Skocz do zawartości

Luty 2006


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Najbliższy mecz już w lutym, więc przyda się nowy temat. Rozkład gier wygląda w ten sposób:

 

Środa 1 New Jersey

Czwartek 2 W Miami

Sobota 4 Philadelphia

Poniedziałek 6 Milwaukee

Środa 8 W Minnesota

Piątek 10 W Washington

Sobota 11 Golden State

Poniedziałek 13 San Antonio

Środa 15 W Boston

Wtorek 21 Orlando

Środa 22 Philadelphia

Piątek 24 Washington

Niedziela 26 W Detroit

Poniedziałek 27 Detroit

 

Mamy teraz dzień przerwy i mecz z Nets, którym wreszcie musimy dokopać. :twisted: Później mamy back to back na wyjeździe z Heat i w tym meczu będzie bardzo trudno o zwycięstwo. Na szczęscie w dalszych grach wygląda to już dużo lepiej i dopiero dwa mecze z dnia na dzień przeciwko Pistons będą ciężkie. Osobiście oczekuję 9-5 w naszym wykonaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nastawiam sie z miejsca ze przegramy 3 razy, 2x z Detroit i wczesniej ze Spurs choc po cichu licze ze chociaz jeden z tych emczy uda sie wygrac. Zaczynamy tka samo ostro jak konczymy bo z Nets idzie nam wyjatkowo cieszko a back2back z Miami to jednka nie lada wyzwnie. Zespól w sumie silny ale mozemy ich rozwalic swoja organizacja. Licz ze zdziala cos Ilgauskas z Shaqiem a Walker dostanie wiecje looz co zaowocuje cegłami :D Reszta teamow jest do obejscia ale tradycyjnie wliczam w to jakas jedna nieprzemyslana wpadke wiec naszym daje 9-5 na zdrowy rozum. Serecem napisalbym 11-3, a pesymistycznie to 8-6. To IMO 3 najbardziej prawdopdobne rezultatu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w tym miesiącu pre ważnych pojedynków, m.in. dzisiaj z Nets, Heat, Spurs i 2xPistons, myśle że z tych meczy które tu wymieniłem to co naj mniez powinniśmy wyjść zwycięsko.Licze również że ten miesiąc będzie bardziej udany niz styczeń :twisted: i sądze że na koniec będziemy mieli bilans 9-5 lub 10-4, ale oby było jeszcze lepiej :D

 

Dziś już pierwszy mecz w tym miesiący.Gram z Nets z którymi musimy wygrać, bo trzeba wkońcu przerwać tą złą passe przegranych w meczach z nimi.

GO CAVS!!!BEAT NETS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz trzeci mecz z Netsami w tym sezonie ktorych niektorzy kibice Cavaliersow powinni nie lubic chodzi oczywiscie o walke o PO....Nets wygrali z nami w tym sezonie 2 razy i kontynuuja swoja serie przeciwko Cavs - 5. W ostatnich dwoch meczach nadzwyczaj dobrze gra Jefferson (23 punkty srednio, 17-20%; chodzi o 2 mecze), natomiast VC (29.5p i 10 rbs) ze swietnej trojki jest jeszcze oczywiscie Kidd, dzieki rozgrywajacemu New Jersey wygrało ostatnie spotkanie z Pistonsami, oddawał bardzo istotne rzuty dla wyniku koncowego (w koncu zachował sie jak jego przeciwnik Billupps). Rowniez do aspektow zwyciestwa NJN nad DET mozna zaliczyc z pewnoscia defensywe....team Netsow rywali do 37% skutecznosci co na druzyne ktora wygrała 11 razy z rzedu to niezłe osiagniecie....zobaczymy jak bedzie dzisaj ale LeBron po tym jak nas kibicow zawiodł tym ze nie wystapi w SDC, da wraz ze swoimi kumplami satysfakcje z 7 zwyciestwa z rzedu....

GO CAVS Beat Nets

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zwycięstwo.W końcu przerwaliśmy tą złą passe z Nets :)

Bardzo dobry mecz zagrali: Sasha, Gooden, Snow, Ilgauskas i Varejao :) Ale najlepiej zagrał nasz Król, zaliczając dzisiaj 26 pkt, 11 zbiórek, 10 asyst, 1 przechwyt i blok, czyli zdobył swoje 3 triple-double w tym sezonie.Miał trochę słabą skuteczność dzisiaj, ale najważniejsze jest że wygrywamy :) Słabiej dzisiaj zagrał DMarsh, a reszta czyli Jackson i DJ wypadli tak sobie.

