Skocz do zawartości

Harden w Rockets, Martin i Lamb w OKC


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

A jaki to ma sens? Lamb byłby top7 pickiem w każdym innym drafcie od 2006 wzwyż, a patrzenie że 12 picki nie były rewelacjami jest bezcelowe.

Lamb w 11 byłby zapewne top 07, i to nawet nie ze względu na kiepski rocznik, a po obecnym sezonie miał szczęście że wylądował na 12 pozycji.

Problem z Perkinsem w Thunder jest przede wszystkim taki, że po tej kontuzji z finałów 2010, nie wrócił już do tego co grał wcześniej. I tutaj był błąd Prestiego, że zatrejdował po Perka w ciemno, licząc na to, że dostanie Perkinsa z całym kolanem. Okazało się, że dostał scruba, któremu dał przy okazji niezły kontrakt.

Perkins to scrub jest, a jego podpisanie to kolejny kamyczek do ogródka Prestiego, żeby nie było to dobry Gm ale irytujące jest gadanie o nim jak o jakimś geniuszu, jakim systemie budowy ekipy na wzór Thunder itd.

 

Przekomiczna wowo to jest Twoja ignorancja, jeżeli chodzi o pojawienie sie w totalnie zielonej drużynie bez doświadczenia kogoś, kto był ważnym graczem w rotacji jednej z najlepszych drużyn jakie dane nam było oglądać. Jak można ignorować doświadczenie? jedno, to to, że był po kontuzji i do tego za bardzo spasiony, żeby wkomponowac sie w system Thunder, a inna to to, czego nauczył sie w Celtics.

Nie dziwie się, że Lorak się tu z Tobą zgadza, bo tego akurat nie da sie przeliczyć na statsy.

Nie róbcie z Perka takiego scruba, wiadomo, że jako kloc lepiej by sie odnalazł w latach 90tych, a nie we współczesnej bardziej finezyjnej grze, ale pisanie o nim jak Chytruz, że jest gorszy od Jermainea, czy Przybilli to już przegięcie.

 

Joel akurat jest jednym z lepszych wysokich broniących picki.

To doświadczenie to sobie może przekładac na wartośc ekipy jako trener itd. a jak się jnie jest wybitnym graczem po cięzkiej kontuzji to te teksty o doświadczeniu są nic nie warte. Doświadczenie to się przydaje dobrym graczom jak stają się emerytami i sprytem nadrabiają inne niedostatki, gadanie o Perku jako o weteranie co to zmienia w jakikolwiek pozytywny sposób oblicze ekipy to totalny stek bzdur.

ważnym graczem to troszeczkę za dużo powiedziane nie uważasz? Tamci Celtics mieli by misia nawet z Jarronem Collinsem na C.

 

Rozumiem, że popełniłem błąd w podaniu Joela jaki przykład bo Joel jest bardzo ważną częścią Miami, które zdobyło mistrzostwo NBA w latach 2013-2016.

 

Dochodzimy tutaj do ciężkiego tematu jakim jest chemia/atmosfera/leadership czy jak zwał tak zwał. Doświadczenie jest oczywiście również czynnikiem, który w mniejszym czy większym stopniu przekłada się na zwycięstwa. Jednak musisz sobie odpowiedzieć co to jest to doświadczenie. Ja odbieram to o czym ty mówisz tak: dochodzi do mojej ekipy Billups. Gościu oczywiście nie jest już wymiataczem jest stary itd. Jednak wiadomo, że się nie posra w końcówkach/PO, wie jak się ustawić, jak bronić, rozumie gre, daje praktyczne wskazówki reszcie ekipy, potrafi zmotywować itd. Dalej przychodzi do mojego zespołu Manu 37 letni i to samo. Gościu wie jak grać bo był częścią jednego z dwóch najlepszych zespołów ostatniej dekady. Nie pęka, potrafi w dobrym momencie złapać na offense, ma pozytywny wpływ na resztę plus może być jakimś tam mentorem( nienawidzę tego słowa ale co zrobić?). Mniej więcej to ja odbieram jako wkład doświadczenia. Ludzie, którzy coś osiągnęli, którzy wpasują się w każdy system gry (np. Allen z mistrzowskich Heat 2013) itd.

 

Perkins to odwrotność- nie potrafi bronić picków, szkodzi drużynie, nie ma wysokiego bb iq, czasami wygląda jak dziecko we mgle, nie pomoże nikomu bo ciężko znaleźć w Thunder gorszego od niego.

 

Więc ja się pytam co takiego daje Perkins i jego niezastąpione doświadczenie? Bo z twoich słów wynika, że siadają sobie u kogoś na kwadracie przy kominku, popijają miód pitny a wielki i doświadczony Perkins zaczyna snuć swoją opowieść o pamiętnych finałach 2008 i w przepiękny sposób opisuje wielką batalię jaką stoczyli z Lakersami. Dzieci słuchają i wtedy w każdym z nim rodzi się dusza zwycięzcy. Ze łzami wzruszenia słuchają o wielkim comebacku i bohaterze Poseyu co podowuje, że morale ławki rosną. Po skończonej opowieści Durant i Westbrook w końcu rozumieją na czym polega gra w koszykówkę i rozpierdalają ligę.

