Skocz do zawartości

Top buce


Xamel

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego? IMO Xamel trafił w sedno...

przeczytaj wszystkie nazwiska i pomyśl kto tu nie pasuje bo zawodził najdłużej?

Ignazz, akurat Xamel chyba się domyślił, że padalec - buc...

 

Ale jeżeli ktoś porównuje bucyzm (domniemany) Lebrona do bucyzmu Jordana i Kobego (powtarzam po raz setny, gość jadał kolację sam z ochroniarzami, kiedy zespół jadł stół obok) to jest dla mnie chory na głowę albo udaje, że nie widzi różnicy bo mu hejterskie jestestwo tak nakazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz, akurat Xamel chyba się domyślił, że padalec - buc...

 

Ale jeżeli ktoś porównuje bucyzm (domniemany) Lebrona do bucyzmu Jordana i Kobego (powtarzam po raz setny, gość jadał kolację sam z ochroniarzami, kiedy zespół jadł stół obok) to jest dla mnie chory na głowę albo udaje, że nie widzi różnicy bo mu hejterskie jestestwo tak nakazuje.

a ja powtórzę coś co też kiedyś pisałem chociaż może nie sto razy ktoś taki jak ty Findek kto jest jednym z najwiekszych, najbardziej zaślepionych loverów wśród wszystkich osób jakie pojawiły się przez te wszystkie lata na tym forum nie powinien nikomu zarzucać tego co ty.

 

Dla mnie Kobe i Jordan to buce to nie ulega wątpliwości chociaż argument o kolacji akurat średni i jak dla mnie blednie w porównaniu z robieniem sobie na plecach tatuażu Chosen 1, noszeniem koszulek "check my stats" a jak ktoś uważa inaczej cóż to jest dla mnie chory na głowę albo udaje, że nie widzi różnicy bo mu hejterskie jestestwo tak nakazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van jaja sobie robisz? Jest dokładnie na odwrót, różnica jest, ale na korzyść LBJa.

 

Lepsze koszulki check my stats(swoją drogą nie są one na poważnie, więc dziwny argument odnośnie bucowatości, zarzucasz Findkowi, że kolacja to średni argument, a sam rzucasz jeszcze gorszym) i tatuaż, niż uważanie się za ważniejsza personę od innych i jedzenie w odosobnieniu, gdyż, "teammates nie zasługują na to by przebywać w moim otoczeniu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek pomijając na chwilę jak głupie jest dyskutowanie na temat poziomu czyjejś bucowatości to jeżeli Kobe rzeczywiście gdzieś tam siedział sam na kolacji (a nie było tam ani mnie, ani Ciebie ani Findka) to skąd wiesz co było tego powodem ? on zawsze był typem odludka, samotnika co nie musi wcale oznaczać jakiegoś wywyższania się nad innych.

 

Dla mnie tego typu argumenty i dyskusje są po prostu głupie bo z drugiej strony przez lata było również wiele informacji o tym jak to Kobe brał tego czy tamtego gracza pod swoje skrzydła, byl dla niego mentorem, pomagał w treningach i nie chodzi tu tylko o gości, którzy z nim grali, tylko co z tego, jakie to wszystko ma znaczenie ? ja nie mam problemu z tym, że Kobe jest czy nie jest bucem mam to gdzieś, mnie interesuje tylko to jak ktoś gra, ale śmieszy mnie jak się ktoś czepia jego a minimalizuje bucowatość kogoś kto mówił o sobie w trzeciej osobie, a jego tatuaż jest tu akurat argumentem, który chyba tylko to co Wade ma w domu może przebić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xamel, masz rację. Zapomniałem o Dwyanie.

