Skocz do zawartości

Kiedy znów finał dla LAL ?


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

czlowieku przeczysz sam sobie, najpierw twierdzisz ze oceniasz udzial w PO na podstawie skladow druzyn a teraz mowisz o tym ze na podstawie ich gry... zdecyduj sie, troszke sie gubisz 'w zeznaniach'.

Jeśli to było do mnie to proszę o cytat.

 

- Miller i McKie to nie ta sama liga?? Mysle ze jednak i Pacers i Lakers graja w NBA ;-)

:P

 

Carter, mowisz o tym ocenianiu na podstawie skladow... najprostszy przyklad zgubnosci tych prognoz to Houston Rockets, miala byc wielka sila a jest tylko duza kupa. Kings tez nie maja zlego skladu, Sonics przeciez tez (o czym Michalik wspomnial), a Knicks ?? na kartce wygladaja swietnie... itd itp...

Wiem do czego zmierzasz, ale i po wynikach i po składzie nie wróże Lakerom PO. :wink:

 

- "Smush jest dobry, ale bez przesady. Simmonsa z niego nie zrobią " znowu Nostradamus sie wlaczyl ?? :?

Nazwałbym to przeczuciem, kobiecą intuicją :P, i znajomością ligi (że jak zacznie dobrze to może skończyć odwrotnie, albo odwrotnie patrz)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oceniam na podstawie składów(...)

Lakers nie porwali mnie swoimi wynikami do tego stopnia że dałbym im miejsce w Playoffach.

i takie dwie male uwagi do kolegi ktorego xywki nie moge zapamietac ;-)

 

1. nie wiem jak ty obserowales ta lige skoro Millera trojke nie widziales ;-)

2. Bulls raczej nie namieszali w PO bo sie skonczylo w Iej rundzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może jestem w błędzie, ale nigdy nie kojarzyłem Reggie'go jako gracza sypjącego trójeczkami.

Jesteś młodszy od Bynuma, :wink: więc można Ci to wybaczyć, patrzysz na NBA przez pryzmat ostatnich lat... Ale taki brak szacunku dla Reggiego "The Killer" Millera? :shock: Jednego z najbardziej zabójczych graczy lat '90? Gościa, który trafiał do kosza z najbardziej nieprawdopodobych pozycji? Którego pojedynki z MJ i jego Bulls przeszły już do legendy? Gdybym chciał sporządzić listę graczy, którzy najbardziej w całej historii zasłużyli na tytuł, a nie zdobyli go, to Reggie byłby chyba w pierwszej piątce :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś młodszy od Bynuma, więc można Ci to wybaczyć, patrzysz na NBA przez pryzmat ostatnich lat... Ale taki brak szacunku dla Reggiego "The Killer" Millera? Jednego z najbardziej zabójczych graczy lat '90? Gościa, który trafiał do kosza z najbardziej nieprawdopodobych pozycji?

 

Być może dlatego, ze nie interesuje mnie Indiana, a LAL ;). Chociaż nie wiem, raczej intersuje sie całą NBA od 9 lat.

 

2. Bulls raczej nie namieszali w PO bo sie skonczylo w Iej rundzie

Ale mimo wszystko po 7 latach weszli do PO. To raczej było zaskoczeniem, tymbardziej, ze druzyny które się liczą np. Timberwolves, czy Lakersi nie weszli :shock:

 

takie dwie male uwagi do kolegi ktorego xywki nie moge zapamietac

 

Mój nick : Pitti_8 zapamiętaj, bo się przyda :twisted:

J0k3

 

A tak w ogóle, chciałbym coś powiedzieć. Nigdy Miller nie kojarzył mi się z graczem sypiącym trójkami być moze jestem w błędzie, ale po prostu nie kojarze go jako takiego gracza. Pewnie dlatego, ze nie lubie Indiany, chociaż Artest elegancko broni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, chciałbym coś powiedzieć. Nigdy Miller nie kojarzył mi się z graczem sypiącym trójkami być moze jestem w błędzie, ale po prostu nie kojarze go jako takiego gracza. Pewnie dlatego, ze nie lubie Indiany, chociaż Artest elegancko broni ;)

Nie chcę się za bardzo czepiać zwłaszcza młodego kibica Lakers, ale cholera Miller to mnie się kojarzy przede wszystkim z trójkami :) Jak pomyślę Miller to zaraz widzę te jego trójki przesądzające o zwycięstwach Pacers z Knicks czy z Bulls.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się za bardzo czepiać zwłaszcza młodego kibica Lakers, ale cholera Miller to mnie się kojarzy przede wszystkim z trójkami :) Jak pomyślę Miller to zaraz widzę te jego trójki przesądzające o zwycięstwach Pacers z Knicks czy z Bulls.

 

Mam to samo VAN, chyba jak wszyscy. Gdy czytam Miller czy słysze pierw widze jego postać a potem odrazu jego trójki po zasłonach. Jakoś nie kojarze jego ważnych rzutów za 2 czy 1 pkt, dla mnie Miller to człowiek "trójka" i własnie takimi rzutami nie raz rozwalał przeciwnika. Pitti (? - ech chyba sie pomyliłem), nie wiem gdzie ty byłeś przez te 9 lat kibicowania w NBA? Chyba tylko zapatrzony w LAL, no ok, ale nie raz Miller "kąsał" nas tymi trójkami i wypadało by go z tym kojarzyć.. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo VAN, chyba jak wszyscy. Gdy czytam Miller czy słysze pierw widze jego postać a potem odrazu jego trójki po zasłonach. Jakoś nie kojarze jego ważnych rzutów za 2 czy 1 pkt, dla mnie Miller to człowiek "trójka" i własnie takimi rzutami nie raz rozwalał przeciwnika. Pitti (? - ech chyba sie pomyliłem), nie wiem gdzie ty byłeś przez te 9 lat kibicowania w NBA? Chyba tylko zapatrzony w LAL, no ok, ale nie raz Miller "kąsał" nas tymi trójkami i wypadało by go z tym kojarzyć..

 

Okay, macie rację. Zresztą nie zaprzeczałem, ze jej nie macie ;).

 

Nie chcę się za bardzo czepiać zwłaszcza młodego kibica Lakers.

no, nie wiem czy taki młody. Mimo wieku to juz z 9 lat kibicuje Lakers'om.

Także jakiś tam staż juz posiadam.

 

Proponuje nie oddalać się od tematu, bo dyskusja o Reggie'm. Co sądzicie o Lakersach ? Jakie powinny być zmiany w tym odmłodzonym składzie, nie ukrywając, który ma szanse w późniejszym czasie ? pzdr 08 !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy finał dla LA? Mówiac szczerze i krotko to nieszybko. Czekacie na ten wielki rok 2007, czyli do tego czasu nie przewiduje, wielkich wzmocnieni i zmian w zespole, czyli zostajecie na pograniczu PO, z tym ze raczej wypadacie. Zobaczymy co zmnieni sie w tamtym okresie, ale rok 2007/2008 to tez nie bedzie rok wasz, bo jak przewidujeice takie zmiany to wszystko bedize musiało sie poukłądac i zgrac ze sobą. Macie Parkera który jest młody i cały czas sie rozwija, macie dosc dobrego lidera jakim jest Bryant, macie solidnego startera moze nawet all stara jakim jest Odom(ostatnio daje ciałą, ale co jego oddac mu trzeba). Jest tez przyszłosciwoy Walton, ktory ma spore koszykarskie IQ.No i Kwame, zobaczymy czy wielki talent. Tylko ze jest pewnien problem. Otóz Lakers graja w konferencji zachodniej i nawet spore zmiany na plus moga niewiele zmienic, gdyz widac tutaj jedną potege na długie lata i conajmniej 3 próboujace ją dogonic, co znaczy ze szybko nawet z dobrym skłądem pierwszej rundy nie przejdziecie. Te zespoły to. Spurs wiadmo juz dominują i tka dalej bedzie. Suns nawet bez Amare w tym sezonie graja dobrze, wiec co bedzie z nim od poczatku sezonu mozna przewidziec czyt. pdobony sezon do poprzdniego. Mavs wygladaja na zespól kompletny, znajdujacy bilans oborny i ataku. Rockets w tym sezonie graja fatalnie, ale maja potencjał i kiedys uda sie go wykorzystac. W obliczu tego wszystkiego miejsca dla Lakers jakos niewidac, i nawet jak uda im sie wzmocnic skłąd to czeka ich dluga i ciezka praca nad polepszeniami i moze wtedy. Koncząc jeszcze raz powtórze: nie szybko ponownie ujzrzymy Lakers w Finale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można nie kojarzyć Reggiego Millera (bo nie kojarzenie jego 3jek, to nie kojarzenie jego całego jako gracza). To jest postać dość wyrazista i znana. Juz zawsze będę miał przed oczami 2 jego akcje - 3ka + przechwyt + 3ka w meczu z NYK w dwóch akacjach z rzędu i 3ka z Bulls w 1998 roku chyba, po uwolnieniu się od Jordana i Harpera, 3ka, która dała im mecz nr 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to 2 trójki w pod sam koniec meczu, którymi odrobił stratę do Knicks, ale nie kojarzę tego tekstu o podstawieniu nogi. Tzn kojarzę go, ale nie od Spike'a Lee. Kiedyś czytałem artukuł na ESPN (czy jakimś innym serwisie) chyba i pisał jakiś koleś, dziennikarz z phoenix, który siedział w pierwszym rzędzie na 6stym meczu finały '92 PHX - CHI i chciał przy pamiętnym rzucie Paxona podstawić mu nogę :) ale właśnie stwierdził, że go już go nigdy nie wpuszczą do hali i się powstrzymał w ostatniej chwili :) czytałem to już dosyć dawno, ale jestem pewny że chodziło o mecz Bulls - Suns i rzut Paxona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy finał dla LA? Mówiac szczerze i krotko to nieszybko. Czekacie na ten wielki rok 2007, czyli do tego czasu nie przewiduje, wielkich wzmocnieni i zmian w zespole, czyli zostajecie na pograniczu PO, z tym ze raczej wypadacie. Zobaczymy co zmnieni sie w tamtym okresie, ale rok 2007/2008 to tez nie bedzie rok wasz, bo jak przewidujeice takie zmiany to wszystko bedize musiało sie poukłądac i zgrac ze sobą.

Tak wracając do tematu, KarSp może to dobrze nie wygląda, ale pewne sprawy, o których wspomniałeś myślę, że mogą spowodować porzucenie planu 2007 i wzmocnienia pozwalające Lakers na wcześniejsze wzmocnienia składu, prowadzące w efekcie Lakers z powrotem tam gdzie być powinni :)

 

Możliwy jest czarny scenariusz czyli Lakers grają dalej jak grają i nie awansujemy do PO, wtedy latem przyszłego roku kiedy o ewentulne wzmocnienia będzie jeszcze trudniej bo oferowalibyśmy jedynie roczne kontrakty a tym raczej nikogo wartościowego nie skusimy, więc Buss po dwóch sezonach bez PO, mając w perspektywie kolejny tak kiepski rok daje sobie spokój i robi wszystko żeby wzmocnić drużynę.

 

Jest oczywiście mega optymistyczny scenariusz zdecydowanie mniej prawdopodobny, ale w efekcie mogący także doprowadzić do porzucenia planu 2007 czyli Lakers grają lepiej niż wszyscy się spodziewają i w PO przechodzą jedną albo dwie rundy, wtedy Buss widząc potencjał w drużynie sprowadza brakujące ogniwa.

 

Wersja realistyczna(oczywiście według mnie) jest taka, że Lakers awansuja do PO i bez fajerwerów z nich odpadają, kibice są jako tako zadowoleni i plan pozostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze pewną niespójnośc.

 

Tak wracając do tematu, KarSp może to dobrze nie wygląda, ale pewne sprawy, o których wspomniałeś myślę, że mogą spowodować porzucenie planu 2007 i wzmocnienia pozwalające Lakers na wcześniejsze wzmocnienia składu, prowadzące w efekcie Lakers z powrotem tam gdzie być powinni

 

To jak maja sie wzmocnic i spasc na dno ? :roll: To chyba cos w stylu offseason w Heat w tym sezonie, ale kto jak kto, ale ty bys tego wzmocnieniami nie nazywał :roll:

 

Wersja realistyczna(oczywiście według mnie) jest taka, że Lakers awansuja do PO i bez fajerwerów z nich odpadają, kibice są jako tako zadowoleni i plan pozostaje.

 

Według Ciebie awansuja ale bez fajerwóerków, dla mnie to wersja optymistyczna. Jako hater wersja realistyczna to dla mnie brak awansu z 10-11 miejsca, ale zabraknie im nie tak duzo. Moze wypowie sie ktos bezstronny? :P (jezeli tacy na forum istnieją :wink: )

 

Van ja napisałem jak ja to widze. Odpowiedz mi na 2 pyt. Czy Twoim zdaniem jezeli nawet Lakers wzmocnia sie mocno w lato 2006, czyli najblizszej, rok wczesniej niz ich wielki plan, czyli musi przyjsc jakies załamanie bilansowej, są w stanie powalczyc o cos wczeniej niz w sezonie 2007/2008 czy 2008/2009. Ja uwazam ze nie, raz ze w pierwszym z tych sezonów bedą niezgrani, brak pewnej taktyki,grania na pamiec. Druga sprawa jest taka ze maja wielkich rywali i powiedz sobie sam szczerze. Czy uwazasz ze nawet jak do LA przyjdize jeszcze jedna wielka gwiazda sa oni w stanie zagrazic tak zbilansowej ekipie jak Spurs? Albo Mavs jezeli spełnia oczekiwnia dalszjego rozwoju w tym kierunku co idą. Moim zdaniem aby zagrozic takiej maszynie, ona sama musi sie posłąpszyc, a Lakers jeszcze sporo rosnac w siłe, nie tylko przez jedno lato, ale przez 2 i w 3 zgrac te wszystkie elementy. Dopiero wtedy uwierze ze wejda do finału konferencji, choc półfinal nawet pewny nie bedize z obecnym skłądem druzyn.

 

PS. pierwszy cytat potraktuj z przymróżeniem oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp wszystko zależy od tego jak wielkie będą to zmiany, jak zgrana będzie ze sobą grupa graczy, którzy są w drużynie teraz i będą w niej także po tych zmianach. Moja szczera odpowiedź :?: sezon 2007/2008 wierzę, że wtedy Lakers będą walczyć o tytuł. Dojdą do tego albo z tą grupą graczy dokładając jakieś elementy, albo latem 2007 wymieniając, niektóre z nich np. Kwame czy nawet Odoma sprowadzając powiedzmy Bosha z Raptors :P To na czym opieram swoje przewidywania czy nadzieje to Andrew Bynum.

Wiem, że póki co to tylko 18-letni prospect, ale jest w jego grze coś co pozwala mi patrzeć w przyszłość z optymizmem. Będzie wtedy grał trzeci rok w lidze a jak czytam o jego pracowitości i inteligencji, widząc jak dużo znaczy w defensywie już teraz jestem przekonany, że za kilka lat będzie jednym z najlepszych środkowych w lidze.

 

Mówisz o Spurs zgoda tylko widzisz mimo trójki Duncan-Parker-Ginobili oni potrzebują swoich role players jak Bowen, króry w 2007 będzie miał 36-37 lat, Horry, który potrafi im dupe uratować kiedy np. Duncanowi latają ręce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, ty jako fan widzisz to troche inaczej niz ja, ale wiadomo ze jako fan masz do tego prawo. W dalsze prorokowanie nie ma sensu sie bawic, bo jak wiadomo wszystko zlaezy od samych zmian i od tego jak to sie ułozy. Tylko jeszcze 2 cytaty na koniec.

 

sezon 2007/2008 wierzę, że wtedy Lakers będą walczyć o tytuł. Dojdą do tego albo z tą grupą graczy dokładając jakieś elementy, albo latem 2007 wymieniając, niektóre z nich np. Kwame czy nawet Odoma sprowadzając powiedzmy Bosha z Raptors

O Boshu to ty nawet nie mysl. On zostaje w Raptors :twisted: Swoja drogą robia sie po niego kolejki, J chce go do Bulls, Ty do Lakers.. Chłop jest wrecz rozchwytywany :wink:

 

Horry, który potrafi im dupe uratować kiedy np. Duncanowi latają ręce

Kto jak kto, ale ty fan Lakers do Horry'ego i jak on ratuje dupe to nic miec nie powinienes. :)

 

Bynum, zgoda jest to prospekt, w sumie Lakers nie zrobili zle wybierajac go, koszykarz młody, z zapałem do pracy i talentem. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale narazie jestem skłonny powiedziec ze Lakers beda mieli z niego korzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jak kto, ale ty fan Lakers do Horry'ego i jak on ratuje dupe to nic miec nie powinienes. :)

 

A czy ja cokolwiek do niego mam :?: wręcz przeciwnie, odgrywał kluczową rolę w zdobyciu przez Lakers mistrzowskich tytułów, a chodziło mi tylko o to, że w 2007 może go już nie być żeby wybawić z opresji Spurs. Podobnie jak Bowena męczącego Bryanta swoją defensywą, może przyjdą inni na ich miejsce odgrywajace te role a może nie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.