Skocz do zawartości

Playoff race


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Na wchodzie praktycznie po frytkach, chyba że Atlanta zdecyduje się puścić Smitha za byle co, ale i tak ciężko byłoby im spaść za Sixers albo Raptors.

 

Na zachodzie oczywiście wszyscy kibicują lub "kibicują" Lakers - jak patrzę, to mają łatwy terminarz do samego końca, ale Rockets mają chyba jeszcze łatwiejszy - kolejne 12 spotkań (nie licząc dzisiaj OKC) to właściwie 2 poważne zespoły (2xGSW, Utah) i sami kelnerzy. Warriors zagrają za to jeszcze 18 razy u siebie i tylko 11 na wyjeździe. Jazz chyba będą mieli najtrudniej, ale mają 5.5 meczu zapasu nad 9 seedem.

 

Z moich obliczeń na liczydle wynika, że 45W pozwoli myśleć o jednym z ostatnich seedów. Lakers muszą więc skończyć w okolicach 20-8 i liczyć na potknięcia Rockets i Jazz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co wy widzicie w tych lakersach... goscie sa skazani na porazke w tym sezonie

nie ma znaczenia czy wejda do PO czy nie. i tak gladki wpierdol w pierwszej rundzie od okli czy SA

to ze jest tam bryant nie tworzy z nich nagle jakiegos wiekszego zagrozenia bo howard do formy nie wroci w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku domagałem się, aby Jazz wytrejdowali Sapa/Ala, ale w tej sytuacji mam nadzieję, że ich nie ruszą i utrzymaja aktualny poziom, przekreślając tym samym szanse LAL na PO.

 

W najbardziej optymalnych prognozach wyszło mi, że 18-10 da LAL awans.

Ponieważ oglądam chyba wszystko co się da związne z Utah to powiem ci Maciek że transfer Millsapa byłby głupotą ale już Big Ala niekoniecznie bo w jego miejsce wejdzie Favors i ofensywa Jazz będzie po prostu inna , szybsza bardziej wszechstronna. Sap momentalnie z Favorsem u boku więcej ścina do kosza, Marvin też jest od razu uwolniony. A obrona to o niebo lepsza bo Fav to świetny rim protector a Sap wie że nie musi patrzeć na tył tylko zapierdala po obwodzie więc para Sap-Favors ma def rtg 101, trójki bronią na 29 % i ogólnie na 40 zatrzymują rywali. To o niebo lepsze staty niż para Sap-Al czy Favors-Al

 

No i favors potrzebuje kogoś ( oprócz Haywarda) kto mu będzie kreował pick and rolle bo on jest moim zdaniem jednym z najlepszych rolerów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko pytanie czy od poczatku Favors bedzie tak efektywny w jednak wiekszym wymiarze czasowym na boisku.

 

obawiam sie, ze PTB spuchnie grając tym 5,5 zawodnikami, szczegolnie,ze jeszcze szukaja chetnego na Hiksa za przyszloroczny pierwszorundowy pick lol.

 

licze,ze niemiaszek wejdzie na wyzszy lvl i jeszcze maveriki tu troche namieszaja choc wejsc ostatecznie nie musza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz bez Jeffersona w składzie w ciągu ostatnich dwóch lat jest 5-1 i za każdym razem jego zmiennik (5x Fav raz Kanter) robił w te 30 minut podwójne wyniki a sam Fav ma bodajże średnią z tych meczy 18-11- 2,5 bl. Poza tym popatrz na to tak. Ostatni mecz z Lakers pierwszy kiedy Kobe zaczął grać jako pg. Favors przez 15 minut pozowlił Howardowi oddać 1 rzut, 3 zb 2 straty a Al w 17 minut na 15 pkt i chyba 9 zb. Z Portland bo Al złapał szybko faule i Favors wszedł jako center to przez kolejne 8 minut Blazers mimo gry na boisku LMA, Hickson i Lillard z pomalowanego rzuciło 1 na 9. Z Bykami ostatnio krył Boozera i Carlos miał przy nim 2 na 7 a dopiero jak go Corbin zdjął bo złapał 4 faul to Boozer zaliczył serię 11 pkt z rzędu i wygrał dla Chicago mecz.

Jazz z Big Alem czy bez spokojnie do PO wjedzie i to raczej na 6 miejscu. A samo Blazers nie ma znaczenia - na początku mieli łatwy kalendarz to byli wysoko ale ich ławka jest najsłabsza w całej NBA więc oni i tak nie mieli nigdy szans na PO. Żal to Soty którym kontuzje zabrały ten sezon bo zaczęli mocno . Tak więc stawiam że Jazz Golden i Rakiety utrzymają swoją przewagę

P.S. Houston tworzy u siebie nową wersją Kansas czy jak. Albo wersję 3 przyjaciele z boiska - bracia Morris + T-Rob????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym, ze ci bracia m&m's to w Arizonie razem ;) jak narazie.

 

ja nie wątpie w Favorsa umiejetnosci, absolutnie tylko przyznasz, ze jednak te 6-1 to nie 30 a tymbardziej nie 80 meczy.

choc osobiscie uwazam, ze Favors jest gotowy, ba nawet juz zbyt długo kitrają go na ławce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lubię takie bzdetne gadanie wedle którego wszystko jest albo czarne albo białe, 5-1 co to k mać za przykład aż szkoda się z czymś takim wychylać, jeśli Al to taki cancer to jakim cudem udało mu się doprowadzić ta ekipę w zeszłym sezonie do play off, plus dobrze sprawdzić kiedy on te swoje ptk zdobywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lubię takie bzdetne gadanie wedle którego wszystko jest albo czarne albo białe, 5-1 co to k mać za przykład aż szkoda się z czymś takim wychylać, jeśli Al to taki cancer to jakim cudem udało mu się doprowadzić ta ekipę w zeszłym sezonie do play off, plus dobrze sprawdzić kiedy on te swoje ptk zdobywa.

Z kim mieli przegrać te play offy, z Rockets?

 

Jefferson nie jest taki zły, w Jazz jest pierwszą opcją, ma pozytywny impakt na ich atak, więc nie ma co go aż tak krytykować. Utah ma kolejny sezon ofensywę w Top 10 ligi, a Jefferson jest tam od dłuższego czasu pierwszą opcją, więc 52%TS to jedno, ale drugie, że musi mieć dobry wpływ na ich atak.

 

Inna sprawa, że bez Ala Jazz mają obronę na poziomie ścisłej czołówki ligi i atak na poziomie średniej ligowej - po prostu Jefferson, to co zyskuje w ofensywie, oddaje z nawiązką w defensywie i bez Ala ta drużyna raczej byłaby bardzo porównywalna (ofensywa na poziomie średniej ligowej i defensywa na poziomie top 8 to bardzo prawdopodobny i bezpieczny zaraz typ), jak nie lepsza, bo nie można wykluczyć progresu Favorsa/i/Kantera gdyby dostali więcej minut, a na pewno bardziej perspektywiczna.

 

Ale znowu - nie ma co hejtować Jeffersona, bo po prostu Jazz mają wspomnianych Favorsa i Kantera na ławce, a to olbrzymi potencjał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Wschodzie walka o ósme miejsce rozstrzygnie się pewnie pomiędzy 76ers, a Bucks, choć Raptors jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. X-factorami w tej rozgrywce mogą być kolana Jędrka Bynuma.

 

Co do zachodu - średnio mnie interesuje kto które miejsce tam zajmie. Kibicuje Houston, bo Phoenix szans na playoffs już nie mają. Lakers oglądam z ciekawością, choć nie mam zdania, czy lepiej żeby w playoffs grali, czy też nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.