Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Tak tylko wspominam bo obejrzałem w nocy mecz że Spurs grało 3 mecz w 4 noc a Thunder pierwszy w 5 tą i że było widać jak Spurs gra coraz wolniej z każdą kwartą. ŻE praktycznie zgasili Duranta na początku chyba miał 1-7 a Ibaka 0-3 potem chyba w pierwszej było 3-14 albo 4-13 już nie pamiętam a drugą połowę zaczęli bez Tiago i Leonarda.Co tu dużo mówić - Pop chciał usadzić wszystkich z s5 przed meczem ale Tim z Parkerem poprosili go że czują się dobrze i chcą grać w Oklahomie ale jak widać kondycyjnie tego nie wytrzymali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale był to jeden mecz z wielu, w tym sezonie 0:4, ostatnie 12 spotkań 2:10, można mówić co się chce, usprawiedliwiać jak się chce, ale SAS mają cholerny problem z OKC i dla nich nadzieją w ewentualnym finale musi być słabsza forma Westbrooka lub jego brak, no i gorsze dni Ibaki, bo on przeważnie robi różnice w tych meczach po bronionej stronie. Dla mnie wygląda to tak, że SAS są w stanie pokonać wszystkich tylko nie OKC, a OKC wszystkich na zachodzie tylko nie Mem. SAS mogą grać świetny sezon, ale zobaczymy jak będą wyglądać w PO, jak będą musieli przejść Mem, Hou i OKC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i Belli bez manu to połowa gracza....

 

Leo cieszył ale już widzę że główym sposobem na pokonanie spurs będzie polowanie na faule Leonarda bo spurs na SF nie maja zmiennika...

Parker fizycznie jak co roku z atletami przeżywa katusze jak młody Werter i niestety jak nie odpocznie odpowiednio to będzie srednio.

 

Mills daje na dziś tyle, ze nie ma się co martwić o fakt że inny sa bezczelni... gość dorównuje kazdemu pod względem rzutów totalnie bez zahamowań i taką postawę chcę u Lepnarda który kolejny raz pokazał coraz to nowy arsenał... do bestii już niedaleko

 

2 faul Leo z dupy ustawił trochę grę na 3Q.. szkoda ale brakowało pary chłopakom

 

radośc Westrbrooka bezcenna

z jednej strony taka głupkowata ale fajnie jak sa emocje w tej grze.....

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, spurs byli zmęczeni... chyba zwykle są zmęczeni gdy grają z kimś z czołówki:

 

0-3 z rockets
1-1 z pacers
2-1 z LAC (ale w jednym nie gral CP)
1-1 z heat
0-4 z thunder

w sumie 4-10, a właściwie 3-10, bo meczu bez CP nie należy liczyć. jeśli Dwight, Beverly i spółka będą zdrowi, to nawet nie dojdzie do starcia SAS z OCT w WCF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawde uważasz,ze Rockets pokonaja Spurs w serii?Ba,na prawde uważasz że Rockets wygrają więcej niż 2 mecze ze Spurs?

 

Przegrali z nimi 28 stycznia,S5 wyglądała tak:Parker,Joseph,Diaw,Bellinelli,Duncan

Przegrali z nimi 30 listopada bez Splittera.W dodatku był to b2b

Przegrali z nimi 25 grudnia.Tu normalny blowout.Świetny mecz Hardena.

 

Ale skoro zaznaczasz brak CP3 w meczu ze Spurs to zaznacz też w jakim składzie przeciwko Rockets grali Spurs.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie 4-10, a właściwie 3-10, bo meczu bez CP nie należy liczyć. jeśli Dwight, Beverly i spółka będą zdrowi, to nawet nie dojdzie do starcia SAS z OCT w WCF.

Już któryś raz piszę o zdrowiu w kontekście SAS. Czy uważasz, że jakby SAS miało każdego gracza ze składu zdrowego (a więc u szczytu swoich możliwości) nie pokonali by 'zdrowych' thunder czy rockets?

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

not soł majti after all Spurs

 

Parker troche poobijany, ogolnie OKC troche wlazla pod skore calej druzynie spurs w tym meczu, Perkins zajebiscie radzil sobie z Duncanem, fajnie Leonard wygladal pokazal ze potrafi grac troche superstar basketball, walnal Durantowi kilka razy sprzed ryjca, pod koniec probowal go na polowie juz naciskac raz wyjal mu pieknie pileczke, ogolnie nie sa nie do jebniecia Spurs

 

giphy.gif

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tokiem myślenia Loraka nie dojdzie do spotkania Pacers z Miami w ECF,bo Brooklyn 4 razy pokonał Miami w jakimś sezonie zasadnicznym,jakby te 82 mecze miały jakiekolwiek znaczenie.

maja ogromne znaczenie. a kto tego nie widzi, to jego strata.

 

natomiast co do nets, to beda znacznie trudniejszym przeciwnikiem dla miami niz wiekszosc osob sadzi. dlatego troche szkoda, ze mimo braku HCA w ewentualnych finalach heat wywalczyli HCA na wschodzie, bo przez to czeka ich szalenie trudna przeprawa juz w ECSF. kto wie, czy nie trudniejsza niz w ECF (zalezy od tego czy w KG zostalo jeszcze troche pary).