 

Tacy zawodnicy jak Perkins nie wnoszą wiele w kwestii właśnie doświadczenia, posłuchu. Lepsi już są tacy, którzy byli na piedestale ale następnie z niego spadli na łeb na szyję bo oni mogą być dla tych młodych graczy symbolami i autorytetami (jak oglądali ich w dzieciństwie) a Perkins?

Z Jarronem to by tre peta sieknęli, to był najwybitniejszy floper na pozycji centra :) a tak poza tym bardzo dobry post tez o Bilupsie pomyślałęm jako o idealnym przykłądzie weteran presence, ale dla niektórych wszyscy podpadają pod ten schemat, "gdzieś grał odnosił jakieś sukcesy- toż to weteran jego doświadczenie jest nie do przecenienia" :)

 

Presti tak chwalony przez tych samych oponentów Perka go nie zamnestionował, tylko spylił Hardena razem z Colem Aldrichem (który pewnie też jest lepszy od Perka).

fakt niektórzy bronią swoich durnych decyzji do końca, np taki O'Connor co niby ostatnie lata zawsze był w czołówce głosowania na najlepszego gma ligi przez ponad dwa sezony nie był wstanie pojąć że drużynie potrzeba kogoś kto by za trzy potrafił rzucić, czyli jak widać zdarza się najlepszym popełniać błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile dobrze pamietam dwight mial duuze problemy z defensywa celtics i perkiem

 

wiem, ze liga sie troche zmienila ale bulls trzymali longleya tylko z 1 powodu = shaq

chcieli miec polise ubezpieczeniowa, choc mieli jeszcze robaka, ktore swoje przy nim zrobil. w shaq bez cenzury shaq swoje 3 grosze wrzucil apropos luca. byl jaki byl ale bulls bez niego w starciach z knicks, magic, heat czy spurs nie wygladaliby tak rozowo.

 

podobnie jest teraz z perkiem i lakers, 76ers i kilkomia innymi ekipami. wiem, ze liga sie zmienila i priorytetem jest smallball

ale jak to mawiaja: wzrostu i wagi sie nie nauczysz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak

 

co sie z tobą dzieje chłopie?

 

z kolesia który m in zrobił zajebiste zestawienie top 50 w historii nba na różnych pozycjach (to też robiłeś tylko na podst cyferek?), pamiętam to bardzo dobrze i to był kawał dobrej roboty, zrobiłes sie kolesiem który pisze jakby niedawno wstapil do mlodziezy wszechpolskiej i jak nie masz nazwiska które się konczy na -ski to nie jesteś Polakiem.

 

k**** stary, mnie mozesz nie sluchac innych na forum też i nie dawać wiary w to co piszą, ale chyba nie chcesz mi powiedzieć że jak kogoś nie ma w statystykach meczowych tzn że nie miał żadnego wpływu na mecz i ogólnie nie ma żadnego wpływu na druzyne, nazywa się cezary trybanski i jakby go nie bylo to duzy plus bo pozostali którzy są w box scorach mieliby wiecej świeżego powietrza do podziału?

 

z tego co wiem to chyba wystarczy obejrzec jeden mecz nba który komentuje JVG, hubie brown czy inny były coach żeby taką teorię obalić. chyba że uważasz że oni też sie c***a znają, nie wiadomo po co tam siedzą, zatruwają powietrze i najlepiej to odjebać pitagorasa zamiast obejrzeć mecz

 

cyferki przeruchały ci głowe analnie, oralnie i jak tylko mogły

 

zeby byla jasność, ja nie twierdze, że perkins jest super i że zasługuje na taką kase jaką teraz zarabia

ale k****:

 

thunder mogli to mogli tamto

 

skoro nie zrobili tzn ze nie mogli, presti to nie jest isiah thomas i jestem pewien że zczekował wszystkie opcje zanim wziął tego perka wtedy, a musiał wziąć kogoś takiego bo z jeffem greenem na pf`ie to dalej by sie obijali o wcsf i wszyscy by ich ośmieszali na deskach

 

co do doświadczenia mistrzowskiego to nie wiem

nie byłem w szatni thunder wiec wy też byscie mogli sobie darować pi****lenie ze scalabrine tez jest mistrzem nba i pewnie wnosi podobne doswiadczenie

 

natomiast wiem tyle, że scalabrine czy inny przypadkowy mistrz nba nie może się równać do perka pod względem trenowania, systematyczności i profesjonalnego podejścia

a taki gracz zawsze ma dobry wpływ na drużynę

 

lista graczy przytoczona przez chytrego jako potecjalnie lepszych od perka też jest dosyć smieszna - amir johnson? asik? haywood? okur? say what, say k**** what

 

i jeszcze celtics zdobyli by mistrzostwo nawet z jaronem collinsem na C, prze beka

było to widać m in w g7 dwa lata później z lakersami

 

poprzedni sezon, ten w którym perk przyszedł w połowie, jest zupełnie nie miarodajny bo był świeżo po kontuzji, to było widać w PO, szczególnie w PO, a thunder i tak dotarli do finału konferencji

