Skocz do zawartości

ECF [1] Miami - Indiana [3]


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

To się Luki chyba trochę wkopałeś :P Nie wiem przede wszystkim czemu obrałeś tak dziwną linię obrony dla LBJ, jeśli akurat sprawę jego flopowania należy przemilczeć (jeśli jest się fanem Heat). Ty podlać lawiny do ognia i sprawił, że strona się kiepsko ładuje, bo nawrzucali masę gifów obrazujących "poprawną" definicję flopingu w wykonaniu LeBrona ;)

 

lorak może na Westa mało kto zwrócił uwagę ze względu na jego małą wyrazistość w aktorzeniu ;) Oraz ze względu na fakt, że to była kontrreakcja na zachowanie LeBrona. Poza tym w jego przypadku to raczej ekstremalnie rzadkie zachowanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, no ale jakie jest Twoje stanowisko co do flopów Lebrona?

Trochę nad wyrost próbujesz obronić swojego idola, to tak jakbym ja próbowal wmówić wszystkim i samemu sobie, że Manu (mój ulubiony gracz) nie zdarzają się próbki gry aktorskiej rodem z argentyńskich seriali.

 

Nie nawidzę narzekania na sędziowanie i uważam, że zawsze po obu stronach mamy pokaz dziwnych decyzji. Chociaż akurat g4 to przykład dość stronniczego sędziowania - ale czemu się tu dziwić - zawsze superstar teams w NBA miały trochę "łatwiej". Gwizdanie na minimalną korzyść Miami to tak jak gwizdanie star bonusa Jordanowi czy Lebronowi. Nothing special.

 

Praktycznie tylko jeden gwizdek był naprawdę żałosny - shot clock violation po rzekomym niedotknięciu piłki obręczy - to urochomiło run dla Heat w efekcie motyla.

 

 

PS Jordan nie floppował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, no ale jakie jest Twoje stanowisko co do flopów Lebrona?

Trochę nad wyrost próbujesz obronić swojego idola, to tak jakbym ja próbowal wmówić wszystkim i samemu sobie, że Manu (mój ulubiony gracz) nie zdarzają się próbki gry aktorskiej rodem z argentyńskich seriali.

pokaż mi chociaż jedno zdanie, w którym zaprzeczam flopowaniu LeBrona, czy bronię go przed zarzutami o flopowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się Luki chyba trochę wkopałeś :P Nie wiem przede wszystkim czemu obrałeś tak dziwną linię obrony dla LBJ, jeśli akurat sprawę jego flopowania należy przemilczeć (jeśli jest się fanem Heat). Ty podlać lawiny do ognia i sprawił, że strona się kiepsko ładuje, bo nawrzucali masę gifów obrazujących "poprawną" definicję flopingu w wykonaniu LeBrona ;)

 

lorak może na Westa mało kto zwrócił uwagę ze względu na jego małą wyrazistość w aktorzeniu ;) Oraz ze względu na fakt, że to była kontrreakcja na zachowanie LeBrona. Poza tym w jego przypadku to raczej ekstremalnie rzadkie zachowanie :)

No, dolałem lawiny do ognia.

 

Gówno mnie obchodzą flopy Lebrona (kibicuję Miami a nie zawodnikom), zbytnie przeżywanie kontaktu wykorzystuje cała liga i nie robienie tego to odbieranie sobie szans na zwycięstwo. A wy z waszym ględzeniem chyba nie rozumiecie jaka jest stawka i jak wiele można w nba wygrać/przegrać. Zdajcie sobie w końcu sprawę z tego, że sport wyczynowy w dzisiejszym świecie nie ma wiele wspólnego z wartościami sportowymi o których można poczytać w książkach. Za dużo kasy, zbyt wielki biznes.

 

Flopy, HGH, wielkie szczęki i mięśnie, sekretne leczenia w Niemczech. Lepiej do tego przywyknijcie albo zacznijcie oglądać HS/NCAA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale chyba oczywiste jest, ze takie Lakers czy Heat w meczach na styku mogą liczyć na minimalny bonusik?

No właśnie apropo tego zastanawia mnie czemu, Lakers jak odpadają to dostają totalny wpierdol, a jak seria jest na styku to dziwnym trafem to właśnie Lakersi przechodzą dalej?