 

Kolacja nie jest argumentem ? Stary, była na ten temat grubsza dyskusja i chociaż szczegółów nie pamiętam to z całą pewnością chodziło o jakieś spotkanie drużynowe z okazji meczu PO, i to chyba przeciwko Phx Suns. Jeżeli wychodzą na taką kolację, to żeby robić chemię, a nie po prostu opi*****ić stek przed snem. Jeżeli lider zespołu siada sobie sam przy stole kiedy wszyscy inni, łącznie (a może przede wszystkim) z Odomem to jak możesz szukać tutaj jakichkolwiek usprawiedliwien ? JAK MOŻESZ COŚ TAKIEGO BAGATELIZOWAĆ i porównywać zachowanie niespełna 30letniego weterana, lidera zespołu, franchise playera do zrobienia sobie tatuażu przez 15 latka, który od 13 roku życia pojawiał się niemal non stop w mediach ?

 

Mało tego, kolacja to tylko symbol. Operacja "Pluton" jest tym, co nigdy nie pozwoli mi w pełni zaakceptować Bryanta, mimo że od dawna nie jestem hejterem jego osoby, lecz jego niepełnosprawnych fanów. Powtórzę argument, który także wypisywałem masę razy ale akurat na ten nigdy nikt mi nie odpisał. Lebron mając za drugą opcję Goodena, starego Zydrunasa i kupę ścierwa doszedł do finału. Kobe mając Odoma i bandę scrubów obraził się i wypłakał mediom całą prawdę - że pierdoli ten system i nie chce z nimi grać, woli na Plutonie. DZIĘKUJĘ ?

 

Dla mnie tego typu argumenty i dyskusje są po prostu głupie bo z drugiej strony przez lata było również wiele informacji o tym jak to Kobe brał tego czy tamtego gracza pod swoje skrzydła, byl dla niego mentorem, pomagał w treningach i nie chodzi tu tylko o gości, którzy z nim grali, tylko co z tego, jakie to wszystko ma znaczenie ?

Ale Van, od wszystkich liderów, w miarę możliwości, oczekuje się tego, żeby pomagali młodym, wprowadzali ich w ten świat, ułatwiali itd. Więc to, że Kobe przez 50% czasu jest profesjonalistą nie usprawiedliwia tego, że przez pozostałe 50% jest nieznośnym kiepem. **** z tym stosunkiem procentowym, jaki by nie był - mam chwalić Kobego, że brał pod opiekę młodych jezioranków, i zapomnieć o tym, że w chwili największej próby, kiedy było faktycznie najtrudniej, wypiął sie na wszystkich i zaczął robić fochy ?! Co to za logika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego, kolacja to tylko symbol. Operacja "Pluton" jest tym, co nigdy nie pozwoli mi w pełni zaakceptować Bryanta

bzdura, przed plutonem było "opuszczanie głowy w g7 z Phoenix", zawsze znajdziesz pretekst, więc przestań robić z ludzi idiotów i dorabiać ideologię, bo tego już się nie da czytać. Haterzy haterami, ale większość przynajmniej idzie do przodu a ty z uporem maniaka wpadasz tu raz na jakiś czas i serwujesz odgrzewane kotlety ze szczurzej pały. Ile można żyć tymi samymi pierdołami z przeszłości i ciągle zamęczać tym innych. To jest po prostu przezabawne jak ci wszyscy twardzi i konsekwentni w krytyce innych lebron loverzy zmieniają ton o 180 stopni i rzucają tekstami typu "ale, ale on miał 15 lat!", "ale, ale ta presja mediów!". Double standard as its finest.

 

Powtórzę argument, który także wypisywałem masę razy ale akurat na ten nigdy nikt mi nie odpisał. Lebron mając za drugą opcję Goodena, starego Zydrunasa i kupę ścierwa doszedł do finału. Kobe mając Odoma i bandę scrubów obraził się i wypłakał mediom całą prawdę - że pierdoli ten system i nie chce z nimi grać, woli na Plutonie. DZIĘKUJĘ ?

ta, nikt nie odpisywał. a może ty znikałeś w tajemniczych okolicznościach na widok niewygodnych argumentów? Nie ma to jak pamięć selektywna. Ile razy jeszcze będę czytał sprowadzanie siły drużyn do tej mitycznej drugiej opcji i robienie z Lamara Odoma nie wiadomo kogo? LeBron miał team defense, miał deskę i grał w konferencji wschodniej, więc daj już sobie spokój z takimi argumentami. Zamiast tego walnij jeszcze z pięć capslocków i kilka patetycznych tekstów rodem z przemówień prezydentów z amerykańskich filmów, bo w tym akurat jesteś niezły.