Mielismy dobrą i lepszą skuteczność od Nets'ow z gry i z osobistych, a za 3 to oni okazali się lepsi.Ale za to w zbiórkach to ich zmiażdżyliśmy :) Zebraliśmy 51 piłek, a Nets tylko 33.Również lepiej wypadliśmy pod względem bloków, Cavs zaliczyli ich 9, głównie za sprawą Ilgauskasa, który zablokował przeciwników 5 razy, natomiast New Jersey zablokowali nas tylko 2 razy :)

 

Dziś gramy z Heat i byłoby cudownie wygrać w Maiami i tym samym podtrzymać serie zwycięstw.Ale do tego zwycięstwa jest nam potrzebna dobra gra Ilgauskas'a, Snow'a, Varejao i przede wszystkim LeBron'a :!:

!!!GO CAVS!!!BEAT HEAT!!!GO BRON!!!BEAT WADE!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomity mecz przeciwko Nets, naprawdę mało które zwycięstwa tak cieszą , jak te odniesione przeciwko nim. Kolejny świetny występ LeBrona. Ostatnio często ocieał się o triple-double, więc w końcu musiał je otrzymać i jest teraz w nich samodzielnym liderem w całej lidze. Zaczął też notować średni 31/7/6.

Po tragicznym, tym razem przyszedł rewelacyjny występ w ataku Goodena. Porządne wsparcie punktowe dał jeszcze tylko Pavlovic. Cholernie zdziwiło mnie 8 zbiórek Snowa, ale to też pokazuje, jak ogromną przewagę mieliśmy na tablicach. Słabo tym razem BigZ, ale mógłl sobie na to pozwolić.

 

Teraz jesteśmy też po meczu z Heat. Niestety, back2back na wyjeżdzie z nimi to była dla nas zbyt wysoko zawieszona poprzeczka. LBJ nie miał praktycznie wsparcia, a on sam też nie zaliczył super występu. Wynik został ustalony właściwie w połowie II kwarty, kiedy Żar po runie 22:0 (!) prowadził 43:15. Byliśmy jeszcze w stanie się jako tako zbliżyć, ale tamten run był decydujący. Mam nadzieję, że tak fatalny nas w żaden sposób nie podłamie i w spotkaniu z 76ers będziemy górą.

 

GO CAVS! BEAT SIXERS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz ta przegrana naprawde strasznie boli....Po serii jaka zanotowalismy przychodzi porazka i to o ogromnych rozmiarach...Zaczne moze od Jamesa....skutecznosc słaba, oczywiscie znowu wszchstronie i za to mu chwała (m.in 5 asyst w 3 kwarcie) ale chciałbym zauwazyc ze LeBron nie istniał w 4 kwarcie, szybko zdobyte punkty na poczatku ostatniej czesci zakonczyły jego strzelecki dorobek w tym spotkaniu...oczywiscie grał tylko połowe tej kwarty z wiadomoego powodu ale chodzi mi przede wszystki o to ze gdy mielismy jeszcze szanse na dojscie rywala, przegrywajac tylko 10 wtedy powinie wziasc na siebie ciezar gry, tak sie jednak nie stało heat mieli kolejny wielki run a raczej serie (po 22-0) 20-1 i było po meczu, LBJ mogł sie przygldac grze z ławki...Jezeliby przywołac pojedynek pomiedzy wade a lebronem o moim zdaniem lepszy był ten pierwszy, nie chciałbym wchodzi znowu w dyskusje (podobnie było t-mac - lebron) ale zasłuzył na zeby zostac player of the game....juz nie chodzi mi o box score bo wiadomo ze LBJ nie ma sobie rownych w numerkach (chyba juz jest pierwszy w eval) ale widzac skrot na nba i loty wade, jego podanie do shaq i przerazajacy blok Zo na LBJ to jest to chyba podsumowanie tego spotkania...W skutecznosci za 2 bylismy znacznie gorsi i to moze byc spore zaskoczenie, tym bardziej ze trafilismy tyle samo wolnych jak i trojek i na 30 punktow przewagi to troche za wiele....zbiorki na koszysc Żaru (53-39) ale jest to spowodowane tylko i wyłacznie skutecznoscia Cavsow, w sumie to nawet blismy lepsi w ofen zbiorkach (10-7) wiec przegranej nalezy szukac jedynie w %....dawno nie pamietam kiedy mielismy tak słaba kwarte i do tego była to ostatnia cwiartka meczu ktora najczesciej wygrywamy...strzelcy DJ i Marsh łacznie 6 punktow (2-12) graja po 22 min., BigZ bardzo słaba dawno nie miał takiej skutecznosci, Pavlovic rowniez to samo, chyab najlepiej nie liczac LBJ grał Gooden 8p i 8z to statsy blisko jego sredniej, no i grał tylko 18m, w Cavs drugi mecz rozegrał Andriuskevicius ale tylko 2 min...w sumie porazka to nie zaskoczenie bo miami coraz bardziej sie rozkreca tylko szkoda ze nastapiła jak juz wspomniałem w takich rozmiarach i w czasie kiedy mamy forme ale trzbea bedzie odegrac sie na philly, prawdopodobnie na ten mecz wroci AI, ale chyba nic nie pomoze bo w Q Arena ciezko bedzie wygrac philadelfijczykom....chyba ze po 7 zwyciestwach z rzedu szykuje sie znowu jakas zgubna seria, miejmy jednak nadziejie ze NIE....

