Skocz do zawartości

East 1st round [1] Heat - Bucks [8]


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Wow, Jennings mnie zaskoczył na początku meczu, choć można się przyzwyczaić, że PGs lubią nam robić małą jesień. Na szcześćie pod koniec udało się odjechać, Bosh i Wade mogli krócej zagrać i Birdman/Allen przejęli show. To co Alonzo, 15?

 

Mała ciekawostka - od kiedy przyszedł Birdman mamy taki oto bilans: 40-3. W tym jedna porażka jak prawie nie grał chyba w pierwszym jego meczu + porażka rezerwowym składem. Z "normalnych" porażek tylko ten mecz z Bulls kończący streak.

Dokładnie Luki:D

 

Dalambert ponoć jest skłonny podpisać z Heat za miniMLE, ale kibice Heat doceniając tą energię, którą wnosi Birdman za priorytet uważają podpisanie właśnie Andersena, który idealnie pasuje do Heat. Przez rok czeki dla niego będą jeszcze przychodziły z Colorado, czyli są spore szanse, że podpisze z Heat za około 1,5mln$$ bo tyle mu jesteśmy w stanie zaoferować nie tracąc miniMLE.

 

Co do samej rywalizacji z Bucks - raczej nie zanosi się na niespodziankę i powinno być gładkie 4-0. Heat mają szansę odnieść w tym sezonie dwa razy tyle zwycięstw co Bucks. Milwaukee nie bardzo ma co przeciwstawić Heat. Tradycyjnie pierwszą połowę gramy spokojniej, a w drugiej nieco przyciskamy. Sweep mile widziany.

 

15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybki sweep sratata, 15,14,13, jak fani Nets, mówiłem od początku ochłońcie, pisze to specjalnie przed 4 kwartą, nie zależnie od wyniku, Heat są do ugryzienia, i Milwakie ma wszystkie kawałki potrzebne do układanki żeby im napsuć krwi, Ellis Jennings dangerous, grają słaby mecz ale nadal kontrolują tempo, grę, załatwiają rzuty innym, Ellisa dickriderem zawsze byłem, Jeninngsa zostanę, swagger, pewność siebie, old school, propsy propsy propsy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mbah a Moute bronił dzisiaj Lebrona tak jak nie widziałem od 2 lat. Każdy punkt Lebrona przeciwko Lucowi był strasznie wymuszony i widać było jak Lebron się denerwuje i jest zmotywowany żeby w końcu przejąć mecz.

Bucks z Sandersem w lineupie są w stanie coś zdziałać, ale nie mają głębokie skłądu na tyle, żeby przezwyciężyć energię 2nd unitu (Birdman!) i puchną gdzieś na przełomie 3/4 kwarty.

 

To były typowe dwa mecze, kiedy wszyscy rolesi zagrali HCA game. Ciekawy jestem jak będzie to funkcjonować na wyjeździe, bo jeśli role się odwrócą i nagle Daniels, Dun czy Udoh będą grać 120% normy to może być śmiesznie.

 

- - - Updated - - -

 

a Jennings i Ellis dzisiaj pokazali wielką dojrzałość i zagrali tylko troszeczkę za długo koszykówkę everybody involved. Nie wiem czy ktokowliek spowiedziałby się, że stać ich na takie poświęcenie?

 

Szkoda, że tak długo sami się 'mrozili', bo potem nie siedziało nic i gdyby potrafili to jakoś połączyć z angażowaniem supportu to moze być ciekawiej niż się nam zdaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem oba spotkania tej serii i na razie jest mocno sparingowo. Bucks coś tam próbują, ale Heat włączają drugi bieg i robią luźny odjazd. Za G2 Jenningsa nie chwaliłbym, bo z dystanstu była tragedia i w ogóle nie trafiał trójek. Na Moncie siedział często LeBron, to Ellis nie brał nic na siebie. Dobrze za to się spisali rolerzy - Marquis Daniels, Dunleavy czy Ilyasova.

 

W Heat fajnie na razie sprawdza się Chris Andersen, który dotychczas okazał się transferowym strzałem w dziesiątke.

 

Seria nudna i trzeba czekać na Nets/Bulls, którzy może dopiero nastraszą Miami. O tej serii za dwa tygodnie nikt nie będzie pamiętał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że Heat w 2010 odpuścili Beverleya - świetnie się go ogląda w Rockets.

