Przem Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Ok. Sęk w tym, że inaczej póki co porównać się nie da. Ale czy ktoś zaprzeczy, że z heat byłoby trudniej niż z pacers w finale? Z wiekszym prawdopodobieństwem niz dostanie bęcków. LeFlop coraz lepszy ma arsenał musze przyznać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pln2003rok Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Widze zlot wróżek Mamy tutaj. Raz wygrywa heat, raz pacers, nie ma tu zrywu, gonitwy z 0 - 3 na 3-3. Jest tylko kwestia dyspozycji dnia. w g7 może być inaczej bo już Hibbert będzie miał przeciwko sobie birdmana. I znowu zdecyduje jak mocno Lebron się ******, jak mocno opierdoli całą reszte i jak mocno zmotywują się nawzajem. Pacers stawią się w pełnej gotowosci bo wyczuli krew, to jest pewne. A scenariusze dla Miami? 1. Stawią się w gotowosci, zmotywowani, wygrają i polecą dalej. 2. Przegrają bo część z nich uwierzyła, że lebron sam wygra im wszystko i bedzie kicha. Jeśli heat przegrają to ja tu widze potwierdzenie tego, że w Heat muszą nastąpić zmiany i: 1. Albo bosh out, duzy mocny center in. 2. Lebron odejdzie gdzieś gdzie będzie miał z kim grać. Może wśród młodych zawodników którzy mają jaja i chęci by coś osiągnąć. A jeszcze co do tego, że SA sobie odpoczną, to czasami lepiej być w cugu niż wybitym z rytmu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 2. Lebron odejdzie gdzieś gdzie będzie miał z kim grać. Może wśród młodych zawodników którzy mają jaja i chęci by coś osiągnąć.LBJ nie odejdzie w tym roku, nawet jeśli teraz odpadną. Bo nie wygrał? Nie takie rzeczy się zdarzały. Poza tym odejść może najwcześniej za rok. Ja nie jestem przekonany, czy nawet w razie przegrania g7 będą próbowali przehandlować chociaż Bosha, a co dopiero Jamesa czy Wade'a. Żadnych rewolucji. Najwyżej kosmetyczne wzmocnienia, przede wszystkim szukanie środkowego, to przewiduję. Niezależnie od zakończenia tego sezonu. Szkoda tego g1, ciekawe jak wyglądałaby seria, gdyby Pacers wygrali wtedy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ai3 Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Coach Spo to jest widze klasa światowa pięc zero tak zwane i Mike Miller polujacy na 3 trojkę z rzedu toz to trzeba grac z Denver Nuggets by sie na to nabrali gdzie jest Lebron ktory zdemolowal George'a , ten z g3 gdzie Lebron robil co chcial na post upie gdzie Lebron na low post ? gdzie jakas gra down low ? na huja ta dantonowska gra Lebronem na power forwardzie w momencie gdy nikt juz tak nie gra ogolnie nie czaje tej zajawki power forwardem Lebronem i nowym stylem gry w lidze small ball four ? co to kuzwa jest od 100 lat w NBA gra sie 1-2-3-4-5 , kazdy broni swojego, jest dwoch silnych wysokich , 2 szybkich i jeden posrodku a tu wchodzi Lebron na 4 który ani to mismatch dla George'a w obronie ani to to matchup dla West'a w ataku same problemy, podobnie było z Knicks co to wogole za atak który wymaga 4 rzucajacych bo nie bedzie spacingu inaczej to w ktorym kierunku my poszlismy jako koszykowka ze produkujemy takich lewusow ktorzy nie potrafia na przestrzeni 2 m kwadratowych skonstruowac rzutu na huj Carmelo czy Lebron maja miec 10 metrow na wjazd Frank Vogel rozjebal NBA i dzisiejsza mode , George Karl z ta swoja gra zasluguje na pomnik, Spoelstra zamiast grac grind and pound to gra jakies Sunsy ?! co to ma kuzwa być , kiedy to komu wygrało mistrzostwo ? kiedy to wogole weszło do Finałow ? nie wiem jak dla was ale Paul George stał sie po cichu i z nikad jednym z najstraszniejszych gosci w lidze wyjebal Melo z PO, na rowni z Lebronem gosc jest top3 ligi po tych playoffach nie wiem czy nie wzialbym go przed Durantem ze wzgledu na lepsza obronę i to ile wnosi bez pilki kto by pomyslał ze George wyjebie Melo, Rose'a i paru innych jestem w szoku George bedzie rządził liga za kilka lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Przeczytałem jedno zdanie i już sobie myśle, "*****, zgadzam się z ai3, szok", ale potem już było jak zwykle. co to ma kuzwa być , kiedy to komu wygrało mistrzostwo ? kiedy to wogole weszło do Finałow ? No nie dalej jak w poprzednich finałach grały dwa takie zespoły, z czego jeden nawet wygrał mistrzostwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomeczeg20 Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Że tak powiem, jebać Lebrona. Nie za styl gry bo robi wszystko co może żeby pociągnąć bandę jełopów(skąd my to znamy?) tylko za flopy. Do szału mnie doprowadza jak gość mówi, że nie jest typem zawodnika który flopuje,a na następny dzień robi flop-show z Pacers. A tak poza tym to brawa dla Pacers. Byłem tu jednym z niewielu którzy twierdzili, ze wyciągną conajmniej 3 mecze. Szkoda g1, oj szkoda, wtedy seria wyglądałaby zupełnie inaczej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Tu chyba chodzi o to, że