 

tegoroczne PO

 

nie wiem czy widzieliscie ale thunder wygrali 4 mecze z rzedu ze spurs po tym jak brooks przestał grać tak długo ibaką na C na rzecz duetu perkins, durant na c,pf. ibaka przy całej swojej zajebistości i atletyźmie czasem wygląda jak dziecko we mgle, które się zesrało i nie może znaleźć papieru do podtarcia, popełnia głupie błędy, podpala się niepotrzebnie - mowa cały czas o obronie. to chyba perk w tych 4 ostatnich meczach się wiecej siłował z duncanem niż ktokolwiek inny

 

bez duetu perk,ibaka thunder tez by nie ojebali lakers, bo nawet c***owy kobe by im nie przeszkodził gdyby bynum i gasol zbierali mnóstwo piłek w ataku, co robili dwa lata wcześniej

 

seria z miami to zupełnie inna bajka. heat byli za mocni, lebron był za mocny i role playerzy byli za mocni. perk nie grał tak duzo w tej serii , nie ze względu na to że jest slaby tylko dlatego że brooks chciał sie jak najbardziej dopasować do matchupów które robił spoelstra i do tego grania non position czy jak to sie tam k**** nazywa, nie wiem czy pamietacie ale były momenty że lebron bronił perkinsa, co po drugiej stronie parkietu nie mogło miec miejca stąd malo min perka w finałach.

i tu jest największy mankament perka, bo gdyby był chociaż jakiś w ataku to by mógł to wykorzystać i brooks by go nie musial ściągać, bo by dostarczał pkt w ataku, a w obronie by sobie jakos poradzili, tymczasem powstaje sytuacja, gdzie w ataku nie ma z tego żadnej korzyści, a w obronie też jest lipa przez niekorzystne matchupy i perk musi schodzić

btw: jak james bedzie mial podobny sezon, wade bedzie mial lepszy bo bedzie zdrowy + wzocnienia z off seasonu + to co mówi spoelstra że będą grali wiecej tego non position to k**** zapomnijcie przez najbliższe 2,3 lata, że tytuł wyleci z florydy. nawet lakers z dwightem aint got shit on them

 

no i tak

nie wiem co tu jeszcze

stawianie dobrych zasłon nie jest ujete póki co w box scorach, moze gdyby bylo to byś zauważył, perkins stawia jedne z lepszych zasłon w lidze jezeli chodzi o wysokich, dla graczy bez piłki przede wszystkim, warto dodać

niestety przez ten atak jaki gra okc perk nie jest w tym elemencie za bardzo wykorzystywany

 

to tyle o perku, ja nie mówie że jest super ekstra ale nie moge znieźć jak sie tutaj pisze że lepiej gdyby za niego grał mehmet okur albo haywood albo bujany fotel to thunder byliby lepsi

w tym roku jedyny froncourt który bedzie mógł zatrzymać frontcourt lakers w serii PO - strejt up match up bez kombinowania pf-pf c-c to własnie frontcourt thunder, ewentualnie grizz jak zach bedzie miał znowu życiówke, pozostali będą zjadani, wysrywani i rozrzucani przed staples na pożywke dla meksykanów

 

co do hardena

 

chytry jeżeli chodzi o biznes to nie ma wątpliwości, że harden zrobił right ting, pieniążek się zgadza

to że było to załatwione normalnie bez prasy, pi****lenia i szopek to też prawda i to sie ceni

jezeli harden mial 2 h na decyzje faktycznie to słabo ze strony biura thunder, ale gra jest grą

 

ale chodzi mi o jedną rzecz

bo wychodzi na to że harde jest wielkim hipokrytą po prostu

caly sezon pierdolił że thunder family family, jak przyszło co do czego i trzeba było zabrać ręke z paru baniek to już nie było family, durant nie był ziomkiem

i nie mów że takie jest nba, że tak jest zawsze bo westbrook rok temu zabrał ręke z paru baniek zeby zostać w thunder i coś tutaj stworzyć

tak jak gdzies tam pisał shavlik - harden gdyby został w thunder to spokojnie by sobie te pare baniek odrobił z nawiązką przez czas trwania kontraktu z reklam i innych dupideł

więc pod względem finansowym nie mozna powiedzieć że to była jakaś mega dobra decyzja na której wyjdzie duzo na +

w oklahomie byłby raz na tydzien na national tv, ludzie by go kochali, reklamodawcy jakies nike adidasy reeboki c*** wie co chetnie by z nim kontrakt podpisali

w rockets bedzie max 5 razy w niedziele na abc i to głównie za sprawą lina, dopóki nie okaże się że jest gorszy od steva blake`a i bedzie mógł co najwyżej reklamowac siodła dla konia jak na texas przystało

 

pod względem sportowym?

