Skocz do zawartości

LAL vs. PHI, KB8 vs. AI3- runda n-ta


kore_old

Kto jaki jest  

12 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto jaki jest

    • AI jest super
    • KB jest do niczego :-]


Rekomendowane odpowiedzi

Joseph

Wydzieliłem posty z dwóch tematów, w których równocześnie toczyła się dyskusja, która na naszym Forum jest od zawsze tematem przewodnim.:wink:

 

Lakers - zgodnie z oczekiwaniami. Kobe chce kolegów, którzy też będa rzucać, bidulek chciał byc drugim Iversonem i tu lipa.

:lol: ze niby iverson to marzenie kazdego ?? rozumiem ze to byl text w kategorii scienfiction joke ;-) wierz mi ze za nic w swiecie nie zamienilbym Kobasa na Iversona. Masz inne zdanie, wiem, Twoja sprawa, ale nie deprecjonuj zawodnikow w ten sposob. Mowisz sorry za zlosliwosc, po co? po prostu jak masz przepraszac za chwile to po co to robisz w ogole? albo chcesz byc zlosliwy i nie przepraszasz albo nie chcesz i nie jestes, proste. Inna sprawa, ze nie wiem czy kiedykolwiek uslyszales od fana Lakers jakies pogardliwe okreslenie na swoich idoli. chyba nie, my caly czas takowe slyszymy na temat ich osob, ich gry, czy zespolu jako ogolu. Mamy po prostu wiecej honoru? nie mnie to oceniac, ale na pewno widoczny jest jakis kompleks mniejszosci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lakers - zgodnie z oczekiwaniami. Kobe chce kolegów, którzy też będa rzucać, bidulek chciał byc drugim Iversonem i tu lipa.

:lol: ze niby iverson to marzenie kazdego ?? rozumiem ze to byl text w kategorii scienfiction joke ;-) wierz mi ze za nic w swiecie nie zamienilbym Kobasa na Iversona. Masz inne zdanie, wiem, Twoja sprawa, ale nie deprecjonuj zawodnikow w ten sposob. Mowisz sorry za zlosliwosc, po co? po prostu jak masz przepraszac za chwile to po co to robisz w ogole? albo chcesz byc zlosliwy i nie przepraszasz albo nie chcesz i nie jestes, proste. Inna sprawa, ze nie wiem czy kiedykolwiek uslyszales od fana Lakers jakies pogardliwe okreslenie na swoich idoli. chyba nie, my caly czas takowe slyszymy na temat ich osob, ich gry, czy zespolu jako ogolu. Mamy po prostu wiecej honoru? nie mnie to oceniac, ale na pewno widoczny jest jakis kompleks mniejszosci...

Kore wrzuc na luz. Pomijając fakt, że bidulek to nie jest pogardliwe określenie, to przez tyle lat słyszeliśmy od fanów LAL, że Kobas i Lakers są wspaniali, zdobyli 3 tytuły, a AI to samolub, psuje drużynę bo nie pozwoli mieć drugiego superstrzelca i chce tylko rzucać. Nie mowie ze na tym forum bo tu akurat tego prawie nie bylo, ale ogolnie. Teraz sytuacje Lakers i Sixers dokladnie się odwróciła, więc czemu nie mogę sobie trochę poużywać. Zwłaszcza, ze z przymruzeniem oka i to takie niewinne żarty nie majace na celu nikogo obrazic ani tym bardziej wywoalac nast. dyskusji LAL-Sixers. Jeszcze napsialem PS zeby to bylo jasne. Pietras z nas ciagle zartuje i nikt tego nie bierze do siebie, nawet jakby przestal to nie byloby tu tak smiesznie i czulbym sie nieswojo, wiec mam nadzieje ze potraktujesz moj jeden troche zlosliwy i jak juz powiedzialem napisany z przymruzeniem oka post mniej na serio. Nie wiem po co sie tlumacze w ogole ;)

 

PS. Tez za ic w swiecie nie zamienilbym Kobasa na Iversona, bo Kobas w Phily to bleeee, AI w sraczkowatym stroju jeszcze gorzej, poza tym Lakers mają już wystarczająco dużo tytułów i kolejnego im nie trzeba, a Cheeks też przyszedł walczyć w Philly wlasnie o tytuł, a nie o loterię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monty, a dawniej Gumbi Wink kilka Twoich cytatow :> :

 

" lubie jak gracz spędza całą karierę w jednym klubie i jest mu wierny do końca a nie goni za mistrzostwem "

 

lubisz to bo musisz to lubic, pochwalasz 'nie goeninie' za mistrzowstwem bo AI go nigdy nie zdobedzie :>

 

"przez nieudolną politykę klubu ostatnie klilka lat poszło na marne."

 

nie jestem specem od suxers, ale wydaje mi sie ze takie cos jak transfer Webbera (co sie dzieje ze skinnerami, thomasami i williamsonami kazdy widzi) czy wybory iguodali i korvera (jak na druga runde draftu) byly strzalami w '10'. Z lat wczensijeszych - Dalembert, Sallmons... itd

 

"AI - wielki, wybitny gracz"

 

wielki moze i tak ale czy wybitny to ocenia historia, a z lczbą zero w rubryce "NBA Chammpion" raczje go takim nie nazwą Wink

 

"Van zmień napis na avku na tablicy jaką trzyma Kobas na "Shaq I Miss U""

 

ja to zrobie jak Ty wstawisz Iversona z tablica "I'll Always B A Loser" Twisted Evil

TO JEST CZĘŚĆ POSTA, KTÓRA ZAPOCĄTKOWAŁA JEDNĄ Z DYSTUSJI

Monty, a dawniej Gumbi ;-) kilka Twoich cytatow :> :

 

" lubie jak gracz spędza całą karierę w jednym klubie i jest mu wierny do końca a nie goni za mistrzostwem "

 

lubisz to bo musisz to lubic, pochwalasz 'nie goeninie' za mistrzowstwem bo AI go nigdy nie zdobedzie :>

Przekonamy sie za pare lat 8) A nawet jak nie zdobedzie to dla mnie i tak bedzie to ciagle najlepszy gracz jaki wyszedl na parkiet.

