Skocz do zawartości

Miami Heat 2013/14


heronim

Rekomendowane odpowiedzi

Szczególnie dziwne zachowanie gdy nie udało mu sie docisnąc tej piły na wsada którą zresztą zebrał i wywalczył dwa osobiste a wyglądał jakby przegrał 5 raz z rzedu finały NBA, nie rozumiem go troche, w sumie jak tu zrozumiec Beasleya.

Akurat tutaj zablokował się sam o obręcz nie przypuszczając, że nikt nie wyskoczy do bloku, potem przestrzelił 1 z 2 osobistych i może nie był z siebie po prostu zadowolony (to akurat na plus dla niego), ale kilka innych sytuacji po prostu mnie mega dziwi:) Chociaż tak faktycznie po tym zbiciu się z obręczą a następnie kolejnym ponowieniu większość graczy zrobiłaby jakiś ostry gest (ala Melo z Houston) a tu nic:)

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w związku z tym co? Chwalimy Toronto czy ganimy Miami? Jeśli dobry i wyrównany jest mecz to z reguły jedna drużyna gra dobrze, a druga(odrabiająca straty) gra do końca. Akurat Raptors  nie grali w końcówce zbyt ostro, finisz bez historii i większych emocji, komentarz nic nie wnoszący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom zaangażowania - co szczególnie widać w obronie - jest u Heat bardzo wakacyjny. Taki Lebron średnio pięć razy na mecz daje się mijać jak jakiś Jose Calderon, bo że z Battiera został proch - to widać już nie od dziś.

 

Heat nie wrzucili jeszcze 3. biegu, a Pacers zredukowali właśnie na 4. - welcome to january in NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami ma klasyczny problem wielokrotnych mistrzów - przeświadczenie, że mogą wyjść z każdej opresji w każdych warunkach. Po iluś tam wygranych końcówkach, to się w końcu zaczyna mścić. Na początku wystarczy wtopienie pierwszego meczu w serii w play-off, żeby wrzucić wyższy bieg, ale z czasem jest o to coraz trudniej i w końcu ani się obejrzysz, a masz 0-3 w dupę.

 

I ciągle ci się wydaje, że seria jest do wygrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Czyli rozumiem, że Miami na 2 biegu vs Pacers na 5 biegu 1-1?

To nigdy tak nie działa. Jestem w stanie stwierdzić, że jedyni prawdziwi Heat jakich widzieliśmy do tej pory - to Heat z obu spotkań z Pacers. Wade nagle cudownie ozdrowiał, a James włączył Eff-you mode w obronie.

Ultimate statement game.

 

Rok temu też przegrywali w kiepskim w stylu w styczniu - a ile z tego zostało potem w maju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami ma klasyczny problem wielokrotnych mistrzów - przeświadczenie, że mogą wyjść z każdej opresji w każdych warunkach. Po iluś tam wygranych końcówkach, to się w końcu zaczyna mścić. Na początku wystarczy wtopienie pierwszego meczu w serii w play-off, żeby wrzucić wyższy bieg, ale z czasem jest o to coraz trudniej i w końcu ani się obejrzysz, a masz 0-3 w dupę.

 

I ciągle ci się wydaje, że seria jest do wygrania.

Ostatnio znalazłem takie świetne zdanie o Heat. Szło jakoś po angielsku, ale nie chce mi się szukać, w każdym razie coś w stylu

They have always been beatable, but actually they almost never lose.

 

 

Rzekło się mawiać, że cechą tych mistrzowskich teamów jest to, że potrafią wygrać przegrany mecz - problemem jest, to  że Pacers wygrali już jeden taki w tym sezonie

 

Poza tym na pokonanie mistrzowskiego teamu potrzeba czasu. Tacy Bulls 11 byli dużo lepszym zespołem niż Bulls 13, ale ci pierwsi mentalnie byli gotowy jedynie na wpierdol w 6 a Bulls 13 srali na to czy g1 jest w hali Heat czy w Kuala Lumpur, ale po prostu nie mieli argumentów - problemem jest to że Pacers srają już na to od ubiegłego roku, a argumentów na boisku mają więcej i wiele na to wskazuje, że g7 mają u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej świadczy o tym że tzw eksperci dający nagrody to idioci którzy nie mają czasu na oglądanie meczy . Więc się głosuje po statach . Stąd nigdy taki Iguodala nie łapie się na pierwszą piątkę nawet choć wymiata totalnie. Jak w tym roku AI nie dostanie DPOYA to oznacza że w tej lidze większość głosujących to idoci nie mający żadnego pojęcia o koszu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej świadczy o tym że tzw eksperci dający nagrody to idioci którzy nie mają czasu na oglądanie meczy . Więc się głosuje po statach . Stąd nigdy taki Iguodala nie łapie się na pierwszą piątkę nawet choć wymiata totalnie. Jak w tym roku AI nie dostanie DPOYA to oznacza że w tej lidze większość głosujących to idoci nie mający żadnego pojęcia o koszu

To już wiesz, że nie dostanie, pójdzie do PG albo Hibberta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.