liga przeżywa(będzie przeżywać) kolejny kryzys (1999-2004), gdzie obrona po prostu tak idzie do przodu, że nie pozwala dominować ofensywom. Analizy i satelity w halach NBA sprawiają, że teraz każdego można prześwietlić, a to dopiero początek, scary. Wychodzi na to, że mieliśmy w tym sezonie TRZY świetne ofensywy: w Thunder, Heat i Spurs + Curry show post All-Star break + momenty Lakers gdy Pau Gasol potrafił się odnaleźć w rzekomo ofensywnym systemie 'specjalisty' MikeD. Clippers, Knicks i Nuggs (wszyscy top5) tak naprawdę nie potrafili nic jak tylko przyszło grać z ciasną obroną i presją na plecach. A Rockets, którzy przy ograniczonych możliwościach - grali po prostu elminując złe rzuty i podkreślając najefektywniejsze pola w koszykówce XXI wieku, czyli 3pt i paint - byli w samym czubie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bananowy_joe Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Że tak powiem, jebać Lebrona. Nie za styl gry bo robi wszystko co może żeby pociągnąć bandę jełopów(skąd my to znamy?) tylko za flopy. Do szału mnie doprowadza jak gość mówi, że nie jest typem zawodnika który flopuje,a na następny dzień robi flop-show z Pacers. A tak poza tym to brawa dla Pacers. Byłem tu jednym z niewielu którzy twierdzili, ze wyciągną conajmniej 3 mecze. Szkoda g1, oj szkoda, wtedy seria wyglądałaby zupełnie inaczej Co wy się tak spinacie o te flopy. Nie tylko LeBron flopuje, więc nie rozumiem czemu tylko do niego są cały czas o to pretensje Dzisiaj usłyszałem od kogoś, że Heat nie zasługują na mistrzostwo, bo flopują, no k*$#4 bez jaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 poza tym, od zespołu typowanego na lepszy od 80 i 90's można by wymagać, żeby w serii wygrał chociaż jeden mecz po mistrzowsku, na przekór, naginając sytuację na swoją korzyść, czyli "mam 6-24 z gry, przeciw sobie mighty Celtics, ale i tak wygrywam, bo tłamszę rywala do jeszcze niższej zdobyczy i załatwiam go w clutch"A 6/15 5 ast i 11rb jako wspólne staty big duo Ci nie starczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 2 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 tak rzut luźnych myśli ... 1) fajny materiał na budowę mocnej ekipy ma Indiana - dojdzie kolejne doświadczenie, PG będzie jeszcze lepszy, wroci Granger lub w trejdzie weźmie się dużo dobrego za niego... 2) WEST do podpisania w lato koniecznie..... 3) Spurs wola Indy a dochodzi HCA!!! Pop nawet do Hilla wydzwaniał z poradami natury psychologicznej...... 4) nikt nie napisał, że mimo wszystko Indiana mimo gry w 5 miała co chwilę jakiś problem z podstawowym graczem...a to Hillowi coś było, a to Stephenson zagrał piach a to West był chory tak, ze obręczy nie widział i jak rzucał to kaszlał a jak kaszlał to trafiał w kant tablicy prawie......czekam na i hero mode LBJ ale i na rock steady S5 indy...... obie opcje bardzo możliwe i wtedy to będzie jebutnie.... 5) z taką grą Wade'a to aż tak nie kole w oczy gra Manu w tych PO 6) po dobrym zagraniu Hibberta tak się z automatu zastanawiam jak go kryć powinni spurs i czy mają na niego odpowiedź...tak mi się Tiago w cieniu majaczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Spokojnie. Lebron James w następnym meczu "wyszyje" 45 punktów, 15 zbiórek, 10 asyst, 5 przechwytów i 2 bloczki. Bo dobrze wie, że na kolegów: Wade'a i Bosha nie ma co liczyći jeszcze z 5 flopów dorzuci, wtedy Heat bankowo w finale Pozdro dla haterów ze szczególna dedykacją dla Przema:cool:ja też chciałem się dołączyć do pozdrowień jesli można jaki samolot, taka brzoza, jaki prezydent - taki zamach. ło panie to idąc tym tokiem rozumowania komorowa musiałaby załatwić gołębia kupa Frank Vogel rozjebal NBA i dzisiejsza modea **** tam nie rozjebał tylko poprostu niema ogarniętych wysokich i tyle, jeden średniej klasy się trafił i może być z tego finał, ot taka to liga teraz Co wy się tak spinacie o te flopy. Nie tylko LeBron flopuje, więc nie rozumiem czemu tylko do niego są cały czas o to pretensje Dzisiaj usłyszałem od kogoś, że Heat nie zasługują na mistrzostwo, bo flopują, no k*$#4 bez jaj no ja tam gardze każdym floperem, Manu i AK lubię to wporzo goście ale za flopy powinni dostać wpier''' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Po obejrzeniu tego meczu można stwierdzić, że aż kole w oczy indywidualna czy też nawet samolubna gra Miami. Te całe izolacje i próby grania 1-1 to jednak za mało. Brak uruchomienia innych środków powoduje że Indiana może grać w swoim rytmie. Zagrywki są banalne, a ludzie nie grają wspólnie tylko próbują grać ze sobą czasami jak sie LeBronowi zachce. Najlepsze Miami to takie które wymusza straty i nawala kontry. Takie Miami które potrafi rozzrzucić przeciwnika w HCO, po podaniach ruchu zawodników, cięciach i wykorzystywaniu podwojeń. Mało sie tego widuje. Poza tym atmosfera chyba siadła. No, ale