Skocz do zawartości

WCF [2] Spurs - Grizzlies [5]


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Problemem mem jest to, że sami nie grają nic w ataku. To, że stracili dziś tyle punktów to efekt dnia konia spurs i jestem przekonany, że w następnych meczach będą tracić tych puntków mniej. Niestety jednak sami muszą zdobywać ich wiecej, bo nie da się wygrać z SAS rzucając po 80 pkt na mecz.

 

Skończyły się czasy upośledzonych podkoszowych. Na tym etapie nie ma już perków, ibak ani innych deandre. Atak spurs jest dużo bardziej zbilansowany niż clipps i okl, nie wystarczy już ustawić całej defensywy pod jednego kolesia. Z drugiej strony SAS bronią inteligentnie, jak pisałem wcześniej - od graczy pokroju allena czy prince'a można bezkarnie podwająć, i to dzis pop zrobił. Pytanie tylko czy spurs nie spuchną w tej serii, bo wiekowo są dziadkami. Manu jak kocham jego grę, to niestety ale jest kompletnie nieskuteczny, zostały mu passing i dribbling skills , ale jego rzut jest imo tragiczny. Szkoda, bo najprawdę fajnie to rozrzucanie po obwodzie wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym Manu to prawda choć z drugiej strony jego słabości strategicznie nie ma jak wykorzystać bo go tak jak Taya czy Allena nie zostawisz zza łuku bez opieki. owszem w tłoku i z ręka blisko dziś nie trafiał ale czysty trafi często.

Pierwszy rzut za 3 Manu w meczu parodia....

Mnie cieszy że się Green trochę obudził w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K. Leonard jest zazwyczaj "dziwnie nieobecny", więc nie czyniłbym mu z tego zarzutu. Introwertyk, zamknięty w sobie, rzadko się odzywający i jeszcze rzadziej się uśmiechający. Czasem ma się wrażenie, że traktuje grę zbyt poważnie, że za dużo myśli, i chciałby na parkiecie "zrobić" więcej niż się od niego oczekuje. Wszyscy wiedzą, że przyczyna słabszej postawy (atletyzm) tkwi w drobnej kontuzji dręczącej kolanka. Gdyby nie ona, to idę o zakład, że nikt z rosteru Spurs nie grałby większych minut niż on.

 

D. Green i praca jaką wykonuje w defensywie zasługuje na burzę oklasków. Czyżby forma się ustabilizowała na wysokim poziomie? Nawet w ofensywie wachlarz zagrań jakby uległ nieznacznemu poszerzeniu. Przecieram oczy ze zdumienia, ciągle niedowierzam, nadany pseudonim "Icy Hot" nie wziął się przecież znikąd. Kiedy przyjdzie załamanie formy?

 

Manu może rzutowo "ssać" cały mecz. Dopóki w innych aspektach daje radę, dopóty mało kto będzie miał do niego jakieś "ale". Wczoraj grał mądrze, nie forsował rzutów, zatrzymał 10-punktowy run Memphis trafiając arcyważną trójkę, potem dokładał punkty z ft (co się stało z jego skutecznością? szok!). Obojętnie w jakiej by nie był dyspozycji zawsze stanowi wartość dodaną dla spursowskiej ofensywy. Powinien w kolejnych spotkaniach karmić Splittera, bo panowie wielokrotnie pokazali, że umieją ze sobą dobrze współpracować.

 

Podtrzymuje tezę, że kto wygra game2, ten awansuje dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Nie ma korelacji między zeszłorocznymi Spurs a tymi. Rok temu z Thunder zagrali 2 mecze na takim poziomie ofensywy że nie było o czym rozmawiać . W tym roku Spurs wygrywa defensywą a ofensywa chyba ani razu nie zbliżyła się do poziomu tego co robili rok temu

Najprawdziwsza z prawd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że ofensywnie SAS to zdecydowanie nie ta liga co rok temu. @ely3: Jak dla mnie to jednak Zach-Gasol. Problemem są oczywiste podwojenia ze względu na brak shooterów i tutaj widziałbym więcej Daye'a który ma rzut i potrafi bronić i jak najwięcej Q na boisku. Ze Spurs Prince nie jest potrzebny a i minuty Allena można ograniczyć aby poprawić ofensywę bo Grizzlies polegną na podwojeniach. Niemniej i tak seria będzie wyrównana bo Spurs grają w kratkę w PO a Grizzlies mogą ich w końcu zajechać. Narazie dobrze się ułożył G1 ale co będzie w drugim meczu to pojęcia nie mam.

