Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby zawodnik, który może dostać maksa, zdecydował się grać za QA.

 

Irving dostanie extension, a później będą kombinować z agentem, jak stamtąd się wyrwać.

 

Swoją drogą, co za bagno. Cavs dwa tygodnie przed deadline zwalniają GM'a, który akurat w kwestii transferów radził sobie bardzo dobrze. Brawo Gilbert.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tu gadu gadu, a tymczasem, po cichutku, Anthony Bennett zaczyna wykazywać oznaki życia. W lutym notuje 9/5 na 47 % w 20 minut. Z Cavs i tak nic nie będzie więc niech dadzą mu trochę pograć, może się chłopak podniesie po tych wszystkich szyderach.

 

Nie oglądam Cavs, bo naprawdę mocne rzeczy trzeba sobie dozować w małych dawkach (wystarczą mi regularne spotkania z Pistons), ale może ktoś w Was powie mi, jak aktualnie wygląda gra Bennetta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam Cavs, bo naprawdę mocne rzeczy trzeba sobie dozować w małych dawkach (wystarczą mi regularne spotkania z Pistons), ale może ktoś w Was powie mi, jak aktualnie wygląda gra Bennetta?

 

Gra jakby był na głodzie fast foodowym.(szczególnie ostatnio z SAC). Nie no zaczyna mieć przebłyski i powoli chyba zaczyna wdrażać się w NBA. Nawet ostatnio double -double zaliczył, ale na s5 nie ma szans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie napinka na Benneta, bo co gość ma przepraszać, że Cleveland mają c***owy scouting? Gość jest spokojnym małolatem z Kanady, który nie był przygotowany na hype 1st picku w Drafcie plus nie miał umiejętności odpowiadających temu medialnemu szajsowi. 

 

Worst case scenario 6-8 sezonów jak zapychacz na 16 min, best case scenario kariera tego najgorszego w s5/solidnego 6th mana. Ciężko, żeby był Barkleyem, ale to Cavs go wybrali z tym pickiem, a nie jakieś jego tajne układy ze Sternem, cavs jacy marni są każdy już chyba wie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaka napinka na Bennetta? Szydera szła zwykła i było to jak najbardziej uzasadnione;) Bardzie z Granta niż Bennetta, który może się ogarnie, swoją drogą zagrał kilka przyzwoitych meczów i nagle znaffcy trąbią o allstarowym potencjale tego grajka;) Poczekamy, zobaczymy, może coś z niego będzie, na pewno wśród wysokich to nie było zbyt dużej konkurencji na jego pozycję, a już na pewno nie był nią Adams, który nie będzie nawet Gortatem.

 

Cavs są w mega złej sytuacji kontraktowej, bo niby będą mieli sporo wolnego miejsca w salary, ale nikt normalny teraz do Ohio nie przyjdzie (chyba, że go grubo przepłacą). Do tego Dengiem nie można handlować w pakiecie, a ten to na 95% nie będzie chciał kontynuować kariery w Cleveland.

 

Ciężkie czasy... ale fani Cavs chyba już do tego przywykli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w transferach Grant był dobry.

 

Zmarnowane picki odbijają się czkawką. Plus ruchy na FA (ale tu dochodzi ciśnienie ze strony właściciela).

 

A Bennett może po prostu łapie kondycję, bo od początku sezonu wyglądał mega spasiony.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bennett zagrał wczoraj jak prawdziwy GOAT.

A tak serio wydaje mi się że te 19 punktów to jednorazowy wyskok i chwilowe uciszenie wszystkich którzy tak na niego narzekali, problem w tym że na nikim nie zrobiło to wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej przeciętna ligowa. Deng - duży plus, ale poza tym nic ciekawego nie ma, najwyżej fart (pick od Clippers). Obecnie 4 sezon z rzędu tankowania, to jest kiepski rezultat. Sessions za Waltona (nie spadający) + pick, Hickson za nie pamiętam jaki szrot itd. Nie ma tu jakichś wielkich osiągnięć, poza Dengiem, gdzie włodarze Bulls delikatnie mówiąc mnie rozczarowali.

 

A patrząc na resztę :

 

1. FA

2. Draft

3. Zatrudnienie sztabu

 

To już jest tragedia.

 

Grant wygrał praktycznie każdy deal.

 

Wyciągnął pick za Hicksona, dzięki któremu ma teraz Denga - dwie dobre wymiany. Wyciągnął pick za Sessionsa. Wyciągnął pick z Clippers.

 

Assetów zebrał mnóstwo, problem w tym, że nie zostały one właściwie wykorzystane.

 

Ale w kwestii wymian radził sobie świetnie, bez dwóch zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż nie lubię CAVS bardzo to może coś z nich będzie ,ale i tak moim zje**** swoje picki w drafcie. Szkoda, że tej pary z Irvingiem tam nie zobaczymy - Harrison Barnes, Ben McLemore.

edit: właśnie o to chodzi mieli możliwości a jak na razie patrząc ich zbytnio dobrze nie wykorzystali.