oczywiscie pewnie bedzie epicki mecz LeFlopa i Birdman po odpoczynku ropocznie szarżę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackmagic Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Też mam dziwne przeczucie, że g7 skończy się wynikiem w stylu 100 - 83. Pewnie zaskoczy ktoś z trio wade-bosh-allen, birdman zrobi 10 desek i ze 3 bloki + fajną paczkę, lebron wejdzie na ****** w swoim stylu mr big triple-double, a george zagra 4-15 i będzie po serii. Mam nadzieje że w ewentualnym finale SAS będzie siedziała trójka bo inaczej będzie krótka seria Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 y'all motherfuckers no homo --- chyba będziemy mieli nowego ulubieńca na forum, jest duży, jest twardy, playz hard @ both end of the floor i się nie pierdoli na konferencjach prasowych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackmagic Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Roy Hibbert, my man. Przynajmniej indy ma jaja, w przeciwieństwie do do miami "we don't need to flop" heat. Trash talk option is on ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szpiegzkrainydeszczowców Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 no ja tam gardze każdym floperem, Manu i AK lubię to wporzo goście ale za flopy powinni dostać wpier''' http://sports.espn.go.com/espn/page2/story?page=neumann/070607 "3. John Stockton He's severely underrated in the flopping department, perhaps due to his choirboy appearance and playing late games for so many years in a small market. But anyone who watched more than a little Western Conference hoops in the 1990s knows the flop was a staple in Stockton's bag of tricks. "He's one of the great floppers in the league," longtime NBA analyst Steve Jones told the Salt Lake Tribune in 2001. "He knows how to get into a guy's head." Even Divac tried to defer to Stockton in the art of the flop: "John's the best," Divac told a Sacramento radio station in 2003. "They told me I'm the Oscar winner for flopping, but hey, everything goes to John!" Interesting how Stockton didn't seem to get nearly as many calls in his favor, though, when the Bulls came calling in the 1997 and '98 Finals." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 y'all motherfuckers no homo --- chyba będziemy mieli nowego ulubieńca na forum, jest duży, jest twardy, playz hard @ both end of the floor i się nie pierdoli na konferencjach prasowychPrzypomnijmy sobie te dawne czasy [video=youtube;LcEKc9fLI2s]http-~~-//www.youtube.com/watch?v=LcEKc9fLI2s - - - Updated - - - http://sports.espn.go.com/espn/page2/story?page=neumann/070607 "3. John Stockton He's severely underrated in the flopping department, perhaps due to his choirboy appearance and playing late games for so many years in a small market. But anyone who watched more than a little Western Conference hoops in the 1990s knows the flop was a staple in Stockton's bag of tricks. "He's one of the great floppers in the league," longtime NBA analyst Steve Jones told the Salt Lake Tribune in 2001. "He knows how to get into a guy's head." Even Divac tried to defer to Stockton in the art of the flop: "John's the best," Divac told a Sacramento radio station in 2003. "They told me I'm the Oscar winner for flopping, but hey, everything goes to John!" Interesting how Stockton didn't seem to get nearly as many calls in his favor, though, when the Bulls came calling in the 1997 and '98 Finals." Kiedyś to bylo wymuszanie błedów na przeciwniku bo liga była twarda. Teraz nowe słowo flop i pozamiatane, wszyscy słabiaki. Dramatem jest oczywiście gra aktorska oraz ilość. No, ale każdy ma własne poglądy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 "I am apologizing for insensitive remarks made during the postgame press conference after our victory over Miami Saturday night," Hibbert said in the statement released by the Pacers. "They were disrespectful and offensive and not a reflection of my personal views. I used a slang term that is not appropriate in any setting, private or public, and the language I used definitely has no place in a public forum, especially over live television. I apologize to those who I have offended, to our fans and to the Pacers' organization." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackmagic Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 No i huj... Murzyńska maczuga zamieniła się w azjatycką mini pałkę. Fuck you political correctness nad fuck you stern(niku) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 luuuuz, prawdziwy roy hibbert to był ten na press conference a nie ten z oświadczenia, y'all motherfuckers realize that, dont ya?!! a że reguły biznesu są jakie są, to musieli wydać oświadczenie yo roy, knock those pussies out of PO tonight, no homo!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się