Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

ogladal ktos ip mana 1 i 2? Na prawde taki dobry film?

 

Yyy, nie. :tongue:

 

Tzn. dla mnie to była parodia kina, ale myślę, że jak ktoś BARDZO lubi sztuki walki i jest w stanie BARDZO przymknąc oko na śmiechowy patos to może nawet wytrzyma do końca. 

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj Lukiego. Ma poczucie humoru wąstego ojca w kraciastej koszuli. I w ogóle nie zna się.

 

Jeśli lubisz martial arts, z naciskiem na arts, to będziesz się bawił wyśmienicie. Ciekawa historia (mocno podkolorowana), sceny walk są epickie i nie mają sobie równych w tym gatunku. A ten, jak to nazwał Luki, "śmiechowy patos" jest charakterystyczny dla kina azjatyckiego i nie musisz tu na nic przymykać oka, albo to czujesz albo nie, ale to już sam powinieneś wiedzieć bo swoje obejrzałeś.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladal ktos ip mana 1 i 2? Na prawde taki dobry film?

 

Za dzieciaka oglądalem VHSy z filmami gdzie sztuki walki były tematem przewodnim i to było moje kino :)

 

IP nie ma tego humoru co tamte produkcje, ale napitalanka jest przednia. Stare dobre czasy mi sie przypomniały

 

Męczyłem ten film do wyczerpania

 

https://www.youtube.com/watch?v=ZR9JpQBtG7A

 

 

A w IP poszli do przodu ze scenami walk tak jak powinni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foxcatcher - film płytki dla tych którzy chcą go zrobić płytkim, ale film głębok dla tych co chca go takowym uczynić.

Powolne tempo filmu mało pokazanych zależności między trenerem czy bratem czy zawodnikiem. Mało zwerbalizowania odczuć i emocji. To jednak wszystko sprawia, iż z własnych doświadczeń musimy czytać to co nam film podaje. I to w sumie mi się podobało, tym bardziej, iż w tle był sport.

Film ma podstawy prawdziwej historii, ale radze nic nie czytać przed obejrzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foxcatcher - film płytki dla tych którzy chcą go zrobić płytkim, ale film głębok dla tych co chca go takowym uczynić.

Powolne tempo filmu mało pokazanych zależności między trenerem czy bratem czy zawodnikiem. Mało zwerbalizowania odczuć i emocji. To jednak wszystko sprawia, iż z własnych doświadczeń musimy czytać to co nam film podaje. I to w sumie mi się podobało, tym bardziej, iż w tle był sport.

Film ma podstawy prawdziwej historii, ale radze nic nie czytać przed obejrzeniem.

 

Niezły rzeczywiście ten film. Carell wypadł wg mnie najlepiej, ale i inny, którzy raczej nie są znani z tego typu filmów zagrali bardzo w porządku. Przyjemna historia o specyficznym socjopacie. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

American Sniper mnie miło zaskoczył. Kilka fajnych smaczków typu powrót do domu i przeżycia w stylu "Na zachodzie bez zmian", niezłe sceny walki (+dodatkowo kocham klimaty Iraku/Afganistanu więc za to dodatkowy plus), no i końcówka, którą mimo że znałem oglądało się przyjemnie. 

 

Selma też niezły, choć mam wrażenie, że z tej historii można było zrobić coś naprawdę niesamowitego, choć sam nie jestem pewien czego mi brakowało. Ale ogólnie dobrze się bawiłem, mimo że z serii 'civil rights' ostatnio powstaje cała masa filmów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskary chyba bez mega zaskoczeń. Wg mnie w tym roku nominowane filmy to była dość spora bida, ale mimo wszystko Birdman był czymś świeżym i chyba zasłużył. Mi osobiście bardziej podobała się Teoria wszystkiego.

 

Ida dostała Oscara co z jednej strony cieszy a z drugiej przeraża. Wiadomo dlaczego cieszy. A przeraża bo to film bardzo przeciętny, którego tematyka wprowadziła go na salony. Za chwilę usłyszymy, że to najlepszy polski film w historii a Pawlikowski jest naszym najlepszym reżyserem. A Kieślowski zrobi w trumnie backflipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2013 samo Django, Nędznicy i Life of Pi rozgniatało wszystko co było nominowane w tym roku.

 

Choć jeżeli patrzeć globalnie (pod kątem wszystkich nominowanych filmów) to i 2015 i 2013 były dużo gorsze niż 2014 ktory był dla nie jednym z najlepszych lat  historii jeżeli idzie o filmy anglojęzyczne.

 

Wielkich mamy dużo - Kieślowski, Polański, Hoffman, Wajda, Kawalerowicz, Bareja, Smarzowski )i pewnie jeszcze kilku by się znalazło, ale nie pamiętam). Co prawda większość jest wielka za całokształt, ale np. Kieślowski i Smarzowski to jest najwyższy światowy poziom.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.