ta lepsza drużyna z LA !!!

[Chytruz]

Nie kupuję trochę gościa z top 2 PFów, który w wieku 30 lat nie grał jak dotąd w playoffs ;]

Jo tam oj tam. Nie jego wina, że pół konkurencji połamanej.

 

@Chytry: Zach jest lepszy niż Griffin w tym sezonie. Ma full package w ataku, gdzie grubym dupskiem przepycha plebs a nie bazuje tylko na CP3 podawać na Slam Dunk (jak swojego czasu Amare). Staty to potwierdzają, więc pozwolisz, że nie będę wrzucał.

Griffin jest skuteczniejszy, w tym także na post-upach (214 akcji, 48% vs. 221 akcji, 45,6%), CP3 ich za niego nie kończy. Do tego lepiej podaje i broni. Zach oczywiście jest spoko, ale jego postrzeganie za bardzo opiera się na przedostatnim sezonie - to jakby oceniać Mayo przez pryzmat listopada 2012, gdzie rzucał 58% za 3 więc jest najlepszym niskim.

[karpik]

a jakie to ma znaczenie czy grał w PO i ile?

Takie, że topowi zawodnicy grają w playoffs. Jeśli ktoś ma 30 lat i jak dotąd zawsze miał w maju wolne, to coś mi tu po prostu nie gra. Dlatego zawsze biorę ponad Lee Garnetta czy Bosha (chyba, że uważa ktoś ich za centrów, bo grają na tej pozycji w tym sezonie, ale wtedy do PFów powinniśmy zaliczać LeBrona i Melo, Duncan też ostatnio przynajmniej zaczyna mecze na PF przy Splitterze na centrze).

[elwariato]

Takie, że topowi zawodnicy grają w playoffs. Jeśli ktoś ma 30 lat i jak dotąd zawsze miał w maju wolne, to coś mi tu po prostu nie gra. Dlatego zawsze biorę ponad Lee Garnetta czy Bosha (chyba, że uważa ktoś ich za centrów, bo grają na tej pozycji w tym sezonie, ale wtedy do PFów powinniśmy zaliczać LeBrona i Melo, Duncan też ostatnio przynajmniej zaczyna mecze na PF przy Splitterze na centrze).

Fakt dlatego teraz nie jest topem bo miał denną przeszłość bez play offów, teraz mógłby zrobić z KG czy Bosha swoje ... no pomińmy, ale nieznaczyło by to że jest obecnie najlepszy na swojej pozycji bo dotąd niegrał w play off. Dobra niechcesz w to wierzyć nie musisz, zaczekaj do kwietnia kiedy przyjdzie mu zagrac ten debiut wtedy będziesz mógł uwierzyć w jego skilsy.

 

ps. jak, gdzie ta połamana konkurencja, plus jak widze jak Lee gra obecnie to ciężko by mi było uwierzyć że jest jednym z lepszych, czy najlepszym bo taka cienizna na pozycji, a zresztą nawet gdyby to niech sobie będzie faktu to nie zmienia że gra rewelacyjnie.

[BiałaCzekolada]

Jeśli David Lee był najpierw fhuj overrated,a teraz jest underrated, to Josh Smith przeszedł podobną drogę tylko, że był mniej overrated a teraz jest fhuj underrated.

 

Hawks mają różne składy, różne zdrowie, ale zawsze jakoś wychodza na wierzch - raz bez Horforda, raz bez JJa - zawsze ze Smithem i w topie.

 

Zakładając, że pod nieobecność Dirka i Love'a w czołówce (kontuzje), Gasola (???) i przekwalifikowaniu się Duncana Bosha i KG to top PF w lidze tworzy grupa

Lee Zach Griffin Aldridge Smith DWest

(Melo i James grają PFa, ale bez przesady)

 

Myślę, ze wielu z nas nie docenia DWesta (najlepsza produkcja i +/- w najlepszej defensywie ligii) - zresztą od wielu lat wysoki poziom

 

Lee to mimo wszystko overachiever jak dla mnie, wpasował się idealnie w system i w sumie poza tegorocznym sezonem to wiele więcej aż tak dobrego o nim nie powiemy.

 

Aldridge może i zatrzymał się w rozwoju albo bardziej - nie zrobił oczekiwanych postepów - ale trzyma Blazers na poziomie 6-8seedu i regularnie od paru lat na podobnej produkcji.

 

Zach nie ma tak efektownego sezonu, ale nie zgadzam się że jest gorszy defensywnie od Griffina - Zach duuuużo się stara, wymusza sporo deflections, dobrze pomaga i jednak przejebanie się zastawia - mega postęp mentalny, passing-wise i defensywny od czasów JailBlazers, bo zbierał i pchał dupę świetnie, zawsze.

