Skocz do zawartości

Batalion Thread - Spacing


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

Bast prywatne dyskusje to są na pm urzadzajcie.

Tu jest forum dyskusyjne i jest obowiązek wpierdalac się w cudze dyskusje.

;-)

mysle ze po kilkunastu/kilkudziesieciu tysiacach postow na forach koszykarskich (gdzie wiekszosc postow mialem na kilkaset slow) wiem co to znaczy dyskusja na forum. na pewno nie jest dyskusja narzekanie ze odpowiedzialem na pytanie osoby trzeciej. mozna to nazwac baiting, mozna to nazwac trolling, nie mozna tego nazwac dyskusja. proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sory nie zadales mi tego pytania, zadal je Koelner na 4-tej stronie. ja mu odpisalem ze posiadanie shooterow jest konieczne, bo zadal takie pytanie.

teraz dopiero to przeczytałem. Bastllion dziękuje Ci za wytłumaczenie, widzę, że czytanie ze zrozumieniem jeszcze do Ciebie nie dotarło z wiekiem.

 

mysle ze po kilkunastu/kilkudziesieciu tysiacach postow na forach koszykarskich (gdzie wiekszosc postow mialem na kilkaset slow) wiem co to znaczy dyskusja na forum. na pewno nie jest dyskusja narzekanie ze odpowiedzialem na pytanie osoby trzeciej. mozna to nazwac baiting, mozna to nazwac trolling, nie mozna tego nazwac dyskusja. proste.

Twoja mądrość i blask majestatu oślepia nas Panie.

 

Ta, na papierze wygląda pięknie.

uważasz, że Shaq z Hakeemem nie zdominowaliby ligi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz dopiero to przeczytałem. Bastllion dziękuje Ci za wytłumaczenie, widzę, że czytanie ze zrozumieniem jeszcze do Ciebie nie dotarło z wiekiem.

to ty zadales idiotyczne pytanie "czy Nash bez shooterow prowadzilby elitarne ofensywy?" wiec prosze nie rznij glupa tutaj. co chciales uslyszec ?

 

Twoja mądrość i blask majestatu oślepia nas Panie.

twoja mnie nie oslepia. to nie ja wychodzilem poza dyskusje wiec jak chcesz cos wytykac to chociaz przeczytaj watek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze po kilkunastu/kilkudziesieciu tysiacach postow na forach koszykarskich (gdzie wiekszosc postow mialem na kilkaset slow) wiem co to znaczy dyskusja na forum. na pewno nie jest dyskusja narzekanie ze odpowiedzialem na pytanie osoby trzeciej. mozna to nazwac baiting, mozna to nazwac trolling, nie mozna tego nazwac dyskusja. proste.

Miałem już o tym pisać wcześniej, ale dobrze, że się powstrzymałem. Nie było mnie na forum niemal 2 lata, Tobie przybyły kolejne dwa i aż 15 nowych włosów na jajach, a nic w tym czasie nie spokorniałeś. Gdybyś miał w sobie nieco pokory wiedziałbyś czemu pisałem w Twoją stronę.

 

uważasz, że Shaq z Hakeemem nie zdominowaliby ligi?

 

Uważam, że wymagałoby to baaaaardzo dużo pracy, rewelacyjnego trenera z autorytetem pokroju Pata, Popa, Browna czy nawet Phila, a i tak trudno by było mówić o dominacji. Uważam też, że bez żadnego all-stara na obwodzie mieliby ogromny problem ze zdobyciem mistrzostwa, i nie można by ich otoczyć byle jakimi shooterami i first pass pg. Mimo zasięgu Hakeema mieliby i tak dość ciasno, no bo jaki miałoby sens trzymanie go razem z Shaqiem, jeżeli miałby tylko walić z półdychy ? A Shaq w odległości 4,5 metrów od kosza jest mało użyteczny. Chyba że mówimy o Shaqu 92'. Nie wykorzystasz w 100% potencjału obu panów mając ich na boisku jednocześnie. Za to defense takiego zespołu byłby legendarny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już o tym pisać wcześniej, ale dobrze, że się powstrzymałem. Nie było mnie na forum niemal 2 lata, Tobie przybyły kolejne dwa i aż 15 nowych włosów na jajach, a nic w tym czasie nie spokorniałeś. Gdybyś miał w sobie nieco pokory wiedziałbyś czemu pisałem w Twoją stronę.

