Skocz do zawartości

Random shit 13/14


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Bez przesady, Amare w prime to jeden z najlepszych finisherów ever, jeśli nie najlepszy. Zajebisty screener, rolujący z zasięgiem rzutu. Taką jaką serię zagrał ze Spurs nie zagrał nikt. To co się robi z Amare, Nasha, AI3 po latach to jest smutne. Sorry, ale niewielu się starzeje jak Duncan. Nawet ja przy całym swoim hejterstwie Bryanta, nie neguję tego, że był kimś, a tutaj się robi z Amare biednego krewnego Ala Jeffersona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indiana 23 pkt w 24 minuty a do tego - 32, jak dla mnie jak trafią na Kniksów to polegną, no chyba, że przez te kilka ostatnich gier się coś zmieni (np. wygrana w Miami). Jeśli z Heat dostaną soczysty blowout to moim zdaniem mogą wykupić sobie wakacje na pierwsze dni maja.

 

Hibbert - 9min, 0/5 z gry. 0 pkt, 0 zb, 0 ast, 0 blk, 1 strata.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danny Granger zanosi się pewnie śmiechem.

Koszmarnie to wygląda na finishu sezonu, a był moment w którym naprawdę w nich wierzyłem.
Roy Hibbert who? Stary poczciwy Kwame wyglądał lepiej niż on w tej chwili.

Edytowane przez kungfubestia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wut? Czemu Vogel mialby tracic posade?

Jakby Pacers pojechali na ryby po pierwszej rundzie to wiadomo ze poleci, ale teraz? na 2 tygodnie przed PO?

Nadal jestem niepoprawnym optymista, w PO zepna sie i pokaza na co ich stac

 

Bo łatwiej zmienić trenera niż wypierniczyć kilku szkodliwych grajków. A poważnie rzecz biorąc Vogel wygląda niczym Donald Tusk w IV RP. Liczy, że się samo wszystko naprawi, kryzys przeminie, konkurencja sama się wykończy. Na dzień dzisiejszy Pacers wylatują z p.o. w pierwszej lub drugiej rundzie. Nowy doświadczony trener mógłby zapanować nad podziałami w szatni, bo chyba tam tkwi główne źródło problemu Pacers.

Edytowane przez duncan_24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie szczerze irytuje, że Vogel dłużej niż do połowy IV kwarty trzymał starterów (oczywiście pomijając Hibberta), to wygląda tak, jakby porażka u siebie z Hawks 13 a nie 23 punktami miała trochę oszukać fanów Pacers, którzy przecież głupcami nie są. Ja bym na jego miejscu po 3-4 minutach IV kwarty ściągnął resztę pierwszej piątki i posadziłbym wszystkich na ławce na kolejny mecz (może poza Westem), może to by na nich jakoś wpłynęło.

 

Wygląda na to, że Pacers w pierwszej rundzie zmierzą się z Bobcats bądź Wizzards, jedni i drudzy nieźle się z nimi matchup'ują (szczególnie, jeśli w przypadku WW wróci Nene). Natomiast jeśli traf będzie chciał, że w ewentualnej drugiej rundzie trafią na Bulls, to moim zdaniem polegną w 6 meczach.

 

 

Nowy doświadczony trener mógłby zapanować nad podziałami w szatni, bo chyba tam tkwi główne źródło problemu Pacers.

Tu się zgadzam, tylko jakoś żadne nazwisko nie przychodzi mi do głowy.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwalnia się w przypadku kilku porażek (jak np. Miami w marcu), kontuzji itd. lub gdy nie ma się szybkiego zastępstwa, ale Indiana nie gra źle, gra po prostu mega fatalnie, nie ma na co czekać, Bird powinien wziąć odpowiedzialność jako najważniejsza osoba w klubie i przejąć stery, nawet jeśli nie uda mu się wskrzesić Indiany z pierwszej połowy sezonu to ciężko liczyć, że Vogel sam ogarnie ten zespół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panika na forum zawsze na propsie.

 

Na początku sezonu Vogel to był COTY, wymieniany bez zastanowienia jako jeden z najlepszych w lidze, Pacers to byli mistrzowie NBA a Minny miała namieszać w PO. 

 

Spokojnie. Vogel robi tam cały czas dobrą robotę a rozliczany powinien być (i będzie) za PO. Mamy kwiecień, więc nie ma znaczenia kto jest w jakiej formie bo liczy się tylko PO. Tyle lat i cały czas to samo na forum. 

 

Rozumiem, że wy bez zastanowienia wyrzucilibyście trenera jednego z contenderów chwile przed PO, tylko dlatego, że gra się nie układa ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Pacers w pierwszej rundzie zmierzą się z Bobcats bądź Wizzards, jedni i drudzy nieźle się z nimi matchup'ują (szczególnie, jeśli w przypadku WW wróci Nene). Natomiast jeśli traf będzie chciał, że w ewentualnej drugiej rundzie trafią na Bulls, to moim zdaniem polegną w 6 meczach.

 

 

 

ja sie nie zdziwie jak jechany na forum Al Jefferson rozjedzie w kliku meczach Hibberta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IV RP

Ktoś tu umie podróżować w czasie?

 

 

Najciekawsze jest to, że w Pacers z championship level teamu stali się Milwuakee Bucks level teamem (drużyną,w której nie ma żadnego grającego co najmniej dobrze zawodnika). Tu nie ma mowy o jakimś kryzysie, to jest totalna zapaść. Jeszcze najlepsze jest to, że w środku tego widnieje wygrana z Heat (z grającym na godmodzie i wallhacku Leebronem). O co tu chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, mam teorię.

 

Nie wiem na ile to jest realne, ale może oni po prostu siedzą non stop na siłce i szykują się na playoffs? Teraz odstawią ciężary i zaczną wracać na swój poziom, a zrobiona teraz podbudowa zaprocentuje w finałach.

 

Teza karkołomna, ale no k****, niemożliwe jest tak się stoczyć, nie dokonując praktycznie zmian w składzie.

 

Inna hipoteza - kolesie nawzajem pukali swoje żony/narzeczone i teraz wszystko wyszło na jaw. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.