scorer, playmaker, tha boss w 4 kw bez mid range game? z przeciętną trójką? i do tego przeciętny obrońca, jak obrona bedzie podwajać hardena na p&r a z rockets lepsze obrony będą mogły tak robić to harden jest wyłączony i 4 kw wygląda jak stefan marbury oddając rzuty przez ręce. tylko ze marbury to krewny pitra swenda, a harden bedzie tak musiał robić bo nie ma poprostu narazie skilla zeby zrobić cos wiecej

 

czy sie moze nauczyć? pewnie ze sie moze nauczyć, ma do tego głowe i warunki, ale to nigdy nie bedzie koleś który bedzie prowadził swój team do zwycięstw w seriach PO, harden może być zajebistym sidekickiem przy dominującym wysokim coś ala hakeem - drexler (nie porównuje ich, tylko chodzi o schemat i uzupełnianie siebie, nie czepiajcie się słówek bo jak ktoś to robi tzn ze nie ma argumentów), that`s all

 

pod względem budowania swojej marki i pozycji w lidze, jakiejś tam historii to tez raczej slaby ruch

ja rozumiem ze wierzy mocno w siebie i wierzy ze rozpierdoli lige jak lider rockets, chwała mu za to

 

ale przyznajcie szczerze kogo bardziej pamiętacie?

 

horaca granta czy marka price`a?

dennisa rodmana czy kevina johnsona?

 

i`m out

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam słów buła do twojego postu i choć z częścią dotyczącą Hardena się zgadzam to Okur zawsze będzie uważany za lepszego Centra niż Pekins a twierdząc, że OKC wygrało ze Spurs przez Perkinsa wziąłeś nie wiem skąd. Serie pewnie widziałeś ale bez urazy na mega zjaraniu bo Perkins to Thunder do spóły z Brooksem fundował eleganckie i gładkie przejebanie 0-4. Dzięki bogu Brooks poszedł po rozum do głowy i ograniczył mu minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten obszerny post @buły jest ze wszech miar karkołomy, jedną rzecz tylko nadmienie, ja wiem ze ostatnio w Hou zbyt dużego zainteresowania koszem niema, ale wszedzie się pierdoli o tym uciekaniu do big market, a ty kolego piszesz jak by on zrobił coś zupełnie innego, jakieś siodła ci się widzą itd. Rox mają kaskę i jesli obudują Hardena to on będzie miał nieporównanie większą widownię i większe możliwości na zarobkowanie, a co do tego kto kogo bardziej pamięta to nie żartuj, jakieś totalnie dzikie zestawienie nazwisk dałeś, rozumiem niby przesłanie ale jest ono niedorzeczne w mojej opinii, co ma na chwilę obecną Harden do KJ. Natomiast jak jesteś suportem i to nawet tym nie najważniejszym jak choćby Pippen dla Jordana tylko wymienieni przez ciebie Rodman i Grant, to zawsze zbierasz tylko częściowe uznanie, jesli Harden faktycznie wierzy w siebie to na cholerę ma robić za jakiś suport Duranta, do odważnych świat należy w końcu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze celtics zdobyli by mistrzostwo nawet z jaronem collinsem na C, prze beka

było to widać m in w g7 dwa lata później z lakersami

biegniesz na 1000 metrów ,przy 900 metrze podkręcasz kostkę.

biegniesz na 1000 metrów, dwa miesiące przed podkręcasz kostkę.

 

widzisz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no k****, buła.

przed gm7 tracisz zawodnika z rotacji, który grał 23 minuty a na zmianę przy dwóch typach 215 cm zostaje Ci Davis i Sheed. to jest żaden argument za wielkością Perkinsa. byłby Powe 08' i byłoby fajnie. to były ekipy strasznie wyrównane i jeden ubytek mógł zadecydować o losie serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lista graczy przytoczona przez chytrego jako potecjalnie lepszych od perka też jest dosyć smieszna - amir johnson? asik? haywood? okur? say what, say k**** what

No to jest właśnie problem z postrzeganiem Perka przez niektórych (na szczęście coraz mniej licznych) - przepraszam w czymże on jest lepszy niż taki Haywood czy Amir Johsnon? Okur jak jeszcze żył i Asik to w ogóle nieporywnywalna klasa zawodników więc nie mam pojęcia czym się oburzasz. To jakbym ja rozkminiał, że za Shannona Browna chcę Morrowa, Jordana Crawforda czy Fieldsa a ty byś się wielce dziwił jak mogę taki szrot porównywać do SHANNONA BROWNA. Kim k**** jest Shannon Brown, kim k**** jest Kendrick Perkins? Gracze poniżej przeciętnej, którzy mieli szczęście grać w bardzo dobrych zespołach.

 

nie wiem czy widzieliscie ale thunder wygrali 4 mecze z rzedu ze spurs po tym jak brooks przestał grać tak długo ibaką na C na rzecz duetu perkins, durant na c,pf

NIe wiem czy szwankuje ci pamięć czy oczy, czy przesadzasz z narkotykami, ale było dokłądnie odwrotnie - Spurs byli w grze dopóki Brooks trzymał Perkinsa na parkiecie, bo Spurs mordowali go na pickach, a sukces OKC w tej serii to para Ibaka-Durant pod koszem.