 

Już któryś raz piszę o zdrowiu w kontekście SAS. Czy uważasz, że jakby SAS miało każdego gracza ze składu zdrowego (a więc u szczytu swoich możliwości) nie pokonali by 'zdrowych' thunder czy rockets?

tak, uwazam, ze zdrowi spurs przegrywaja z tymi dwoma zdrowymi druzynami. glebia skladu jest mocno przeceniana w kontekscie playoffs, a to przeciez jedna z sil SAS. tu trzeba miec jednak mocnego konia pociagowego, a kogos takiego spurs juz nie maja i dlatego jedyna szansa dla nich jest to, co rok temu - czyli kluczowe kontuzje u konkurentow.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maja ogromne znaczenie. a kto tego nie widzi, to jego strata.

 

 

Mają takie znaczenie, że mogą dać HCA. Tylko i aż tyle. Dlatego OKC to pierwszorzędni idioci - tracić w RS winy z Orlando czy Cavs, aby później się spinać na SAS czy Clippers. 

 

A tak btw: jak tacy Thunder zostaną mistrzami, to będzie klęska NBA, po prostu. Są efektowni - zgoda. Ale na litość, drugiej tak głupiej (i to dosłownie) drużyny po prostu nie ma (no ok, Lakers D'Antoniego są głupsi, ale to się nie liczy :P). Oglądając ich mam przed oczami dzieciaków, którzy żyją komiksami o superbohaterach, ale którzy jeszcze nie włączyli mózgu.

I dlatego wkurwia mnie świadomość, że mogą w PO skasować Spurs tylko dlatego, że są młodsi i silniejsi. A San Antonio z Timem w prime by ich rozjechało w 4 meczach. Że też Tim w swoich najlepszych latach musiał się użerać z Shaqiem, a teraz taka pi**a jak Ibaka może być herosem w pomalowanym... :|

Choć trochę spokojniej patrzę na ewentualną serię z nimi, gdy SAS są już niemal pewni HCA. No i ciągle liczę na Miśki... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast co do nets, to beda znacznie trudniejszym przeciwnikiem dla miami niz wiekszosc osob sadzi. dlatego troche szkoda, ze mimo braku HCA w ewentualnych finalach heat wywalczyli HCA na wschodzie, bo przez to czeka ich szalenie trudna przeprawa juz w ECSF. kto wie, czy nie trudniejsza niz w ECF (zalezy od tego czy w KG zostalo jeszcze troche pary).

 

Nie chcę zapeszać, ale moje modły zostały "wysłuchane", bo Heat trafiają na Bulls/Nets w ECSF, nawet jeśli oznacza to kolejny pojedynek Bulls z Nets na 7 spotkań (sic!). Pacers spokojnie odbudują się na Raptors (nie przekreślałbym Wizz z Nene) o ile wcześniej nie przerucha ich Al Jefferson. Great stuff.

 

tak, uwazam, ze zdrowi spurs przegrywaja z tymi dwoma zdrowymi druzynami. glebia skladu jest mocno przeceniana w kontekscie playoffs, a to przeciez jedna z sil SAS. tu trzeba miec jednak mocnego konia pociagowego, a kogos takiego spurs juz nie maja i dlatego jedyna szansa dla nich jest to, co rok temu - czyli kluczowe kontuzje u konkurentow.

 

 

Gdyby było jak mówisz, to na Zachodzie szanse mieliby tylko Thunder i Mavs z ewentualnymi szansami Rockets i Warriors.

 

Spurs nie muszą się obawiać braku silnego lidera (hej, ciągle jest Duncan!), ponieważ mają świetny system ofensywny, którego innym zespołom brakuje nawet bardziej niż talentu. Znając życie, że któryś roles pewnie spuści mocno z tonu - to Spurs i tak mają ograny, doświadczony team z bardzo uniwersalnymi zadaniami na boisku.

 

Thunder to stary problem, ale z drugiej strony w warunkach PO-wej defensywy i taktycznej wojny - nie sprawdziliśmy jak sobie radzą bez Hardena na ławce w starciu z Popem. Chociaż Ibaka i Jackson są ostatnimi czasy - niesamowici.

 

 

 

Rockets over Spurs totalnie nie kupuje. Raz, że prawdopodobnie wypadł im Beverley, co oznacza że Lin jest full-time PG (a to już katastrofa), dwa że są live by 3 die by 3, a trzy że mają Dwighta Howarda. Zdecydowanie za dużo znaków zapytania i minusów, że zespół klasy Spurs tego nie wykorzystał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpędzenie w szybkie foul trouble Ibaki i zatrzymanie R. Jacksona to najprostsze i jednocześnie najskuteczniejsze sposoby na zatrzymanie Thunder.

 

Ten pierwszy uwidacznia wszystkie braki atletyczne całego frontcourtu Spurs, a ten drugi pokazuje, że SAS posiadają ogromne braki defensywne na pozycjach 1-2.  Oddelegowanie Greena do bronienia Westbrooka, Hardena czy Paula powoduje, że przeciwnik grający przeciwko Parkerowi dostaje zielone światło na łatwe zdobywanie punktów.

 

Dam sobie uciąć głowę, ze role-playerem Spurs najbardziej zawodzącym w posteseason będzie wychwalany pod niebiosa za defensywną prezencję Tiago Splitter. Peffka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam sobie uciąć głowę, ze role-playerem Spurs najbardziej zawodzącym w posteseason będzie wychwalany pod niebiosa za defensywną prezencję Tiago Splitter. Peffka.

Głową lepiej nie szafować na prawo i lewo. :P

Jak Tiago będzie zdrowy, to będzie pewnym punktem w Spurs. Zwłaszcza przeciwko takim GSW, Grizzlies czy Blazers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.