 

To co Luki? Jutro foto Mikea Millera? :D

 

Na własnym podwórku Birdman i Cole wnosili sporo energii, obaczymy jak im to pójdzie na wyjeździe. Bucks grają nieźle, choć Heat odskakują im runem w 4qwartach, ale swojego typu nie zmieniam - nadal widzę tu sweep.

 

14

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

 

Mamy 3-0 i dużą szansę na zakończenie serii zgodnie z planem co da duuuużo odpoczynku. Dziś Wade zagrał statystycznego stinkera, choć te wszystkie nitrafione rzuty były albo z dobrych pozycji albo zaraz zebrane przez niego/kolegów więc jakoś mocno nas to nie zabolało. Standardowo do 3q trzymali się blisko i potem odjechaliśmy.

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci raz ten sam scenariusz. Na początku Bucks gra bardzo dobrze i II kwarty grają na równi. Potem Heat zaczyna grać na poważnie i robi się sparing. Miami w tym roku jest naprawdę mocne, bo Wade i Bosh zagrali słabo, Zakol James grał sobie na luzie, a mecz pozamiatali rolesi - Haslem, Ray Allen oraz Chris Andersen. Na razie "Birdman" dalej gra świetnie, a dodatkowo stawia najlepsze zasłony w zespole, po których Zakol James gubi Mbah a Moute i może działać.

 

Ray Allen miał 5/8 za 3 i pobił przy okazji rekord Reggie'go Millera w ilości trafionych trójek w PO.

 

Ellis i Jennings to dwa placki. Była szansa dla kozaków, aby poprowadzić Bucks do zwycięstwa, ale obaj pudłują albo chowają się od gry. Jennings ma łatwiej, bo za Montą biega James, który całkowicie go wyłącza. Jennings natomiast pudłuje dużo rzutów i nie pomaga zbytnio Bucks. Zdecydowanie mocniejsza jest para Curry - Klay.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiedzieli co potrafi zreszta potem chyba był u nich nawet na campie tak mi sie wydaje

Maciek Tobie dobrze napisał.

Potem nie mógł być u nich na campie, ponieważ do 2010r. prawa do niego mieli Heat. Ze składu wypadł przez kontuzje Millera (operacja kciuka). Heat podpisali na jego miejsce Stackhousea wymienionego szybko na Dampiera. Zresztą pisałem, wtedy, że z Beverleya jest niezły kozak - szkoda, że zabrakło dla niego miejsca w składzie.

 

 

Co do serii z Bucks

Obserwując gre Dalamberta i Birdmana w tym samym meczu, ostanawiam się coraz poważniej, czy tego miniMLE lepiej nie zaproponować Andersenowi. Pasuje do Heat tak idealnie, że powinien być priorytetem Rilesa w lipcu. Zwyczajnie Birdman jest najlepszym podkoszowym, jakiego Heat mieli od czasu powstania Triumwiratu. Bosh przy okazji wychodzi na podkoszowego mięczaka, którym chyba jednak jest, co pokazuje gra Andersena.

Wadeowi chyba doskwiera kontuzja kolana, więc może Spo da mu wolne na g4, tym bardziej, że przy tak fantastycznej grze lawki Heat, jego obecność nie wydaje się w tej serii konieczna.

No i oczywiście Ray Ray pobił rekord 320 trójek Reggiego Silend Killera. (trzeci jest Kobe z 280, czy 290 trójkami. Nieźle, nawet nie wiedziałem)

 

13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiiiiiit, wygląda na to, że Wade znów jest kontuzjowany. Niby na razie nic co mogłoby skończyć sezon, ale to kolano już zapewne będzie mu dokuczało przez całe playoffy.

 

Ciekawe czy jeszcze kiedykolwiek zobaczymy zdrowego D-Wade'a grającego o coś, bo ostatnio miało to miejsce chyba w 2011 :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie ciągle wyglądało, że ładuje moc na następne rundy PO, bo z Bucks nie grał niczego specjalnego, a na RS też nie grał maksa. Mimo tego znowu pewnie raz będzie grał dobrze, raz beton przez kontuzję. Heat to jednak obecnie taka maszyneria, że nawet bez Wade'a są głównym faworytem, bo Ray Allen spisuje się dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.