 

Kiedyś tu wrzucałem rozpiskę dokłądną, nie mogę teraz znaleźć, ale czas kiedy Perkins był na parkiecie w tej serii Thunder przegrali 10 punktami, a gdy go nie było byli 29 pkt do przodu.

 

chytry jeżeli chodzi o biznes to nie ma wątpliwości, że harden zrobił right ting, pieniążek się zgadza

to że było to załatwione normalnie bez prasy, pi****lenia i szopek to też prawda i to sie ceni

jezeli harden mial 2 h na decyzje faktycznie to słabo ze strony biura thunder, ale gra jest grą

 

ale chodzi mi o jedną rzecz

bo wychodzi na to że harde jest wielkim hipokrytą po prostu

caly sezon pierdolił że thunder family family, jak przyszło co do czego i trzeba było zabrać ręke z paru baniek to już nie było family

Ale miał cancerować i powiedzieć rok temu "max albo pierdolę was"? To się rozgrywa między zawodnikiem a managementem kiedy jest na to czas, kiedy akurat się nie robi biznesu, to raczej wypada mówić right things a nie robić siarę w mediach. Zresztą nie wiem ile Westbrook zostawił kasy, ale Durant np wziął ten powiększony super-max kontrakt. Zresztą skoro miał tą ofertę na 53 bańki i chciał 3 dni do namysłu, to może by się zgodził i byśmy teraz mówili, że dobry Harden zostawił hajs na stole \, żeby być z chłopakami, ale że Presi mu dał godzinę to się skończyło tak a nie inaczej?

 

scorer, playmaker, tha boss w 4 kw bez mid range game? z przeciętną trójką?

39% to jest przeciętna trójka?

 

To kto tam ma być bossem w Rockets? Jeśli się tak będziemy czepiać o wszystko, to się okaże, że w lidze jest 5-6 pierwszych opcji, a 25 drużyn to w ogóle nie wiadomo jakim cudem i nie przegrywa czwartych kwart 10-30 co wieczór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gracze poniżej przeciętnej, którzy mieli szczęście grać w bardzo dobrych zespołach" -

a mnie się wydaje, że zawodnik, który gra po 25 mpg nie - "ma szczęście grać w zespole", ale - TWORZY ten zespół.

 

[trudno też zakładać, ze "gracz poniżej przeciętnej" grający 25 mpg może sobie ot tak hasać, a zespół pozostanie

"bardzo dobrym"]

może w tym szkopuł, żeby gracza nie wyciągać za jaja z team concept, a oceniać go jako część tej drużyny, a nie

solistę.

 

Perkins daje :

 

1.mental czarnego sk****syna, który przed nikim się nie cofnie [rzadka rzecz w obecnej metroseksualnej NBA, a

kto grał czasami w meczach, w ktorych śledziony i trzustki po boisku fruwały, to dobrze wie, że warto takiego gościa mieć

w swojej drużynie, a nie w przeciwnej].

 

nieważne, bo w statsach nieujmowalne ? Rajon ROndo nie tak dawno powiedział, że "80 % gry, to mental". Ja tam się nie

znam, grałem całej życie tylko na kontarbasie, ale Rajon zapewne wie to lepiej niż my wszyscy razem wzięci. I na logikę, to

się trzyma kupy, biorąc pod uwagę, ze do NBA trafiają najlepsi z najlepszych. Co moze decydować o tym, ze ktoś jest

lepszy od innego, skoro wszyscy umieją wszystko ? all about mental game, NBApsycho.

 

2.co Buła przytomnie zauwazył - zasłony, i to nie tylko te bezpośrednio uwalniające strzelca, ale czasami kreujace

cały atak, ułatwiające przesunięcia i switche off the ball, które dezorganizują defense. mówiąc oględnie : pomocna rzecz.

 

[tego też nie wiem sam, ze smyczkiem między jajami nie można grać w kosza, ale koledzy mi opowiadali. I jedna

koleżanka]

 

3 - jakim cudem Celtowie 08 albo OKC 12 to super-top NBA w liczbie defensywnych zbiórek [odpowiednio # 2 i 1] ?

Bo Garnett i Ibaka to tacy zakurwiści rebounderzy ? :]

Nonsens.

Dlatego, bo zbiórka polega w 80 % na zastawieniu, a Perkins jest jednym z lepszych w NBA jak chodzi o zastawianie

własnej deski. On sam zbiera umiarkowanie, ale dzięki niemu zbiera TEAM.

 

tych rzeczy żadne statystyki nie oddadzą, chyba że zespołowe, ale na to większość c***a kładzie, bo koszykówka im się

spersonalizowała do granicv absurdu. Zbiera Misiek, a że Franek zastawił i Misiek wziął czyściocha.... Misiek boss, Franek scrub.

oto główna zasada myślenia co poniektórych, i to całkiem licznych, z tego co widać.