 

LMAO @ this moron

powiedzial o pokorze wchodzac na forum z tekstami na poziomie "k**** ale pierdolicie". mam gdzies co miales mi do powiedzenia. mnie interesuje dyskusja o koszu a nie bycie grzecznym.

 

Uważam, że wymagałoby to baaaaardzo dużo pracy, rewelacyjnego trenera z autorytetem pokroju Pata, Popa, Browna czy nawet Phila, a i tak trudno by było mówić o dominacji. Uważam też, że bez żadnego all-stara na obwodzie mieliby ogromny problem ze zdobyciem mistrzostwa, i nie można by ich otoczyć byle jakimi shooterami i first pass pg. Mimo zasięgu Hakeema mieliby i tak dość ciasno, no bo jaki miałoby sens trzymanie go razem z Shaqiem, jeżeli miałby tylko walić z półdychy ? A Shaq w odległości 4,5 metrów od kosza jest mało użyteczny. Chyba że mówimy o Shaqu 92'. Nie wykorzystasz w 100% potencjału obu panów mając ich na boisku jednocześnie. Za to defense takiego zespołu byłby legendarny.

legendarny to jest ten post. przyznajesz ze defensywa bylaby na poziomie all-time wiec zeby zdobyc mistrzostwo wystarczylby im sredni atak. myslisz ze Shaq + Hakeem takiego ataku nie zapewniaja ? musieliby byc naprawde SLABYM ofensywnym zespolem zeby nie miec szans na tytul. pewnie nawet ty tak nie uwazasz, ale i tak pewnie nie zdobylbiy mistrzostwa bo oczywiscie logika to nie grzeszysz w swojej tworczosci. i teraz pomyslec ze niedawno cie bronilem jak jeden uzytkownik specjalnie napisal do mnie oburzony na gg z tekstem "omfg Pindek wrocil na forum i nie potrafi napisac jednego postu ktory mialby logicznie sens". ja wtedy powiedzialem ze kojarze cie jako jednego z lepszych posterow, to mi zwrocil uwage jakie madre rzeczy zdazyles napisac w swoim triumfalnym powrocie:

 

"teoria, że pięciu Rayów czy pięciu Nashów robi spacing udowadnia, że jej autor powinien się przerzucić na forum o tenisie stołowym"

"KAŻDY ZAWODNIK, KTÓREGO TRZEBA BLISKO KRYĆ OD RZUTU ROBI SPACING"

 

tak jeszcze apropos pokory to powinienes poogladac wiecej starych meczow zanim zaczniesz sie wypowiadac o roznych graczach. z twoich postow od razu wynika ze nie masz zielonego pojecia jak gral Hakeem. w 94 finals pokazali kiedys statystyke pktow rzucanych przez Hakeema i 70% pochodzilo z jumperow. jak myslisz ze to jest ktos kto mialby problem egzystowac przy kims takim jak Shaq bedac bronionym przez PFow (!), to nawet nie musze dalej czytac twoich postow na temat Olajuwona zeby wiedziec ze slyszales o nim moze od kolegow. bez wysilania sie mozna zobaczyc na highlights:

 

 

i od razu widac jak ogromnie duzo pktow Hakeem potrafil ladowac z poldychy. to jest koles ktory mial mecze po 14/28 rzucajac glownie baseline turnaroundy z polowa glowy za koszem: http://www.youtube.com/watch?v=rEQH5QRH60I (posluchaj komentarzy Barkleya ktory doswiadczyl tego z pierwszej reki).