 

 

O właśnie, tego brakowało. Fan Spurs mówiący o flopach :D

Coś jak fan Wade'a mówiący o tym jakie to gwizdki dostaje Harden ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą Lebron dawno nie miał tak słabego wsparcia

 

Wade ma tam swoje problemy z kolanem, ale chyba ostatecznie utracił swój atletyzm i jest już na równi pochyłej. To jest to o czym mówiło się po 2006, że Wade musi popracować nad fundamentals bo za bardzo opiera się na nadzwyczajnej motoryce, no ale w przeciwieństwie do Jamesa - Wade'owi odbiła sodówa i nie poprawił praktycznie nic w swojej grze. To co widzimy jako Dwyane Wade to przedsmak tego co się z nim stanie za 2-3 lata jak będzie solidnie po 30ce. Już teraz jest ledwo 20/5/7 player.

 

Bosh totalnie spiździał. Nie potrafi zebrać żadnej piłki, odchodzi coraz dalej od kosza i daje dupy w obronie.

 

Chalmers/Cole + Andersen/Haslem + Ray/Battier - po prostu czasem ktoś wypali z typowym role player game w PO.

 

- - - Updated - - -

 

BTW starości Wade'a, to Lebron wbrew temu co myśleliśmy jeszcze ze 3-4 lata temu - spokojnie na stare lata może grać więcej pod koszem, jako power forward czy cokolwiek sobie zażyczy. Complete basketball player.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięta ktoś co myśli Shavlick na temat flopowania ? Bo jak miał remisową końcówkę z LU w FBX1 to się odgrażał, że wykorzysta yahoo bug ( i zrobił to), wykorzysta każdy możliwy trick, byle tylko wygrać. Zawsze miło złapać łotra na hipkryzji.

 

Eh, czekam jeszcze aż zakażą trash talku i wtedy zwijam manatki kibicować NFL, NHL albo innemu sportowi dla mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade starzeje się szybko i brzydko, ale dalej ma zapas na mocną serię i dużą pomoc w walce o tytuł. Bosha tak mocno nie krytykował. To smallball, nie wymagajmy nie wiadomo jakiej gry przeciwko większym i silniejszym pod koszami Pacers gdzie Roy jest ogromny i wydaje się nie do zatrzymania, a West gra koszykówkę życia.

 

To seria na 7 spotkań, w 7 to Heat będą faworytem. W finale możemy zobaczyć zupełnie inny zespół. Takie serie budują mistrzowskie drużyny. Patrz Boston czy Lakers wcześniej.

 

Trochę śmieszy mnie zrzucanie winy na sędziów. You Stay classy Miami!! Kto jak kto, ale właśnie Heat nie mają prawa narzekać na sędziowanie. Star bonus ok, nie mam z nim problemów. Poza tym gdy Leon Powe dostał więcej wolnych niż Lakers w 2008 w jednym ze spotkań, ale ok. O błędzie 24 sek i runie 11-2 mało kto wspomina, to był /mógł być/ kosztowny błąd. Kto floppami wojuje od nich ginie :D Nikt nie powinien mieć problemów z 6 dla Jamesa, imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat flopowania LBJa, powiem w sumie tylko tyle, taki trochę cwaniak się zrobił w ostatnich latach. Przyznam, komiczne ma te flopy, śmiesznie to wygląda z wielu powodów, ale pisząc o cwaniactwie mam na myśli to, że James chwyta się wszystkiego żeby wygrać. Jest to z jednej strony żenujące, z drugiej strony mądre (uwzględniając te czasy), wystarczy spojrzeć i wziąć pod uwagę pewne prawidłowości w jego flopowaniu. Mianowicie LBJ w regularnym sezonie sprzeda może kilka flopów przez całe 82 mecze. Praktycznie w sezonie jest to niespotykane, żeby złapać go na flopie. Jednakże przychodzi playoff time, 2 runda, 3 runda oraz finały i w ciągu ostatnich lat można ciekawy/spory materiał zebrać na temat jego flopowania. Przypatrzcie się zresztą na te wszystkie gify i przykłady krążące w necie na temat tego jaki to James jest floper, wszystkie są z playoffów z ostatnich 3 lat. Właśnie to mam na myśli pisząc, że z Jamesa taki cwaniak się zrobił w ostatnich latach, wszystkiego się chwyta aby zdobyć tą extra przewagę w playoffach i ostatecznie wygrać. Można to nawet rozpatrzyć w kontekście mądrego posunięcia z jego strony, bo na co dzień w sezonie tego nie praktykuje.

