Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

nie chodzi o to, że źle, po prostu c***owa postać, przynajmniej na razie. póki co wiemy o niej tyle, że jest przejebana we wszystkim co robi, pilotowanie sokoła? nie ma problemu, walka 2v1? easy, czytanie w myślach? rozjebanie głównego villaina? itd.

a czy nie jest za mądra to ciężko powiedzieć, ale powtarzanie że ,,musimy wrócić na jakku", bo czeka na kogoś tam, kto ją zostawił 20 lat temu, było co najmniej naiwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naiwne bądź nie, o tym zadecydują następne części, bo mam nadzieję, że będzie wyjaśnione kim są jej rodzice i dlaczego ją zostawili. Być może jej ojciec to Luke i to on ją tam zostawił, być może ona już miała kiedyś jakiś trening i Luke jej po prostu wymazał pamięć. To wszystko domysły oczywiście, bo miałem wrażenie, że np. Leia wie kim ona jest, tak samo Han czy nawet Kylo. Zobaczymy.

 

Rey uwierzyła w moc bardziej niż Luke swego czasu, i ona nie próbowała, ona po prostu robiła.Jak to mówił Yoda: "Do or do not. There is no try."  ;)

Edytowane przez Cloud
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei zaczynam "kolekcjonowanie" Xmenów. Kiedyś jak byłem mały pochodziłem do tego kina na to, ale już nie pamiętam za bardzo, a widzę, że pod Deadpoola trzeba zrobić solidny podkład.

 

Dlaczego akurat Xmeni? Z nowym Deadpoolem mają mało wspólnego,chyba że coś mnie ominęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia gustu

Dla mnie z kolei baśniowe widmo było najgorsze za dużo przypadków, dzieciak uruchamiający statek i przypadkiem niszczacy statek dowodzenia, no i te podwodne jarjary....

 

Jedynie pojedynek z maulem był dobry, mało tego, do chwili walki ani-ben uznawalem go za najlepszy z sagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie dobra recenzja tego filmu. Gadki w dyliżansie super, potem w chatce robi się coraz bardziej nudnawo, a ostatnia godzina to już typowy, przerysowany rozpierdol. Aktorzy rewelka, muza na plus, ładne zdjęcia. Sama historia przewidywalna.

 

Fani QT będą zadowoleni.

Dojechalem do chatki i 3 refleksje takie oto:

znowu miejsce zbioru głównych postaci, mam być zaskoczony, że tu będzie 2 część filmu czyli rżniemy Rezerwowe?

Roth i maniera gadki, Waltz to kilka lat wcześniej przerabiał u QT

dyliżans nudny jak na standardy QT

 

also, kolejny film co obnaża gównianość scen kręconych w transporcie

kiedyś było auto i z tyłu ekran

potem lawety

potem na chwilę minikamery na masce

potem blue/green screen

a teraz to tła z painta się wstawia. wpiździec lat kinematografii a prosty montaż konwersacji w pojeździe przerasta twórców bardziej niż wygrywanie Phoenix

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peter jackson to zawsze przerost formy nad trescią i mimo, iż Hobbit to dobra historia to multum CGIs  tłamsi prawdziwość opowieści. Władca pierścieni to wielkie przedsięwzięcie i swietnie zrealizowane, a Hobbit to raczej resztka którą trzeba było łatac ze strzepów i tak też to wyglądało, a efekty specjalne zostały pare lat z tyłu - za dużo. Nadal uważam że manekiny i charakteryzacja przebija CGI 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojechalem do chatki i 3 refleksje takie oto:

znowu miejsce zbioru głównych postaci, mam być zaskoczony, że tu będzie 2 część filmu czyli rżniemy Rezerwowe?

Roth i maniera gadki, Waltz to kilka lat wcześniej przerabiał u QT

dyliżans nudny jak na standardy QT

 

also, kolejny film co obnaża gównianość scen kręconych w transporcie

kiedyś było auto i z tyłu ekran

potem lawety

potem na chwilę minikamery na masce

potem blue/green screen

a teraz to tła z painta się wstawia. wpiździec lat kinematografii a prosty montaż konwersacji w pojeździe przerasta twórców bardziej niż wygrywanie Phoenix

 

Tarantino zwyczajnie się powtarza. Dyliżans mi się podobał, dobra ekspozycja głównych bohaterów (tu można zahaczyć o prequele SW - zobaczcie w jak tragiczny sposób zrobił to Lucas, kilku- czy nawet kilkunastominutowe gadki na tle greenscreana). Na tło nie zwróciłem uwagi, najwyraźniej mi nie wadziło.

 

Największy zarzut wobec H8 to przewidywalność. Niczym nie zaskakuje i tak w zasadzie to jest o niczym. Było mi totalnie obojętne kto kogo rozwali, a chyba nie o to chodzi w filmie w 90 minutami dialogów służących za budowanie napięcia. Jestem też za stary, by jarało mnie odstrzeliwanie innym głów i kutasów. 

 

Mogę się tylko powtórzyć - film przede wszystkim dla fanów Q. Ja obejrzałem z ciekawości i by być na bieżąco.

 

100 razy bardziej wolę oryginalne spaghetti westerny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.