Skocz do zawartości

Random shit // REGULAR SEASON 12/13


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

tak beznadziejny jest Austin Rivers, że grający na poziomie 48% TS powracający po kontuzji Eric Gordon przejmuje 2/3 jego minut i z 3. od końca drużyny ligi robi bilans 6-2 z nim na parkiecie, ze zwycięstwami nad Spurs, Rockets, Wolves czy Dallas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fenomen Utah Jazz?

Foye Mo Hayward Millsap Al - obwód to wyrzutki z paru klubów a ich liderem jest Al Jefferson, ja pi****le.

nie wiem jak oni to robią i kogo to jest zasługa, pewnie Salt Lake City, bo średnio wygodnie, delikatnie mówiąc, się tam gra od lat. No i trenera, niezły koleś.

Zresztą tam Jamal Tinsley gra po 20 minut na mecz i odżył z popiołów.

 

Co do Blazers to Matthews jest kotem w defensywie i nie pierdoli się w tańcu w ataku - baseline obsługuje idealnie jak na absolwenta najlepszej szkoły pod tym względem, Utah Jazz zresztą - zdecydowanie future x-factor jakiegoś contedera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roster-wise na Zachodzie seedy od 1-5 Nuggs i Lakers to inny level. Chociaż Memphis po tym jak Arthur jest jakiś niewyraźny i gdy stracili Pondiego to mają tylko pierwszy unit.

mamy Mavericks którzy na początku byli over a teraz są underperformerami przez brak Dirka.

8 ekip z napakowanym rosterem.

Blazers w sumie mają bardzo mocny core 5 osobowy i jakoś to jeździ. Timberwolves zdrowi też mają kim grać (jeden zresztą circa top10 ligi rok temu).

Rockets mają all-stara pełną gębą, a kto wie czy nie superstara in da making.

Hornets Kings Suns i Jazz to na papierze potencjalnie najgorsze ekipy w konferencji.

Kings potencjalnie są lite Nuggets edition, ale koszykówkę grają równie pomysłową jak ułożoną hehe.

Czyli zostaje Hornets Suns i Jazz - pierwsi przed sezonem mieli być czarnym koniem, zresztą jak odzsykali zdrowie to zaczynają trybić (wysoki franchise player + star/all-star guard to fajne podwaliny)

 

Tylko Suns mają gorszą biedę w składzie jak dla mnie na Zachodzie, bo ich najlepszym zawodnikiem jest albo Dragic albo Dudley, wow.

 

i chodzi mi o to, że fenomenalne jest to, że z całym small-marketem, odejściem gwiazd praktycznie regularnie, masą kontuzji i Jamalem Tinsleyem jako jedynym true PG Utah Jazz jest obecnie na #7 seedzie i tylko 6 ekip jest trudniej wyjebać u siebie w hali. Ja się pytam kto tu jest cudotwórcą? Zresztą rok temu mimo nieco lepszej sytuacji kadrowej też było to niemałą niespodzianką. Zresztą nawet na tym waszym jazzfans forum wszyscy jadą Jeffersona miedzy innymi za to, że zabiera za dużo touches, jest bezproduktywny, zajebiście wygląda tylko w liczbach i daje dupy w obronie.

 

I to wszystko przy kiszeniu Favorsa i Kantera gdzieś w ogonach minut, just wow.

 

 

anyway, kiedy wraca Shumpert?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anyway, kiedy wraca Shumpert?

http://scores.espn.go.com/nba/boxscore?gameId=400278300

hehe

 

 

 

co do ADavisa jeszcze, to jak dla mnie ma mega papiery na bycie wybitnym obrońcą, między innymi dlatego że jest długi, ale nie nazywa się Milicic i dlatego że podejmuje instynktowne decyzje w obronie - czasem złe, ale jest nieopierzony po całości i wraz z doświadczeniem oduczy się tych złych, a te dobre mu zostaną. Łatwiej zrobić to w drugą stronę niż nauczyć kogoś myśleć jak DPOTY - między innymi dlatego McGee, Ibaka i DeAndre robią tak małe postępy.