 

Co do serii, Heat są trochę dymani przez sędziów, do tej pory w każdym meczu przegrali w liczbie rzutów wolnych, ale star bonus jest po stronie Heat ;), rzecz jasna oczywiście. No i jako, że są mistrzami to potrzeba czegoś extra aby ich pokonać, zagrać 2x lepiej co najmniej, bo to gra 5 vs 8. Żarty żartami, ale w to co się wierzy to jedno (star bonus etc), a to co jest w rzeczywistości to drugie. Tutaj na tym forum za dużo ludzi wierzy, za mało rzetelnie i obiektywnie ogląda, czy to patrząc 20 lat wstecz, na stare czasy, jakie to one zajebiste były pod takim czy innym względem, czy patrząc na ligę dzisiaj. Wiele rzeczy mnie denerwuje, jak to niektórzy odwołują się do jednego czy drugiego przykładu z lat przeszłych, a tymczasem współcześnie nie tylko obrona jest znacznie lepsza niż kiedyś (pieprzyć wszystkich zwolenników handcheckingu, włączając w to byłe gwiazdy, bo nie wiedzą co mówią), ale i tak mało rzutów wolnych w historii NBA to jeszcze nie przyznano (sezon 2011-2012 jest drugi w tym względzie). Jednym słowem, w dzisiejszym koszu gra się ciężko, w lidze jest łącznie dziewięciu 20+ppg scorerów, 5 lat temu było ich trzy razy tyle, to tylko pokazuje jak dynamicznie się kosz zmienia. Dodatkowo, w porównaniu do tego co było 5 lat temu, star bonus praktycznie nie istnieje. Nie wiem czy te zmiany są na lepsze, ale jeśli ten trend się utrzyma, to będzie interesująco za parę lat. Dla zwolenników gry zespołowej to będą złote czasy, a dla tych drugich (fanów gwiazd) to będą czasy trochę smutne, mało ekscytujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy mieliśmy lepszą serię w PO niż ta? Zdecydowanie kandydat na top5 ostatniej dekady jak dla mnie.

 

Swoja drogą, postęp jaki zrobił David West albo raczej ewolucja jaką przeszedł jest zaskakująca. Świetny two-way player, jeden z najtwardszych w lidze, idealny teammate i lider. Jakby ktoś mi powiedział za czasów Hornets, że David West będzie czołowym defensorem na swojej pozycji i one of toughest mutherfuckers to bym nie uwierzył.

 

Free Amir Johnson, Chuck Hayes and Jason Maxiell

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za parę dni zostanie mi z 10 userów, którzych posty będę widział.

uważaj żebyś jaskry nie dostał :P

 

Chyba niektórzy nie rozumieją co oznacza flop.

 

Flop = brak kontaktu, symulacja.

"Sprzedawanie faulu" = kontakt, przesadzona reakcja żeby sedziowie gwizdnęli.

 

Ale jak już jeden zaczął powtarzać to teraz całe forum będzie beczeć.

 

Tu macie gifa z flopem:

 

Dołączona grafika

a nie to luz @Luki przywróciłes "meskość" lebronowi tym postem

 

Najlepszy niby obrońca ever Dennis Rodman był floperem nad floperami.

 

 

i mu k. mać krzyżyk na drogę

 

mnie osobiscie flopy bardziej smiesza niz wqrwiaja, wszyscy probuja ale tylko niektorzy sa mistrzami , tak jak james powiedzial skoro flopy daja przewage dlaczego ich nie stosowac??? skoro nie flopujesz w lidze w ktorej wiekszosc flopuje znaczy to ze oslabiasz swoja ekipe LOL , tak wogole skoro hakeem robi swoje objazdowe cyrki z dream schakeami czemu cp3 i manu sie nie skumaja i nie otworza wspolnie FLOP ACADEMY , polaczenie starej europejskiej szkoly flopingu z najnowszymi trendami

typowe marne gadanie, jacy ***** wszyscy, gdzie ty masz tych wszystkich :nightmare:

 

dobrze że chociaż niektórzy o tym pamiętają zamiast idealizować 80s i 90s.

dokładnie @Lo masz rację nba zawsze była zbieraninom pizdeczek dobrze że szerzysz te swoje nauki dalej

 

No, dolałem lawiny do ognia.

