Skocz do zawartości

Oklahoma City Thunder 2012/13


agresywnychomik

Rekomendowane odpowiedzi

moge ci przytoczyć z 50 przypadków, że gość mówił jedno a w ciągu 2-3 miechów robił co innego [ i jakieś 98% z nich to było pójscie za większą kasą - jeśli był taki wybór ] -- no ale co z tego, skoro nie jestem ziomkiem Hardena

Żaden z tych gośći nie grał w takim zespole jak OKC, oni maja tam atmosfere niemal jak w collegu. W większości drużyn NBA poza pojedyńczymi przypadkami jest tak, że widujesz się z teammates tylko na treningach, w siedzibie klubu, później idziesz do domu i na tym kończą się twoje spotkania z kolegami z drużyny. Chodzą tam jak do pracy.

Oklahoma to zupełnie inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez Harden nie musi sie okazac 51 i nie musi byc kolejnym Nashem czy Howardem czyz nie ? ;]

a co zrobił Nash?

 

Spoko, że w OKC jest fajna atmosfera, ale czy Harden nie ma większej ambicji niż granie trzecich skrzypiec? I zarabianie z tego tytułu mniejszej kasy? Zobaczymy, ale moim zdaniem niedługo zechce grać na własny rachunek. A pieniędzy zostało mało na niego, musiałby sporo poświęcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do atmosfery w Oklahomie to bardzo możliwe, że tak właśnie jest w końcu trzon drużyny stanowią młodzi gracze, osiągają razem sukcesy co też z pewnością pomaga, dopiero później przychodzi zakładanie rodziny, inne obowiązki i trochę się to zmienia.

 

Ja też nie wątpię w to, że Harden chciałby tam zostać, ale nie zostanie jeżeli będzie musiał zostawić na stole dużą kasę. Nie można zapominać, że on też ma swojego agenta, który będzie robił wszystko żeby dla niego ( i oczywiscie dla siebie) zgarnąć jak najwyższy kontrakt. Agent będzie mu mówił, teksty w stylu: że gdyby im tak na tobie zależało to płacili by ten podatek... gdyby twoim kumplom podobnie jak tobie zależało na dalszym wspólnym graniu to sami nie bralimy maxa... dlaczego to ty masz być tym, który się poświęca itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co zrobił Nash?

 

Też ładnie mówił, a się okazało, że kłamał:

"The truth is I'm a bit old school. For me, it would be hard to put on a Lakers jersey. That's just the way it is," Nash said.

 

Chociaż pewnie Kobe mu obiecał, że pomoże mu w założeniu tej koszulki, to może nie będzie mu aż tak ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli Harden zostanie za połowę kasy bo stanowią jedność i są kumplami do bitki i do wypitki to wg mnie będzie frajerem, skoro 3 muszkieterowie wzięli kasy jak lodu nie patrząc na innych, a teraz każą mu brać mniej, bo team spirit więc poświęć się bo inaczej się nie da...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile Harden ma hajsu zostawić na stole?

 

Za rok Durant, Ibaka i Westbrook to 47 baniek. Perkinsa nikt nie weźmie, a amnestia czy bez amnestii i tak mu trzeba zapłacić - to już 56 baniek. I co dalej - Harden bierze powiedzmy 40/4 rezygnując z 20 baniek (!!) to i tak 66 milionów, a pod kontraktami tylko 5 zawodników. Jeśli Thunder nie podpisali Ibaki, żeby potem nim handlować czyli jeśli za tym kontraktem nie stoi jakiś uknuty masterplan, to Hardena z OKC żegnamy. Nawet jakby Thunder pospuszczali te wszystkei inne kontrakty i podpisali całą reszte rostera za minima, to i tak ich luxury zrujnuje, a to jest freakin Oklahoma City, a nie LA, że i tak właściciel wyjdzie na swoje.

 

Rozumiem jakby Harden miał zrezygnować z może 5 baniek na długości całego kontraktu, ale taka kwota i tak nie robi Thunder żadnej różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ładnie mówił, a się okazało, że kłamał:

"The truth is I'm a bit old school. For me, it would be hard to put on a Lakers jersey. That's just the way it is," Nash said.

 

 

Wyjmujesz z kontekstu cytat z końca czerwca i interpretujesz je jako kłamstwo. Po pierwsze z punktu widzenia logiki Nash nie powiedział, że nie będzie grał w LA, więc odchodząc do nich nie skłamał, po drugie jakbyś raczył przytoczyć cały wywiad z nim dowiedziałbyś się że jakieś 2 zdania wcześniej mówił o tym że na tym etapie (koniec czerwca) jest otwarty na wszystkie opcje (wszystkie oznacza również LA): " I'm not going to close myself to any opportunities" oznaczało że nawet wówczas nie wykluczał gry w LA, a że powiedział otwarcie że byłoby mu ciężko przejść do drużyny z którą rywalizował przez wiele lat nie wyklucza tego że faktycznie przyszło mu to ciężko.