 

4. post up defense. stat-geeks nabrali wody w usta, ale jakby chodziło o jakiegoś ich bili idola, to by nie mieli uprzedzeń.

matchup Perkinsa w serii z LA, Bynum miał katastrofalny procent z gry w 3 starciach : 42, 15, 40. Przyczyny mogą być różne, ale

gdyby nie chodziło Perkinsa, to pewnie przytaczano by te numery jako dowód na to, że ktoś na tak słabo strzelajacym napastniku

wykonał dobrą defensywną robotę. Ileż to razy stat-geeks za pomocą takiego czegoś udowadniali czyjąś defensywną zajebistość, albo

czyjś podc***aszczy ofens...

 

Perkins pewnie wielu rzeczy nie umie, co wynika z jego niedoskonałej elastyczności i gibkości, help defenderem czy pick n roll D na poziomie

Kevina Garnetta mieć nigdy nie będzie, ale 'scrub', "gorszy od Longleya" ?

 

To kllasyczny team player, którego nie widać w statsach, ale zajebiście pożyteczny w tych big little things, które decyduja o tym, że

z takim graczem pod koszem dochodzisz do finałów i nawet wygrrywasz mistrzostwo, albo nie.

 

sugestia, ze "jak go nie widać w statsach, to znaczy,że nie miał wpływu

na wynik, bo to by w statsach było widoczne, gdyby miał" jest nonsensem.

Monty Python by pozazdrościł stężenia surrealizmu.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG, vasquez to zdecydowanie jedyny człowiek jaki w dziedzinie bajkopisarstwa jest w stanie się zbliżyć do poziomu ai3.

 

"Gracze poniżej przeciętnej, którzy mieli szczęście grać w bardzo dobrych zespołach" -

a mnie się wydaje, że zawodnik, który gra po 25 mpg nie - "ma szczęście grać w zespole", ale - TWORZY ten zespół.

 

 

A mnie się wydaje, że trzech hall of famerów nie potrzebuje kolejnych 10 hall of famerów aby wypełnić roster i zdobyć mistrzostwo, dlatego tytuły mają też tacy ludzie jak Joel Anthony, Matt Bonner, Deshawn Stevenson, JJ Barea, czy Luke Walton, którzy mieli to szczęście, że znaleźli się w tych zespołach właśnie oni, a nie Jared Dudley, Ruben Patterson, Ekpe Udoh czy Josh Boone. No i ten cały Jordan z Pippenem to mieli grubego farta, że ich zespoły TWORZYŁ Will Perdue, Jason Caffey czy Steve Kerr - mała złośliwość wszechświata, tych ludzi zastąpiłiby Greg Ostertag, Donald Royal i Matt Maloney i nici z 2x 3-peatu. Ale świat byłby wtedy inny.

 

nieważne, bo w statsach nieujmowalne ? Rajon ROndo nie tak dawno powiedział, że "80 % gry, to mental". Ja tam się nie

znam, grałem całej życie tylko na kontarbasie, ale Rajon zapewne wie to lepiej niż my wszyscy razem wzięci.

I jesteś przekonany, że mówiąc "80% mental" miał na myśli to, że 80% gry jest niemożliwe do ujęcia statystykami czy może jednak to, że grasz dobrze czy źle zależy od nastawienia? Ten 80% mental każe Perkinsowi gubić 2 z 5 piłek, które dostaje w meczu albo rzucać 41% FG, kiedy jego jedyna robota to wyciągnąć ręce do góry i zapakować?

 

2.co Buła przytomnie zauwazył - zasłony, i to nie tylko te bezpośrednio uwalniające strzelca, ale czasami kreujace

cały atak, ułatwiające przesunięcia i switche off the ball, które dezorganizują defense. mówiąc oględnie : pomocna rzecz.

 

No ba, wszystko co się da ująć w statsach jest be, ważne są ZASŁONY, które w jakiś sposób zmierzyliście, że u Perka są lepsze niż u innych. I na co się przekłądają? Na 15 punktów w meczu więcej? 10? 2 punkty raz na 3 mecze? Perka znak firmowy czyli moving screen i wynikającą z tego stratę doliczyliście?

 

3 - jakim cudem Celtowie 08 albo OKC 12 to super-top NBA w liczbie defensywnych zbiórek [odpowiednio # 2 i 1] ?

Bo Garnett i Ibaka to tacy zakurwiści rebounderzy ? :]

Nonsens.

Garnett? Kevin Garnett? Jeden z 3-4 najlepiej zbierających w obronie zawodników dekady?

 

tych rzeczy żadne statystyki nie oddadzą

Ależ oddają - Perkins to niezły zbieracz w obronie. I przyzwoity post up defender.

 

I tragiczna dziura w team D i na pickach.

 

I maszyna do produkowania strat.

 

I czynnik psujący atak.

 

I center, który rzucał w PO ze skutecznością Brandona Jenningsa (pod względem suchego FG, bo tak naprawdę z gorszą).

 

To kllasyczny team player, którego nie widać w statsach, ale zajebiście pożyteczny w tych big little things

No i doszliśmy do ciężkiego standardu: "team player", "little things", "powiedzmy, że jest dobry i coś robi, ale nie wiemy co, więc powiedzmy tak, żeby nie było wiadomo". Jaki z niego team player widzieliśmy w PO, a jakie wnosi big little things, to Tony Parker i Manu sami byli w szoku przy każdym kolejnym layupie bez obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 - jakim cudem Celtowie 08 albo OKC 12 to super-top NBA w liczbie defensywnych zbiórek [odpowiednio # 2 i 1] ?