 

jeszcze moge zniesc wiekszosc glupot ktore tutaj zdazyles wypisac od powrotu. ale gdy wciskasz teksty na poziomie "Hakeem + Shaq mieliby problemy z wygraniem mistrzostwa" czy "Amare sciagal w Suns podwojenia" to takie teksty potykaja sie o test smiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ty zadales idiotyczne pytanie "czy Nash bez shooterow prowadzilby elitarne ofensywy?" wiec prosze nie rznij glupa tutaj. co chciales uslyszec ?

są różne rodzaje zadawania pytań. nie pytałem się Ciebie jako wyroczni Dalekiego Wschodu ale sugerowałem, że Twoje tworzenie boskości Nasha jest w pewnych punktach nie jasne.

jeśli chcesz aby Nash tworzył elitarne ofensywy i zarazem miał mistrzostwa to nie jesteś w stanie. bardzo rzadko zdarza się żeby mieć zajebistych shooterów ładujących 45% za trzy a zarazem aby byli świetni w defensywie. wóz albo przewóz. chyba, że wyjdziesz z argumentem Suns in Pistons za Billups'a. ale to jest takie śmieszne i banalne, że szkoda na ten temat dyskutować. w tamtych pistons wsadziłbyś Paula to także mieliby misia, wsadziłbyś Derona Williamsa pewnie też itp itd. więc sam sugerujesz, że Nashowi trzeba stworzyć wyszukane warunki a nie na odwrót. więc ten Twój entuzjazm spowodowany czterema literami N A S H wygląda coraz bardziej komicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

 

Nash nie moze wygrac mistrzostwa bo potrzebuje shooterow do prowadzenia elitarnej ofensywy ? moze napisze wielkimi literami tak zebys to w koncu zrozumial. KAZDY MISTRZOWSKI ZESPOL POTRZEBUJE SHOOTEROW. spacing to jest podstawa ofensywy w playoffs. potrzebowal tego Hakeem, potrzebowal tego Jordan, potrzebowal tego Kareem, potrzebowal tego Bird. dlaczego wymagasz od Nasha zeby wygral mistrzostwo bez shooterow skoro historycznie mistrzowskie zespoly tych shooterow mialy (a nawet byli to kluczowi gracze w sukcesie tych ofensyw) ? wyjasnij mi prosze twoj arcyciekawy tok rozumowania tutaj, najlepiej krok po kroku ze strzalkami.

 

bo poki co komicznie wygladaja twoje argumenty, od poczatku tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoim talentem jest pisanie oczywistych rzeczy jakby nikt o tym nie wiedział. Ale dobrze widocznie masz taką potrzebę. Tak, Jordan miał Kerra, Kukoca, Longleya (jak na centra rozciągał atak), miał Harpera, Pippena, sam także rozciągał atak. też tak miał Hakkema ,Shaq, wszyscy o tym wiemy i cieszymy się razem z Tobą, że nas oświeciłeś.

 

teraz do rzeczy.

Nash sam świetnie rozciąga zespół, w dodatku miał shooterów, którzy byli znani z tego elementu przed przyjściem do Suns a w Suns także poprawili % z gry prawdopodobnie dzięki Nashowi i świetnemu spejcingowi.

teraz jaki sobie wyobrażasz sobie skład obok Nasha, który zarazem zachowałby elite ofensywę a zarazem byłby lepszy w obronie ? chodzi mi o PO 2005, gdzie mieli elite ofensywę a w obronie mieli w dupę. i czy nie widzisz zależności, że mając elite ofensywę mieli w dupę obronę? w 2007 mieli najlepszy atak ale już nie elite a obronie nieco lepszą i żeby nie Horry w Nasha może mieliby misia.

chciałbym abyś uwzględnił salary cup gdzie shooterzy są w cenie, szczególnie Ci co im ręka nie drży w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoim talentem jest pisanie oczywistych rzeczy jakby nikt o tym nie wiedział. Ale dobrze widocznie masz taką potrzebę. Tak, Jordan miał Kerra, Kukoca, Longleya (jak na centra rozciągał atak), miał Harpera, Pippena, sam także rozciągał atak. też tak miał Hakkema ,Shaq, wszyscy o tym wiemy i cieszymy się razem z Tobą, że nas oświeciłeś.

