Jendras Opublikowano 3 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2013 nie na etacie. Jax jest cały czas do wzięcia, ale Lakers go nie chcą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 3 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2013 Za to D'Antoni rozgląda się podobno za defensywnym asystentem. Mówi się o McMillanie, jeśli nie będzie gdzieś HC, lub o Gentrym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 3 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2013 Śmierdzi mi tu odgrzewanymi kotletami. O tej dwójce mówiło się już w trakcie sezonu. Gentry'ego chętnie przywitam, tylko pierwsze słyszę, żeby to był specjalista od defensywy. Chociaż strefa Suns w 2010 trochę napsuła Lakersom krwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 3 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2013 Jakiego Gaya, ludzie. Po co on? Jasne, że w zamian chcę tylko jedno - Lowry'ego. Nie wiem jak teraz, ale w połowie sezonu (przed oddaniem Calderona?) nie pasował ten układ ani jemu, ani Raps. no własnie tak napisałem, że wydało mi się oczywiste że na pewno go nie weźmiecie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kore Opublikowano 4 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2013 Wszystko to fajnie się czyta, tylko tak się od początku tej dyskusji zastanawiam: jaki jest właściwie jej sens i czego mają dowodzić te dywagacje? Że będziemy niby contenderem? Dla mnie jest jasne jak słońce, że przy utrzymaniu Antoniego na ławce, Lakers gówno ugrają. A tych, którzy po raz n-ty w dyskusji nt coachów będą dowodzić, że trenerzy nie mają tak dużego znaczenia, odsyłam do serii Clapers z Niedźwiadkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jinks Opublikowano 4 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2013 (edytowane) Na moje oko Toronto wyleczyło się z Nasha i/lub Gasola. Monstrualny kontrakt Gaya, przedłużenie DeRozana. Chyba, że za Bargsa ale Lakerfani raczej nie mają na to ochoty. Nie chcę hejtować ale jak juz ktoś wspomniał, na miejscu Dwighta chyba teleportował bym się do Houston (fajny, młody trzon zespołu - Rox kadrowo nie mają może zbyt wiele ale to co już jest na obwodzie dobrze komponowało by się z Howardem) albo nawet Dallas (Carlise + Cuban). W Kalifornii ma zestaw nierozgarnięty trener, zawalone salary i megagwiazda stopniowo wkraczająca w decline (nawiasem mówiąc Mamba wygląda na takiego, który może mieć problemy z przyjęciem tego do wiadomości, co nikomu nie wyjdzie na zdrowie). Możemy dyskutować kogo oddać, kogo zostawić ale jedno jest pewne - dramatów będzie pod dostatkiem. A DH nie wygląda na lubiącego presję i krytykę. Owszem, Lakers są w stanie obudować Dwighta najlepiej w lidze. Pytanie tylko, czy nie potrwa to za długo i czy obu stronom starczy cierpliwości. Z kwestii czysto kadrowych to wiadomo - backup PG i starting SF. Jeżeli Nash zostanie (a zostanie) to trzeba się liczyć z tym, że znowu pół sezonu spędzi wystrojony na trybunach. Jeśli ma robić za shootera, to tym bardziej niezbędny jest atletyczny PG. Blake jako rezerwowy jest nawet sympatyczny i może grać obok Kanadyjczyka, ale on też lubi się zgruzować i jest coraz starszy. W ogóle mam poważne wątpliwości, na ile prawie 40-letniego białasa można traktować serio jako starting PG w czymś, co ma przypominać contendera. Generalnie im dalej od kosza, tym większy bałagan. Myśląc o ostatniej szarży po pierscień Kobasa na PG/SG/SF nie macie chwilowo nikogo, kto gwarantował by jakiś sensowny, równy poziom i był zdrowy (samego KB nie liczę). Trzeba było wymienić Dwighta na Bledsoe i DeAndre Edytowane 4 Maja 2013 przez Jinks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 4 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2013 A ja na miejscu Howarda poszedłbym do Cavs i namawiał Iguodale do tego samego. Dodatkowo pick najprawdopodobniej w top 3 (może trafiłby się McLemore?). Mogłaby powstać fajna i młoda drużyna, a i ktoś niezły na doczepkę na ławkę znalazłby się z pewnością. Ale to, co ja bym wybrał się nie liczy. Howard zostanie w LAL. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cloud Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 A ja na miejscu Howarda poszedłbym do Cavs i namawiał Iguodale do tego samego. Dodatkowo pick najprawdopodobniej w top 3 (może trafiłby się McLemore?). Mogłaby powstać fajna i młoda drużyna, a i ktoś niezły na doczepkę na ławkę znalazłby się z pewnością. Ale to, co ja bym wybrał się nie liczy. Howard zostanie w LAL. Cavs mają miejsce w salary na takie coś? Byłaby wyjebana ekipa. Tak samo jakby DH poszedł do Houston, też mogłoby być ciekawie. Szkoda jednak, że pewnie tak jak mówisz - Howard zostanie w LA. Chociaż w sumie, to z nim nigdy do końca nie wiadomo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raf85 Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 (edytowane) Salary cap na lato to 33mln (z opcją pozostania Speightsa) jednak Speights ma ETO w kontrakcie i chodzą pogłoski, że dokona opt-out, aby przetestować rynek. DH jednak wątpię, aby poszedł do mieściny pokroju Cleveland wiadomo jak odejdzie z LA to do Dallas albo Houston. Mavs to była jego 2 opcja obok Nets jak jeszcze grał w barwach Orlando. Edytowane 5 Maja 2013 przez skejcik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KB81 Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 Houston moze bezposrednio podpisac Howarda, nie? Nie jest możliwa sytuacja, ze Dwight zarzada tych 117 mln i bedzie trzeba zaaranzowac sign and trade? Z tego co wiem, w sign and trade Howard nie moze dostac tej umowy, tylko tego maxa, ktory moze zaproponowac mu reszta druzyn? Tak pisze, bo mimo, ze Dwight w przyszłym sezonie znow bedzie topowym zawodnikiem w lidze, to jakos nie widze przy obecnym CBA jak mozemy wokol niego zbudowac superzespol. Ale z drugiej strony jak czmychnie za darmo to bedziemy w słabej sytuacji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 weź pod uwagę że przy obecnym CBA wogole jest bardzo trudno zbudować zespoly w stylu Lakers 2012/13 [ chodzi mi o personalia, nie o wynik : ) --- Gasol, Dwight i Kobe byli na kontraktach pod starym CBA] czy miami heat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KB81 Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 Dlatego właśnie moje wątpliwości. Lakers nie wybierali w pierwszej rundzie od nie wiem ilu lat (crittenton 07'?). Nie mamy zupełnie zespołu w rotacji 3-10, tych mid-late 1 rounderow, z ktorych wyrastaja pondextery, norrisy cole i inni 3 and d zawodnicy. U nas na lawce siedza stare dziady i pick z konca drugiej rundy, z ktorych po prostu moze w 1 na 5 przypadkow wyrosnie porzadny roles. Ergo, jeśli CBA zamyka droge do superzespolow, a Lakers oddali pick w tym roku i za 2 lata, to nie bardzo widze obudowanie Dwighta porządnym zespołem przed czasem, kiedy zacznie powoli słabnąć (prawdopodobnie za 4-5 lat?). Jedyne kogo widze, to Love w 2015, jest z UCLA i niezadowolony w Minny. LeBron? No way... Melo? Z Knicks do Lakers? Po prostu nie wiem czy nie wolałbym potankować ze 2 lata, wymienić dziadkow za młodych i ekipą 24-25 latków uderzać w 2016-2017 po ugruntowane gwiazdy. Wiem, ze gadam o bardzo dalekiej przyszłości, ale po prostu nie widze tego w tym momencie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 Kilku kibiców Lakers szukało wymówek dla ich epicko słabego sezonu w kontuzjach. Popatrzmy natomiast na Bulls - Rose wypadł na cały sezon, potem Rip Hamilton się skontuzjował, potem Hinrich, w końcu Deng, a i Noah też miał problemy ze zdrowiem w sezonie i nie był do końca sprawny w serii z Nets. 5 z 6 najważniejszych graczy. Widać, kto w takich warunkach pokazał charakter. Gdyby Lakers stworzyli sensowny zespół to nawet przy różnych problemach ich potencjał wystarczyłby na dużo więcej niż walka o 8 seed do końca sezonu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 Popatrzmy natomiast na Bulls - Rose wypadł na cały sezon, potem Rip Hamilton się skontuzjował, potem Hinrich, w końcu Deng, a i