Bo Garnett i Ibaka to tacy zakurwiści rebounderzy ? :]

Nonsens.

Dlatego, bo zbiórka polega w 80 % na zastawieniu, a Perkins jest jednym z lepszych w NBA jak chodzi o zastawianie

własnej deski. On sam zbiera umiarkowanie, ale dzięki niemu zbiera TEAM.

 

tych rzeczy żadne statystyki nie oddadzą, chyba że zespołowe, ale na to większość c***a kładzie, bo koszykówka im się

spersonalizowała do granicv absurdu. Zbiera Misiek, a że Franek zastawił i Misiek wziął czyściocha.... Misiek boss, Franek scrub.

oto główna zasada myślenia co poniektórych, i to całkiem licznych, z tego co widać.

 

Chłopaku! Czemu chcesz nas okłamać?

Celtics 08 to 9. drużyna ligi w ilości DRB, OKC 12 - czwarta.

Swoją drogą czemu ma służyć używanie liczby defensywnych zbiórek? W sensie, że dużo zbiórek znaczy, że drużyna dobrze zbiera, tak?

Niestety tak łatwo to nie działa i OKC 12 pomimo 4. miejsca w ilości defensywnych zbiórek, zbierają w defensywie poniżej ligowej przeciętnej. Jeśli umiesz czasem korzystać z mózgu, to sam powinieneś się domyślić dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karpik

"chłopaku" ?

może najpierw kawa, ciastko, jakaś miła rozmowa, a dopiero potem ten trójkąt na dwa baty z twoją laską ?

co to ma być, Afryka dzika ?

 

i to,ze pomyliłem się w cycacie nie jest przepustką do takich poufałości.

 

nadal podtrzymuję, że Perkins jest dobrym zastawiającym przy zbiórkach, samemu nie notując w tym względzie

jakchś powalających numerów. Nie wiem, być może, jesli są dostępne, staty zbiórek Celtics z Perkinsem na boisku

będą to lepiej liczbowo uzasadniały. Jeśli nie - będę gotów za brak wyników winić raczej jego partnerów, a nie jego.

 

@Chytruz

"zastąpiłby" - "gdyby, to najczęstsze słowo polskie, gdyby matka miała fiuta, to by była ojcem"

Perkins miał 5 czas gry [avg] w playoffs 08 w Celtach., 25 mpg, w rotacji góra 8-osobowej [22 mpg nr 6, następni dwaj po 12-13 minut].

biorąc pod uwagę, ze w NBA nie gra się 3 na 3, to jednak pozostanę kurczowo uczepiony swojej interpretacji tej okoliczności.

 

jeśli 80 % gry Perkinsa polega na zachowaniach, w których mental odgrywa rolę bardzo ważną, a tylko 20 na tych, w

których decydują pure skills, a tak wg mnie jest [nie liczyłem, stawiam na moją kobiecą intuicję, która harmonijnie uzupełnia

moją samczą naturę], to w pelni tę rajonową definicję wypełnia, nawet jeśli w kontekście nieco rózniącym się od oryginału.

 

czy ja wiem, jak zmierzyłem, ze zasłony Perka są lepsze ?

moze tym, ze częściej niż u innych widzę spadające pod jego nogi martwe ciało przeciwnika złapanego na nią i ew.

wychodzącgo na czystą uwolnionego gracza, w przypadkach kiedy zasłona jest bezpośrednia ?

 

Kevin Garnett ? Ten koleś, który grał w Minnesocie, gdzie naparzał superstaty i wygrywał bilet na gilotynę w 1 rundzie playoffs ?

Nie wiedziałem, ze staty nabijane w średniaku, który może raz w życiu pograł wyżej niż przeciętna, to taki honor i dystyncja

przepraszam za moje zachowanie.

 

To ciekawe, czyżby 3 niecelne rzuty C bardziej szkodziły zespołowi niż np. 10-11 Jasona Kidda w jego dobrych latach ?

co to za róznica skąd lecą cegły ? bo zabobiony głoszą, że gorsza cegła spod kosza przy twardo blokującym rywalu niż z otwartej

trojki, bo to jednak dalej od kosza ?

 

Poza tym, mówimy o 5 rzutach w meczu. 2 celne, to 40 %. ale 3 celne, to już 60 %. CHcesz mi powiedzieć, ze jakby Perkins

trafil JEDEN rzut więcej, to już by był dla ciebie zajebisty ? Słuchaj, narysuj jakiegoś smoka w swoim awatarze, powinieneśw

iedzieć, ze w każdej dobrej bajce smok musi być, a u ciebie co akapit to Sierota Marysia i 7 Sztywnych Malców.