A jeśli chodzi o bycie freakiem natury, to ja mam zupełnie inne wrażenie. Jest freakiem Chandler-like, który owszem lata nad obręczami i ma podwójną windę z miejsca ale fizycznie wygląda jakby miał się połamać średnio dwa razy do roku. DNP będzie często gościć u niego w boxach.

 

Freakiem natury to był David Robinson, Shaq, Howard - czyli połączenie mięśni, body toughness, mobilności i siły które objawia się raz-dwa razy w dekadzie, jeśli mówimy o NBA bigs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie Davis gra rookie season smth like Garnett (lepiej trochę), mnie się podoba, natural instinct, gdyby Hornets wzięli zamiast Riversa Jeremy Lamba wygladaliby naprawdę nieźle. będą groźni dopóki Davis nie zdezertuje do LA walczyć z 39-letnim Bryantem o 6. pierścień.

 

no ale mega wyrównany jest zachód, do tego stopnia, że gdyby Eric Gordon i Dirk byli zdrowi to potencjalnie byłoby tam 13 zespołów na dodatni bilans

 

Shumpert ma c***ową fryzurę, ale jest zajebisty. fav Knick' od czasów Houstona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i chodzi mi o to, że fenomenalne jest to, że z całym small-marketem, odejściem gwiazd praktycznie regularnie, masą kontuzji i Jamalem Tinsleyem jako jedynym true PG Utah Jazz jest obecnie na #7 seedzie i tylko 6 ekip jest trudniej wyjebać u siebie w hali. Ja się pytam kto tu jest cudotwórcą? Zresztą rok temu mimo nieco lepszej sytuacji kadrowej też było to niemałą niespodzianką. Zresztą nawet na tym waszym jazzfans forum wszyscy jadą Jeffersona miedzy innymi za to, że zabiera za dużo touches, jest bezproduktywny, zajebiście wygląda tylko w liczbach i daje dupy w obronie.

 

I to wszystko przy kiszeniu Favorsa i Kantera gdzieś w ogonach minut, just wow.

 

 

 

skład jest szeroki i fizycznie mocny i to wystarczy na bycie w top 8 jak widać, a co do Ala to na tych samych forach gdzie jest "notorycznie" jechany wygrywa zazwyczaj bezapelacyjnie jako najlepszy gracz Utah więc niema co przesadzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnek o AD.

Tylko pytanie o którym AD z tego draftu to powiedział? :) Co prawda jak na razie widziałem tylko ze 3 mecze Detroit(NOH żadnego) ale jak wchodził Drummond to działo się dużo dobrego. W ataku wiadomo że nie dostaje dużo piłek i jest jeszcze dosyć surowy, chociaż ostatnio regularnie dorzuca coś koło 10pkt. Za to w obronie jest differance makerem i pamiętam, że sam LeBron ze 3 razy się zastanawiał zanim wjechał w pomalowane. Możliwe, że Detroit tym pickiem odbili sobie wybór Darko :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drummond rzeczywiscie wyglada ciekawie i powinni w tym Detroit zaczac ogrywac duet Monroe - Drummond, ktory za 2-3 lata moze duzo mieszac w NBA.

 

Anthony'ego Davisa widzialem w kilku spotkaniach i na razie spelnia role śmieciarza - wystawki na pusty kosz albo zbiorka ofensywna i rzut. Zagrywek na niego praktycznie nie ma i wiecej iso gra sobie Robin Lopez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko pytanie o którym AD z tego draftu to powiedział? :) Co prawda jak na razie widziałem tylko ze 3 mecze Detroit(NOH żadnego) ale jak wchodził Drummond to działo się dużo dobrego. W ataku wiadomo że nie dostaje dużo piłek i jest jeszcze dosyć surowy, chociaż ostatnio regularnie dorzuca coś koło 10pkt. Za to w obronie jest differance makerem i pamiętam, że sam LeBron ze 3 razy się zastanawiał zanim wjechał w pomalowane. Możliwe, że Detroit tym pickiem odbili sobie wybór Darko :)

Powiedział to po meczu z NOH. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.