Zresztą Zacha najmocniejszą stroną chyba jest szybki przechodzenie z post up do face up i miotanie jumperków i running-hooków.

 

Griffin potencjalnie najlepszy, ale aż nie moge uwierzyć że jego obrzydliwe piruety wokół własnej osi przynoszą mu tak wysoki procent na post upie. W sumie dla mnie sukces Clippers to przede wszystkim zasługa Paula, dwa ławka - Barnes Bledsoe Crawford - a trzy dopiero Griffin.

 

jakbym miał układać ranking kogo pierwszego ustawiłbym w piątce w PO to:

 

Zach

Smith

Aldridge

Griffin

West*

Lee

 

nie wiem co Lee gra w PO

[Chytruz]

Jeśli bierzemy "na PO", to ja biorę Dirka i mam wyjebane na to że nie grał w listopadzie i grudniu. Ale jeśli przyznajemy cukierki za dotychczasowy performance w sezonie to Griffin, Lee i Smith dostają najwięcej.

 

Aldridge może i zatrzymał się w rozwoju albo bardziej - nie zrobił oczekiwanych postepów - ale trzyma Blazers na poziomie 6-8seedu i regularnie od paru lat na podobnej produkcji.

Od jakiegoś czasu nie oglądałem Blazers, ale na początku sezonu miał takie shot selection jakby mu terroryści uprowadzili rodzinę i kazali miotać cegły z 20-22ft w każdej akcji. Nie pamiętam już cyferek, ale były z kosmosu (jeszcze jak jakiś dziennikarz pytał czemu idzie na rekord Guinessa w kategorii cegieł z 6-7 metrów, to powiedział, że nie zauważył), zresztą jak patrzę teraz na staty to ma TS o 0.3% niższy niż Brandon Jennings.

[elwariato]

ale ja mam gdzieś po czy co za rok się zdarzy kto ma jaki potencjał jak się rozwinie itd, wypadkową do dyskusji było to kto jest na chwilę obecną w tym topie, no to mówię Lee i Griff w nim są, a to co sie stanie w po zostawmy na po plus Ibaka też cholera underated

[PH#1]

Blake rucha każdego gracza magic niemiłosiernie że aż się nie chce patrzeć... oczywiście jak sie jest fanem magic...

[wowo]

Chytruz skąd masz takie staty? Bo ja widzę coś takiego :Blake Griffin: 17.6 pkt. na TS 55.5% z czego 65.4% są to assisted jaye. To co w pomalowanym ciska na prawie 72% FG ale 73% to assisted (głównie alleye). Na mid range jest średni a to w jego przypadku prawie same open looki (zwłaszcza 16-23 feet, których oddaje 4 próby na mecz). Zbiera osiem piłek na mecz a Treb prawie 16%. Zach Randolph: 16.7pkt. na TS 53.3% ale assisted ma niecałe 50%. Półdystans dużo lepszy . Z każdego miejsca ma dużo mniej assisted i ogólnie dostaje mniej open looków niż Blake. Zbiera 12 piłek a Treb ma 20%. Obejrzałem ponad 20 spotkań Grizzlies w tym sezonie a nie całe 10 Clippers i faktycznie myślałem, że Zach jest efektywniejszy ale dalej nie zmienia to faktu, że lepiej zbiera, lepsze passing skills a w ataku większy repertuar i zagrożenie mid range. Co do obrony to nie wiem jak porównać poza widzianymi meczami (postawiłbym ich na tej samej półce) bo jakoś tutaj nie znam dobrych/odpowiednich statów przy individual defense. Jeśli masz to poratuj. @Karpik: No ale rozmawiamy o tym co aktualnie w lidze a nie overall. Idąc twoim tokiem rozumowania to najlepszymi pg są Parker i Billups bo mają Finals MVP a CP, Nash, Deron czy reszta nie są godni im zawiązać rzemyka u sandała bo nie byli nawet w finałach, więc co to za zawodnicy? Aktualnie Lee gra zajebistą koszykówkę a to czy utrzyma taki poziom to inna bajka.

[QueLuc]

Griffin grał, grał i grał, a jak przyszło co do czego to w 4 kwarcie para McRoberts/Vucevic robiła pod koszem co chciała. Do tego świetne mecze Reddicka i Afflalo i Clippers przegrywają wygrany mecz.

[PH#1]

Griffin grał, grał i grał, a jak przyszło co do czego to w 4 kwarcie para McRoberts/Vucevic robiła pod koszem co chciała. Do tego świetne mecze Reddicka i Afflalo i Clippers przegrywają wygrany mecz.