 

- - - Updated - - -

 

To prawda, że ofensywnie SAS to zdecydowanie nie ta liga co rok temu. @ely3: Jak dla mnie to jednak Zach-Gasol. Problemem są oczywiste podwojenia ze względu na brak shooterów i tutaj widziałbym więcej Daye'a który ma rzut i potrafi bronić i jak najwięcej Q na boisku. Ze Spurs Prince nie jest potrzebny a i minuty Allena można ograniczyć aby poprawić ofensywę bo Grizzlies polegną na podwojeniach. Niemniej i tak seria będzie wyrównana bo Spurs grają w kratkę w PO a Grizzlies mogą ich w końcu zajechać. Narazie dobrze się ułożył G1 ale co będzie w drugim meczu to pojęcia nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spurs w G1 mieli o tyle łatwiej, że teraz było zdecydowanie łatwiej w obronie. Warriors mieli strzelby, które groziły rzutem z każdej pozycji w każdej chwili - Curry, Klay i Barnes na początku serii grali świetnie, a teraz na obwodzie śmigają Conley, Tony Allen i Prince, czyli jest zdecydowanie łatwiej.

 

Ten mecz dał też jeszcze odpowiedzieć odnośnie McGrady'ego, że raczej w tych PO w wyniku na styk w ogóle się nie przyda. Wszedł na ostatnie 6 minut i niczego nie zrobił pozytywnego. Gary Neal czy Kawhi Leonard biją go na dzień dzisiejszy o głowę.

 

Znakomity Tony Parker, MVP spotkania, który zarzeźbił Memphis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TMG pokazał bardzo uczciwie że jest maskotką i jak to WM powiedział atrakcja dla kibiców. Nie wiem czy przy misji Popa rozwijać młodych i wyciągać z takiego np. Josepha jak naj więcej w ogóle jest potrzebny. Zardzewiały, bez życia a jak mu gawiedź dała dla rozrywki porzucać ( 2 trójki) to i bez celownika....

 

cały mecz przez te takie wzloty Memphis nawet pomyślałem co Pop robi i czy nie za szybko go wprowadza?

 

Zgoda co do Parkera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez większej podjary bo to był po prostu klasyczny g1

 

chociaż jeśli taka tendencja się utrzyma, że Popovich deklasuje Hollisona na ławce to może nie byc za kolorowo.

 

przewiduję 2-0 przed wyjazdem do Memphis i maksymalna podjarę stylem Spurs i teksty o ich szansach w finale, a potem zmiana scenariusza i chłodny, zimny prysznic 2-2.

 

seria się rozegra w g5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Memphis w każdej serii gra tym lepiej im dłużej ona trwa. Więc lepiej dla SA byłoby zakończyć to szybko :D

Ciekawe dlaczego ?

 

Ich trener nie jest idiota jak Del Negro czy Brooks w poprzednich seriach i robi jakies adjustments.

Tak jak w/w gwiazdy zostaly "outcoached" tak watpie zeby Lionel zdystansowal Popa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Memphis w każdej serii gra tym lepiej im dłużej ona trwa. Więc lepiej dla SA byłoby zakończyć to szybko :D

też tak myślę

 

stąd uważam, ze dla spurs kluczowe są G#3-5 nie pomijając oczywiście tego co ma byc dziś w nocy...

 

im dalej w las tym trudniej chyba, ze jak drużyny zaskoczą u siebie i w meczach blowoutowych liderzy przegrywających jak w G#1 będą jednak odpoczywać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy defensywa SAS jest aż tak dobra? Czy ofensywa Memphis zwyczajowo ssie?

Gdzie leży prawda? Pośrodku?

 

Przepraszam Popa i spółkę, że miałem chwilowy kryzys wiary i bluźniłem mówiąc, że Memphis są faworytem WCF. To się w przyszłości nie powtórzy...

 

Dla mnie nie ma opcji, aby SAS nie zagrało w finale z Miami Heat. Ja wiem, że MEM zrobiło to i tamto, ale ... nic dwa razy się nie zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stało się to co przewidziałem. SAS zagrało dużo gorszy mecz w ataku. Ale pisałem też ze mem nie wygra rzucając 80 pkt. W tej serii rzucają 84 pkt per 48. To żałosny wynik. Prince jedzie na harcorowym fg, zach podobnie, gdyby nie to że jebią sas na deskach to rzucali by < 70 pkt na mecz.

 

Ogólnie SAS znowu dziś dobrze zamykało pomalowane, problem jest niestety zbiórka gdzie są gwałceni, no ale tiago splitter jest tylko tiago splitterem. Swoją drogą to chyba jest jakiś rekord na centra że po 50 min serii mieć 4 zb.