 

Gówno mnie obchodzą flopy Lebrona (kibicuję Miami a nie zawodnikom), zbytnie przeżywanie kontaktu wykorzystuje cała liga i nie robienie tego to odbieranie sobie szans na zwycięstwo. A wy z waszym ględzeniem chyba nie rozumiecie jaka jest stawka i jak wiele można w nba wygrać/przegrać. Zdajcie sobie w końcu sprawę z tego, że sport wyczynowy w dzisiejszym świecie nie ma wiele wspólnego z wartościami sportowymi o których można poczytać w książkach. Za dużo kasy, zbyt wielki biznes.

 

Flopy, HGH, wielkie szczęki i mięśnie, sekretne leczenia w Niemczech. Lepiej do tego przywyknijcie albo zacznijcie oglądać HS/NCAA.

ja się zastanawiam po **** ty to w ogóle dalej oglądasz jeśli dla ciebie to wszystko jedno, to może niech Heat się złożą na jakąś dolę dla dziadygi Crowforda i będzie luz, w końcu stawka jest wysoka a ideałami mozna sobie co najwyżej dupę podetrzeć, serio gratuluje podejścia do rzeczy.

 

Jest to z jednej strony żenujące, z drugiej strony mądre (uwzględniając te czasy), wystarczy spojrzeć i wziąć pod uwagę pewne prawidłowości w jego flopowaniu. Mianowicie LBJ w regularnym sezonie sprzeda może kilka flopów przez całe 82 mecze.

bardzo mądre, bycie pizdą jest ogólnie warte poklasku, niech idzie po meczu do szatni sędziowskiej i ładnie szarakom obciągnie to będzie już chyba szczyt madrego podejścia do sprawy :boxing:

 

Serio jedyne mądre zdanie od sympatyków leflopa to to @Findka o tym że czas już się przerzucić na jakieś faktycznie "meskie" ligi, mam nadzieję ziomek że nie było to podszyte jakimś sarkazmem, a jeśli tak to na cholere wyzywasz kolege który wykpił te uwłaczające godności techniki.

 

Reasumującnie chciałbym nikogo obrażać ale dla mnie flopy to szczyt "pedalskości" i coś co juz dawno zraziło mnie do kopanej, imo jak ktoś niema z tym problemów akceptuje to sdtaje się wtedy również pożałowania godną mięką fają, poważnie zastanówcie się ludzie co chcecie oglądać, prawdziwy sport czy cwaniactwo niemające ze sportem nic wspólnego.

 

ps. Niech ktoś zapoda te ostatnie akcje Heat można by to normalnie obgadać, a nie tylko jednii swoje drudzy swoje, albo było coś nie tak albo były błedy sędziów, bo gadania w stylu w takim meczu w tej minucie takim graczom się takich rzeczy nie gwiżdże to jakas kompletna głupota. Nie powinno być do cholery równych i równiejszych, ktoś chyba na głowe upadł jesli myśli że jak James postawi zła zasłonę to można to olać jakby to zrobił jakiś Hansbrough to już gwiżdżemy jest wszystko ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka piękna seria, a tutaj tylko mowa o sędziowaniu i o flopach... Zdecydowanie najlepsza rywalizacja w tych play-offach. Idzie bez kawy wytrzymać do końca spotkania mimo późnej pory :) a włączałem Spurs z Memphis to przeważnie odpadałem w przerwie po drugiej kwarcie i nad ranem mecz musiałem kończyć- tam było zawsze od początku wiadomo kto wygra, 0 emocji. Tutaj to już 3 mecz gdzie walka jest punkt za punkt i rozstrzygnięcia w samej końcówce, emocje trzymają zawsze do końca. Nie wiem jak w temacie o takiej serii mogą przeważać komentarze o sędziach i flopach, może warto porozmawiać o aspektach sportowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W semis i CF to dopiero druga seria (z 6), gdzie po 4 meczach nie jest 3-1 albo 4-0. Lipa.

Najgorsze PO od 2003 roku.

 

I to nawet nie chodzi o jednostronność serii, bo nawet w takowych coś się może dziać (np. Jordan rzucił 63 punkty w serii zakończonej sweepem). W tych PO poza czwartą kwartą Nate'a Robinsona i Stephon Curry show nic się nie dzieje. Skoro ostatnio największą ekscytację wywołują flopy Jamesa i zasweepowanie przez Spurs słabych Memphis (którzy w WCF znaleźli się tylko w wyniku kontuzji Griffina i Westbrooka) to znaczy, że jest bardzo źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.