 

BTW wracajac do SDC dziwie sie ze po tym co dziisaj i nie tylko widziałem ze nie wystapi Flash....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech to... przegrana u siebie :( mogliśmy to spokojnie wygrać :!: Przegraliśmy ten mecz chyba tylko przez zawodników wchodzących z ławy, a szczególnie przez Marshall'a, który zdobył tyklo 2 pkt, dmożnaby było znaleść jeszcze kilku winnych tej porażki zawodników, ale napewno niebyliby nimi: James, Ilgauskas, Gooden i Pavlovic, którzy rozegrali bardzo dobre spotkanie.LeBron w tym meczu zdobył 31 pkt (na świetnej skuteczności, która wynosiła ok.), 4 zbiórki, 6 asyst, 2 przechwyty i blok.Ilgauskas miał 26 pkt, 11 zbiórek, 2 asysty i 3 bloki.Gooden zaliczył w dzisiejszym spotkaniu podobnie jak BIGZ kolejne double-double, które u Gooden'a wynosiło 18 pkt i 10 zbiórek, dodał jeszcze do tego asyste i 4 przechwyty. Sasha natomiast rzucił 12 pkt i zebrał 2 piłki.

Reszte pozostawiam bez komętarza.

Jeszcze tylko wpomne o skutecznościach

Mieliśmy słabą skuteczność z gry i za 3, a posuli nam ją tylko rezerwowi.Dobrze było jedynie z osobistych.

 

Mam nadzieję, że teraz wygramy i zaczniemy wspaniałą długą serie zwycięstw, a zaczynamy w "Q" Arena z Milwaukee :!:

GO CAVS!!!BEAT BUCKS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu wkurzony. :? Prowadziliśmy przez większą część meczu, a mimo to nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia do końca. Czterech graczy zagrało na poziomie, a reszta... no comment. Szkoda mi klawiatury na krytykowanie tych wszystkich, którzy zawiedli, bo z ich gry nie było praktycznie żadnych korzyści.

 

Myślę, że LeBron powinien więcej wchodzić pod kosz. Grał prawie cały mecz, a oddał malutko rzutów. Miał znakomitą skuteczność i mimo tej małej ilości rzutów zdobył dużo punktów. Jednak prawie połowę prób stanowiły rzuty za 3, a w nich nie było już tak wysokiej skuteczności. Jak łatwo stwierdzić, pozostałe rzuty w jego przypadku były prawie bezbłędne i dlatego IMO powinno być ich więcej, tym bardziej, że rezerwowi zagrali jak zagrali.

 

Mam nadzieję, że w meczu z Milwaukee nasi zmiennicy się zrewanżują i wygramy ważny mecz z rywalem z dywizji. To ostatni mecz przeciwko nim w tym RS i wartoby było mieć z nimi bilans 3-1.

 

GO CAVS! BEAT BUCKS!