Noah też miał problemy ze zdrowiem w sezonie i nie był do końca sprawny w serii z Nets. 5 z 6 najważniejszych graczy. i wygrali tyle samo meczów Gdyby Lakers stworzyli sensowny zespół widzę, że ciągle wracamy do punktu wyjścia - kiedy oni mieli stworzyć ten zespół? Bulls mają ciągłość, od lat grają ze sobą, zupełnie inna sytuacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arctus Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 To prawda, Jednras, że mają już "zespół", i być może Lakersi przeszliby też Nets'ów... ale Artlanowi raczej chodziło o styl w jakim obie drużyny grały w tym sezonie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 5 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2013 Po pierwsze Bulls nie wygrali tyle samo meczów co Lakers, bo o 4 więcej i mają szanse jeszcze z 1, 2 urwać. ;] No i mieli mniejszy potencjał. Po drugie to argument ciągłości "od lat" jest naciągany. Rok temu Bulls mieli starting5 Rose-Rip-Boozer-Deng-Noah oraz Watsona, Brewera i Korye'a jako najczęściej grających rezerwowych. W tym sezonie w ogóle nie ma ostatnich 3 graczy, a z pozostałej piątki dwóch nie gra w PO ze względu na kontuzje. Noah co prawda gra, ale początek serii miał na pół gwizdka a gdy już jako tako doszedł do formy to ze składu wypadł Deng. Do tego wcześniej skontuzjował się Hinrich. Po trzecie to już podawałem ci przykłady Orlando 2000 i Phoenix 1997 - tam nie tylko były przemeblowania składu, kontuzje i inne niekorzystne okoliczności, ale w dodatku była zmiana coacha. Tam argument "mają ciągłość, od lat grają ze sobą, zupełnie inna sytuacja" w ogóle nie ma racji bytu (w przypadku Bulls zresztą też jest bardzo naciągany). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 6 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2013 nie bede zasmiecal tematu porownaniem z bulls bo jest "z dupy" zbyt wiele czynnikow rozni te 2 ekipy i dojscie do ich bilansow. od zmiany trenera/ trenera, gameplan jak i przygotowanie sie juz przed sezonem na granie bez lidera. przypomnijcie sobie 94 rok i bulls, ktorzy musieli grac bez mj'a, ktorzy wcale nie byli ekipa na 8 seed, podobnie ci bulls. niewazne. co do zmian w jezioranach, to czy ktos obeznany w temacie moze powiedziec jakie zmiany i kogo moze podpisac zespol bedacy powyzej salary, placacy podatek? z reguly bylo mle co 2 lata i lle a czy teraz nie jest to tak ,ze zespolom z taxem przysluguje tylko mniejszy wyjatek i nie moga robic s'n't z fa? o ile dobrze kojarze pole manewru jest dosc... zawezone, wiec nie zdziwie sie, jesli lakers nie beda wymieniac gasola, bo uznaja, ze nie zdolaja poprawic rosteru pod tym cba i dokoptuja tylko kogos na obwod na zmiennikow, robiac mocne podejscie w lato 2014. zreszta na to wskazuja pierwsze plotki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danny Opublikowano 6 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2013 Jeśli drużyna jest 4 miliony $ powyżej progu luxury tax: – nie ma prawa do Bi-Annual exception – posiada jedynie smaller Mid-Level exception, a maksymalny kontrakt za nie może być podmisany na 3 lata – od sezonu 2013/14 nie może pozyskać gracza w wymianie sign-and-trade – swojemu zastrzeżonemu wolnemu agentowi, do którego nie mają praw Early Bird mogą dać jedynie mini mid-level, a więc jeżeli ktoś inny da mu normalne mid-level nie mają jak wyrównać oferty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 6 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2013 Po pierwsze Bulls nie wygrali tyle samo meczów co Lakers, bo o 4 więcej i mają szanse jeszcze z 1, 2 urwać. ;] No i mieli mniejszy potencjał. tylko jeśli ignorujesz jedną stronę parkietu i jeśli mówisz, że Bulls wygrali więcej, to ja odpowiem, że w słabszej konferencji i na słabszym srs. Po drugie to argument ciągłości "od lat" jest naciągany. Rok temu Bulls mieli starting5 Rose-Rip-Boozer-Deng-Noah oraz Watsona, Brewera i Korye'a jako najczęściej grających rezerwowych. W tym sezonie w ogóle nie ma ostatnich 3 graczy, a z pozostałej piątki dwóch nie gra w PO ze względu na kontuzje. Noah co prawda gra, ale początek serii miał na pół gwizdka a gdy już jako tako doszedł do formy to ze składu wypadł Deng. Do tego wcześniej skontuzjował się Hinrich. ale mieli normalny training camp i ciągłość w postaci tego samego trenera i jasnego systemu od pierwszego dnia. Lakers tworzyli się w biegu, w ogniu walki o każdą wygraną w regular. Zresztą, najlepszy dowód, to jak polepszyła się gra LA z biegiem czasu. 