FB system ROTO

[QAS]

czołem,

 

w wątku obok organizujemy zabawę (ligi roczne ze spadkami i awansami) w systemie ROTO.

 

zapraszam gorąco, zbiera się śmietanka ojczystej fantastyki koszykarskiej !

 

http://www.e-nba.pl/forumdisplay.php?84-Roto-League

[wiLQ]

W tej chwili juz jest ponad 120 osob w rozgrywkach!

W tym kilkanascie nowych z doswiadczeniem 8+ sezonow!

 

Takze unikalna struktura lig - gdzie kazdy dolaczajacy trafia na ten sam poziom - pieknie sie rozrosla...

ale zainteresowanie przeroslo nawet optymistyczne oczekiwania to zostalo juz tylko kilka wolnych miejsc...

[ignazz]

dzięki za posta bo nigdy do ROTO nie zaglądałem aż w NBA zobaczyłem posta który dał mi do myślenia.....

 

przechodzę teraz przez drafty i regulamin i oczywiście postanowiłem spróbować.....

 

tak technicznie pierwsze co mnie czeka do wybór zawodników więc po pierwsze poćwiczę ale brakuje mi takiego podzielenia się przez starych wyjadaczy z ich technikami i sztuczkami, które nabyli przez lata grając co rok jak widzę nawet ponad 10 lat......

 

na pierwszy ogień idzie draft jako podstawa....jakieś przemyślenia? Czy warto wstępnie ładować niesamowita kupę pieniędzy na lidera czy lepiej skupić się na spokojne wyłapywanie kontraktów średnich... jak zbudowane drużyny wygrywały poprzednie lata?

 

LBJ za maksa i paru słabiaków czy banda średniaków?

Jakieś tricki lub podpowiedzi na co zwrócić uwagę?

[wiLQ]

Zacznij od FAQa w dziale roto, ktory napisalem specjalnie dla wszystkich debiutantow.

A pozniej zajrzyj do pierwszego posta w watku o mockach bo sa tam linki do zeszlorocznych lig takze mozesz sobie sprawdzic zeszloroczne pensje [choc ligi byly nieco wieksze].

 

Co do strategii... to piekno tej gry polega na tym, ze nie ma jednej, ktora zawsze dziala...

Gdyby taka byla kazdy by z niej korzystal i przestalaby dzialac ;-)

 

Kazda aukcja jest inna i zalezy od jej uczestnikow, czasem warto kupowac gwiazdy, czasem warto kupowac srednikow, a czasem warto polaczyc wiele elementow z roznych strategii. Nie da sie tego inaczej opisac niz "to zalezy...".

[ignazz]

tak właśnie zacząłem......

 

jaki jest % ludzi mało poważnych którzy znikają?

[wiLQ]

Z ludzi grajacych w zeszlym sezonie zrezygnowalo ok 20% [glownie na samym dnie kazdej tabeli]...

ale juz ich nie ma w rozgrywkach bo nie potwierdzili ponownego udzialu.

 

Natomiast nie moge odpowiedziec na pytanie kto zrezygnuje w tym roku dopoki ktos tego nie zrobi ;-)

[wiLQ]

OK, dzieki! Zakonczyly sie zapisy na poziom III... ale gdyby ktos chcial sprobowac wciaz sa otwarte na poziom IV, a ten sam poziom zostanie otwarty dla wszystkich nowych w sezonie 2014/15 takze to w najgorszym wariancie moze byc wyprzedzenie tlumow za rok ;-)

Edytowane 24 Września 2013 przez wiLQ

[Arctus]

Jak jest jeszcze jakieś wolne miejsce to mogę spróbować się pobawić.

[wiLQ]

Miejsca w IV jak najbardziej sa bo wlasnie zaczela powstawac,

zapisy sa tutaj: http://www.e-nba.pl/showthread.php?8773

Edytowane 4 Października 2013 przez wiLQ

[ignazz]

Okiem leszcza......

 

swoje przemyślenia kieruję do grupy osób zastanawiających się nad dołączeniem do grona fanów NBA w kontekście roto ligi.....

 

Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czy warto,czy da radę lub czy powinien zabrać się za powyższą zabawę to mimo faktu, ze dopiero startuję i nie wiem jaki efekt będzie zabawy w te klocki to bardzo gorąco zachęcam do spróbowania swoich sił ale oczywiście na zasadach solidnego podejścia do tematu aby zabawy nie psuć innym ( chodzi oczywiście o deklaracje gry cały sezon a potem olanie tego lub już wstępne problemy z potwierdzeniem przed draftem np. nazwy drużyny i braku reakcji na PM) jak także prośba o poważne potraktowanie roli GM aby utrudnić wygranie ligi innym i podnieść poprzeczkę nawet w niższej lidze ....

 

dla wątpiących powtórzę raz jeszcze że choć ligą NBA zajmuję się od Jordanmanii (mnie sam MJ nie chwycił w szpony) i miałem wielokrotnie okazję podziać na żywo mecze NBA ( chodzi że w hali a nie w TV ) to już przy styczności przeddraftowej w tegorocznych rozgrywkach ROTO wiem, ze wszystkie te lata zmarnowałem nie zajmując się ligami fantasy.

