Skocz do zawartości

West 2nd round [2] Spurs - Warriors [6]


Koelner

Rekomendowane odpowiedzi

Memphis i GSW rozpykali w końcówce.

 

Jackson COTY żartujesz. Thibo, Vogel, Pop, Hollins to lepsze kandydatury a i McHale'a warto wyróżnić.

 

Swoją drogą mnie pasjonuje w tym sezonie inny zawodnik niż Curry a mianowicie- Landry. Ten typ przyszedł w wieku 24 lat do NBA, ma 6-9, wcale nie imponujący wingspan i gra ***** jako power forward i to z powodzeniem. W PO ma 12 pkt. na TS 57% i to nie oddaje imo nawet jaki on musi być zajebisty. Pewny mid range, dobre post moves i walka na zbiórze, typ robi wszystko co na bardzo solidnego rolesa przystało a warunki ma do tego w sumie żadne. Jeszcze rozumiem typków jak Robinson czy Thomas bo oni grają na PG i tutaj szybkość + range w ataku jakoś wystarczą ale Landry jest ewenementem.

 

Tak sobie myślę czy GSW w przyszłym sezonie (zdrowe oczywiście) jakby dokoptowali jakiegoś weterana to nie byliby głównym faworytem do wygrania zachodu poza Thunder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry mimo 11 asyst powinien uruchamiać innych zawodników a nie się pałować.

No nie wiem, jak dla mnie to ich zajebiście uruchamiał.

 

Ja już kiedyś się kapnąłem, że jak Curry włączy opcję human flamethrower i trafia skąd chce i kiedy chce, to potem każde pudło wygląda jak wielkie rozczarowanie, ale on tak naprawdę im wygrał mecz, a że potem Jackson i Jack go przegrali to już raczej nie jego wina.

 

ma 6-9

Jak na palcach stanie.

 

On w sumie ma długość przyzwoitego SG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialna decyzja z wpuszczeniem Ricza do gry, przy nim w tym momencie to chyba nawet Biedrins gra jak all-star. Zadziwia mnie jednak to jak Warriors radzą sobie bez Lee(chociaż jestem pewny, że z nim by wygrali), wszyscy spisywali ich na straty z Denver, a tymczasem ledwo (ale frajersko) przegrywają w San Antonio. W przyszłych sezonach, przy zdrowych kostkach Currego dużo namieszają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jackson COTY żartujesz. Thibo, Vogel, Pop, Hollins to lepsze kandydatury a i McHale'a warto wyróżnić.

Umknął mi Hollins. Jeśli ogra SAS w finale KZ, to czemu nie! Tyle, że nagroda będzie przyznawana... no właśnie kiedy?

 

Od 1997r. SAS wygrało na swoim terenie 30 razy z rzędu z GSW. Myślę, że seria zostanie przedłużona do 31 bądź 32 zwycięstw :applouse:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy Warriors robili collapse to byłem wkurzony, bo kocham Spurs, ale jednak taki wyrwany g1 dałby im do zrozumienia że czas zacząc grać jak contender no i poza tym mielibyśmy lepszą serię. A potem jak Spurs grali timeout to myślałem sobie - "dobra jeśli Warriors mają to przeyebać to tylko z rąk Manu". Hehe.

 

Curry aka Mr ThirdQ miał ze dwie-trzy takie momenty w meczu, że sam łapałem się za głowę, mimo że wydawało mi się że widziałem już wszystko. Świetny zajebisty mecz, trochę zabrakło egzekucji w 4q, ale w 2OT już raczej dawał radę.

 

Jackson robił naprawdę dużo dobrego - Spurs nie radzili sobie z mismatchami na Parkerze, miał też trochę poważnych minusów, ale jednak za taki collapse można winić głównie zawodników na boisku. Jak przez 4 minuty zdobywa się 2 punkty to wina leży po stronie psychiki. Typowe zbieranie rookie experience.

 

Spurs wygrali doświadczeniem i nie bez powodu to własnie oni odrobili taką stratę i nie bez powodu Pop jest królem adjustments.

 

Manu Ginobili - jak go nie kochać?

 

JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ JARAM SIĘ

 

- - - Updated - - -

 

najlepsze w tej trójce Manu było to, że cały mecz ogólnie grał ******* rzutowo.

 

Mr Clutch

Mr Houdini

Mr Manu

Mr Ginobili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umknął mi Hollins. Jeśli ogra SAS w finale KZ, to czemu nie! Tyle, że nagroda będzie przyznawana... no właśnie kiedy?

Nawet jeśli by wygrał misia jadąc teraz po 4:0 reszte to nie zasługuje, bo to nagroda za... RS! W sumie o Karlu zapomniałem jak pisałem o nagrodach, chyba najbardziej zasługuje, 57 winów to naprawdę elitarny wynik składem bez gwiazd. Nie wiem czy to nie all-time best rekord drużyny bez allstara, podejrzewam, że tak. Ale dostanie Spo, będą mogli z Brownem, Mikiem i Brooksem wspominać jak im COTY wygrywali superstary-samograje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kontekscie serii szkoda, ze warriors tego nie wygrali. byloby zabawnie a tak, zaraz w g3 beda pod sciana i cholera wie jak zareaguja. z 2 strony w denver tez w g1 byli blisko wygranej i jak to sie potoczylo doskonale wiemy. milo widziec, ze curry'ego nic nie powstrzyma.

 

jaram sie nim bo t oc otrafia przypomina mi najlepsze z timaka, kobego, reggiego millera i raya allena pomnozone o pierwiastek iversona. damn u steph!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś jebnięta baba na trybunach darła mordę jak zarzynana świnia, myślałem że nie wytrzymam.

O tak! Trzeba mieć tylko nadzieję, że nie ma jakiegoś karnetu na tą miejscówkę.

 

Już myślałem, że od G2 będzie można sprawdzić czy Spurs to kolejny rok z rzędu kolos na glinianych nogach, a tu Warriors sami sobie sprzedali potężnego kopniaka w ryj. Jak się przez 54 minuty gra dobrze lub bardzo dobrze, a przez pozostałe 4 w których trzeba tylko przyklepać wygraną, gra się taki piach, to jest się niestety frajerem. Spurs mieli już foul limit. Nie można było poszukać jakiś FTA po izolacjach, przy okazji kasując zegar? Same cegły, straty i Rich Jefferson, który wlazł chyba tylko po to by zjebać te 2 FTA.

 

Festus Ezeli to poor man Perkins. Drewniane ręcę+ słabsza obrona.

 

Teraz Spurs powinni mieć już z górki. W g2 zapewne Leonard broni Curry'ego na pełen etat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że tak mu trener kazał? Po to te czasy tyle trwają, żeby trener mógł ustalić co kto ma robić przez pozostałe 3 sekundy.

myślę, że to raczej błąd komunikacji. Jackson przecież nie wiedział, co zagrają Spurs.

 

tak czy inaczej, Manu uncontested w decydującej akcji? nie ma prawa się zdarzyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc jak z koksem jadą Nate i Fisher czekam na wielki comeback McGrady'ego. Szkoda, że dziś Pop nie dał mu rzucić buzzer-beatera :) Patrząc ile czasu dostał w pięciu spotkaniach, to Popovichovi chyba nie pasuje zbytnio obecna dyspozycja Tracy'ego. Sam zawodnik też jest oporowy zamulony, bo dziś cała ławka wstawała i się cieszyła przy runie w 4Q, a on jako jedyny zamulony siedział na dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.