 

teraz do rzeczy.

Nash sam świetnie rozciąga zespół, w dodatku miał shooterów, którzy byli znani z tego elementu przed przyjściem do Suns a w Suns także poprawili % z gry prawdopodobnie dzięki Nashowi i świetnemu spejcingowi.

teraz jaki sobie wyobrażasz sobie skład obok Nasha, który zarazem zachowałby elite ofensywę a zarazem byłby lepszy w obronie ? chodzi mi o PO 2005, gdzie mieli elite ofensywę a w obronie mieli w dupę. i czy nie widzisz zależności, że mając elite ofensywę mieli w dupę obronę? w 2007 mieli najlepszy atak ale już nie elite a obronie nieco lepszą i żeby nie Horry w Nasha może mieliby misia.

chciałbym abyś uwzględnił salary cup gdzie shooterzy są w cenie, szczególnie Ci co im ręka nie drży w PO.

nie wiem czy nie jestem teraz trollowany (ostatnio czesto nabiera mnie na to moja 14-letnia kuzynka) ale na wszelki wypadek odpisze. jak pisze oczywiste rzeczy to tylko dlatego zebys to zrozumial. gdybym dyskutowal z lorakiem to zmienilby mi sie ton, bo nie musze tlumaczyc na czym polega spacing albo jakie znaczenie maja shooterzy w mistrzowskich zespolach. wiec do rzeczy: obrone w bardzo znacznej mierze tworza wysocy, sa po prostu zaangazowani w ogromna ilosc defensywnych akcji i chronia najbardziej czuly pkt obrony - pomalowane. jesli chcesz zeby Nash wygral mistrzostwo to przede wszystkim jako GM zespolu ktory wokol niego buduje, musisz mu dac wysokich ktorzy potrafia zbierac i bronic. przyklady: Sheed, Kurt Thomas, Nene. to juz bylby ogromny postep wzgledem Amare. shooterzy sa po to zeby rozciagnac atak, ale graja na mniej waznych pozycjach defensywnych wiec jak dasz tam Korvera na SG to tez tragedii nie bedzie (Korver potrafil byc czescia swietnej defensywy Bulls).

 

jakbym ja budowal wokol Nasha jako GM to celowalbym w cos takiego:

Chandler-West-Pierce-Bell

M.Gasol-Odom-Battier-Korver

Nene-Sheed-Kirilenko-JR Smith

Mutombo-Kenyon-Prince-Hamilton

 

mysle ze dwojka wysokich radzacych sobie w defensywie + obwodowi ktorzy potrafia rzucic z dystansu to nie sa jakies szczegolne wymagania. to sa zarazem znacznie lepsze supporty niz to co Nash mial w Phoenix. wiec o co ci chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy nie jestem teraz trollowany (ostatnio czesto nabiera mnie na to moja 14-letnia kuzynka) ale na wszelki wypadek odpisze. jak pisze oczywiste rzeczy to tylko dlatego zebys to zrozumial. gdybym dyskutowal z lorakiem to zmienilby mi sie ton, bo nie musze tlumaczyc na czym polega spacing albo jakie znaczenie maja shooterzy w mistrzowskich zespolach. wiec do rzeczy: obrone w bardzo znacznej mierze tworza wysocy, sa po prostu zaangazowani w ogromna ilosc defensywnych akcji i chronia najbardziej czuly pkt obrony - pomalowane. jesli chcesz zeby Nash wygral mistrzostwo to przede wszystkim jako GM zespolu ktory wokol niego buduje, musisz mu dac wysokich ktorzy potrafia zbierac i bronic. przyklady: Sheed, Kurt Thomas, Nene. to juz bylby ogromny postep wzgledem Amare. shooterzy sa po to zeby rozciagnac atak, ale graja na mniej waznych pozycjach defensywnych wiec jak dasz tam Korvera na SG to tez tragedii nie bedzie (Korver potrafil byc czescia swietnej defensywy Bulls).