Edytowane przez Cisza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi, czy Kyrie chociaż próbował naciskać na Cavs, żeby brali w tamtym drafcie jego ziomka Barnesa. Nie raz przecież słychać, że gracz namawia zespół do wyboru kogoś w drafcie. A tutaj nic. Może milczał, a teraz ma za złe wybór Waitersa kosztem Harrisona i stąd te kwasy? Chciałbym zobaczyć Irvinga w drużynie, w której chce mu się grać, bo teraz ciężko go oceniać. 

 

Tak czy inaczej, teraz jest dobry moment na próbę naprawienia błędu i wymianę z GSW. 

 

McLemore z #1, o którym ktoś wspomniał, to też byłby krytykowany wybór w momencie wyboru. Noel był chyba najbezpieczniejszy z punktu widzenia Cavs, bo Oladipo nie pasował kompletnie. A najlepsza byłaby wymiana w dół, jak już nie wiedzieli kogo wybrać. 

 

A mogli mieć trzon Irving-Oladipo-Barnes...

 

Do TT w 2011 też bym się mocno nie przypierdalał. Kogo mieli brać? Teraz każdy jest mądry i brałby Kawhi'ego, Klaya lub Vuca, a nawet Kembe niepasującego przy wybraniu Irvinga, ale wtedy mogli wybrać najwyżej Valanciunasa w jego miejsce, jeśli już szukali kogoś pod kosz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tristana akurat czepiałbym się najmniej, bo wyrasta na bardzo sympatycznego rolesa. Błędem było wybranie Waitersa.

 

Jeżeli Cavs naprawdę nie wiedzieli co zrobić z jedynką w drafcie, to trzeba było zaaranżować wymianę albo nie bawić się w Bynuma i wziąć Noela. No ale w Cleveland była presja na wynik i planowany atak na PO. Jak to nawet rozumiem, głupio tak tankować do obesrania.

 

Bennetta nawet nie winię za aż tak słabą grę. Można sobie z niego pożartować ale trzeba mieć też świadomość tego jak źle go wprowadzono do NBA. Chłopak po operacji był bez formy, utuczony, a ci go jeszcze pchali na SF. Ręce opadają.

 

Jednego nie rozumiem. W drafcie najlepiej kierować się umiejętnościami/potencjałem albo wybierać wg pozycji. Innymi słowy - bierzemy najlepszego z dostępnych lub kogoś na konkretną pozycję, bo akurat mamy wakat. Cavs nie zrobili żadnej z tych rzeczy - pod koszem tłok, a Bennett to chyba nie był aż taki prospect, prawda?

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mogli mieć trzon Irving-Oladipo-Barnes...

 

Dobrze by było. Niestety Waiters był i dalej jest przeceniany. Tak jak pisałem wcześniej, to on chce być gwiazdą pod każdym względem. Zauważcie, że w każdym meczu, to on musi oddać najwięcej rzutów i nie jest ważne z jakim skutkiem. Gość odejdzie na pewno. Jestem ciekaw, gdzie go wezmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było. Niestety Waiters był i dalej jest przeceniany. Tak jak pisałem wcześniej, to on chce być gwiazdą pod każdym względem. Zauważcie, że w każdym meczu, to on musi oddać najwięcej rzutów i nie jest ważne z jakim skutkiem. Gość odejdzie na pewno. Jestem ciekaw, gdzie go wezmą.

Jakiś tam potencjał koleżka ma ale znając taki typ zawodników zwiedzi pewnie pół ligi jako 6th man, gdzieniegdzie jak ktoś się połamie dostając większe minuty będzie kręcił fajne cyfry, liczył na koks, dziwki, szampana i wielki hajs po sezonie, a co roku będzie rozczarowanie. Kariera na miarę Nicka Younga czy Nate'a Robinsona. Bardziej fajni do And 1 mixtape niż poważnego grania, takich w lidze na pęczki. Chociaż Nate'a mi akurat szkoda bo nieraz pokazywał, że ma jaja a wszyscy nadal go traktują jak jakąś maskotkę czy freak of nature. Półka wyżej to Jamal Crawford.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irving(11)-Oladipo(13)-KLeonard(11)-Sullinger(12)-Drummond(12)

lub

Irving(11)-Oladipo(13)-HBarnes(12)-Sullinger(12)-Valanciunas(11)

Może i tak, ale nie mam pojęcia jak chciałbyś wybrać Sulli/Drumm lub Sulli/Barnes w jednym drafcie, skoro mieli wtedy tylko jeden pick w top20... oczywiście zakładam, że nie byłoby wymian. 

 

Fajnie też zakładać Leonarda, ale koleś jest stealem, w chwili draftu nikt nie dawał go w top4 i ten wybór byłby gruuuubo wyśmiany. Nie wiemy też, co byłoby z niego, gdyby trafił do Cavs zamiast do Spurs. Równie dobrze mogliby wtedy wziąć Shumperta z #4, komentarze byłyby takie same. 

 

Optymalnie to chyba Irving-Oladipo-Barnes-Valanciunas wychodzi, ewentualnie jeszcze Parsonsa na 4 (mieli #32, poszedł z #38). Inna opcja to Irving-Oladipo-Thompson-Drummond. 

 

Ale najgorsze jest to, że Cavs jak już mieli wybór, to najczęściej (Irvinga nie mogli zjebać) przepuszczali przez palce kogoś, kto według całej reszty świata powinien iść właśnie do nich. A zamiast tego wybierali co najmniej zaskakująco. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.