 

"przez nieudolną politykę klubu ostatnie klilka lat poszło na marne."

nie jestem specem od suxers, ale wydaje mi sie ze takie cos jak transfer Webbera (co sie dzieje ze skinnerami, thomasami i williamsonami kazdy widzi) czy wybory iguodali i korvera (jak na druga runde draftu) byly strzalami w '10'. Z lat wczensijeszych - Dalembert, Sallmons... itd

Rozwalili bez sensu skład z 2001 roku a potem zmarnowali 4 kolejne lata podpisujac pseudo superstrzelców, jakieś niewypały i zapychajac salary cap. To tak w skrocie. W koncu AI ich zaszantrazowal to sciagneli Webbera w zeszlym roku, troche za pozno, do draftu kazdy moze miec szczescie. Zauwaz ze napisalem ze teraz wreszcie w Sixers zaczyna sie dziac cos dobrego (chociaz jeszcze brakuje kilku wzmocnien przez naszego 'wspanialego' GM ktory przespal lato i nie wiem po co oddal Jacksona), ale nie skresla to kilku wczesniejszych zmarnowanych lat.

 

"AI - wielki, wybitny gracz"

 

wielki moze i tak ale czy wybitny to ocenia historia, a z lczbą zero w rubryce "NBA Chammpion" raczje go takim nie nazwą ;-)

KG nie zacytowales :> a na pewno jest mniesjzy od AI (nie liczac wzrostu) ;) Joseph juz napisal to co ja chcialem, poza tym Horry nie ma co juz robic z pierscieniami, Milicic o maly wlos mialby juz 2, czy to znaczy ze sa lepszymi i bardziej wybitnymi koszykarzami od Iversona. Coś chyba nie przemyślałeś tego ;) Dla mnie ilość tytułów nie ma zadnego znaczenia w ocenie, czy gracz byl wybitny, najlepszy w historii, czy nie.

 

"Van zmień napis na avku na tablicy jaką trzyma Kobas na "Shaq I Miss U""

 

ja to zrobie jak Ty wstawisz Iversona z tablica "I'll Always B A Loser" :twisted:

1. Nie widze zwiazku.

2. Nie lubię klamać.

3. Na razie od 1.5 roku fakty przemawiaja za tym, że to Kobe nim jest 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno wielkie "hmmmmm" :P

 

nawet jak nie zdobedzie to dla mnie i tak bedzie to ciagle najlepszy gracz jaki wyszedl na parkiet.

no panie Gumbi, znaczenie slowa ignorancja sie klania, moze tak sprawdzisz w slowniku i odniesiesz do swojej wypowiedzi ?? jednak 'troszeczke' (i tu troszeszczke nieprzypadkowo w cudzyslowiu) przesadziles... Kazde dziecko wie ze najwiekszym i najwybitnijeszy byl MJ 8) A i po nim znajdzie sie wielu lepszych od Iversona

 

do draftu kazdy moze miec szczescie.

powiedz to Wizardsom, Clippersom i innym z wieloma bustami ;-) w przypadku sixers to juz lekkie wyrachowanie i smykalka

 

naszego 'wspanialego' GM ktory przespal lato

mozesz sobie tak mowic bo to najprostsza linia obrony i zrzucanie winy za slabosci swoich idoli. Fakty obiektywne wygladaja jednak inaczej i dobrze o tym wiesz. Nie ma cudotworcow ktorzy robia cos z niczego, a wasz super GM IMO jednak do takiego cudu sie zblizyl. Gdyby takowy pracowal w Lakers teraz nie musielibysmy plakac po kontuzji kogos takiego jak Brown.

 

KG nie zacytowales

owszem nie zacytowalem bo w inna storne byl skierowany moj post. Ale mniemam ze z nim sprawa moze byc podobna. co do listy zawodnikow, coz, dla mnie zawsze te cyferki i rubryczki o ktorych wspominalem w znaczycym stopniu podbijaja wartosc tejze wybitnosci. Pozatym gracz 'wybitny' wg was ale bez tytulu to zawsze gracz niespelniony.

 

1. Nie widze zwiazku.

2. Nie lubię klamać.

3. Na razie od 1.5 roku fakty przemawiaja za tym, że to Kobe nim jest

1. Pogrzeb w historii i pomysl ;-)

2. nie musisz, to tylko przepowiednia :D

3. jakies chyba inne fakty znamy i inne historie... ja bym poiwiedzial raczej ze od 10-u lat moja wersja sie sprawdza rokrocznie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bidulek to nie jest pogardliwe określenie

akurat chodzilo mi o tych 'cieniasow' , 'lamerow', 'frajerow' i ogolne takie dziwne nabitki na czacie czy tez tutaj... ale ok, nie chce wyciagac jakichs tam brudow.

 

Nie mowie ze na tym forum bo tu akurat tego prawie nie bylo

no wlasnie, nie bylo wiec nie powinienes w ten psoosb argumentowac czegos :>

 

Teraz sytuacje Lakers i Sixers dokladnie się odwróciła, więc czemu nie mogę sobie trochę poużywać.

a/ odwrocila ?? Gumbi, znowu piszesz jakies science - fiction ?? Ze niby Suxers wygraja 60 meczow w sezonie po czym spektakularnie zdobeda tytul... OK, umowmy sie- jak to sie stanie to na Twoje konto przelewam 1000,a co tam kurde - 100.000 zlotych 8) Pobudka !!

 

b/ poużywac...hmmm... ja wroce do tego- czy jak suxers lezeli na lopatkach kwiczac w agonii to ktokolwiek z nas sobie uzywal ?? :roll: inna sprawa ze Lakers nie sa w agonii, ale ok, chcesz uzywac, mozesz uzywac, robilem tylko dochodzenie ;-)

 

Zwłaszcza, ze z przymruzeniem oka i to takie niewinne żarty nie majace na celu nikogo obrazic

i chwala Ci za to tato :P ;-)

 

słyszeliśmy od fanów LAL, że Kobas i Lakers są wspaniali, zdobyli 3 tytuły, a AI to samolub, psuje drużynę bo nie pozwoli mieć drugiego superstrzelca i chce tylko rzucać

jeszcze wroce do tego; wskaz mi czlowieka ktory tak poweidzial a Ci racje przyznam 8)

 

i na koniec to co bylo na poczatku:

 

