Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Daredevila jeszcze nie widziałem, ale już Jessice Jones tak i ten serial też według mnie jest lepszy od każdego filmu Marvela. Poza tym się zgadzam z Ant-manem i  jeszcze dorzuciłbym do niego Zimowego Żołnierza. 

 

A najlepszy film na podstawie komiksów, to tak jak Lorak napisał - Watchmen. Wersja, która trwa 3h30min jest kapitalna. 

Antman jest jednym ze słabszych filmów z MCU i do tego straszny schemat nie wiem - ala SW? ala Eragon? ala Karate Kid? Mamy gościa w sumie dobrego z dobrymi chęciami i jakimiś tam problemami nagle zyskuje okazję do zdobycia super mocy, nie wie o co z nimi chodzi i daje dupy, potem się uczy, idzie napierdalać, potem robi coś o czym się trąbi od połowy filmu że nie możliwe i w zasadzie od tego momentu się wie, że to musi być i na koniec rucha fajną laskę, która jest chamską zdzirą. Sorry, jakbym chciał ten film zespojlerowować to bym nie potrafił. Owszem jakoś się to ogląda, ale dać pochwałę? 

Jak już to rządzą Ironmany, Downey swoją charyzmą robi cały film, jak wiem, że to się nigdy nie stanie, chciałbym go widzieć w ekranizacji Wiedźmina, może i aktor pop-koltury, ale aktor wybitny jeśli chodzi o talent. Oprócz tego strażnicy są świetni i te filmy są o lata świetlne od reszty, a nie jakiś tam antman.

 

Co do Watchmena, tydzień temu obejrzałem go po raz pierwszy, dzisiaj znowu(rzecz jasna wersja 3 godziny i 25 minut), zbieram się do komiksu, ale faktycznie - rządzi. Po prostu k**** rządzi. 

 

A co do Jessici to mam wrażenie takie jak co do true detective Tarantino - przerost formy nad treścią. Ale dzieci trumbla pewnie zdychają z radości.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem, obejrzyj "watchmen" - nie ma lepszej adaptacji komiksowej.

 

W sumie to nie moje kino tak sobie pomyslałem. Ale jak tak mogę mówić. Co  jest dobre to jest dobre. Ogólnie film okay podchodzący pod dobry dobry, ale jakoś za dużo narracji mnie dobijało oraz seria piosenek, która w pewnym momencie znurzyła. Brakowąło mi jakos jednolitosci w fabule, ale może dlatego, że nie znałem postaci na tyle ile znają je ich komiksowi fani. 

Anyway Świetnych Świąt życze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antman jest jednym ze słabszych filmów z MCU i do tego straszny schemat nie wiem - ala SW? ala Eragon? ala Karate Kid? Mamy gościa w sumie dobrego z dobrymi chęciami i jakimiś tam problemami nagle zyskuje okazję do zdobycia super mocy, nie wie o co z nimi chodzi i daje dupy, potem się uczy, idzie napierdalać, potem robi coś o czym się trąbi od połowy filmu że nie możliwe i w zasadzie od tego momentu się wie, że to musi być i na koniec rucha fajną laskę, która jest chamską zdzirą. Sorry, jakbym chciał ten film zespojlerowować to bym nie potrafił. Owszem jakoś się to ogląda, ale dać pochwałę? 

Jak już to rządzą Ironmany, Downey swoją charyzmą robi cały film, jak wiem, że to się nigdy nie stanie, chciałbym go widzieć w ekranizacji Wiedźmina, może i aktor pop-koltury, ale aktor wybitny jeśli chodzi o talent. Oprócz tego strażnicy są świetni i te filmy są o lata świetlne od reszty, a nie jakiś tam antman.

 

Co do Watchmena, tydzień temu obejrzałem go po raz pierwszy, dzisiaj znowu(rzecz jasna wersja 3 godziny i 25 minut), zbieram się do komiksu, ale faktycznie - rządzi. Po prostu k**** rządzi. 

 

A co do Jessici to mam wrażenie takie jak co do true detective Tarantino - przerost formy nad treścią. Ale dzieci trumbla pewnie zdychają z radości.

Jak to mówią - gusta i guściki, zwłaszcza widzę, że Twój i mój gust do filmów jest raczej inny.

Dla mnie Ant-man jest znacznie lepszy od Ironmana, na którym się strasznie wynudziłem - może po prostu bateryjki mi się wyczerpały szybciej niż Starkowi czy coś, nie wiem. Ant-man przez swoją dziwną moc jest dla mnie bardzo interesujący i sceny akcji są zrobione całkiem pomysłowo. Ostatnia potyczka jest naprawdę dobra - intensywna i zabawna zarazem. Film mi się po prostu dobrze i przyjemnie oglądało, w przeciwieństwie do innych filmów z MCU. Z całego tego uniwersum filmowego lubię tylko Winter Soldier i właśnie Ant-mana. Swoją drogą mam nadzieję, że w Civil War Kapitan skopie dupę nudnemu Starkowi. ;)

 

Co do nowości to byłem niedawno na SW 7 i jestem bardzo zadowolony(zwłaszcza z Rey <3 ;) ), wreszcie dobre Gwiezdne Wojny. Mam nadzieję, że następne części niczego nie zepsują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak już to rządzą Ironmany, Downey swoją charyzmą robi cały film, jak wiem, że to się nigdy nie stanie, chciałbym go widzieć w ekranizacji Wiedźmina, może i aktor pop-koltury, ale aktor wybitny jeśli chodzi o talent. 

 

jak rozumiem w roli Jaskra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest

Gdzie ?

 

Aha. Byłem na SW. Chciałbym tylko napisać, że jestem pierwszy raz w życiu zawiedziony dziełem Abramsa - nowy SW został stworzony po to, żeby dzisiejsi 50-latkowie, którzy oglądali New Hope jako małe dzieci, teraz mogli pójść do kina, wrócić pamięcią do tych czasów, kiedy było lepiej, pobudzić stare fantazje, a następnie wrócić do domu i walić szkopa w kask do samego rana wspominając swoje beztroskie dzieciństwo z księżniczką Leją w roli głónej. I za to c*** mu w krzyż. Nowy SW jest nudny, nieśmieszny, nieoryginalny, przepisany, a efekty specjalne mogą zrobić laskę tym MadMaxowym chociażby.

 

Ale New Hope to też było nielada ścierwo więc może 2 i 3 część będą minimalnie lepsze i mroczniejsze ?

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ?

 

Aha. Byłem na SW. Chciałbym tylko napisać, że jestem pierwszy raz w życiu zawiedziony dziełem Abramsa - nowy SW został stworzony po to, żeby dzisiejsi 50-latkowie, którzy oglądali New Hope jako małe dzieci, teraz mogli pójść do kina, wrócić pamięcią do tych czasów, kiedy było lepiej, pobudzić stare fantazje, a następnie wrócić do domu i walić szkopa w kask do samego rana wspominając swoje beztroskie dzieciństwo z księżniczką Leją w roli głónej. I za to c*** mu w krzyż. Nowy SW jest nudny, nieśmieszny, nieoryginalny, przepisany, a efekty specjalne mogą zrobić laskę tym MadMaxowym chociażby.

 

Ale New Hope to też było nielada ścierwo więc może 2 i 3 część będą minimalnie lepsze i mroczniejsze ?

Nie jestem 50 latkiem ale już na żywo w latach 80tych to było tak

 

Nowa Nadzieja była czymś świeżym nowym pierwszym dziełem tak mocno rozbudowanym w świecie sci-fi - i głównie ta świeżość była kultowa

Imperium było świetne ale Powrót JEdi wtedy uznano za komercyjne gówno wprowadzenie miśków zostało uznane za próbę zwiększenie sprzedaży gadżetów - dlatego nie kontynuowano wtedy bo po powrocie Jedi było takie zniechęcenie w narodzie więc ja bym z mrocznością kolejnych serii nie przesadzał bo tylko Imperium Kontraatakuje było dobrze odebrane przez fanów a tak to seria dla dzieci raczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwiezdne Wojny to imperium kontratakuje i scena I'm your father - bez tego nie ma mistyki legendy itp itd

Przeceniamy SW ze wzgledu na kino, ale prawda jest taka ze do momentu Marvela to Star Warsy byly jedynym fantastycznym filmem obok Alien czyli tak od 77 do nie wiem 2005 czy nawet 2008 nie bylo zwczajnie tego rozmachu postaci i galaktyki

Liczylem na lepszy watek, marzylem by nie bylo kolejnego anakina a mamy jakiegos z huja kylo renaaktora na poziomie hannah montana, liczylem na lepsze teksty i jednym slowem perfekcje,

Star trek mnie bardziej wyjebal a moze zaskoczyl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziutkowie w szlafrokach biją się na latarki, a w tle majaczy jakaś pseudo polityka. Takie mam odczucia co do niedawno obejrzanych części 1-3. Ogólnie zalać to betonem.

 

4-6 to głównie Harrison Ford, który z opowieści o Ziutkach w szlafrokach bijących się na latarki z pseudo polityką w tle zrobił nawet przyjemne dla oka kino przygodowe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe SW są mega niedopowiedziane, to pierwsze co mi się rzuciło w oczy. Poza przeciętną, dość prostą fabułą ogólnie film i jego realizacja na plus. Mają w kolejnych częściach duże pole do popisu aby ta trylogia (?) była mega fajna. A i niech ten Kylo Ren nie ściąga maski bo wygląda na max 15 lat :-) . A tak poważnie na c*** mu ta maska? Vader to wiadomo po co nosił a on? Jakiś powód czy tylko widzimisię ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upraszczając po kolei części to:

kryzys wieku średniego znajduje juniora na wypizdowie by

junior był mocny, dobry ale

junior(płodzący bliźniaki w międzyczasie) staje się zły więc kryzys chce go udupić 4eva jednakże

bliźniaczka nieświadomie prosi brata o pomoc w rozjebaniu starego co daje nam

Indianę Jones, inwalidę brata i pokurcza zielonego zapierdalającego po galaktyce

by w końcu młody zajebał starego, pozwolił Indianie i siostrze się pukać i

sam znika na 30 lat, by znowu czyjeś dzieci były dobre, potem złe, i by ponownie rodzeństwo decydowało o losach kosmosu

 

k****

toż to przyjaciele i kolejne podejście rossa do rachel

also

piekar powiedział swego czasu, że wszystkie najpiękniejsze piosenki już zostały napisane

lepiej

wszystkie dobre filmy zostały już nagrane

sw 7 części

obcy miał 4 częsci + 2xpredtor+prometeusz+ teraz łącznik

 

chcą łączyć pacific rim z godzillą, 

zaraz będzie w kinach 3 film o krachu ekonomicznym

zodiac dostał 2 filmy w bodaj 2 lata

pomijam reinkarnacje superbochaterów, rimejki, trupy i rocco invades

nakręcili film  o grze w statki i o pakmanie

jebać to

bigos od kuronia jak co roku wyszedł mi zajebisty 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.