 

wcale nie musiałeś zmieniać tonu i tego tłumaczyć. ale dziękuje Ci, że ponownie nadwyrężyłeś stawy w paliczkach. jestem Ci dozgonnie wdzięczny.

po pierwsze podałeś fantasy składy co do których sprawdzenia nie mamy szans.

po drugie nie odpowiedziałeś na proste pytanie, wystarczyłoby zrobić korektę w składzie z 2005

a) nie wiem o jakich Ci chodzi zawodników z jakich lat

B) w większości przypadku gdzie Ci zawodnicy byli prime mieli już tłuste kontrakty więc bez nie wiem jak mógłbyś je skleić

 

Chandler-West-Pierce-Bell-Nash

$12,600,000+ $10,650,000+$16,360,094+$4,500,000+$8,750,000

Chandler ostatni rok w Dallas

West najlepszy sezon w NOH

Pierce MVP finals

Bell najlepszy sezon

Nash pierwszy kontrakt w Suns (więc zaniżony)

więc wychodz 52$ bez ławki rezerwowych. bez żadnych wpadek ,bez kontuzji, bez zawodnika siedzącego z tłustym kontraktem i nie grającym i wszyscy w prime ,nie przepłaceni. i utrzymać taki skład i go dostać. trochę dużo zachcianek? i jeszcze nie jest pewne czy na pewno zdobyłby mistrzostwo.

 

M.Gasol-Odom-Battier-Korver

ten skład wygląda na najtańszy ale wątpliwe jest aby wygrał NBA z całym szacunkiem do Twojego Nasha.

 

Mutombo-Kenyon-Prince-Hamilton

zaciekawiła mnie ta piątka. nie uważam aby ofensywnie był lepszy od Shaq-Amare-Hill-Richardson a atak mieliście drugi w NBA. w obronie z pewnością byłby impact ale Hill- Richardson. Prince 36% za trzy TS53% a Hamilton 26% TS%52. Richardson 38% za trzy TS%58 a Hill 31%za trzy a TS%58.

nie trzeba wspominać o przewadze w ataku w postaci Shaqa i Amare nad Kenyonem i Mutombo i to obojętnie kiedykolwiek. wiem , Ci mieli lepszy TS% ponieważ grali z Nashem a Pistons mistrzowskie miało Billupsa.

 

więc tak naprawdę to są marzenia. sprytnie w piątki stawiasz zawodników nastawionych na defensywę aby pewnie była skuteczniejsza. tylko, że system i styl gry Suns wktórej widać, że wolną rękę miał Nash nigdy nie miały takiego systemu. z Prince po upadku Pistons jest żaden difender of the year , Marion po odejściu z Suns stał się dobrym obrońcą i rolersem (tak tak LeBron sam się zatrzymał), Kurt Thomas to zawsze solidny defender ,Richardson i Hill nigdy nie byli pod tym względem upośledzeni, Raja Bell to dobry obrońca, więc wynika z tego że Amare jest całym złym u Nasha. w ataku był uzależniony od Nasha , w obronie był/jest idiotą i w dodatku zapycha salary cup.

 

Nene-Sheed-Kirilenko-JR Smith-Nash tutaj mamy piątkę gdzie 4 graczy zarabia koło 10 klocków

Mutombo-Kenyon-Prince-Hamilton-Nash to samo.

te składy są tak naciągane, że oprócz może M.Gasol-Odom-Battier-Korver wystarczy wstawić tam Paula,Williamsa ,Davisa prime czy nawet Billupsa i także mamy ekipę na mistrza.

fantasy basketball.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacing - problem jest nadal ten sam co zawsze, wg Ciebie wszystko co tu rozpiszesz w teorii w 100% sprawdziłoby się w rzeczywistości, prawda ?