28-12 w drugiej części sezonu, podczas gdy Bulls byli w tym czasie pod kreską. Lakers post all-star nawet lepiej bronili. Nie, argument ciągłości nie jest naciągany. Jest kluczowy. Po trzecie to już podawałem ci przykłady Orlando 2000 i Phoenix 1997 - tam nie tylko były przemeblowania składu, kontuzje i inne niekorzystne okoliczności, ale w dodatku była zmiana coacha. Tam argument "mają ciągłość, od lat grają ze sobą, zupełnie inna sytuacja" w ogóle nie ma racji bytu (w przypadku Bulls zresztą też jest bardzo naciągany). Tak, kompletnie dla mnie niezrozumiałe. Po pierwsze, są to zupełnie inne sytuacje i mnóstwo różnych czynników. Nie wiem dlaczego zakładasz, że skoro tam były podobne "okoliczności" (choć to bardzo ogólna i pobieżna analiza), to od razu możemy postawić znak równości. Zresztą, nawet jeśli, to mówimy o dwóch wyjątkach. Ja z drugiej strony mogę podać znacznie więcej ekip, które mimo większego talentu się sypały, więc nie wiem dokąd to ma nas zaprowadzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 6 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2013 (edytowane) Zresztą, najlepszy dowód, to jak polepszyła się gra LA z biegiem czasu. 28-12 w drugiej części sezonu, podczas gdy Bulls byli w tym czasie pod kreską. Lakers post all-star nawet lepiej bronili.Ale ze lepiej od kogo? Od siebie sprzed aaSG czy od Bulls? poza tym jedras- Lakers dali dupy od pierwszego dnia az po ostatni jesli masz w składzie Howarda, Bryanta Gasola i Nasha to nie dajesz sie upokarzac przez cały RS a potem nie zrzucasz porazki 4-0 z emerytami na kontuzję Sorry, ale nie Odcinałem sie od poczatku od jechania po LAL, ale jak ktoś mi wchodzi na podwórko i robi kupe to ja stał z boku nie będe Lakers byli w tym roku tak wyhajopwani jak kiedys w 2003 roku, ale okazali sie bandą tepych, miekkich fajeczek i trener nie ma tu nic do rzeczy Bryant za bardzo chciał byc samcem alfa, Howard, no cóz Howard jest Howardem czyli uposledzonym umysłowo dzieckiem w ciele wielkiego umięśnionego draba, Gasol boi sie peirdnąc berz pozwolenia a dla nasha najzwyczajniej zabrakło piłek na treningu Zastawiacie sie HC, mało tego wielu z Was, kiedys ogromnych przeciwników i przesmeiwców Wasatej pały teraz staje za nim murem ale prawda jest taka, ze nikt Lakersom nie kazał zatrudniać najpierw ofensywnego imbecyla a potem skakać w druga stronę i robic to samo z defensywnym kretynem Na rynku az roi sie od dobrych/lepszych trenerów, ale Lakers poszli po nazwisko i zapłacili za to wysoką cenę Avery StanVG JeffVG PhilJ JerryS Mike F. czy wreszcie NateM W tym konkretnim sezonie Bulls zjadają lakers pod kazdym wzgledem POD KAZDYM PS: Jedras bardzo Ci bedzie ciężko znaleźc lepszy zespół, który sie posypał, no chyba ze lakers 2003, ale tam grali emeryci Lakers 2013 to absolutny, spotykany tylko w grach komputerowych skład 4HOF w jednej ekipie do tego 3 z nich po bardzo udanych sezonach, jeden z nich po srednim/przecietnym i nagle nash przychodzi do Laker i nie potrafi rozgrywać Howard z czołowego defensora staje sie pionkiem, który nawet do trzeciej piątki allnba moze sie nie zalapie, a uz na bank nie zalapie sie do zadnej defensywnej (jeśli go wcisną to będzie skandal wiekszy niz z Kb rok temu), a bryant gra hero ball, szkoda ze czesto kosztem dokarmiania piłkami swoich kolegów Tak, w tym roku KB grał to samo ścierwo za co kiedyś go tak jechałem, miałem nadzieje wiecej tego w jego wykonaniu nie ogladac Edytowane 6 Maja 2013 przez josephnba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi