Skocz do zawartości

Kiedy znów finał dla LAL ?


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Założyłem ten temat ponieważ interesuje mnie co wy myślicie na temat Lakersów w przyszłych Play Offach ?

Czy mają szanse na finał jak to było rok temu z Detroit Pistons ?

 

Moim zdaniem, musimy znaleźć wreszcie dobrego centra. Mihm nie jest centrem takim jakim był Shaq. Z całym dla niego szacunkiem, ale długo jeszcze nie będzie takiego dominującego centra jakim jest obecnie Shaquille, mimo tego, ze Camby wydaje mi sie z nim na równym pozimie.

Jax powrócił na stanowisko coacha w Lakersach. Czyli powracają trójkąty. Bryant / Odom / Parker - na tych graczach będzie opierała się obrona i atak.

Czekamy na powrót Waltona. To zawodnik, który mimo wszystko powinien grać w pierwszej piątce.

Mihm co tu mówić ... nie jest najmocniejszym punktem pierwszej piątki ... powiedzmy ... przeciętnym, jak nie słabym.

Można dać szasne Andrew Bynum'owi. Mimo tego, ze jest starszy odemnie o rok :evil: . Gościu ma szasne w przyszłości.

Kwame Brown. Z tym graczem wiąże niezłą przyszłość. Jax zrobi z niego ludzi. Jakby on zagrał na centrze, moze coś by z tego było

Smush Parker - dobry playmaker, powinien pozostać w pierwszej piątce. Koło Kobe'go moze być dobrym asystentem.

Devean George - nie ma co ukrywać. Dobry zawodnik, ale jako pierwszy rezerwowy. Obrońcom trudno się z nim uporać.

Von Wafer - nie mam pojęcia jak on gra. Widziałem jakieś tam urywki z meczów przedsezonowych z jego udziałem. Trudno mi ocenić jego grę. Jeśli ktoś mógłby coś o nim powiedzieć to prosze.

 

Oczywiście symbolem obecnych LAL jest Kobe. jaknajbardziej powinien zostać. Jest wszechstronny, dobry defensor, bierze ciężar gry na siebie.

 

Poza nim Odom. To co Kobe, tylko musi odblokować się pod względem punktów. Jednak 12 - 15 pkt na mecz to nie jest powalające, mimo wszystko dla niego szacunek.

 

No i oczywiście Aaron McKie. Dobrze ze przeszedł z 76-ers. Dobry, solidny gracz.

 

Inni zawodnicy chyba nie mogliby zostać takimi, który mogli by poprowadzić gry LAL. Myśle, ze ci co wypisałem mogą być tymi, na którch gra LAL bedzie sie opierała.

Jak myślicie ? Awansujemy do PO ? Jak daleko zajdziemy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście Aaron McKie. Dobrze ze przeszedł z 76-ers. Dobry, solidny gracz.

Za taką kasę mógł by być solidny gracz, a nie dziadek Aaron.

Faktycznie McKie zalicza nieprawdopodobne występy. Jego średnia to uwaga aż 0.3 pkt na mecz. No normalnie nie mogę uwierzyć, że taka wysoka. Cofam to co napisałem. Naprawdę solidny gracz... lol. :lol:

 

Jeśli plan 2007 pozostanie do roku...2007 to Lakers nie mają co liczyć na awans do PO w tym i przyszłym sezonie. A jak znam życie to Kupak spieprzy plan 2007 i hala Lakers będzie pusta przed długi długi czas. Lakers upadli nisko po oddaniu Shaqa, a jeszcze niżej (na dno) po zatwierdzeniu planu 2+James Bond. Ciekawy jestem tylko gdzie będzie grał Kobe....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podoba mi sie to:

 

"2+James Bond"

 

a co do tego co napisales... no coz, mcKie ma juz swoje lata, poza tyym nie po to zostal sciagniety zeby sypac po te 10-15 pkt/mecz. to dosiwadczony facet, sporo juz przeszedl, przyda sie w PO. a druga rzecz - to b.dobry defensor, jest jak na PG (bo raczej jako jedynka grywa) b.silny, swietnie utrzymuje sie na nogach, nie daje sie glupio lapac na faule, ale tez nie daje sie latwo mijac. Naprawde podoba mi sie jego praca w obronie, jak i poszczegolne zagrywki. Nie jestem specem od obrony (zwlaszcza w grze bez pilki) ale nawet ja widze jak np. w meczu z Bulls, Hinrich kilka razy sie 'potknal' na mckie...

 

inna sprawa - to mi szkoda Kobego i to strasznie, idiotyczny plan 2007... w ogole to wszystko qpy sie nie trzyma, Kobe juz coraz starszy, Bynum wybrany za mlody (jak Bynum oasiagnie optimum, to Bryant bedzie juz na emeryturze), transfery do dupy... (plan 2007 niby a sciaga Browna ktory ma bodaj do 2009 roku kontrakt z prawie 10mln na rok chyba) itd itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli plan 2007 pozostanie do roku...2007 to Lakers nie mają co liczyć na awans do PO w tym i przyszłym sezonie.

Można wiedzieć dlaczego :?: bo już nawet odkładając na bok moje kibicowanie Lakers to, które zespoły na zachodzi poza powiedzmy Spurs czy Mavs są póki co takimi pewniakami do PO przed Lakers :?: Nie ma pewniaków, poziom jest tak cholernie wyrównany, że różnice między zespołami z powiedzmy 5 miejsca a 9 czy 10 nie będą zbyt duże. Poziom na zachodzie z każdym sezonem spada w dół lub jak kto woli wyrównuje się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do tego co napisales... no coz, mcKie ma juz swoje lata, poza tyym nie po to zostal sciagniety zeby sypac po te 10-15 pkt/mecz. to dosiwadczony facet, sporo juz przeszedl, przyda sie w PO. a druga rzecz - to b.dobry defensor, jest jak na PG (bo raczej jako jedynka grywa) b.silny, swietnie utrzymuje sie na nogach, nie daje sie glupio lapac na faule, ale tez nie daje sie latwo mijac. Naprawde podoba mi sie jego praca w obronie, jak i poszczegolne zagrywki. Nie jestem specem od obrony (zwlaszcza w grze bez pilki) ale nawet ja widze jak np. w meczu z Bulls, Hinrich kilka razy sie 'potknal' na mckie...

O ile dobrze sobie przypominam LAL mieli do wydania po Kwame Brownie 5 mln. I za tą kasę mogli wziąźć solindego PG. Damon Jones bierze 3.5mln, Damon 3.75mln, Jaric 5mln. A wzieli za 2.5 McKie który się nie przyda. Powiedz mi jak jego defensywa i siła wpływa na grę Lakersów jak Aaron gra po 7 minut? Mieli farta z tym Parkerem, bo inaczej nie mieli by PG. Przyda się w Playoffach? Przepraszam, ale w tym roku Lakersi nie będą mieli PO.

 

Można wiedzieć dlaczego bo już nawet odkładając na bok moje kibicowanie Lakers to, które zespoły na zachodzi poza powiedzmy Spurs czy Mavs są póki co takimi pewniakami do PO przed Lakers Nie ma pewniaków, poziom jest tak cholernie wyrównany, że różnice między zespołami z powiedzmy 5 miejsca a 9 czy 10 nie będą zbyt duże. Poziom na zachodzie z każdym sezonem spada w dół lub jak kto woli wyrównuje się.

Lakers to tylko Kobe i Odom. Reszta to zawodnicy, którzy nic nie osiągneli, albo najlepsze lata mają już za sobą. Lakers będą w tym sezonie raczej tym czym byli w tamtym sezonie Bobcats - kopalnią talentów. Smush już się objawił, więc może będzie drugim Geraldem Wallecem. Ale PO? Patrzysz nieobiektywnie. 4 drużyny na Zachodzie mają teraz gorszy bilans niż Lakers. Z tym, że Houston większość spotkań grała bez T-maca. Ale nadal są pewniakiem jeśli chodzi o PO, przynajmniej moim zdaniem. Seattle się powoli rozkręca i wątpie, żeby Lakersi byli w stanie ich przekoczyć. A do Jazz wraca AK47, więc też wątpie aby LA byli od nich lepsi. Tak wiec moim zdaniem Lakers na zachodzie mogą być lepsi od: NOH, Kings, PTB i Memphis (chociarz ta ostatnia ekipia jest mocniejsza od kalifornijczyków). Czyli to wciąż 11-12 miejsce. Kogo Ty jeszcze chcesz, żeby oni przeskoczyli? Clippersów napewno nie, Phoenix też, Denver i GSW tak samo. Lakersi są słabsi niż rok temu. I nie widze ich w PO. Szybciej w wyścigu o 1 miejsce w drafcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers to tylko Kobe i Odom. Reszta to zawodnicy, którzy nic nie osiągneli, albo najlepsze lata mają już za sobą. Lakers będą w tym sezonie raczej tym czym byli w tamtym sezonie Bobcats - kopalnią talentów. Smush już się objawił, więc może będzie drugim Geraldem Wallecem. Ale PO? Patrzysz nieobiektywnie. 4 drużyny na Zachodzie mają teraz gorszy bilans niż Lakers. Z tym, że Houston większość spotkań grała bez T-maca. Ale nadal są pewniakiem jeśli chodzi o PO, przynajmniej moim zdaniem. Seattle się powoli rozkręca i wątpie, żeby Lakersi byli w stanie ich przekoczyć. A do Jazz wraca AK47, więc też wątpie aby LA byli od nich lepsi. Tak wiec moim zdaniem Lakers na zachodzie mogą być lepsi od: NOH, Kings, PTB i Memphis (chociarz ta ostatnia ekipia jest mocniejsza od kalifornijczyków). Czyli to wciąż 11-12 miejsce. Kogo Ty jeszcze chcesz, żeby oni przeskoczyli? Clippersów napewno nie, Phoenix też, Denver i GSW tak samo. Lakersi są słabsi niż rok temu. I nie widze ich w PO. Szybciej w wyścigu o 1 miejsce w drafcie.

Ja naprawdę rozumiem, że ja mogę czasami przesadać z brakiem obiektywizmu w stosunku do Lakers, ale to znowu jest straszne przegięcie w drugą stronę :? Gdzie Ty widzisz rozkręcające się Seattle, w tej chwili to przegrali trzy kolejne mecze w tym właśnie z Lakers i Hornets. W tej chwili mówisz, że tylko cztery zespoły mają gorszy od nich bilans dobra, ale zespół znajdujący się obecnie na czwartym miejscu w konferencji ma tylko o jedną przegraną mniej od nich, dwa mecze w tą czy w tą i sytuacja może się odwrócić.

 

Piszesz, że do Jazz wraca Kirilenko fajnie, ja też Jazz widziałem w PO przed sezonem, ale w Lakers w tej chwili 4 czy 5 graczy ze stałej rotacji jest kontuzjowanych także, żaden nie jest oczywiście zawodnikiem klasy gracza Jazz, ale kiedy brakuje tylu graczy też nie jest łatwo.

 

Dlaczego z góry zakładasz, że Clippers, Warriors czy Suns są nie do przeskoczenia :?: rozumiem jeszcze zachwyty nad Clippers na początku tego sezonu, ale te pozostałe ekipy nie grają nic takiego co spowodowałoby u mnie jakiś strach o pozycję Lakers.

 

Z takim składem powiedzmy przed dwoma czy trzema laty może nie mieliby szansy na PO, ale w tym roku, no nie rozśmieszaj mnie :) nie uważam ich za jakiegoś pewniaka, ale jeżeli kontuzje w końcu przestaną ich gnębić naprawdę nie widzę powodu żeby nie mieli awansować do PO, nawet wciąż jestem przekonany o tym, że możemy zająć pierwsze miejsce w dywizji nie dlatego, że jesteśmy tacy dobrzy, ale dlatego, że konkurecja wcale nie jest taka rewelacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Carter - Jones to drugi Atkins tylko mlodszy, do tego duzo glupot gada. Poza tym chyba rok bez obrony na jedynce nam wystarczy, a Jaric z tego co wiem to poszedl na wymiane. A 7minut wplywa tak ze jest to dobra 7-minutowa zmiana :> ;-)

 

a co do PO to tez niezla kmina. Nostradamus jestes? mozesz przypuszczac ale nie mozesz byc pewny, wszyscy rozegrali po 10-13 meczy a y juz bys im miejsca w PO rozdawal... niezly brecht... moze przeciez sie zdarzyc tak, ze Clippsi dostana zajebistej awarii (kontuzje, klotnie etc), a Nuggets zaczna przegrywac, przeciez beda wahania formy i takie tam rozne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do PO to tez niezla kmina. Nostradamus jestes? mozesz przypuszczac ale nie mozesz byc pewny, wszyscy rozegrali po 10-13 meczy a y juz bys im miejsca w PO rozdawal... niezly brecht... moze przeciez sie zdarzyc tak, ze Clippsi dostana zajebistej awarii (kontuzje, klotnie etc), a Nuggets zaczna przegrywac, przeciez beda wahania formy i takie tam rozne ;-)

Ja oceniam na podstawie składów, co pisałem wcześniej. Jesli Parker będzie grał jeszcze lepiej, Mhim dorzuci coś w ataku szanse się zwiększą. Zawsze przeciez może ktoś w innej drużynie doznać groznej kontuzji, albo wydarzyć się trade, który zrujnuje jakąs ekipe. Jak pisałem wcześniej ocena jest na podstawie obecnych składów. Nostradamus nie jestem, ale wiem napewno, że Lakers nie mają składu na dzień dzisiejszy, który dawał by im PO. Takie jest moje zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Carter - Jones to drugi Atkins tylko mlodszy, do tego duzo glupot gada

Nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem. Atkins bardzo dobrze teraz gra w nowym klubie. Z tego co się przyglądałem miał kilka meczów powyżej 20 pkt. Być moze Tomajovic nie chciał go odblokować i dać mu pełną swobodę, tak jak robił to z Bryantem

 

 

 

Mieli farta z tym Parkerem, bo inaczej nie mieli by PG. Przyda się w Playoffach? Przepraszam, ale w tym roku Lakersi nie będą mieli PO.

 

 

Nie moge powiedzieć... Smush jest dobry. Dobry zakup naprawde. I wydaje mi sie, ze razem z Kobe'm są w stanie zdobyć po 40 - 50 pkt na mecz. Czy Lakers nie beda mieli w tym roku playoffs ? To się okaże. Napewno ciężka praca jest wskazana. Wiadomo kontuzje na początku złapały Jeziorowców, ale kto wie co bedzie później ? Moze Kwame sie odblokuje ?

 

Za taką kasę mógł by być solidny gracz, a nie dziadek Aaron.

Faktycznie McKie zalicza nieprawdopodobne występy. Jego średnia to uwaga aż 0.3 pkt na mecz. No normalnie nie mogę uwierzyć, że taka wysoka. Cofam to co napisałem. Naprawdę solidny gracz... lol.

 

 

Moment ... 0.3 pkt na mecz ... ale ile meczów zagrał Aaron ? 2 czy 3 ? Nie jest wpuszczany na boisko... to jest fakt. Trzeba troche czasu, to jego nowy klub. Z tym gościem wiązane są duże nadzieje, a doświadczenie to jego duży atut ! Zauważyłeś moze jak było z Millerem z Indiany ? Przez sezon miał staty ok. 10 - 14 pkt. A w PO ? Ponad 22 pkt na mecz ...

Kobe również daje z siebie więcej w PO niż w sezonie regularnym ...

 

Jesli Parker będzie grał jeszcze lepiej, Mhim dorzuci coś w ataku szanse się zwiększą. Zawsze przeciez może ktoś w innej drużynie doznać groznej kontuzji, albo wydarzyć się trade, który zrujnuje jakąs ekipe.

Wiadomo jeśli Smush zagra lepiej i cała drużyna zagra lepiej od przeciwników i ... co najważniejsze zdobędą wiecej punktów wygrane będą 8) tylko trzeba zauważyć, ze Mihm nie jest jakimś super centrem. Parker dopiero zaczął seryjnie zdobywać punkty. Do tego dochodzi Walton i Slava ...

Uważam, ze sprawa PO dla LAL jest otwarta. Wiadomo sezon dopiero się zaczął. Nie mozna pozwolić sobie na porażki ze słabszym przeciwnikiem, a z tymi niby mocniejszymi powalczyć o zwycięstwo.

 

Go Lakers, go !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment ... 0.3 pkt na mecz ... ale ile meczów zagrał Aaron ? 2 czy 3 ? Nie jest wpuszczany na boisko... to jest fakt. Trzeba troche czasu, to jego nowy klub. Z tym gościem wiązane są duże nadzieje, a doświadczenie to jego duży atut ! Zauważyłeś moze jak było z Millerem z Indiany ? Przez sezon miał staty ok. 10 - 14 pkt. A w PO ? Ponad 22 pkt na mecz ...

Kobe również daje z siebie więcej w PO niż w sezonie regularnym ...

Po 1 grał w 8 spotkaniach średnio po 7.4 minuty.

Po 2 to nie porównuj go do Reggiego. Nie ta liga poprostu. McKie nie był liderem drużyny i nie miał tak wspaniałego rzutu. Specjalizuje się w trójkach, ale Miller był królem trójek. Poprostu nie ta liga.

 

Nie moge powiedzieć... Smush jest dobry. Dobry zakup naprawde. I wydaje mi sie, ze razem z Kobe'm są w stanie zdobyć po 40 - 50 pkt na mecz.

Smush jest dobry, ale bez przesady. Simmonsa z niego nie zrobią (MIP). 50 punktów w meczu jest możliwe jak Kobe rzuci conajmniej 35 pkt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem. Atkins bardzo dobrze teraz gra w nowym klubie. Z tego co się przyglądałem miał kilka meczów powyżej 20 pkt. Być moze Tomajovic nie chciał go odblokować i dać mu pełną swobodę, tak jak robił to z Bryantem

No u nas Atkins też rzucał po 20 pkt i to nie raz. Tylko, że PG przeciwen drużyny wykrecali rekordy kariery. Chcąc nie chcąć zawsze byliśmy przez niego te 10 pkt to tyłu :?

 

Ja oceniam na podstawie składów, co pisałem wcześniej.

To na pewno SSS i King-sów też widzisz w PO? Bo jeżeli tak to chyba masz zwidy chłopie :o Ja ocenie napodstawie tego co widze, co się dzieje w drużynie, kto jak gra itd. i powiem Ci, że LAL będą w PO i to nie bedzie awans z ostatniego miejsca..

 

Moze Kwame sie odblokuje ?

Wiecie co? Przestałem w to wierzyć :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze Kwame sie odblokuje ?

Wiecie co? Przestałem w to wierzyć :?

Szczerze to nawet Kwame grający tak jak gra jest dla nas w obecnej sytuacji cenniejszym graczem niż byłby Atkins i Butler. Ja wciąż wierzę, że on zaskoczy, nie będzie to wybuch bomby atomowej, ale będzie lepiej niż jest. Ja chcę mieć tego gościa na parkiecie kiedy gramy z zespołami mającymi klasowych PF, naprawdę chciałbym go zobaczyć w meczu ze Spurs przeciwko Duncanowi. Kwame się z czasem nauczy gdzie i kiedy powinien być w ataku, jak przestanie myśleć co robić, a zacznie grać instynktownie to zobaczymy na co go stać. Jego siła i rozmiary w defensywie są naszym sporym atutem, rok temu kiedy Lamar grał na 4 co chwila musiała być pomoc teraz tego nie ma i to dzięki obecności Kwame. Niech ktoś tylko nie pomyśli, że robię z niego jakiegoś super defensora, ale broni na dobrym poziomie zdecydowanie powyżej przeciętnej, potrafi utrzymać pozycję przeciwko wysokim przeciwników a to nam daje bardzo dużo. Ma jak na razie problemy z faulami, ale widać nawet na przykładzie Mihma, że to jest do poprawienia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na pewno SSS i King-sów też widzisz w PO? Bo jeżeli tak to chyba masz zwidy chłopie :o Ja ocenie napodstawie tego co widze, co się dzieje w drużynie, kto jak gra itd. i powiem Ci, że LAL będą w PO i to nie bedzie awans z ostatniego miejsca..

Co do Sacramento to pisałem, że Lakers powinni być od nich wyżej. Co do SSS to pisałem, że będą wyżej od Lakersów, ale co do PO to nie wiem. Może załapią się na doczepkę. Jak oceniasz na podstawie tego kto jak gra to odpowiedz mi dlaczego Lakersi zajmują obecnie 3 miejsce poza miejscami premiowanymi awansem do playoffow? I dlaczego ostatnio tak przegrywają w konferencji z LAC, Grizzlies i Wolves. Za porażki wejdą do PO, albo za to że się starają. Dzisiaj zobaczymy jak poradzą sobie z ostabioną drużyną ze wschodu. Pojedynek zapowiada się ciekawie, bo w obu ekipach jest tylko 2 zawodników i potem przerwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Przestałem w to wierzyć

 

Mich@lik : obserwuje forum od dłuższego czasu i zauważyłem ( jakby sie nie dało :D ), ze jesteś fanem LAL. Jeśli przestałeś ... to bardzo źle. Brown potrzebuje czasu. Myśle, ze w tym sezonie, moze jeszcze nie, ale w następnym będzie juz normalne, ze bedzie rzucał po 15 - 20 pkt. To oczywiście moje zdanie mozecie sie z tym nie zgadzać.

 

Po 2 to nie porównuj go do Reggiego. Nie ta liga poprostu. McKie nie był liderem drużyny i nie miał tak wspaniałego rzutu. Specjalizuje się w trójkach, ale Miller był królem trójek. Poprostu nie ta liga.

To nie było porównanie tylko przykład. Sorki, nie napisałem wcześniej. Masz racje McKie jest gwiazdą aczkolwiek nie tego formatu co Miller. Zgadzam sie jaknajbardziej. Nie był liderem drużyny - jasne, masz racje. Ale czy znowu Miller był królem trójek ? Nigdy nie zabłysnął tak bardzo tymi trójkami.

 

Smush jest dobry, ale bez przesady. Simmonsa z niego nie zrobią (MIP). 50 punktów w meczu jest możliwe jak Kobe rzuci conajmniej 35 pkt

 

Smush miał dwa mecze ponad 20 pkt. Moze i więcej, być moze nie dopatrzyłem. Niezłe duo będzie, zobaczycie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zabłysnął tak bardzo tymi trójkami.

Boże widzisz i nie grzmisz.

Proponuje mamy vintage do PO z sezonu 1996/1997 i bodajże 1997/1998.

Poza tym nikt poza nim przez 15 sezonów z rzędu nie miał pow. 100 trójek w każdym z sezonów. Ma najwięcej trafionych trójek ze wszystkich zawodników grających KIEDYKOLWIEK w NBA. I ty mówisz, że nie zabłysnął? To podaj mi nazwisko zawodnika, który zabłysnął bardziej niż on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojedynek zapowiada się ciekawie, bo w obu ekipach jest tylko 2 zawodników i potem przerwa.

Ciekawie się zapowiada faktycznie, ale dlaczego w Nets tylko 2 :?: Carter z Suns już zagrał więc ich trójca jest w komplecie.

 

Moim zdaniem przy ocenie szans Lakers nie bierzesz pod uwagę tego, że jest w tej drużynie sporo nowych zawodników w dodatku starających się przyswoić jedną z najtrudniejszych strategii ofensywnych w koszykówce. Wiele zespołów jak chociażby Sonics mają zachowany trzon zespołu od zeszłego sezonu albo i jeszcze dłużej.

 

Lakers w zasadzie z tych swoich 6 przegranych nie byli w stanie wygrać tylko meczu z Grizzlies, w którym od początku do końca byli zdecydowanie słabsi od rywali tak każdy z tych meczów równie dobrze mogli roztrzygnąć na swoją korzyść, w zeszłym sezonie przeciwnicy nie mieli żadnych problemów żeby wrzucić Lakers 100 punktów, w tym udało się to tylko graczom Suns.

 

Dla mnie na dzień dzisiejszy poziomem Lakers odbiegają na zachodzie tylko od Spurs i Mavs widziłem w czołówce Rockets, ale kontuzja T-Maca i ogólnie słaba postawa drużyny do tej pory sprawiają, że na dzień dzisiejszy widzę te dwie ekipi na czele a za nimi całą resztę z równymi szansami

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się zapowiada faktycznie, ale dlaczego w Nets tylko 2 :?: Carter z Suns już zagrał więc ich trójca jest w komplecie.

A to przepraszam. Wszystko przez Gumbiego. Wczoraj się wkurzył, że Sixers przegrali i straszył mnie, że VC złamał nogę w 3 miejscach.

 

Moim zdaniem przy ocenie szans Lakers nie bierzesz pod uwagę tego, że jest w tej drużynie sporo nowych zawodników w dodatku starających się przyswoić jedną z najtrudniejszych strategii ofensywnych w koszykówce. Wiele zespołów jak chociażby Sonics mają zachowany trzon zespołu od zeszłego sezonu albo i jeszcze dłużej.