 

A Bynum czegoś smutny był i z tego żalu po sezonie zmienił koszulkę na mniej oczojebną. I gwarantującą majowe poranki

bez Perkinsa na śniadanie, obiad i kolację.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, w mojej nieskończonej naiwności jeden raz złamałem ważną zasadę, licząc że z panem vasquezem choć raz będzie się dało na poważnie omówić coś więcej niż jego zbiór fantazji, urojeń i romantycznych wyobrażeń okraszony skłonnością do posługiwania się statystykami, których nie rozumie (i które dwie linijki wcześniej obśmiewał), ale wyszło jak wyszło.

 

Dla dobra serwera pozostańmy więc przy tym, że Perkins na boisko wnosi rzeczy, których nie widać w statystykach, jak to, że jest twardym czarnym sk****synem, który swoimi twardymi sk****syńskimi zasłonami powala ludzi na ziemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tyle chcę wzmocnić "zajebistość" Perka bo gość ma mega wady co raczej kolejny raz trochę wziąść go w obrone.....

ale najpierw co cesarskie"

 

1. oczywiście argument o utracie podstawowego gracza nagle w serii rozumiem +1;

2. seria ze spurs nie była "laurką" dla Perka +1;

3. gość popełnia błędy czasem mega szkolne;

4. Jest słaby w O;

 

ale:

 

wątek twardości, zasłon i doswiadczenia rozwine....

 

1. Pewnie ze weterana typu Manu czy Billups ( mega przejaskrawienie bo to najlepsze przykłady wspólczesne) biorę przed nim ale panowie Chy i Lo przesadzacie w drugą stronę. Tak młody i niedoswiadczony klub jak Okla nie potrzebował az takiego mentora i starego lisa jak ówczesne spurs czy pistons gdzie kultura grania zespołowego była mega wyzsza niż młokosów typu Du lub Wes ABY ODCZUĆ WYZSZĄ JAKOŚĆ "doswiadczenia". Dla nich Perk był ważny i oczekiwania wobec niego (zgodzę sie ze znacznie wyprzedziły go) były OGROMNE! Dały jednak i poziom agresji i pewnosci niezmierzalny w statach.

 

2. Perk jest własnie takim trochę młotem "niezmierzalnym" w stat zarówno w "zastawce" jak i w " zasłonach" czy mental-zadymach. tego pierwiastka brakowało "grzecznym" thunder i to dostali za cenę Greena który jakąś mega ceną nie był i nie jest;

 

3. trywialnie sporo podkoszowego mięsa (kluczowego dla walki w PO - bez GSW i Kings jak na razie) przemieszcza się na zachodzie ( DH i Bogut-GSW liczę że się teraz włączą do gry- jako nowe narybki zachodu a jest jeszcze Duncan, AL, i coraz lepszy młokos z Kings a był jeszcze Yao stąd takie na siłe myslenie o klocku pod kosz GM Okli) więc w takiej konfiguracji trejd Priestego broni się sam a obecność Howarda w lakers przypadkowo go usprawiedliwia;

 

"listy lepszych" nie skomentuję bo to już mocno walnęło w główkę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do Hardena, niezły art Simmonsa:

 

Forget about worrying whether Harden is a max player (and by the way, he is — 15 teams would have given it to him), or why Harden didn't play better in the 2012 Finals (um, James Worthy sucked in the 1984 Finals and turned out fine), or if it meant something that Harden didn't just blindly take less than what he's worth (when he had already sacrificed minutes, numbers, and shots to succeed on that team).

 

[...]

 

Also, Harden's offer never included a hard-core assurance that Oklahoma City wouldn't use that "discount" against him by eventually trading that enhanced asset (a franchise player now making less than franchise money) for a collection of goodies. Remember when Boston talked Rajon Rondo into accepting a five-year, $55 million "discount" — $16 million less than he would have gotten on the open market the following summer — then dangled him for Chris Paul two years later? So much for "taking one for the team," right? What about Steve Nash signing a two-year, $22 million "discount" extension because Phoenix promised to use that extra cap space to boost a 2010 Western Conference finalist? Remember what happened? They allowed Amar'e Stoudemire to leave, brought in a bunch of Hakim Warricks and Josh Childresses and immediately became a lottery team. But thanks for taking the discount, Steve.

So here's Oklahoma City offering Harden $53 million for four years and refusing to include a trade kicker — in other words, Sorry, we have to keep our options open, just in case. Harden's agent justifiably turned them down. The team played hardball. Harden's agent stood his ground. They threatened to trade him to Houston — which was, in retrospect, their biggest mistake because that meant Harden had a five-year, $78 million offer with no state income tax suddenly waiting for him — and at that point, this was done.

 

 

"listy lepszych" nie skomentuję bo to już mocno walnęło w główkę!

Tak, wykręcaj się ładnie. Zresztą wyśmiewając porównanie tego scruba do kilku gości, którzy byli w lidze naprawdę niezłymi zawodnikami (Gortat, Okur, Dalembert, JO, Andersen, Kaman) wystawiasz sobie świetną laurkę.

.

Ogólnie ja już wszystkie dwa wasze argumenty usłyszałem wielokrotnie (stawia dobre zasłony, twardy z niego sk****syn) - jak wymyślicie coś nowego to dajcie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.