 

Myślę że przy odrobinie woli i wiedzy już parę lat temu mogłem przystąpić do grupy pasjonatów skupionych wokół NBA w wymiarze dla mnie wcześniej nieosiągalnym.

 

stąd apel....... nie powielajcie mojego błędu i przyłączcie się do ....... ciemnej strony mocy i spróbujcie sił jeżeli nie w roto lidze od razu to choć wykonajcie próbny draft na yahoo. Gwarantuję niezłe przeżycia już na samym starcie a że rozgrywka ( jeszcze jestem przed sezonem stąd domysł) od strony technicznej nie wydaje się trudna więc olejcie jakiekolwiek obawy......

 

dodatkowo muszę przyznać, że organizacja samych lig (podziękowania dla komisarzy) w profesjonalny sposób mnie osobiście mobilizuje stąd mam mocne postanowienie nie odpuścić w rookie sezon.....

 

gorąco polecam i gwarantuję że nie jest to tekst sponsorowany

[pitrekk]

ignazz, no rzeczywiscie chlopie, gdzie Ty sie podziewales przez te wszystkie lata, ze nie trafiles wczesniej na FnatasyBall??!!

Ja sie w to bawie juz blisko 10 lat.

Wpadnij na sznurowadlo.pl, tam jest mocna grupa ludzi i fajna zabawa. I koniecznie sprobuj formuly Head 2 Head, byc moze mniej sprawiedliwa niz roto, ale z pewnoscia o wiele bardziej emocjonujaca! No i oczywiscie draft aukcyjny to tez obowiazkowy punkt programy kazdego GMa fantasy.

[ignazz]

będąc na forum od 2005 nawet mnie nie korciło aby zajrzeć w inne zakładki typu roto czy FB bo mi to nic nie mówiło. Jakby w prostszy sposób temat został podany na tacy i było hasło zostań GM w prywatnej lidze pewnie bym się nachylił wcześniej. Tym bardziej, ze gram od 1999 w HMM3 i tyle czasu "zmarnowałem", ze jakiś substytut by mnie wciągnął i czas bym przeorganizował.

 

Wina nie leży niestety tylko po mojej stronie bo wspomniane zakładki były zbyt hermetyczne a i słabo było z inicjatywą osób na tematach głównych NBA. Dodatkowo jako naturalna ciągłość ligi osoby z tym obeznane trochę chyba w zbyt zaawansowany sposób prowadziły tę kwestię i brakowało nastawienia "do leszcza".

 

Znamienne jest to, że tegoroczna inicjatywa była chyba bardziej skierowana do rookasów stąd niewątpliwy sukces rekrutacyjny.

 

A podoba mi się tu wszystko.....

 

i organizacja

i samodyscyplina

i emocje wstępne z draftów próbnych

 

a i towarzysko pasuje mimo, ze jest tu sporo ludzi którzy się aktywnie na forum nie udzielaja

 

o emocjach czysto sportowych związanych z rywalizacją nie wspomnę bo to przede mną......

 

tak w sumie jesteście (weterani i komisze) żywa reklama tego systemu stąd apel do nowych......

 

JAK MACIE WPAŚĆ to lepiej do rotoligi!

[lorak]

Wpadnij na sznurowadlo.pl, tam jest mocna grupa ludzi i fajna zabawa.

tu są mocniejsi ;]

 

I koniecznie sprobuj formuly Head 2 Head, byc moze mniej sprawiedliwa niz roto, ale z pewnoscia o wiele bardziej emocjonujaca!

kwestia dyskusyjna. to że system rozgrywek jest inny nie oznacza, że w roto emocje są mniejsze.

[pitrekk]

lorak,

1. wpadnij na sznurowadlo i to udowodnij

2. ja mnie jednak jest. oczywiscie roto tez moze byc emocjonujace i tak jak napisalem jest duzo bardziej sprawiedliwe. Jednak czesto w praktyce po kilku miesiacach gry roznice miedzy zawodnikami robia sie na tyle duze, ze niektorym motywacja spada i liga robi sie ciut nudna. Oczywiscie wszystko zalezy od tego z kim grasz, w lidze, w ktorej gram w zasadzie od 6-7 lat w niezmienionym skladzie, w ubieglym roku w ostatnim dniu rozgrywek zwyciezca ligi zanotowal +4.5 a ja, ktory go gonilem -3.0, wiec emocje byly. Jednak w h2h jest ich moim zdaniem wiecej. Choc duzym minusem jest to, ze decydujace o medalach mecze rozgrywane sa pod koniec RS kiedy to rozne 'cuda' sie dzieja w NBA...

[lorak]

l

1. wpadnij na sznurowadlo i to udowodnij

skąd wniosek, że się do tych mocniejszych zaliczam?

 

Oczywiscie wszystko zalezy od tego z kim grasz

a zatem nijak jest to argumentem za H2H ;]

 

Jednak w h2h jest ich moim zdaniem wiecej.

być może, na pewno każdy tydzień vs inny przeciwnik to ciekawa sprawa. pytanie tylko ile to "więcej" wynosi i czy jest wystarczające, by zniwelować tą wadę H2H, o której sam wspominasz.