 

Co mi pokazałeś tymi filmikami ? Ja wiem, że Hakeem ma zasięg i może grać dalej od kosza, ale nadal 80% sytuacji (nawet w tych filmikach, które podałeś) to akcje, które Hakeem zaczął 2m od kosza. Co prawda rzuty często oddawał już będąc na 4,5 metrze ale to nie zmienia faktu, że piłke dostawał głębiej - na 2 metrze ? Dobrze wykorzystany Hakeem nie biega po 5 metrze szukając jumpera. Może to zrobić, ale to nie jest jego główna broń i byłoby głupotą ograniczanie go do tego. Ale jeżeli nie chcesz ograniczać Hakeema to ograniczysz Shaqa, i na odwrót. Hakeem to nie Nowitzki. Shaq/Hakeem+Nowitzki = to jest kombinacja nie do powstrzymania.

 

Poza tym, bardzo ważny byłby czynnik psychologiczny. To jest moje największe "ale". Tak jak napisałem, wymagałoby to trochę pracy, żeby obu Panów wykorzystywać w równym stopniu i żeby każdy był zadowolony, ale mimo wszystko miałbyś dwóch najlepszych wysokich w lidze w jednym zespole, z czego jeden z nich byłby Shaqiem, jeżeli nie trzeba tutaj kołcza z najwyższej półki to gdzie by był potrzebny ?!

 

Wyobrażasz sobie, że masz zaczarowany ołówek i co narysujesz na kartce to jest ? Nie bez przyczyny takie rzeczy się w NBA nie dzieją. O ile częściej znajdziesz dwóch zajebistych na obwodzie obok siebie, to dwóch dominujących wysokich ? Duncan trafił do Spurs przez draft. Przez FA by sie to nigdy nie wydarzyło. Trenerzy w całej lidze szukają balansu pomiędzy niskimi, a wysokimi. Z Twoich słów wynika, że zespół w którym jest Shaq, Hakeem i 3 przeciętnych obwodowych nie miałby żadnego problemu ze zdobyciem mistrzostwa ? To ja Ci mówię, że dzisiejsi Lakers czy Heat rozjebaliby ten zespół 4:2.

 

"KAŻDY ZAWODNIK, KTÓREGO TRZEBA BLISKO KRYĆ OD RZUTU ROBI SPACING"

To zdanie nie wydawałoby Ci się takie śmieszne, gdybyś zaczął przygodę z koszykówką od podstaw, a nie trójkątów Phila. Albo gdybyś zaakceptował fakt, że nie jesteś wynalazcą zjawiska jakim jest spacing i nie masz monopolu na jego wyjaśnienie. A wiesz dlaczego mam takie wrażenie ? Tytuł tematu mówi sam za siebie. Wjeżdżasz do tematu z pozycji mentora, przypominasz wszystkim jak to tłuczesz od lat jak ważny jest spacing, a kiedy wreszcie postanowilismy uściślić co to tak naprawdę znaczy, to pouczasz wszystkich odrzucając każdy punkt widzenia niezgodny ze swoim - bo przecież spacing to jest Twoja domena. A tak naprawdę to jest to, o czym wspominałem wcześniej. Podstawa koszykówki jebana wciąż i wciąż przez każdego ogarniętego trenera zarówno przy pozycyjnym, jak i w kontrze - SZEROKO k****. I najbardziej nie radzę sobie z tym, że nie widzicie baaardzo prostej zależności. Jak masz c***owego ofensywnie wysokiego, to ze spacingu c***.

 

Ale jeżeli Chytry do tej pory do Was nie trafił, to ja nie będę z wiatrem walczył.

 

Aha, a propos teorii i praktyki jeszcze.

 

przyznajesz ze defensywa bylaby na poziomie all-time wiec zeby zdobyc mistrzostwo wystarczylby im sredni atak. myslisz ze Shaq + Hakeem takiego ataku nie zapewniaja ? musieliby byc naprawde SLABYM ofensywnym zespolem zeby nie miec szans na tytul.

Po pierwsze - gdzie ja napisałem dobry człowieku, że nie mieliby szans na tytuł ?

Po drugie - nawet gdyby byli po prostu przeciętnym ofensywnie zespołem, to Lakers lub Heat mogliby ich solidnie ojebać. Nawet Spurs mogliby ich spokojnie rozrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.