Kore wrzuc na luz

jakos tutaj zawsze jestem wyluzowany, nie mysl ze cos tutaj sie wkurzam, obrazam czy cos. Juz Ci mowilem ze wtedy klne :P ;-) wiec spoko luz Gumbi, everything is under control :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no panie Gumbi, znaczenie slowa ignorancja sie klania, moze tak sprawdzisz w slowniku i odniesiesz do swojej wypowiedzi

Sorry, ale znowu przeginasz w doborze słów. Czy ignorancją nazywa się wiarę w swoich idoli, czy ignorancją faznów Jazz było wierzenie, że np: Malone kiedyś pokona Jordana w Finale, czy ignorancją było wierzenie, że Bulls przebrną pierwszą rundę PO'05, choc kontuzje wykluczyły 3 starterów. Sorry, ale jeśli kibicowanie komuś i wiarę w tego kogoś nazywasz ignorancją to niewiem po co interesujesz się jakimkolwiek sportem- przecież wiara w swój klub/zawodnika jest ideą kibicowania, a ze wierzy się pomimo niedogodności to tylko świadczy o charakterze. Wolałbyś, żeby Gumbi był chorągiweką i latał tam gdzie aktualnie jest największy szum :?

mozesz sobie tak mowic bo to najprostsza linia obrony i zrzucanie winy za slabosci swoich idoli. Fakty obiektywne wygladaja jednak inaczej i dobrze o tym wiesz.

I kto to pisze. Fan ekipy, której kibice od ponad roku domagają się głowy GMa (lub/i właściciela) za błedy jakie niewątpliwie popełnia. Prawda jest taka, że AI gra pomimo wielu niedogodności w Sixers, i niestety niema większego wpływu na to kogo Sixers pozyskują (choć pewnie jakis tam wpływ ma). Choćby kwestia coacha. Od odejścia Browna minęło ponad 2 lata, a dopiero teraz zarząd poszedł na ręke Answerowi i sprowadził trenera, o którego on zabiegał od początku. Błedy transferowe sa bolączką Sixers od długiego czasu. Sprowadzenie np: Van Horna było kretyńskim błędem, sprowadzenie Robinsona mogło okazać się dobre, ale niestety koleś się połamał, co sprawia, że ten trade te można uznać za nieudany dla Sixers, oddanie Snowa to już kompletne fiasko- czy to jest wynik nieudolnoisci lidera zespołu?

Czy nieudolnością KB spowodowana jest beznadziejna postawa Kwame, średnia gra Odoma, który zawodzi zwłaszcza w końcówkach, niestabilna gra w obronie całego zespołu. Jedyny zarzut pod adresem KB to wywalenie z klubu Shaqa, za które jest po części odpowiedzialny. Zarzucasz Iversonowi niudolnośc popatrz na swoje podwórko porównaj i na koniec zajżyj do słownika i przeczyaj cop znaczy ignorancja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bidulek to nie jest pogardliwe określenie

 

akurat chodzilo mi o tych 'cieniasow' , 'lamerow', 'frajerow' i ogolne takie dziwne nabitki na czacie czy tez tutaj... ale ok, nie chce wyciagac jakichs tam brudow.

 

Lamers ja zawsze pisze na tej zasadzie co Wy Suxers. Cienias to ocena umiejętności zawodników i drużyny, nie moja wina że są ciency. Czasami też na Shaqa mówię Grubas, no bo jest gruby i sie z tym nie kryje. Ale zadnych freajerów, ment, debili i innych takich obraźliwych stwierdzeń nigdy nie używałem wiec sorka, zły adres :)

 

Nie mowie ze na tym forum bo tu akurat tego prawie nie bylo

 

no wlasnie, nie bylo wiec nie powinienes w ten psoosb argumentowac czegos :>

 

I nie robię, źle to odczytałeś.

 

Teraz sytuacje Lakers i Sixers dokladnie się odwróciła, więc czemu nie mogę sobie trochę poużywać.

 

a/ odwrocila ?? Gumbi, znowu piszesz jakies science - fiction ?? Ze niby Suxers wygraja 60 meczow w sezonie po czym spektakularnie zdobeda tytul... OK, umowmy sie- jak to sie stanie to na Twoje konto przelewam 1000,a co tam kurde - 100.000 zlotych 8) Pobudka !!

 

LOL widze że masz nie mniejsze poczucie humoru niz Pietrek. To wyjaśnie. Nie chodizło o obecne bilansy Sixers i Lakers bo za 10 meczy moze byc na odwrót (w co akurat wątpię, ale to bez znaczeia). Chodziło mi o to, ze teraz AI jeszcze wiecej podaje, jeszcze wiecej dojrzał, ma u swego boku drugiego lidera o którego tyle lat zabiegał i po sezonie 2003/04 gdzie byliśmy poza PO przez jego kontuzję wyszedł na prostą i idzie w górę, bo przed Sixers są lepsze czasy. A Kobe, odwrotnie, pozbył sie drugiego lidera, rozwalił drużynę bo sam chciał byc liderem, tak jak AI zaprowadzić Lakers na szczyt, ale mu nie wyszło i teraz cos pobrzdękuje ze nie chce tyle rzucać i musi mieć wsparcie kolegów. Oboje zamienili sie miejscami po prostu w stosunku do tego, jacy byli 4 lata temu. O to mi chodziło pisząc, ze sytuacja obu klubów odwóciła sie o 180 stopni, przy czym na razie sytuacja przyszłosciowa (a nie bilansu) jest lepsza dla Sixers. Dzisiejszego bilansu nie miałem na myśli, podkreślam jeszcze raz zeby mi nikt nie wypominał mądrzenia się jeśli oba teamy zaczna teraz grać inaczej.

 

b/ poużywac...hmmm... ja wroce do tego- czy jak suxers lezeli na lopatkach kwiczac w agonii to ktokolwiek z nas sobie uzywal ?? :roll: c

 

Nie przypominam sobie kwiczenia.

