Chytruz Opublikowano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2013 ale to jak w takim razie wygląda lista, pod kątem której mielibyśmy prorokować przyszłość stóp Brooka? z jednej strony Yao, z drugiej Ilgauskas. kto jeszcze? Walton, Bogut, Sabonis, Nene, Grant Hill nawet. To tylko kontuzje na wysokości kostki i poniżej, jak zbierzesz wysokich, którzy mieli jakikolwiek chroniczny problem (a Lopez ma już dwa złamania i trzy operacje na koncie. Albo 3 złamania?), to chyba spokojnie zbierze się z 30 sensownych graczy, których zniszczył one całkowicie albo w najlepszym razie zmieniły w role playerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2013 (edytowane) Walton, Bogut, Sabonis, Nene, Grant Hill nawet. dodaj moze jeszcze zlamania rak ;] przeciez mowa jest o stopie, a nie wszelkiej palecie urazow. jak chcesz isc w ta strone, to rownie dobrze mozesz np. dodac palec Shaqa. Walton to jedynie dobry przyklad (Bogut i Hill to glownie kostki, Nene wszystko w sumie, ale i tak gra na poziomie), tylko ze on byl ogolnie lamliwy (a wiec totalne przeciwnienstwo Lopeza), ale juz np. Saobins to kiepski, bo przeciez on po tej kontuzji mial swietna kariere. Jordan (sam przywolujesz obwodowego Hilla) tez po kontuzji stopy gral wiadomo jak. ogolnie to nie wyglada na to, aby byla tu jakas zasada. BTW, znasz moze jakas strone ze wszystkimi kontuzjami w historii? bo chcialbym sie temu dokladniej przyjzec, ale brak informacji... Edytowane 23 Grudnia 2013 przez lorak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2013 dodaj moze jeszcze zlamania rak ;] przeciez mowa jest o stopie, a nie wszelkiej palecie urazow. jak chcesz isc w ta strone, to rownie dobrze mozesz np. dodac palec Shaqa. Walton to jedynie dobry przyklad (Bogut i Hill to glownie kostki, Nene wszystko w sumie, ale i tak gra na poziomie To może rozróżnijmy jeszcze na kontuzje każdej kości śródstopia osobno. Jak masz typa wyższego o 30-50 cm od przeciętnego człowieka, z chronicznymi problemami ze stopą/kostką/kolanem, to poza Z chyba nie było żadnego, któremu by któryś z tego typu problemów przeszedł i już nigdy nie wrócił. Każdy ciągnie 120+ kg, pod jednym nie wytrzymują kolana, pod innym kości śródstopia, każdy siedzi na tej samej ławce. Btw, Robin Lopez też miał już złamaną tą kość, także goście nie są chyba zbyt dobrze skonstruowani. BTW, znasz moze jakas strone ze wszystkimi kontuzjami w historii? bo chcialbym sie temu dokladniej przyjzec, ale brak informacji... Nie znam i raczej wątpię, żeby komukolwiek chciało się bawić w coś takiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 24 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2013 Nets mają okropny body language. Coś nie gra w tym zespole - i to już nie tylko kontuzje - tylko Jason Terry wydaje się być zainteresowany wspieraniem kolegów z ławki. Pierce biega sfrustrowany i ma pretensje do całego świata. Garnett się uciszył w obronie i jedynie Alan Anderson ma energii jak przystało na zespół. Deron chyba po prostu nie lubi grać w kosza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 24 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2013 No to dostał Ruski nauczkę, że to co działa w prostej jak cep Premiership nie zadziała w NBA. I nie chodzi tu kompletnie o to, czy trade z KG był dobry czy nie. Koszykarski świat pomylił się tylko troszkę mniej niż w ubiegłym roku w sprawie Lakers, i chociaż przezornie każdy o kontuzjach pamiętał to można było uwierzyć, że to się uda. Chodzi o to, że robiąc taki ruch i mając w pamięci istnienie salary cap trzeba się liczyć z tym, że ten ruch nie będzie w razie czego bezkarny. To nie był łatwy do zrobienia deal, dla żadnej z drużyn NBA. Dziwnym trafem odbył się z udziałem zespołu, którego właścicielem jest nieliczący się z pieniędzmi, jeden z najbogatszych właścicieli w lidze. Wnioski: - słusznie Panie Prokhorov, nie można bać sie wydawania ciężkich pieniędzy w tej lidze bo bez tego i tak się nie da, - właśnie po to ligę się zamyka - gwarantuje to jako tako wyrównany poziom i sprawia, że czynnik petrodolarowy zostaje jeszcze bardziej zredukowany - czekam na kolejne ruchy... w 2019 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 25 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2013 Nets - trainwreck. Kidd: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubbas Opublikowano 25 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2013 dziwny ten bruklyn nikt nikomu jeszcze w szatni w ryj nie wyjebal za to jak graja, deron chyba nie lubi grac w kosza jak ktos na forum napisal, przydalby sie arenas kilka strzalow i by moze cos sie ruszylo, swoja droga podobno chce wrocic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havlicek Opublikowano 25 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2013 Źle się dzieje na Brooklynie to wiadomo, ale Kidd chyba już się poddał, mówi w mediach, że zespół pogodził się z przegrywaniem. Niby może chciał wstrząść drużyną, ale zaraz KG mu odpowiada, że mają tożsamość. Coś wisi w powietrzu nad Brooklynem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macias Opublikowano 25 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2013 Chyba, że nie mają. http://basketball.realgm.com/wiretap/231210/Garnett-I-Dont-Think-We-Have-An-Identity Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havlicek Opublikowano 25 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2013 Czyli mój mózg pominął w nagłówku not, co bym mógł się okłamywać i wierzyć w jakiś zryw Netsów. Kidd jest jak dziecko zagubione we mgle, KG pordzewiały trochę marnie wyglądają te ich apele. To naprawdę przykre, że projekt Prokhorova kończy się w takich okolicznościach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubbas Opublikowano 26 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2013 Dobre jest to ze Kidd juz 4 raz to mowi bodajze, ze sie pogodzili z przegrywaniem, i chyba liczy ze to zadziala czy cos? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiLQ Opublikowano 27 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2013 BTW, znasz moze jakas strone ze wszystkimi kontuzjami w historii? bo chcialbym sie temu dokladniej przyjzec, ale brak informacji..."W historii" to nie wiem czy gdziekolwiek jest, ale to chyba jest najblizsze? http://www.prosportstransactions.com/basketball/Search/Search.php Chociaz jak szukasz informacji tylko o konkretnych graczach to chyba najpredzej to sie wyciagnie z ich bio, nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 27 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2013 Z tym Deronem nie lubiącym grać w basket to pewnie coś jest na rzeczy Też mam właśnie wrażenie, że jemu się znudziło a gra dalej, bo nie ma innej roboty na oku. Bo kto będąc w jego wieku (najlepszym dla sportowca) tak drastycznie obniżył poziom gry w stosunkowo krótkim okresie czasu nie mając większych problemów z kontuzjami? Do głowy przychodzi mi tylko Vin Baker, ale jemu zaszkodził lockout (wiadomo, że kiepska wymówka, ale Deron nawet takiej nie ma). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sirkozi Opublikowano 27 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2013 Deron z tego co czytałem ma porozwalane dość mocno kostki, więc to nie tak, że nie ma wymówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 27 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2013 Deron ciągnie za dużo masy na nogach jak na swoją pozycję, która wymaga szczególnego ruchu i zmian tempa.Ja ciągnę regularne 100 kg i kolanka nigdy nie odpoczywają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xamel Opublikowano 27 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2013 (edytowane) Czytałem wywiad z Arenasem który przed sezonem mówił Kiddowi że może dla niego grać bo jest lepszy od większości jego zawodników. Ciekawe czy Kidd bardziej pluje sobie w brodę że nie zatrudnił Arenasa (mógłby pożyczyć pistolety) czy przeklina Gilberta że okazał się prorokiem. Edytowane 27 Grudnia 2013 przez Xamel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bananowy_joe Opublikowano 28 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2013 For all the stories about Kidd's grandstanding speeches in the locker room, calling out players in private and public, make no mistake: He's losing these Nets the way Scott lost Kidd a decade ago. Eventually, the players need a plan, need substance. There's no faster way to lose a locker room than calling Kevin Garnett a quitter. Ciekawe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 28 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2013 (edytowane) There's no faster way to lose a locker room than calling Kevin Garnett a quitter. Ciekawe http://www.youtube.com/watch?v=iCv_OEtTn2M Edytowane 28 Grudnia 2013 przez Findek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Ktoś ma jakiś pomysł dlaczego KG tak paskudnie zdziadział? To chyba leży w naturze ludzkiej, że po prostu do pewnego momentu jesteś piękny, aktywny i czujesz się świetnie, a na drugi dzień wstajesz i nie czujesz kontaktu ze swoim ciałem, masz zero energii, więc zakładasz kapcie, odpalasz TV i jesteś już bliżej niż dalej. Wszyscy zawsze chcą, żeby ten moment poprzedzał jakiś okres przejściowy, dzięki któremu łatwiej to wszystko zrozumieć - ale tego momentu chyba po prostu nie ma. Wiem, że dla superatletów taki moment przychodzi nagle i praktycznie z dnia na dzień przestają dostarczać imponujące coast2coast, bloki z głową w trzecim piętrze i przebiegnięte boisko w 3,5sek. Widzieliśmy to jakieś dziesiątki razy na przełomie ostatniej dekady. Gerald Wallace czy BigBen wyglądali we wtorek jak zawsze, w środę skończył im się cyrograf z Diabłem, a w czwartek grali już jak 45-latki. Once he loses it, he can never get it back. Gdzieś czytałem, że dla zawodników w późniejszym etapie ich kariery bardzo trudne jest opuszczenie Phoenix całkowita zmiana otoczenia. Tracisz ludzi, którzy wiedzą gdzie cię boli po meczu i jak długo to rozmasowywać. Trenerzy każą robić ci dwadzieścia pompek za dużo i 5 minut stretchingu za mało. Kucharz nie zna twojego żołądka na pamięć, a ty sam zmieniasz mieszkanie, masz zakorkowaną drogę na halę i nie znasz kompletnie obręczy. Kiedy jesteś młody to jedyne co ma dla ciebie znaczenie to zmiana night clubów i nowe cheerlederki do obracania - ale jak masz 38 lat to ma znaczenie. A kiepski trener wcale tutaj nie pomaga. Smutne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
delfin Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Z kategorii dupereli.Gracze Nets narazie jako jedyni będą mieli(na dniach podobno) ksywki zamiast nazwisk na koszulkach.Teraz będą jak Globetrottersi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się