BLake zagrał w 4 kwarcie 5 minut... to był błąd del negro bo powinien spędzić jakieś 3/4 więcej i powinno być granie na niego jeżeli dobrze mu szło... wrzucanie granta hilla w 4 kwarcie nie grając nim wczesniej prze 3 kwarty i biorąc pod uwagę ze to jego 1 mecz od kwietnia to też super pomysł... LAC zjebali na własne zyczenie plus redick w końcówce zachował zimną krew i efekt jest jaki jest.

 

Dobrze ze nie było 11 porażek z rzedu.

[wowo]

Lorak a odniesiesz się do mojego postu, gdzie podałem na czym opieram swoje zdanie w kwestii Zach czy Blake? %assisted, midrange, zbiórka, ewentualna obrona plus crunch time, gdzie chyba zgodzi się, że Randolph>Griffin. Po prostu ja nie widzę tych przewag Griffina ani oglądając mecze ani w statach (możliwe, że źle z nich korzystam albo biorę pod uwagę złe staty).

[bogans2]

fajny podpis wowo

[BiałaCzekolada]

tak więc Zach to czołówka PFs, ale Griffin jest wyraźnie lepszy (głównie dzięki atakowi, ale IMO w obronie też ma niewielką przewagę) i ogólnie nie widzę od niego kogoś lepszego. Lee odpada przez defensywę, Duncan to raczej center, KG w sumie ciężko sklasyfikować, ale bez względu na pozycję nie widzę go w tej chwili jako lepszego niż Griffin. zeszły sezon miał świetny (powinien być DPOTY), ale teraz obniżył loty (chyba nowy kontrakt jednak robi swoje nawet z kimś takim jak KG). kto tam jeszcze, LeBron to przecież point forward, Melo i Bosh to też jakieś dziwne pozycje, zresztą żaden z nich chyba nie gra lepiej niż Griffin (Bosh na pewno nie, Anthony być może).

Josh Smith?

Aldridge?

 

Lo, możesz w synergy sprawdzić kto zajmuje pierwsze, drugie, dziesiąte miejsce w danej kategorii, czy możesz tylko sprawdzać miejsca danego gracza w każdej kategorii?

 

Defensywnie Zach jest lepszy od Griffina jak dla mnie i to widać gołym okiem, w sumie oboje mają za sobą świetne wsparcie - full package defensywny Gasola i shotcontesting Jordana, ale Zach ma większy udział w teamD. Wymusza sporo deflections, nie daje się przepychać (parę lat temu tak samo jak teraz rządził w tym względzie w ataku, a w obronie ruszano nim jak pacynką), zajebiście zastawia i bdb schodzi do pomocy. Griffin nie jest zły, stara się i ma świetne momenty, ale jak dla mnie w teamD to nie ten poziom. Chociaż żaden z nich to przecież czołówka NBA.

[wowo]

Lorak ale Randolph nie zawsze grał z Marciem Gasolem. W sensie zupełnie nie kupuje wytłumaczenia, że jego Oreb zależą od ustawienia bo to zajebiście naciągane. Można oczywiście argumentować, że ofensywne zbiórki nie są najlepsze na świecie bo transition D za to płaci czy coś whatever. Jak wytłumaczysz zatem oreb Love-a, który gra z Pekovicem? Mimo wszystko ofensywne zbiórki wymagają umiejętności przewidywania, przepychania się i wykorzystywania atletyzmu. Zbieranie jest mimo wszystko ważne dla wysokich i jest różnica czy nazywasz się Love/Howard czy Bargnani.

 

Co do efektywności to wybacz ale też się nie zgodzę. W sensie na tej zasadzie można porównywać Bryanta i Hardena a nie Zacha i Griffina. Jeden ma całą masę easy points i to jest fakt Lorak a drugi bazuje na indywidualnym skillu, oreb (oczywiście też ma swoje łatwe punkty ale nieporównywalnie mniej niż Griffin). W sumie nie wiem jak to nawet udowodnić ale tutaj obejrzane mecze stawiam wyżej niż sam TS w tym konkretnym przypadku. zresztą % assisted chyba nie jest bez znaczenia w tym wypadku. Nie wiem też gdzie znaleźć informacje ile mid range rzutów było contested a ile wide open bo tutaj imo sporo na rzecz Zacha (ponownie %assisted).

