Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Jedyny łatwy matchup OKC to byłby z Houston, GSW jest jeszcze gorsza od MEM, a Dirk ma całkiem ładny zespół wokół siebie i jak ktoś nie zatrzyma ich w ofensywie, to w strzelaninę nie wchodziłbym.

Na zachodzie w PO nie będzie słabych drużyn i każdy matchup to potencjalny poziom II rundy, ale gdybym miał wybrać najsłabszy zespół to chyba poszedłbym w stronę Blazers, a potem Warriors. Blazers nie mają defensywy, a Warriors trenera i ławki.

 

Dallas ma spory atut w postaci Dirk + Carlisle i ogólnie gdyby jakimś cudem udało im się wpaść na Clippers/Rockets - to wietrzyłbym niespodziankę.

 

Grizzlies są jak wrzód na dupie i bez łebskiego trenera - naprawdę ciężko z nimi wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warriors bronią, Mavs nie.

Warriors bronią tylko przez 25 minut. Nie znaleźli pomysłu na Barnesa przez cały sezon, są uzależnieni od 3pt na poziomie Magic SVG i mają so-so trenera

 

Mavs mają lepszego lidera, dużo lepszego coacha, lepszą rotację i doświadczenie w składzie. Mają też Monta Ellisa w PO.

 

Jak dla mnie remis na punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzedziłeś mnie Jendras . Kto na poważnie się boi Mavs które nie potrafią bronić

 

A przy okazji skąd Wam się wzięła teza że Golden nie ma ławki. Ich ławka ma produkcje na poziomie TOP 10 ligi w okresie post All Star .

 

To już prędzej w Clippers w obliczu kontuzji Crawforda wygląda koszmarnie mizernie jeśli chodzi o ławkę rezerwowych

 

P.S> Obejrzałem sobie specjalnie przed chwilą mecz Spurs-Portland ten sprzed 7 dni. Nie bardzo widzę jak Blazers mieliby w serii ze Spurs wyrwać więcej niż 1 mecz w tej formie co są obecnie . Oni niestety za długie minuty grali na początku sezonu i dopada ich zmęczenie - Blazers jak wzmocnią ławkę to będą kimś w tej lidze za 2-3 lata w tej chwili to wciąż s5 i długo nic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warriors bronią tylko przez 25 minut. Nie znaleźli pomysłu na Barnesa przez cały sezon, są uzależnieni od 3pt na poziomie Magic SVG i mają so-so trenera

 

Mavs mają lepszego lidera, dużo lepszego coacha, lepszą rotację i doświadczenie w składzie. Mają też Monta Ellisa w PO.

 

Jak dla mnie remis na punkty.

 

To nieźle muszą bronić przez te 25 minut, skoro starcza na 3 defensywę w lidze, a pierwszą na zachodzie.

 

Mavs odpalają prawie tyle samo trójek, grają długimi fragmentami Dirkiem na centrze, mają dużo słabszą deskę. Kogo oni zatrzymają w czwartej kwarcie meczu play-off?

 

Warriors mają szósty point differential w NBA, przez cały sezon grają zdecydowanie za dużo grają statycznych izolacji, zamiast tego, co przynosiło skutek rok temu. U nich to jest kwestia przesunięcia ciężaru w ataku. Może się uda, może nie, ale Mavs z drugiej strony nagle się nie nauczą bronić i zbierać.

 

I co im wtedy po doświadczeniu?

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nieźle muszą bronić przez te 25 minut, skoro starcza na 3 defensywę w lidze, a pierwszą na zachodzie.

 

Mavs odpalają prawie tyle samo trójek, grają długimi fragmentami Dirkiem na centrze, mają dużo słabszą deskę. Kogo oni zatrzymają w czwartej kwarcie meczu play-off?

 

Warriors mają szósty point differential w NBA, przez cały sezon grają zdecydowanie za dużo grają statycznych izolacji, zamiast tego, co przynosiło skutek rok temu. U nich to jest kwestia przesunięcia ciężaru w ataku. Może się uda, może nie, ale Mavs z drugiej strony nagle się nie nauczą bronić i zbierać.

 

I co im wtedy po doświadczeniu?

Myślę, że lepiej mieć w takiej sytuacji trenera, który ma renomę największego mózgowca i stratega w lidze niż gościa, którego najlepszym pomysłem w ubiegłych PO było oszukiwanie z podawaniem s5 przed meczem, żeby wprowadzić Davida Lee "z zaskoczenia".

 

Poza tym - przerzucanie ciężaru ataku gdzie indziej niż na Curry'ego to głupota, a sam Curry przecież też rok temu pokazał, że wcale nie jest tak trudno go zatrzymać. 

 

Timberwolves mieli swego czasu #3 najlepszy pts differental na Zachodzie - i co z tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto mówi o przerzucaniu ciężaru ataku z Curry'ego?

 

Co ma pts diff Wolves z kiedyś tam do stanu obecnego Warriors?