 

 

...

 

 

bo Kobe w 44. nie poszedł na kolację...

 

tak, qrwa, to pewnie dlatego Lakers przegrali serię z Suns, a nie przez nieumiejętność bronienia picków i zastawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolacja nie jest argumentem ? Stary, była na ten temat grubsza dyskusja i chociaż szczegółów nie pamiętam to z całą pewnością chodziło o jakieś spotkanie drużynowe z okazji meczu PO, i to chyba przeciwko Phx Suns. Jeżeli wychodzą na taką kolację, to żeby robić chemię, a nie po prostu opi*****ić stek przed snem. Jeżeli lider zespołu siada sobie sam przy stole kiedy wszyscy inni, łącznie (a może przede wszystkim) z Odomem to jak możesz szukać tutaj jakichkolwiek usprawiedliwien ? JAK MOŻESZ COŚ TAKIEGO BAGATELIZOWAĆ

tak jak pisalem nie bylo mnie tam podobnie jak ciebie wiec nie wiem, ale zdajesz sobie sprawę, że jedynym źródłem twoich informacji jest Smush Parker, który tylko dzięki temu, ze grał z Bryantem, a jego obrona olewała, przez te dwa lata cokolwiek znaczył jako zawodnik NBA i dzięki temu naciągnął heat na więcej niż zasługiwał?

 

Mało tego, kolacja to tylko symbol. Operacja "Pluton" jest tym, co nigdy nie pozwoli mi w pełni zaakceptować Bryanta, mimo że od dawna nie jestem hejterem jego osoby, lecz jego niepełnosprawnych fanów. Powtórzę argument, który także wypisywałem masę razy ale akurat na ten nigdy nikt mi nie odpisał. Lebron mając za drugą opcję Goodena, starego Zydrunasa i kupę ścierwa doszedł do finału. Kobe mając Odoma i bandę scrubów obraził się i wypłakał mediom całą prawdę - że pierdoli ten system i nie chce z nimi grać, woli na Plutonie. DZIĘKUJĘ ?

naprawde niezłyz ciebie przypadek, jak taki dobry jestes w wykopywaniu informacji z przszlosci doksztalc sie wreszcie w kwestii tego co nazywasz operacja Pluton zamiast powielac te same bajeczki przez lata.

 

Robienie z Odoma większej pomocy niż Ilgauskas+Gooden do tego na gównianym wschodzie pominę bo jakiekolwiek dyskusje z tobą nie mają sensu, w związku, na co odpowiesz oczywiscie tym samym w stosunku do mnie także odpuszczam, za stary już na takie zabawy jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie ma znaczenie to czy ktoś jest bucem czy nim nie jest?

 

Jordan i KAJ osiągnęli poziom bucostwa nieosiągalny dla normalnych śmiertelników a byli jednymi z największych zwycięzców w lidze.

 

Już pomijam fakt, że do nas docierają skrawki informacji wyrwane z kontekstu i opatrzone 'obiektywnym' komentarzem mediów. Także panowie, dajcie sobie siana i koszykarzy oceniajcie za koszykówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opuszczanie głowy było w g6 z C's w 2008. Moja pamięć selektywna jest prima sort.

 

Double standards ? Serio ? Wiek nie jest usprawiedliwieniem ? Przecież 15 lat to jeszcze larwa człowieka. Rozegranie The Decision to nie jest jego najmocniejszy punkt w CV ale to jest wszystko. Tyle mu możecie zarzucić. A Kobiemu można w ****. Właśnie dlatego nie dostałem od Ciebie odpowiedzi. Wolisz najebać liter o tym, jakim to ja jestem zaślepionym hejterem/loverem i się powtarzam, tylko że ja się powtarzam nie bez przyczyny. Bo takie odpowiedzi jak Vana niczego mi nie wyjaśniają...