 

EDIT: Jeszcze tylko podam skuteczność naszych rezerwowych i Snowa - 3/19. Czy trzeba coś pisać? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i z Bucks w tym sezonie mamy 3-1 :) Wszyscy zagrali na swoim poziomie, a najlepiej jak zwykle James, któremy znów brakło do TD bardzo mało (dziś 1 zbiórki), rzucił 22pkt, ale przy skuteczności poniżej 50%, a za to miał jeszcze 12 asyst, 9 zbiórek i 2 bloki :) Po LeBron'ie najlepiej grali, kolejno: Ilgauskas, Pavlovic (dobrze że go mamy bo naprawde to świetny zastępca dla Boogie'go :)), Gooden, Varejao, DJ, DMarsh i Snow.

Mieliśmy też dobrą skuteczność z gry i z osobistych, tylko gorszą za 3 (znowu :!:).Bardzo mnie również zaskoczyło, ale miło tym razem ilość asyst jaką miała nasza drużyna na swoim koncie :D Zaraz po LeBron'ie w asystach najlepszy był BIGZ co również mnie miło zaskoczyło :D

 

Teraz w środe jedziemy do Minesoty na potyczkę z tamtejszymi Wilkami.Licze na dodanie do bilansu zwycięstwa, po tym meczu :!: :D

GO CAVS!!!BEAT WOLVES!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy ważne zwycięstwo nad Bucks! :) Byliśmy bliscy porażki, jednak LBJ wziął sprawę w swoje ręce i zdobył pod koniec punkty wyprowadzające nas na prowadzenie. Później Varejao wymusił offence'a i było po meczu. :)

 

LeBron tym razem mniej rzucał, więcej podawał i to przyniosło świetny skutek. LBJ-owi zabrakło tym razem jednej zbiórki do triple-double - szkoda, bo to już nie pierwszy raz. Ale nie to jest najważniejsze.

 

Z innych graczy pochwalić należy Gooda, Pavlovica, Varejao i BigZ. Ten ostatni zagrał bardzo wszechstronnie i tylko 4 przechwytów zabrakło mu do 5x5.

 

Teraz czas na Minnesotę i to mecz z cyklu tych, które wypada wygrać.

 

GO CAVS! BEAT WOLVES!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrana bardoz cieszy bo po tym jak zostalismy rozbiic przez Miami, mimo serii 7, a potem przegralismy z Sixers Porazka zawsze boli, a tka mocno i to kiedy zespól jest na fali jescze mocniej. Dlatego tez to zwyciestwo jest wazne, pozwoli chlopakom dalej wierzyc w siebie i grac na pełnych obrotach.Ponownie martwi słąby udział ławki, ktora razem rzuca tyle smao co James. NIe tego spodziewalem sie po naszych graczach rezerwowych, a szczególnie po Marshallu i Jonesie ktorzy dalej są uwazani za dobrych strzelców... Dobrą postawą strzelecka zaskoczyl Pavlovic. Trojka liderów tradycyjnie ta sama, tyle ze LeBron bardizej gral z partnerami bo widac ze nie szło mu tak dobrze jak zawsze. Teraz czas na Wolves i WIzards na wyjzedize, ale mimo to stac nas na 2 zwyciestwa.

 

EDIT.

Jeszcze zapomniałem. Nie wiem jak mozna dac zniwelowac tyle pkt w tak krotkim czasie. W koncu uwaza sie nas za zespól z jakas klasa a taka gra takim teamom nie powinna sie zdazac. Troche szczesliwie wywiezlismy to zwyciestwo, bo Bucks akurat byli na fali i mogloby byc róznie. Absolutnie nie moge powiedizech ze chłopcy zagrlai chociaz przyzwoicie w tych ostatnich 5 minutach, ale najwazniejsz ze na ostatnie sekudny sie zmobilizowali i wywiezlismy zwyceistwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacieta koncowka i... znowu wygrana :!: super :D szkoda tylko ze LeBron znow minal sie z TD, tym razem o 2 asysty :evil: zdobyl on dzis 35 pkt, 11 zbiorek, 8 asyst i przecwyt.Rowniez dobrze zagrali: Ilgauskas, DMarsh, DJ, Pavlovic, i Varejao.Ale za to pozostali gracze Cavs, czyli Gooden i Snow zagrali beznadziejnie i szkoda mi sil na pisanie jak grali.

Jako caly zespol mielismy bardzo duzo zbiorek, bo az 51 :D a Minesota natomiast tylko 41.Ale opocz zbiorek nic nam prawie nie szlo.Mielismy bardzo slaba skutecznosc z gry i za 3, a z osobistych tez nie byla za dobra.Bylo rowniez malo asyst, przechwytow i blokow.Ale najwazniejsze ze wygralismy ten mecz :!:

 

Juz w piatek jedziemy do stolicy na mecz z tamtejszymi Wizards'ami ktorzy prezetuja ostatnio swietna forme, a to glownie dzieki Arenas'owi ktory rozgrywa swoj najlepszy sezon w karierze.Wiec myslie ze jesli go powstrzymamy to garc nam bedzie sie o wiele latwiej, wiec licze tytaj na Snow'a i jego gre w obronie :D Ale caly zespol rowniez ma zagrac dobze :!:

GO CAVS!!!BEAT WIZARDS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie był wyborny mecz w naszym wykonaniu, ale na szczęści wszystko się pomyślnie zakończyło. :) Zaczęliśmy słabiutko, ale na szczęście w drugiej połowie odrobiliśmy straty i znowu layup Brona dał nam zwycięstwo. :) Podoba mi się to, bo LBJ ma tak ogromną łatwość we wchodzeniu pod kosz, że bardzo często może dobijać rywali w taki sposób, jak w ostatnich dwóch meczach. Sam LeBron wypadł w tym meczu słabiutko rzutowo, ale też znowu bardzo wszechstronnie i po tym, co zrobił w końcówce można go tylko chwalić.

 

 

Z innych graczach dużo dali drużynie D-Marsh, DJ, Z i Sasha. Jedyne, co może naprawdę martwić to fakt, że kolejny raz dał znać o bardzo nierównej formie Gooden. Coraz więcej pisze się też o ewentualnym odejściu Gooda jeszcze przed trade deadline. Drew, weź się, ku**a, w garść! :x

 

Najbliższy mecz z Wizards i nie może być innego rozstrzygnięcia, jak nasze zwycięstwo. Ze swoimi ambicjami takie mecze musimy wygrywać i tak też się stanie. :P

 

GO CAVS! BEAT WIZARDS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz w plecy dla odmiany i to z rywalem ktory powinnismy zdecydowanie pokonac, a dzieje sie odwrtonie i to on niszczy nas w IV kwarcie. Przez dwie kwarty mecz układał sie po naszej mysli, ale to co stało sie w IV najlepiej zostawic bez komentarza bo dalismy sie zdominiowac rywalom majacym mniejszy potenacjal. Musze wreszcie pochwalic strzelców bo obaj dobrze rzucali za 3, mila odmiana po kilkunasty meczach niebytu :) Nie siedziało za to dla Brona i tutaj głownie szukałbym przycyzny porazki bo do reszty zawodnikow raczej nic nie mam, moze jeszcze Snow walił te rzuty jak cepem ale tzw.minimum czyli 40% FG miał. Widac jak jest wazny dla zespołu, jak mu nie siedzi to o zwyceistwo bardzo trudno, nawet jak podaje do partenrow, szuka dla nich gry. Szkoda porazki bo z takimi ekipami powinnismy wygrywac. TEraz mecz z Warriors i szansa by sobie odbic ta porazke ale jednka klasa rywala zdecydownaie wyzsza.

 

EDIT

No i Drew wział sie k***a w garśc mimo porazki. Jestem z niego zadowolony. Punkty, skutecnzosc, zbiorki-tak trzymac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczów z Wizards i Warriors nie komentowałem, bo miałem mało czasu i o tych spotkaniach nie chciało mi się pisać. Pierwszy pokazał, że bez Larry’ego i ze słabiej dysponowanym LeBronem praktycznie nic nie znaczymy. Drugi natomiast to dobra gra dwóch zawodników i na tym koniec. Aż trudno uwierzyć, że przegraliśmy dwa razy z GSW przy tym, że w obu tych meczach łącznie Baron Davis zagrał niecałą jedną kwartę.

 

Teraz pora na coś przyjemniejszego, czyli dzisiejszy mecz przeciwko mistrzom NBA. Wygraliśmy i teraz mamy na rozkładzie już Pistons, Spurs, Suns, Heat, Nets, Nuggets, Clippers, Pacers, Bucks i wiele innych liczących się drużyn. Z czołówki brakuje tylko Mavs, ale z nimi nie mieliśmy jeszcze okazji się zmierzyć. Okazuje się zatem, że jesteśmy w stanie wygrywać absolutnie z każdym.