 

Strateg Carlisle jakoś nie potrafi ustawić choćby przeciętnej obrony. talent wins. Z pustego i Carlisle nie naleje. Za bardzo żyjecie 2011 zapominając, że wcześniej, nie mając mistrzowskiego supportu, Dirk też odpadał w pierwszych rundach.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSW to niesamowicie mocny zespół, boli ich brak ławki, ale nie są zmęczeni jak PTB i to jest zespół, który pokazuje pazur w PO. Z jednej strony chociaż 3-point heavy ofensywa, to jednak ciężka do ograniczenia, z drugiej strony Bogut+Ai3 to najlepszy duet obrońców w lidze po Gasol+Allen i George+Hibbert. I miazga nad taką czwartą kombinacja. Jackson zaś jest solidnym trenerem, a Carlise nie jest Popem(Mac wsadź sobie tutaj jakieś inne naziwsko, nie wiem Spoelstra). 

Dirkzilla ma teraz najlepszy support od 2011 i będą bronić lepiej w PO niż to robią w RS. Czy styknie na II rundę, nie wiem, ale na pewno są silnym zespołem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mavs odpalają prawie tyle samo trójek, grają długimi fragmentami Dirkiem na centrze.

Ostatnio na PF tam biega Vince Carter ...

 

BTW kilka ciekawostek:

 

Bilans Ricka Carlisle z MAVS bez samograja Dirka to 21-25 ... Bardzo wymowme. W najważniejszym sezonie 2-7 (to dobitnie pokazuje w jakim stopniu mistrzostwo MAVS należy przysługiwać Dirkowi a Carlislowi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bilans Ricka Carlisle z MAVS bez samograja Dirka to 21-25 ... Bardzo wymowme. W najważniejszym sezonie 2-7 (to dobitnie pokazuje w jakim stopniu mistrzostwo MAVS należy przysługiwać Dirkowi a Carlislowi).

 

ale to na pewno nie Dirk wymyślił jak bronić Jamesa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się czasami czyta to forum to można odnieść wrażenie, że w nba jest może z 50 zawodników zasługujących na nazywanie ich zawodowymi koszykarzami i z 5 trenerów, których nie mógłby zastąpić dowolny w-fista. Przestańcie przeginać

 

To pokłosie tego że tylko 4 drużyny może 5 mogą zdobyć realnie tytuł. Reszta gra nie wiadomo o co. Więc skoro 5 drużyn ma szanse na tytuł to tylko 5 trenerów ma głowę na karku

 

A poważnie to ogólnie liga jest zbyt duża. Powinni skasować z 4 drużyny wtedy zagęszczenie talentu byłoby większe i więcej meczy byłoby ciekawych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pokłosie tego że tylko 4 drużyny może 5 mogą zdobyć realnie tytuł. Reszta gra nie wiadomo o co. Więc skoro 5 drużyn ma szanse na tytuł to tylko 5 trenerów ma głowę na karku

 

A poważnie to ogólnie liga jest zbyt duża. Powinni skasować z 4 drużyny wtedy zagęszczenie talentu byłoby większe i więcej meczy byłoby ciekawych

Generalizujesz. Thibo i Carlise nie mają szans na tytuł, a są uznawani za bogów, a Brooks ma spore, a odwiedzić Polskę musiałby incognito by uniknąć Linchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie w PO nie będzie słabych drużyn i każdy matchup to potencjalny poziom II rundy, ale gdybym miał wybrać najsłabszy zespół to chyba poszedłbym w stronę Blazers, a potem Warriors. Blazers nie mają defensywy, a Warriors trenera i ławki.

 

Dallas ma spory atut w postaci Dirk + Carlisle i ogólnie gdyby jakimś cudem udało im się wpaść na Clippers/Rockets - to wietrzyłbym niespodziankę.

 

Grizzlies są jak wrzód na dupie i bez łebskiego trenera - naprawdę ciężko z nimi wygrać.

Jak Mavs wpadną na Spurs, to myślę że mogą sobie zamawiać zestaw wędkarski. Z innymi chyba mogą powalczyć.

 

Blazers bym nie lekceważył. Teraz są zmęczeni, ale jeżeli oni "odpoczywają" (no właśnie - czy to "kontrolowany" kryzys?) to w PO mogą namieszać. No i jeżeli Portland nie ma defensywy, to co powiedzieć o Rockets i Clippers? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość ludzi przeceniających Mavs jest too damn high.

Chętnie bym też zrobił listę osób, które co roku nabierają się na Chrisa Paula i Clippers.

 

 

Z Mavs jest taki kłopot, że ludzie, albo oceniają ich ciągle na podstawie 2011, albo na podstawie 2012-13 - kiedy to w przypadku Mavs żadne z kryteriów nie jest dobre, bo po pierwsze skład oczywiście nie jest tak mocny defensywnie jak w 2011, ale też nie jest tak wypalony i rozbity jak w 2012 (o czym wspominał nawet sam Dirk - że zachłysnął się mistrzostwem).

 

Dirk gra świetny sezon, Carlisle przechodzi samego siebie i jest jeszcze Monta Ellis. No dobra, nie można mieć wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.