 

słyszeliśmy od fanów LAL, że Kobas i Lakers są wspaniali, zdobyli 3 tytuły, a AI to samolub, psuje drużynę bo nie pozwoli mieć drugiego superstrzelca i chce tylko rzucać

 

jeszcze wroce do tego; wskaz mi czlowieka ktory tak poweidzial a Ci racje przyznam 8)

 

No daj spokój nie pamiętasz co działo się do 2001 lub 2002 roku z Iversonem, jak na niego wszyscy jechali i nie pamiętasz wszędzi rych sporów jaki to on jest egoistyczny, że jest złym koszykarzem, kryminalistą, jak Sixers na tym tracą, ze Kobe jest lepszy i AI moze mu buty czyścić... to było chamskie, złosliwe i krótkowzroczne ze strony tych co to pisali WSZEDZIE, równeiż na xcomie. Nie kojarzę zadnej osoby z obecnych forumowiczów, którzy zniżyli sie do tego poziomu, na szczęście. Nawet nie sądzę, ze to byli prawdziiw kibice Lakers, raczej takie małolaty których wśród fanów Sixers też nie brakuje. Wiesz, tu teraz i na innych forach my sie spieramy, nam ciagle niecheć do KB i Lakers nie przeszła, Wy nie podzielacie naszego zachwytu na AI i mój żart był tego rodzaju docinkiem. Ale fakt, faktem, że chcoiaz ich nie lubimy to nikt z nas nie odmawia im talentu i umiejetności, dlatego takieżarty jak mój nie powinny nikogo urazić i zdziwiłem sie na tą reakcję, ale...

 

i na koniec to co bylo na poczatku:

 

Kore wrzuc na luz

 

jakos tutaj zawsze jestem wyluzowany, nie mysl ze cos tutaj sie wkurzam, obrazam czy cos. Juz Ci mowilem ze wtedy klne :P ;-) wiec spoko luz Monty, everything is under control :D[/quote:1odzjcnk]

 

...skoro tak to widocznie trochę źle odczytałem Twoją reakcję i słowo "oburzony" wybiło mnie z tropu ;) Ja też oczywiscie nie ejstm zły i nikt chyba nie odbierze naszej pogawedli jako kótni, ale jak jeszcze raz napiszesz gumbi, to się w... :twisted: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam tą waszą dyskusję w dwóch tematach na raz i się zastanawiam czy jest się sens do niej włączać. kore chyba nie było jeszcze na forum kiedy toczyliśmy zażarte dyskusje AI vs KB czy ogólnie Sixers-Lakers :)

Do paru rzeczy się przyczepię bo całości nie mam jakoś ochoty przerabiać

Chodziło mi o to, ze teraz AI jeszcze wiecej podaje, jeszcze wiecej dojrzał, ma u swego boku drugiego lidera o którego tyle lat zabiegał i po sezonie 2003/04 gdzie byliśmy poza PO przez jego kontuzję wyszedł na prostą i idzie w górę, bo przed Sixers są lepsze czasy.

Widzisz piszesz o sezonie kiedy byliście poza PO przez kontuzje a jednocześnie ciągle wypominacie KB ten zeszły sezon olewając kontuzje jakie miały wpływ na jego przebieg :?

 

A Kobe, odwrotnie, pozbył sie drugiego lidera, rozwalił drużynę bo sam chciał byc liderem, tak jak AI zaprowadzić Lakers na szczyt, ale mu nie wyszło i teraz cos pobrzdękuje ze nie chce tyle rzucać i musi mieć wsparcie kolegów. Oboje zamienili sie miejscami po prostu w stosunku do tego, jacy byli 4 lata temu. O to mi chodziło pisząc, ze sytuacja obu klubów odwóciła sie o 180 stopni, przy czym na razie sytuacja przyszłosciowa (a nie bilansu) jest lepsza dla Sixers. Dzisiejszego bilansu nie miałem na myśli, podkreślam jeszcze raz zeby mi nikt nie wypominał mądrzenia się jeśli oba teamy zaczna teraz grać inaczej.

 

Do pozbycia się drugiego lidera wracać mi się już nie chce każdy będzie wierzył i tak w to co jest mu wygodnie, ale wciąż jak czytam o tym to coś mnie ściska, cóż przynajmniej argument z pozbyciem się trenera już jakoś tak często stosowany nie jest :P Piszesz już, któryś raz o tym, że chciał tak jak AI zaprowadzić na szczyt, hmm Monty jaki szczyt :?:

 

Strasznie mnie te różne standardy śmieszą, o Kobe ciągle mówi się, że nie będzie prawdziwym liderem dopóki nie nauczy się sprawiać, że inni grają lepiej o AI nikt o zdrowych zmysłach by raczej nie powiedział, że "he makes his teammates better", ale jakoś tego mu ciągle nie wypominają i uważa wielu za tak wspaniałego lidera.

 

Jeszcze nawet przyjać waszą logikę i Kobe chciał być liderem cóż gdyby tak się nie stało przez całe życie słyszałby to co słyszy teraz, że zawdzięcza wszystko Shaqowi. Jak mówiłem w pozbycie się Shaqa przez KB nie wierzę, dlaczego nie będę się powtarzał, ale zgadzam się, że Kobe chciał być pełnoprawnym liderem, ale to chyba nie znaczy jeszcze, że dajmy mu jakąkolwiek 11 do pomocy i niech zdziała cuda :? dobrze wiesz, że to nie tak działa, nawet jak się domagał tego jak twierdzicie nie znaczy, że domagał się akurat tego co dostał.

 

Zgadzam się, że od czasu jak prezydentem w Sixers przestał być Croce popełniono wiele błędów w tej drużynie, ale właśnie w 2001 roku została tam przez Pata zbudowana drużyna, która wręcz w idealny sposób pasowała do stylu gry Iversona,a a nawet w tych późniejszych latach, kiedy robili ciągle coś nie tak nie można im było odmówić przynajmniej tego, że się starają, z lepszym czy gorszym skutkiem, ale nie żałowali środków żeby stworzyć dobry team wokół Iversona stąd także wiele tych głupio zainwestowanych pieniędzy, ale to świadczy o tym, że się starali tylko nie zawsze wychodziło to tak jak zamierzano. W Lakers od razu Buss dał do zrozumienia, że do 2007 nie będą się starać i będą żałować środków na zbudowanie silnej drużyny wokół KB.