 

Ta seria będzie krótka imo. Nie sądziłem że dziadek tim i pachoły tiago, bonner, diaw tak zniszczą duet gasol-zach. Conley+prince+allen to najgorszy ofensywnie backcourt w tym millenium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nerwowo na końcu było z własnej winy spurs a to co zagrał Manu zarówno w ostatniej akcji regularnego czasu w obronie jak i całościowo na przestrzeni meczu woła o pomstę do nieba....jak spursi w 4Q nie mogli trafić z żadnej pozycji to miałem dejavu tych niemocy strzeleckich i zapaści które oglądam od dwóch dekad

 

plan na Zacha działał idealnie zaczął od klasycznego 1/8 z gry a i tak zakończył mecz na mega mocnym DD 15/18 w tym siedem ofensywnych....teraz w Memphis przechodzi pod większą ochronę sędziów ( co jest naturalne dla gospodarzy) więc aż się zastanawiam co zagra? bardzo trudna seria dla sędziów przy tylu ilości kontaktów pomiędzy graczami...

 

obawiam się ze teraz wystarczy 2-3 gwizdnąć faul przy kryciu ZiBo od piłki z rękami na plecach i spurs mogą być bezradni

tym bardziej, ze w San Antonio sędziowie nie obawiali się używać gwizdków w wątpliwych sytuacjach (faule Duncana i Tiago te gwizdnięte nie były wszystkie oczywiste) ale drugiej strony spurs zaliczyli aż 12 bloków co na wyjeździe zamieni się raczej w większą ilość fauli.

 

na plus uważam za to ,że nie rozwalono widowiska przez sędziów gdy po 5 fauli mieli i Duncan i Gasol i wzięto ich pod parasol ochronny i nie gwizdano drobnicy (zaliczyli po 2 faule nie gwizdane)...

 

z drugiej strony jak patrzę na rozpychającego się Zacha to gość 4-6 razy na mecz popycha pod koszem w taki sposób ze dziwię się że tego nie gwiżdżą ( w pierwszym meczu Duncana przy zbiórce ofensywnej popchnął na 1 metr a w dogrywce G#2 też jeden z fauli (wielu) był oczywisty. Dla mnie jest to w miarę OK bo nie psuje to widowiska (chcę oglądać Zacha a nie Arthura) ale mega niekonsekwentne jeżeli chodzi o politykę ligi.

 

bardzo miło, że Duncan dołożył do swojego CV tą wygrana, gdzie indywidualnie nie zrobił ani DD ani nie przekroczył 20 punktów.....statystycznie tak sobie a w realu miodzio!!!!

 

no i asysta Parkera zza linii chyba będzie w kanonie tegorocznych PO...IMO (choć piszę to z podnietą fana spurs) to takie zagranie wizytówka all time Parkera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wink-new:

 

 

No pewnie gdyby Memphis wygrali to byłoby wpisów znacznie więcej, a tak po cichaczu jest 2-0 mimo, iż gro ludzi stawiało Mem za faworytów.

Spurs oczywiście wyglądają lepiej ofensywnie niż Grizz, no i defensywnie również.

 

Sporo ciekawych rzeczy wydarzyło sie że Mem wrócili do meczu. Nie było to błyskotliwe a raczej smoliste, ale waleczne zaiste.

 

Mało rytmu. Rwana gra. Sedziowe którzy nie wiedzą co mają robić. Wiele błędów. Nerwowaości i zmeczenia materiału.

 

Zobaczymy ile ducha zostało w Miśkach już w sobotę. Zach dostał iskierkę po tym jak Tim siedział na ławce. A jak sie Zach rozegra to ciągnie zespół. Spurs muszą trafiać rzuty które powinni trafiać w memphis gdzie grizz zostawiają im troche miejsca.

 

Nie wiem co Hollins moze jeszcze wymyślić poza ciśnieciem pomalowanego i wymuszanie fauli i jeszcze wiekszej próby spowolniania ataku i grania HCO i D.

 

Spurs muszą wygrać game 3 aby nie dać momentu zapalnego swoim przeciwnikom z drugiej strony Niedźwiedzie wyjdą penwie jak dzicz i będą chcieli schrupać tacosy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im mniej T.Allena i Prince'a tym większe szanse Grizzlies. Kolesie są tragiczni w ataku, a w obronie niewiele wnoszą.

 

W drugim meczu Prince 16 min +/- -11, Allen 26min -16 (dwa najgorsze wyniki w drużynie).

W pierwszym Prince -7 w 28 min, Allen -16 w 25min (tylko Z-Bo gorszy od niego z -28).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.