 

Zdziwiłem się, że co trzecia akcja to post-up i tutaj zgoda, że całkiem niezła skuteczność ale co do efektywności zdobywania punktów nie wiem czy Griffin > Zach. Niby z jednej strony bieganie do kontr, bycie karmionym przez CP3 i ogólnie sporo łatwych punktów to też jest jakaś umiejętność (zwłaszcza transition O) i świadczy dobrze o Griffinie, więc w sumie może masz rację, że jest efektywniejszy. Z drugiej strony można zawsze odbić piłeczkę i powiedzieć jak ty odnośnie Oreb, że Zach gra z Gayem, Allenem i Conleyem i dlatego nie rusza swojego zadu na szybkości w kontrach.

 

Generalnie sam nie wiem i zajebiście ciężko porównać tak kompletnie różnych graczy jak Zach i Griffin bo bazują na zupełnie innych atrybutach/ umiejętnościach i ciężko znaleźć staty które by uwzględniały nie tylko ich cyferki ale też to z kim grają, w jakich systemach (podaj mi jeśli znasz) ale przynajmniej Blake wypada i tak dużo lepiej niż myślałem.

[ignazz]

tylko pare uwag do kwestii Zach vs Blake

ale IMO jest to nie-do-rozstrzygnięcia....

mimo porównywalnych stats ciężko Panów po prostu porównywać

 

1) z jednej strony hype wokół LA, dunków i współpracy z CP3 robi "star bonus" otoczkę aby brać Blejka over Zach i wielu fanów tak to widzi bo BG jest bardziej medialny i "allstarsowy" z drugiej strony mamy cos co widać w PO czyli pewną siłę Zacha w tym ze jego "głupkowatość" popycha go bez zachamowań naprzód i nie mozna go zamknąć w psychicznym uścisku co mozliwe jest z BG.

baa, Zach sam moze ciebie zniszczyć....

 

2) co do przytaczanych easy dunk points to jest to zaleta Gryfa jako jeden z elementów jego arsenału ofensywnego i fakt że "grozi" tym zagraniem ( więc + dla BG)

 

3) remis jest także chyba jakby zamienić ich zespołami gdyz IMO BG nie poradzi sobie tak jak Zach w systemie Mem ale i CP3 nie wycinąłby (to inny typ gracza) nic więcej od Zacha "wepchnę dupsko offence" Randolpha

 

4) kwestia prowadzenie się, etyki pracy, głowy (pozaboiskowe sprawy) i ogólnej sprawności fizycznej jednak przemawia za BG który ma jeszcze zapas.........................

 

ale na chwilę obecną gdy potrzebujesz nie lidera ale pewne punkty i zbiórki ( "z cienia" w walce w PO znowu Zach góruje.

inna sprawa jak masz obudować zespół wokół PF - wtedy chyba na 1 opcję lepszy BG.

 

ciekawsze pytanie od jak sobie by poradzili w zamienionych ekipach (Zach w LA BG w mem) jest chyba co by się stało jakby zamienić centrów tych zespołów.......

 

co myslicie?

[wowo]

Na graniu z Gasolem, Blake by tylko skorzystać- mniejszy tłok w pomalowanym + passing skills Marca dałoby mu mnóstwo okazji do cutów, backdorów i innych badziewiil. Jordan Zachowi by tylko przeszkadzał. Gdybanie jest fajne ale nas do niczego nie zaprowadzi.

 

Lorak ale Blake ma masę easy points nie tylko za sprawą CP3 ale transition O oraz po dobrym ball movement czy atakowaniu pomalowanego przez innych graczy.

 

Masz sporo racji i w zasadzie tak po przemyśleniu to może faktycznie Blake jest nieco lepszy od Zacha w tym sezonie. Overall oczywiście, że Griffin jest fajniejszy no ale ewentualna seria w PO powinna nam dać też kilka odpowiedzi kto jest lepszy.

 

To czy Zach gra z Conleyem czy bez nie ma znaczenia bo jego punkty to post up i iso a nie dobre granie picków z rozgrywającym. Swoją drogą Lorak widziałeś sporo meczy Mem i Clipps w tym sezonie bo tak na oko to naprawdę Randolph wygląda na lepszego/ wszechstronniejszego zawodnika niż Griffin ?

[RappaR]

Wlasnie Clippers po raz pierwszy w swojej 43 letniej historii osiągnęli 50 winow w sezonie.

[ignazz]

a 4:0 w sezonie z LA?zdarzylo sie?

[QueLuc]

Nigdy wcześniej.

[elwariato]

Jazz też sweepa zapodali pierwszy raz w historii, ogólnie przełomowy rok dla Clippers, co w sumie uzmysławia jaka to tragiczna organizacja była, żeby przez 4 dekady nigdy nie przebić 50 zwycięstw