 

Od razu myślałem, że o pisząc o zamianie sytuacji masz na myśli przyszłość tylko za cholerę nie mogę zrozumieć dlaczego :? Joseph w tym drugim temacie miał rację pisząc o kibicowaniu i wierze w sukces mimo wszystko, w końcu zawsze może się w Sixers zdarzyć za rok czy dwa sytuacja jak w Spurs w sezonie 96/97 lider kontuzjowany cały rok-pierwszy numer draftu, który okazuje się rewelacją i mistrzostwo sezon później :D takich sytuacji nigdy nie można wykluczyć, ale naprawdę nie rozumiem dlaczego opierając się tylko na tym co wiemy teraz przyszłość Sixers uważasz za lepszą od tej Lakers :? nasz lider jest młodszy, na naszego drugiego najlepszego zawodnika w razie potrzeby znajdzie się chętny bez problemu, na waszego raczej byłby spory problemze znalezieniem chętnego , porównanie salary obydwu drużyn także wypada na korzyść Lakers, których za dwa lata kiedy Kobe będzie wciąż młodszy niż Iverson teraz będzie stać na sprowadzenie dwóch dobrej klasy graczy( bo w sprowadzenie jednej gwiazdy nie wierzę, ale nawet tego nie można wykluczyć), jeżeli chodzi o pozycję trenera na następne parę lat także wygląda to lepiej u nas :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem krotko co by sie nie rozwodzic :

 

1.

 

wiara w idoli wiarą w idoli, ale jesli nie zauwaza sie badz nie docenia dokonan innych, umniejsza sie ich wymiar przez potegowanie osiagniec mniejszych jest to jak najbardziej ignorancja. Slepo zawsze kochalem MJ-a, slepo jestem zapatrzony teraz w Kobego, ale nie jestem w stanie powiedziec ze Kobe to najlepszy gracz jaki kiedykolwiek wybiegl na parkiet bo to by bylo ignorancja z mojej strony. Jak mowilem, idoli mozna kochac, mozna sie z nimi utozsamiac ale nie wolno nakladac klapek na oczy, unikac krytyki na ich temat i na ich osiagniecia patrzyc przez pryzmat swych uczuc, a takze nie mozna w ten sposob wyciagac wnioskow nt ich dokonan i pozycji w hierarchii historycznej.

 

2.

 

Hmmm, moje zdanie jest inne i koniec. Mowilem juz to w odniesieniu do sytuacji Lakers co chyba celowo pominales? Pozatym kontuzja przybylego zawodnika nie moze byc powodem do nazywania czegos zlym tradem. Poza tym Van Horn byl chyba jedynym bustem (i to nie do konca) Sixers w ich calej historii, choc nie wiem moze sie myle :roll: ALe popatrz obiektywne na inne picki o ktorych mowilem; Dalembert, Salmons, Iguodala, Korver itd... A trady ktore zle byly tak w ogole w Twojej opinii ?? (oporcz coach of course)

 

3. ze slownika Kopalińskiego:

 

ignorancja brak wiedzy, nieświadomość, nieuctwo.

ignorować celowo, świadomie nie zauważać; nie brać pod uwagę, lekceważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszmy na temat! proszę zróbcie sobie osobnego posta na temat AI vs K8, kto jest lepszy LAL czy 76 (ale w innym miejscu.) Co się dotknąć jakiegoś tematu, nieważne czy o rumorsach, trejdach czy innych tematach ogólnych to zaraz jest wjazd na tematy inne. LAL czy 76? ( wcześniej bywało Bulls vs Knicks lub nabijanie się z Heat) Nie każdego to musi obchodzić! A jesli już chcecie aby całe forum tym żyło TO PODWYŻCIE POZIOM DYSKUSJI!. chętnie się wtedy przyłączę. Drażliwych tematów się znajdzie! A co by było gdyby w LAL zagrał AI na 1. Kobas na 2? Większość fanów NBA chciałaby jednak w swojej ulubionej drużynie graczy takich jak Kobe czy AI ( Garnetta który jest do wzięcia tym bardziej), bo to gracze wyjątkowi! koniec kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slepo zawsze kochalem MJ-a, slepo jestem zapatrzony teraz w Kobego, ale nie jestem w stanie powiedziec ze Kobe to najlepszy gracz jaki kiedykolwiek wybiegl na parkiet bo to by bylo ignorancja z mojej strony.

A pamiętasz może jak napisałeś kiedyś o Shaqu i porównaniu go z innymi wielkimi C. Że to niby Shaq porozstawiałby po kątach wszystkich innych, że tamci ustępowali mu nie tylko warunkami fizycznym, ale i WSZECHSTRONNOŚCIĄ. To jest przykład ignorancji. Ty nie zaznaczyłeś, ze dla Ciebie Shaq jest najlepszy, Ty stwierdziłes fakt i pamietam, że wielu forumowiczów się z Tobą długo kłuciło, aż pod naporem argumentów, których sam nie miałes ugiołeś się

Chłopie, pozatym jak docinasz Answerowi pokazując jako przykład Bryanta również robisz podobnie, bo czy to Ci się podoba czy nie to oni jadą na tym samym wózku. Z tą różnicą, że AI zmądrzał i po latach kiedy próbował cos osiągnąć sam wreszcie przyjął do wiadomości, że potrabuje pomocnika o statuisie gwiazdy, a Bryant...zresztą co tu dużo pisać- niemam zamiaru wdawać się w kolejne gadki. Inna sprawa, że zarząd LA tez mądrze nie czyni, bo zagapił się w plan2007, że macie z tego jedynie Odoma i Bryanta

Jak mowilem, idoli mozna kochac, mozna sie z nimi utozsamiac ale nie wolno nakladac klapek na oczy, unikac krytyki na ich temat i na ich osiagniecia patrzyc przez pryzmat swych uczuc

Nie przypominam sobie, żeby Gumbi kiedykolwiek przeszedł obok posta, w którym ktoś krytykuje Iversona. Zawsze pisał coś na jego obronę to po pierwsze. Po drugie każdy fan patrzy na osiagnięcia swojej ekipy czy gracza przez pryzmat uczuć, bo na tym polega kibiowanie. Jedyne czego powinno się unikać to zaślepienie takie jak Twoje w odniesieniu do Shaqa.

Mowilem juz to w odniesieniu do sytuacji Lakers co chyba celowo pominales?

Nie pominłem celowo, tylko w którkim zdaniu się ustosunkowałem. Kibice LA chcą zmiam na stołkach, a powodów chyba podawać nie trzeba bo są oczywiste. Pozatym kipsz z Gumbiego kiedy ten pisze o zarządzie, a kilka linijek niżej robisz dokładnie to samo w odniesieniu do lakers. To się chyba nazywa NIEKONSEKWENCJA

Pozatym kontuzja przybylego zawodnika nie moze byc powodem do nazywania czegos zlym tradem.