Możliwe, że ja też nie oceniam ich obiektywnie. Nigdy ich nie lubiłem, a w szczególności Kobasa. Nie znam też się na nich tak dobrze jak na Cavsach, więc mogę się naprawdę mylić. Jednak narazie Lakers nie porwali mnie swoimi wynikami do tego stopnia że dałbym im miejsce w Playoffach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czlowieku przeczysz sam sobie, najpierw twierdzisz ze oceniasz udzial w PO na podstawie skladow druzyn a teraz mowisz o tym ze na podstawie ich gry... zdecyduj sie, troszke sie gubisz 'w zeznaniach'.

 

a teraz kilka uwag, nie pamietam kto to pisal wiec pisze ogolnie...

 

- Atkins mial JEDEN mecz, w ktorym zdobyl 20pkt, z Detroit bodaj, a jego srednia z obecnego sezonu to chyba troszke ponad 4 pkt-y. Faktycznie swietny jest.

 

- Tomjanovich w miare krotko trenowal Lakers wiec trudno tutaj odnosic jego osiagi w stosunku do Atkinsa czy Kobego

 

- Miller i McKie to nie ta sama liga?? Mysle ze jednak i Pacers i Lakers graja w NBA ;-)

 

- Carter, mowisz o tym ocenianiu na podstawie skladow... najprostszy przyklad zgubnosci tych prognoz to Houston Rockets, miala byc wielka sila a jest tylko duza kupa. Kings tez nie maja zlego skladu, Sonics przeciez tez (o czym Michalik wspomnial), a Knicks ?? na kartce wygladaja swietnie... itd itp...

 

- "Smush jest dobry, ale bez przesady. Simmonsa z niego nie zrobią " znowu Nostradamus sie wlaczyl ?? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ty mówisz, że nie zabłysnął? To podaj mi nazwisko zawodnika, który zabłysnął bardziej niż on.

 

Wg mnie druzyna, która naprawde zabłysnęła jest Seatle z poprzedniego sezonu. Sypali trójkami az miło. Być może jestem w błędzie, ale nigdy nie kojarzyłem Reggie'go jako gracza sypjącego trójeczkami. Respekt dla Carter#15

 

 

 

Moim zdaniem przy ocenie szans Lakers nie bierzesz pod uwagę tego, że jest w tej drużynie sporo nowych zawodników w dodatku starających się przyswoić jedną z najtrudniejszych strategii ofensywnych w koszykówce.

 

Owszem biore pod uwagę, ale znając Jaxa nie przyjdzie im to bardzo trudno. Trzeba naprawde chcieć, i trenować godzinami dziennie. Trójkąty to faktycznie trudna taktyka, ale jeśli są wykonywane na najwyższym poziomie, z pełnym zaangażowaniem, to są tego skutki.

 

 

 

Nigdy ich nie lubiłem, a w szczególności Kobasa.

 

A to twój błąd :D :evil: :twisted:

 

Jednak narazie Lakers nie porwali mnie swoimi wynikami do tego stopnia że dałbym im miejsce w Playoffach.

 

A czy w poprzednim sezonie nie powalili cię Bullsi ? Zaczęli bodaj od startu 0-9. A w playoffach ładnie namieszali ... ekhm jesli mozna to tak nazwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że ja też nie oceniam ich obiektywnie. Nigdy ich nie lubiłem, a w szczególności Kobasa. Nie znam też się na nich tak dobrze jak na Cavsach, więc mogę się naprawdę mylić. Jednak narazie Lakers nie porwali mnie swoimi wynikami do tego stopnia że dałbym im miejsce w Playoffach.

Hehe podstawowa kwestia jest taka, że Lakers też nie powalają mnie swoimi wynikami, ale chodzi przede wszystkim o to, że poza tymi dwoma zespołami, które wymieniłem nikt mnie nie powala ani swoimi wynikami, ani swoją grą żebym dał im miejsce w PO - stąd widzę szansę dla Lakers :P

 

Moim zdaniem przy ocenie szans Lakers nie bierzesz pod uwagę tego, że jest w tej drużynie sporo nowych zawodników w dodatku starających się przyswoić jedną z najtrudniejszych strategii ofensywnych w koszykówce.

 

Owszem biore pod uwagę, ale znając Jaxa nie przyjdzie im to bardzo trudno. Trzeba naprawde chcieć, i trenować godzinami dziennie. Trójkąty to faktycznie trudna taktyka, ale jeśli są wykonywane na najwyższym poziomie, z pełnym zaangażowaniem, to są tego skutki.

 

To było do Cartera :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.