 

Teraz Van próbuje mi wmówić, że ta cała sytuacja z kolacją w ogóle mogła nie mieć miejsca. Nie było nas tam ? Racja. Ale ***** jebana mać, rozmawiamy o franchise playerze, liderze zespołu, uważającym się ( i słusznie) za alfę i omegę więc nie może być takich sytuacji w PO ! W takich chwilach lider jest potrzebny najbardziej.

 

To czego ja nie wiem o akcji Pluton ? Te słowa nie padły ? Ja wiem, że on prosił o wzmocnienia. Ale nie w ten sposób. Powtarzam, lider zespołu się tak nie zachowuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatuaż można sobie usunąć, geniusze.

 

Opuszczanie głowy było w g6 z C's w 2008.

a potem LeBron zrobił to samo w serii z Magic, co chętnie ci wypomniałem, a co oczywiście zignorowałeś

 

i to jest najlepsze podsumowanie twojej osoby na forum - najpierw e-basket, potem tu.

 

Powtarzam, lider zespołu się tak nie zachowuje.

zgadza się

 

LeBron by nie spierniczył z tonącego okrętu bez uprzedzenia... oh wait

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem Kobiego ale zarzucanie mu akcji Pluton to Findek są podwójne standardy

1 - Gadał o Plutonie ale w Lakers został suma sumarum i dał jako lider 2 tytuły

2 - James nic nie gadał za to pod stołem porozumiał się z Boshem i Wadem i zostawił Cavsów na lodzie - no rzeczywiście

i co ciekawe ten 1 przypadek dla Ciebie to gówniany lideryzm a ten drugi to wybitny

 

Po drugie sorki ale to nie ma być konkurs piękności czy sztuki savoir vivre. Ja mam gdzieś czy Rick Barry to rasista i cham liczy się dla mnie to jakim jest koszykarzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opuszczanie głowy było w g6 z C's w 2008. Moja pamięć selektywna jest prima sort.

 

Double standards ? Serio ? Wiek nie jest usprawiedliwieniem ? Przecież 15 lat to jeszcze larwa człowieka. Rozegranie The Decision to nie jest jego najmocniejszy punkt w CV ale to jest wszystko. Tyle mu możecie zarzucić. A Kobiemu można w ****.

no to rzeczywiście w **** to póki co jest informacja o kolacji od Smusha Parkera, która nawet gdyby była prawdą to rozdmuc***esz ją do niesamowitych rozmiarów, może on nawet z żoną i dziećmi nie jada nigdy bo takie ma halo ? i Pluton, którego okoliczności wciąż są ci obce i nie, nie zamierzam po raz kolejny pisać tego samego jak chcesz to wysil się trochę i poszukaj o co dokładnie chodziło jak to powiedział, a jak nie chcesz to nie i tak do ciebe widać pewne fakty po prostu nie docierają.

 

Co do tatuażu to mało mnie obchodzi ile miał lat jak go sobie zrobił, bo fakty są takie, że jego zachowanie jako dorosłego nie wskazywało nigdy na to, że ten tatuaż to był tylko przejaw młodzieńczej głupoty, coś czego żałuje, z czym się obecnie nie identyfikuje.

 

He treats everyone like a servant, because that’s what the system taught him as a teenage prodigy. To James, the coach isn’t there to mold him into the team dynamic. He’s there to serve him.

Wade was one of the Team USA players who’d watch incredulously as James would throw a bowl of fries back at a renowned chef and bark, “They’re cold!” Or throw his sweaty practice jersey across the court and command a team administrator to go pick it up.

 

 

Swoją drogą to ciekawe czy Cavs mając te parę lat temu wybór woleliby ze strony Lebrona Plutona czy The Decision...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.