakieś szaleństwo pod wpływem chwili, to "czyta" grę doskonale.

[Jendras]

dla mnie Simmons jest mistrzem w przekazywaniu bardzo mało, pisząc bardzo dużo.

 

Przechodziło 10 lat temu, ale przy obecnym poziomie i dostępie do wiedzy? Przerost formy nad treścią.

[BiałaCzekolada]

dla mnie Simmons jest mistrzem w przekazywaniu bardzo mało, pisząc bardzo dużo.

 

Przechodziło 10 lat temu, ale przy obecnym poziomie i dostępie do wiedzy? Przerost formy nad treścią.

Do jakiej wiedzy? Simmons to przede wszystkim eye-test, zawsze tak było. Odbieranie i ocena koszykówki poprzez oglądanie nigdy nie wyjdzie z mody. Jest coś takiego co Amerykanie nazywają "intangibles" - Simmons jest mistrzem wyłapywania i przekazywania ich.

[Jendras]

sęk w tym, że dziś te eye-testy można bardzo łatwo obalić. zostaje kiepski merytorycznie słowotok, który fajnie się ludziom czyta.

 

Zach Lowe też ocenia poprzez oglądanie, tylko że podpiera się także zaawansowanymi statystykami i pokazuje swoje wnioski na konkretnych przykładach (fragmenty meczów wrzucane na youtube).

 

A przy tym też dość lekko pisze i czasem wtrąci coś zabawnego. Dla mnie czysty konkret.

[BiałaCzekolada]

Jakby nie patrzeć to jest ich tylko dwóch, bo można Simmonsa nie lubić, ale poza nim i Lowem to nie ma nic. Na szczęście nie ma Hollingera - jego PER to chyba najgłupszy wskaźnik.

Edytowane 15 Listopada 2013 przez BiałaCzekolada

[RappaR]

Jakby nie patrzeć to jest ich tylko dwóch, bo można Simmonsa nie lubić, ale poza nim i Lowem to nie ma nic. Na szczęście nie ma Hollingera - jego PER to chyba najgłupszy wskaźnik.

Zgadnij jak się nazywał taki jeden ciul, który jako jedyny typował Spurs do zwycięstwa w konferencji zachodniej.

[BiałaCzekolada]

Rudy Gay też czasem trafia

[RappaR]

Rudy Gay też czasem trafia

To porównanie zachowałbym na Simmonsa.