Może być z perspektywy czasu uznany za nieudany (jak np trade Hilla do Magic), choc bardzo nie można obwiniac za to GMa, obwiniam go jedynie za to, że pozwolił O'Brienowi tak zniszczyć Robinsona psychicznie, że Glen nawet niechciał przyjechać do Philadelphii.

Poza tym Van Horn byl chyba jedynym bustem (i to nie do konca) Sixers w ich calej historii, choc nie wiem moze sie myle

ze slownika Kopalińskiego:

 

ignorancja- brak wiedzy, nieświadomość, nieuctwo.

Cos Ci to przypomina :?

ALe popatrz obiektywne na inne picki o ktorych mowilem; Dalembert, Salmons, Iguodala, Korver itd

Sorry, ale zawsze mówiliśmy, że King jakimś cudem do draftów rękę ma, szkoda tylko, że przez długi czas pochopnie rotował składem przez co niestety w ekipie niema już wielu porzytecznych graczy, a są np tacy, którzy tylko dostają pieniądze. Prawda jest taka, że King od mniej więcej 7-8 miesięcy czasami bardzo pozytywnie mnie zaskakuje, ale wcześniej podejmował destrukcyjne decyzje, które niesety osłabiły klub po sukcesie z 2001 roku

 

 

MOD

Po wydzieleniu postów z dwóch tematów zrobił się malutki bajzel, bo niestety posty się wymieszały (wg godzin) i teraz jest mały mix. Mam nadzieję, że zainteresowani będą w stanie odnaleźć to do czego chcą się odnieść. Sorry za zamiaszanie, ale wydzielanie postów do już istniejących topicków to nowa funkcja i dopiero jest testowana :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą różnicą, że AI zmądrzał i po latach kiedy próbował cos osiągnąć sam wreszcie przyjął do wiadomości, że potrabuje pomocnika o statuisie gwiazdy, a Bryant...zresztą co tu dużo pisać- niemam zamiaru wdawać się w kolejne gadki. Inna sprawa, że zarząd LA tez mądrze nie czyni, bo zagapił się w plan2007, że macie z tego jedynie Odoma i Bryanta

Tutaj właśnie jest coś czego nie rozumiem, przeciwnicy Bryanta od razu zakładali, że Kobe chce sam poprowadzić drużynę na ten cały szczyt :) Skąd u was takie przekonanie :?: Nie chodzi mi tutaj znowu o Shaqa, czy się go pozbył czy nie faktem było to, że ta dwójka była ze sobą skonfliktowana, obaj byli temu winni i jasnym stało się, że nic z ich dalszej współpracy nie będzie, ale to przecież wcale nie musi wykluczać tego, że Kobe chciałby mieć nawet zaraz po Shaqu innego gwiazdora w drużynie :? naprawdę myślicie, że Kobe miałby jakiś problem gdyby załóżmy w wymianie za Shaqa do Lakers przyszedł Garnett, Jermaine O'Neal albo Nowitzki :?: Nie wiem skąd się wzięło to przekonanie, że on chciał być jedyną gwiazdą w drużynie, nawet gdyby było tak jak wierzą haterzy Lakers i to Kobe przyczynił się tak bardzo do odejścia Shaqa to wcale nie znaczy, że chciał być taki jak Iverson zanim jak mówicie zmądrzał :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m, przeciwnicy Bryanta od razu zakładali, że Kobe chce sam poprowadzić drużynę na ten cały szczyt :) Skąd u was takie przekonanie :?:

Szczerze przyznam, że liczyłam na ripostę Pietrasa, bo jego łatwo jak nikogo podpuścić 9z naszej strony podobny jest KaBe), no ale skoro nawet Ciebie udało mi się zaciekawic to nie pozostaje mi nic innego jak coś napisac :wink:

Moje zdanie znasz chyba Van nie od dziś. Uważam KB za współodpowiedzialnego za odejście Shaqa tak samo jak zarząd i właśnie O'Neala. Ten duet nie mógł już współpracoiwać i tu masz rację, tak samo jak wtedy KB nie potrafił się dogadać z Jaxem. Poprzedni RS pokazał i Kobiemu i zarządowi, że taki układ jest destrukcyjny i na Lakers spadła fala krytyki, choć głównie oberwało się Brylantowi i nie bez powodu. Cieszy mnie tylko, że po nieudanym sezonie potrafił część swojej dumy wsadzić w kieszeń i zrozumiał, że sam do niczego nie dojdzie. Czy chciał byc samodzielnym liderem- moim zdaniem tak. Czy rok temu był gotów znowu dzielić się drużyną z inną gwiazdą- moim zdaniem nie. Chciał spróbować jak to jest być samotnym liderem i się przejechał. Wyszło mu to chyba na dobre, bo już porównując ten i poprzedni RS dochodzę do wniosku, że facet zachowuje się inaczej. W tym sezonie już pierwszą oznaką spokornienia Kobiego było powtórne sprowadzenie do klubu Phila. Rok temu ich dalsza współpraca wydawała się tak samo absurdalnym pomysłem jak dlasza wspólna gra z SO. Powrót Jaxa jest dowodem, że KB podszedł w tym sesonie bardziej profesjonalnie do sprawy i przełknął gorycz porażki jaką moim zdaniem był poprzedni sezon. I nie pisze tu tylko o wynikach zespołu, ale i o sposobie postrzegania KB jako lidera. Oczywiście zaraz wyskoczysz z obozami, telefonami do kolegów, treningami itd, ale widać coś było nietak skoro koledzy z zespołu mieli do niego pretensje, a temu nie zaprzeczysz.

naprawdę myślicie, że Kobe miałby jakiś problem gdyby załóżmy w wymianie za Shaqa do Lakers przyszedł Garnett, Jermaine O'Neal albo Nowitzki :?:

Tak, myślę, że KB musiał spróbowac pociągnąc zespół samodzielnie, sparzyć się i dopiero wyciągnąć wnioski- taki niewierny Tomasz

 

Nie bez winy jest tu tez zarząd, który chyba za bardzo starał się dogodzic swojej nowej czołowej twarzy i pokazać mu, że nie tylko pozbędą się dla niego SO, ale i pozwolą mu niejako samemu decydować o niektórych sprawach. Wyszło z tego co wyszło. KB miał wolną rękę na boisku i zespól grał tak jak grał. Wina w tym po części składu i urazów jakimi trapiony był zespół, ale od zawsze za porażki najbardziej obrywa się trenerowi i liderowi. Trenera macie już nowego, a lidera trochę odmienionego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę myślicie, że Kobe miałby jakiś problem gdyby załóżmy w wymianie za Shaqa do Lakers przyszedł Garnett, Jermaine O'Neal albo Nowitzki :?:

Tak, myślę, że KB musiał spróbowac pociągnąc zespół samodzielnie, sparzyć się i dopiero wyciągnąć wnioski- taki niewierny Tomasz

 

Hehe widzisz Joseph tylko w tym całym rozumowaniu jest jeden problem. Dla dobra dyskusji powiedzmy, że przyznaję Kobe chciał odejścia Shaqa, teraz tak w kwesti tego kto trafi do Lakers za Shaqa najmniej do powiedzenia miał właśnie Kobe ze wszystkich zainteresowanych. Tutaj decydował Kupchack, Shaq i GM klubu, do którego miał Shaq trafić, gdyby te trzy osoby zadecydowały inaczej Kobe grałby z JO, Nowitzkim, Brandem i Maggettem czy chciałby sobie liderować samodzielnie czy nie :) Właśnie dlatego nie bardzo przekonuje mnie argument o tym, że chciał być jedyną gwiazdą w zespole bo w tej kwestii coś do powiedzenia mieli wszyscy tylko nie on.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadze zeby Kobiemu chodzilo o to aby byl jedyna gwiazda w zespole, przede wszystkim jak napisal Van - Kobe nie wybiera sobie kolegow do druzyny. Wiadomo lubi brac na siebie odpowiedzialnosc... gdy gra lezy na jego barkach. Lubi grac pierwsze skrzypce - nie da sie ukryc, ale to poprostu to sie ma juz w glowie. W poczatku gry w NBA czesto oddawal rzuty na sile, trenerzy wypominali mu niedojrzalosc i egoizm na parkiecie. Sam wtedy go nielubilem.. Z czasem jednak wyszumial sie i doskonala wspolpraca z Shaqiem doprowodzila do dominacji Lakers.. jednak pozniej cos peklo. Teraz Shaqa nie ma i wyszlo na wierzch ile on tak naprawde wnosil do druzyny. LAL maja potencjal, Bryant robi co moze ale bez wiekszego wsparcia reszty druzyny to moze byc za malo w tym sezonie. Przeciez jak bylo z Bullsami - to nie byl tylko Jordan i nikt wiecej, ale takze Pippen, Rodman, Kukoc, Harper. Sam Micheal mimo jego swojej niewatpliwej wielkosci nic by nie osiagnal. Dla mnie Koby nie jest numerem 1, ale lubie go za to ze widac w jego stylu gry wzorowanie wlasnie na #23.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joseph nie rozumiem nie rozumiem nie rozumiem...;-)

 

A pamiętasz może jak napisałeś kiedyś o Shaqu i... (...)

no pamietam pamietam ale to chyba troszke co innego. No bo:

a/ nie stwierdzilem ze to najlepszy zawodnik w historii, powiedzialem tylko ze jest najbardziej dominujacym centrem od wielu wielu lat co bylo potwierdzeniem faktow, ktorym zaprzeczyc nie jestes w stanie. Konczyl sie Olajuwon, zaczal sie Shaq i... reszta w cieniu. Inna sprawa ze naweet gybym napisal o Shaqu jako o najlepszym zawodniku w historii to i tak bym mial wiecej racji niz Gumbi piszac tak o Iversonie, no bo kazda druzyna w ktorej gral O'Neal ocierala sie o mistrzostwo badz je zdobywala. Takiego wplywu na druzyne Iverson ani nie mial ani miec nie bedzie. Mozna to zwalac na GMów ale to rowniez jest fakt. Ostatnia rzecz do tego tematu: ja w Shaqu nigdy nie bylem 'zakochany', ja go jedynie lubie, gral w Lakers, poza tym to mily gosc ;-)

b/ nie przypominam sobie zebym sie 'ugial z powodu braku argumentow' albo tez zeby 'wiele osob sie ze mna klocilo' - chyba tylko Ty i Key :roll:

 

Nie przypominam sobie, żeby Gumbi kiedykolwiek przeszedł obok posta, w którym ktoś krytykuje Iversona

tu nie skminilem ani troche o co Ci chodzi zwazywszy na to do jakiego mojego cytatu to przylozyles...

 

To się chyba nazywa NIEKONSEKWENCJA

Niekonsekwencja byloby gdyby Kupchak sciagnal do nas jakiegos PFa poziomu all tar za 3 wyrobnikow, wzial 2 lata pod rzad super trafione picki z draftu i ja bym go za to krytykowal. to by byla niekonsekwencja a w przypadku gdy oceniam ruchy kadrowe na roznych poziomach, jeden dobry drugi zly, jeden krytykuje drugi chwale, to nie jest niekonsekwencja w moim slowniku pojec. Zreszta moze mylisz kolejna juz z niego definicje po "ignorancji" ;-)

ze slownika Kopalińskiego:

 

ignorancja- brak wiedzy, nieświadomość, nieuctwo.

Cos Ci to przypomina

tego to juz kompletnie nie rozumiem... co ma stwierdzenie iz Van Horn byl jedynym chyba bustem draftowaym sixers do mojej ignorancji ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze przyznam, że liczyłam na ripostę Pietrasa, bo jego łatwo jak nikogo podpuścić 9z naszej strony podobny jest KaBe), no ale skoro nawet Ciebie udało mi się zaciekawic to nie pozostaje mi nic innego jak coś napisac

hehe, to się przejechałeś :) ja obecnie przebywam w wiosce zwanej poznań ;) i nie bardzo mam czas na dyskusję, chociaż myślę że jutro rano trochę czasu znajdę :) a przynajmniej sie postaram.

 

aha, i jeszcze coś 8)

 

Pietras z nas ciagle zartuje i nikt tego nie bierze do siebie, nawet jakby przestal to nie byloby tu tak smiesznie i czulbym sie nieswojo

no jestem pod wrażeniem :Dbez Pietrasa to forum byłoby nudne... aż się łezka w okru zakręciła ;)

 

PS. no dobra, fajny ten pzń nawet :) tylko w ch daleko... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe widzisz Joseph tylko w tym całym rozumowaniu jest jeden problem. Dla dobra dyskusji powiedzmy, że przyznaję Kobe chciał odejścia Shaqa

Dla dobra dyskusji??? Nie chcesz mi chyba wmówić, że KB chciał dalej próbować układać sie z O'Nealem. Nie zebym się czepiał, ale to "dla dobra dyskusji" niezauważone nie przejdzie :twisted:. Ja rozumiem, ze możesz spierać się, że Kb nie był odpowiedzialny za odejście Shaqa czy Jaxa (choć uważam, że po części był i Ty chyba też tak myślisz), ale sugerowanie, że KB był gotów zagrać kolejny sezon u boku Shaqa to już lekka przesada, jeśli by tak było to międzyinnymi dlaczego zwlekał z przedłużeniem umowy do czasu, aż Lakers zadecydują z kim chcą się wiązać :?:

w kwesti tego kto trafi do Lakers za Shaqa najmniej do powiedzenia miał właśnie Kobe ze wszystkich zainteresowanych. Tutaj decydował Kupchack, Shaq i GM klubu, do którego miał Shaq trafić[...] Właśnie dlatego nie bardzo przekonuje mnie argument o tym, że chciał być jedyną gwiazdą w zespole bo w tej kwestii coś do powiedzenia mieli wszyscy tylko nie on.

Po dłuższym przeanalizowaniu ubiegłorocznego offseason w LA muszę Ci przyznać racje. Zapomniałem już jak to Shaq przebierał w klubach jak w wykałaczkach. Wycofuję to co napisałem o możliwości grania jako współlider, choć nadal uważam, że KB musiał zagrac przez rok sam, żeby dojżeć do zmian które nastąpiły po jakże nieudanym dla LAL sezonie 04/05

joseph nie rozumiem nie rozumiem nie rozumiem...

Jakoś mnie to nie dziwi :P

nie stwierdzilem ze to najlepszy zawodnik w historii, powiedzialem tylko ze jest najbardziej dominujacym centrem od wielu wielu lat co bylo potwierdzeniem faktow, ktorym zaprzeczyc nie jestes w stanie.

owszem jestem i z chęcią to zrobię. Zacznę od tego, że mijasz się troche z prawdą, bo doskonale pamiętam od czego się zaczęła dyskusja. Napisałeś cytuję, że Shaq "zjadłby na śniadanie" Olajuwona i innych wielkich C, bo zdominowałby ich swoją przewagą fizyczną i wszechstronną grą, na co ja ripostowałem, że Hakeem był fenomenem, bo z takim wzrostem potrafił z piłką robić rzeczy, których niepowstydziłby się gracz z pozycji 1-2, więc widzisz- jakoś teraz Ci się zapomniało, że pisałes, że Shaq Twoim zdaniem jest wszechstronniejszy od Olajuwona (czyżby znowu niekonsekwentne zachowanie, czy może skleroza?).

Prawda- nie napisałeś, że jest najlepszym w historii, ale, że spokojnie ograłby takich graczy jak wcześniejsi dominatorzy na pozycjach C, i to w czasach kiedy w NBA roiło się od klasowych C, a nie od już niestety podstarzałych tytanów.

Inna sprawa ze naweet gybym napisal o Shaqu jako o najlepszym zawodniku w historii to i tak bym mial wiecej racji niz Gumbi piszac tak o Iversonie, no bo kazda druzyna w ktorej gral O'Neal ocierala sie o mistrzostwo badz je zdobywala.

Zauważ, ze Shaq co pokreślalem niejednokrotnie jest/był w tamtym okresie jedynym zajebistym graczem na swojej pozycji, gdzie niemiał konkurencji. W czasach kiedy konkurencję miał dostawał niemiłosierne baty w Finale i jeszcze pare razy później (ale pamiętać nalezy, że wtedy niebył dojżałym i kompletnym graczem). A Iverson na swojej pozycji ma co najmniej 10 graczy o podobnej klasie, do tego nie od dziś wiadomo, że z dużym łatwiej o wygrane, zwłaszcza, jeśli się jest aż tak wielkim graczem jak O'Neal. Trudno porównać ich obu- ba moim zdaniem nie bardzo się da. Jedynym kryterium mogą byc sukcesy zespołowe, a Shaq miał to szczęście, że zawsze otaczany był naprawdę wybornym wsparciem. Nie chcę bronic Allena argumentem, że on miał gorszych partnerów, ale jakby nie było jest to prawdą- w pierwszych latach kariery również z jego winy

b/ nie przypominam sobie zebym sie 'ugial z powodu braku argumentow' albo tez zeby 'wiele osob sie ze mna klocilo' - chyba tylko Ty i Key

Szukałem tej dyskusji, ale na Twoje szczęście jej nie znalazłem. Jednak doskonale pamiętam, że do dyskusji włączył się między innymi Maxec i chyba Lord, choc przyznam się szczerze, że tego drugiego w 100% pewien nie jestem. Niewiem jak u Ciebie z pamiecią, ale ja nie narzekam i ciemnoty wcisnąc sobie niedam. Pamiętam tez, że Twój główny argument to był fakt, że nikt tak jak SO nie zajmował pozycji w pomalowanym, a ten było niezywkle łatwo obalić, bo wystarczyło obejżeć jakikolwiek mecz Rockets czy Knick i miało się kontragrunemt, na który Ty nie potrafiłeś znaleźć odpowiedzi i dlatego uważam, że po swiom nieprzemyślanym poscie o dominacji SO ugiąłeś się pod falą argumentów i swoje zdanie podtrzymam. Zdaje się, że chyba wtedy zarzuciłem Ci, że nie oglądałeś meczów Olajuwona skoro wyskakujesz z takimi głupimi tekstami

ja obecnie przebywam w wiosce zwanej poznań

Pisze to ktos, kto prawdziwe miasto widział jedynie na pocztówkach :lol:

Dobra nic więcej nie pisze, bo Płock to dopiero wiocha :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.