 

W samym meczu z SAS po prostu wymiótł LBJ. Wspaniała gra przez calusieńki mecz, a trzecia kwarta wprost niesamowita. Zdobył 44 punkty na powalającej skuteczności 19-33 i nie przeszkodziła mu w tym osoba Bowena. Oprócz tego sporo asyst (5) i aż 4 przechwyty, to osiągnięcia naprawdę imponujące, a jak się pomyśli, że to mecz ze Spurs to aż trudno uwierzyć.

 

Bardzo dobrze spisały się też dwa pozostałe ogniwa naszego frontcourtu – Drew i BigZ. Obaj double-double, Igła przy tym aż 17 punktów. Reszta słabiej, jedynie ten Graham ponownie pokazał, że słabeuszem nie jest. Patrząc na statystyki drużynowe to rzuca się od razu różnica w zbiórkach w ataku. Mieliśmy ich aż trzykrotnie więcej od rywali (18 do 6) i to była nasza wielka przewaga.

 

Teraz czas na Boston i po takim zwycięstwie jak to dzisiejsze zwyczajnie musimy pokazać swoją wyższość. Już było wystarczająco dużo niespodziewanych porażek i nie chcę kolejnej. Jesteśmy zdecydowanie za dobrzy aby przegrać kolejny mecz z teoretycznie słabszym rywalem.

 

GO CAVS! BEAT CELTICS!

 

P.S. Widzieliście wsad Brona pod koniec meczu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to musiał być za mecz! Dwie dogrywki, rekord punktowy Pierce'a (50), znakomite triple-double LeBroa (43 pkt., 12 zb, 11 as.) i wyrównany mecz niemal do samego końca. Wydawało się, że wygramy już po czterech kwartach, bo w ostatniej akcji pogubił się trochę PP, ale ostatecznie sędziowie gwizdnęli dla niego faul na... 0,2 sekundy do końca. trafił dwa wolne i dogrywka. W pierwszej dogrywce przy stanie 102:102 LBJ mógł zapewnić zwycięstwo, jednak nie trafił o tablicę. No i 2nd overtime - LeBron przy stanie 109:107 trafia na poł minuty do końca i pieczętuje zwycięstwo. Działo w Bostonie bardzo dużo i mam nadzieję, że dorwę ten mecz na torrencie.

 

Teraz w związku z ASW mamy 6 dni przerwy przed meczem z Orlando. Wszyscy oprócz LeBrona będą mieli okazję do odpoczynku i mam nadzieję, że to dobrze dla meczów w dalszej części sezonu.

 

GO CAVS! BEAT MAGIC!

 

P.S. Więcej ewentualnie po szkole. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie co tu taka cisza? :| Cavs graja mecz po ASW, pokonuja Magic, LeBron podczas weekendu gwiazd zgarnia MVP a tu k***a nic nie ma? :? Ja sie moge wytłumaczyc tylko tym ze z czasem to u mnie nie najlepiej ostatnio i cieszie sie ze wogóle dzisiaj mam luzniejszy dzien i moge ocs napisac... Cavs wracaja w dobrym stylu, w miare pewine pokonujac Magic. Ten okres jest dla nas bardzo wazny, nie mozemy znowu zawalic miesiecy po weekendzie gwiazd, wierze ze tym razem PO nam nie ucieknie. Jezeli nie bedize kontuzji to powinno byc dobrze. Super tez ze wygralismy pierwszy mecz bo sami gracze tez zapewne zdaja sobie sprawe jak wielka presja teraz na nich ciąży, ze nie moga teraz miec slabszej formy i zaczecie od zwyciestwa napewno pomoze. Błysnał Pavlovic, pod koszami wsparcie dali Good i Ilgauskas, a swoje zrobił LeBron james. Tyle ze to znowu na tyle, i z ławeczki raczej cienko bo zdobyczy Marshalla w 40% z rzutów wolnych tez raczej nie ma co liczyc za wielka pomoc. Martwi mnie to ze gramy 4 graczy, i licze na to ze szybko wroci Larry i zacznie regularnie zdobywac pkt. Teraz czas na Sixers,Wizards a potem dwumecz z Pistons. Licze ze w najgorszym wypadku z tych meczy wyjidzemy z bilansem 2-2, a licze na cos wiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.