 

Porównywanie postawy pozaboiskowej i lojalności do klubu w którym występuje Nasha i Howarda jest tak absurdalne, że szkoda czasu zmarnowanego na opisywanie tutaj różnic w podejściu i klasie przede wszystkim. Nash jest i pozostaje wzorem jak powinien zachowywać się profesjonalny sportowiec nawet grając w tragicznie zarządzanym zespole, co uniemożliwiło mu w ostatnich dwóch latach (a mówiąc szczerze od trejdu Mariona, chociaż lista błędnych transferów Suns już od 2004 roku jest po prostu dramatyczna) rywalizowanie mu o coś więcej niż awans do PO, na co indywidualna dyspozycja spokojnie mu jeszcze pozwalała. Nie znam w NBA zawodnika, który poświęcił 8 lat wspaniałej kariery dla grania w tak beznadziejnie prowadzonym klubie i nie pozwolił sobie na publiczne wylewanie żali w mediach o tym jak jest nieszczęśliwy, jak chce grać nawet na Plutonie, byle nie tu, jak to nienawidzi przegrywać rycząc przy tym rzewnie nad własną głupotą, która kazała mu podpisać 8-mio cyfrowy kontrakt kilka lat wcześniej i nie będąc świadomym, że oznacza to że przez okres trwania kontraktu czy będzie dobrze czy źle ma występować w tej drużynie, a nie zaczynać prywatną kampanię pt. popatrzcie jak cierpię za miliony, współczujcie mi bo zły los tak mnie pokarał, oddajcie mnie do mocnej drużyny choćby nie wiem co.

Do tego pozostawał lojalny pomimo tego że sporo fanów Suns i komentatorów sportowych wręcz dopingowało go w tym aby odszedł i zażądał transferu, a on wypełnił swój kontrakt, bo jako jeden z niewielu graczy NBA, podchodzi sumiennie do przyjmowanych zobowiązań i rozumie że jak podpisujesz dobrowolnie i świadomie jakąś umowę to jesteś zobowiązany jej przestrzegać, nie masz gwarancji że klub będzie świetnie prowadzony, nie masz gwarancji że nie zmieni się właściciel na mniej skorego do dokupywania Ci superteammates, nie masz gwarancji że ważni gracze powypadają z rotacji Twojej drużyny z powodu kontuzji/głupoty itd na całe sezony, bądź pojedyncze mecze, ale te najważniejsze bo w PO, a jeżeli się tego obawiasz i chcesz w większym stopniu być panem własnego losu i mieć większy wpływ na to czy znajdujesz się w środowisku sprzyjającym odnoszeniu sukcesu czy nie, to jest na to jedna bardzo prosta metoda - nie podpisuj 7-mio, 5-cio czy 4-ro letniego kontraktu tylko krótszy, nie przyjmuj zobowiązań, skoro nie jesteś pewien czy gdy nie wszystko będzie przebiegało według różowego scenariusza, będziesz w stanie mentalnie się zmierzyć z sytuacją, że masz je mimo wszystko wypełnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, naprawdę ciężko zrozumieć myślenie innych ludzi.

 

Jak pracujesz np. w banku jako kasjer i dostajesz propozycję od innego banku, za lepszy hajs na stanowisku kierowniczym to bierzesz ją, czy mówisz: "Dzięki, ale u nas Kaśka robi dobrą kawę, Piotrek z Pawłem to spoko kumple, a o podwyżce nie myślę, bo Janusz też musi dobrze zarabiać, chociaż sprząta kible"?

 

Odejście hardena jest moim zdaniem naturalnym krokiem, nie da się trzymać 4 dobrze opłacanych kolesi, chyba że to NY czy LA. Inna sprawa, że harden może mieć problem jako pierwsza opcja, poza tym nie jest do końca ani pg ani sg. Bez piłki raczej bezproduktywny, więc trzeba by cały zespół pod niego dopasować. Nie wiem czy to jest warte maxa, ale skoro w tej lidze brook lopez jest tego warty to pewnie o hardena się będą zabijać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, naprawdę ciężko zrozumieć myślenie innych ludzi.

 

Jak pracujesz np. w banku jako kasjer i dostajesz propozycję od innego banku, za lepszy hajs na stanowisku kierowniczym to bierzesz ją, czy mówisz: "Dzięki, ale u nas Kaśka robi dobrą kawę, Piotrek z Pawłem to spoko kumple, a o podwyżce nie myślę, bo Janusz też musi dobrze zarabiać, chociaż sprząta kible"?

 

 

nie no weź, to jest NBA, tam nie chodzi o kasę tylko o pierścienie przecież !!!

 

 

ha ha się uśmiałem ze swojego dowcipu :P :P

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież on w Thunder większość czasu spędza bez piłki.

Niby tak, ale zdecydowanie lepiej, przynajmniej wizualnie, wygląda to kiedy gra p'n'r.

 

Mam po prostu dziwne wrażenie, że pomimo faktu iż harden to full package, to jako pierwsza opcja nie wypali. A trzymanie go na kontrakcie za kilkanaście milionów na ławce to zdecydowanie za dużo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale zdecydowanie lepiej, przynajmniej wizualnie, wygląda to kiedy gra p'n'r.

 

No tak, co nie znaczy, że bez piłki jest "bezproduktywny", skoro robił 17-4-4 mając piłkę w rękach przez połowę czasu. Poza tym to jeden z najlepszych spot-up shooterów w lidze, więc bez piłki tak czy siak zawsze się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden nie jest spot-up shooterem.

Zreszta nie ma nawet predyspozycji do tego, nie ma szybkiego 'stroke'a' jak chocby durant (ktory jest jeszcze o glowe od niego wyzszy), ma beznadziejny % z midrange, za 3 tez nie ma jakiegos kosmicznego.

Off the ball gra tylko jakies backdoory z collisonem, bardzo rzadko urywa sie jak durant na spot-up J po zaslonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 pozycja to nie specjalnie jest czolowka do tego jako 3 opcja.

Zreszta wg synergy perkins jest w czolowce w lidzie w obronie izo.

Grajmy nim na kobasa.

Harden nie gra praktycznie off-screen (4.9 %), a wiekszosc z tego co gra to sa zaslony po rozegraniu z boku (collison/perk zastawiaja on ciska 3), bez zadnego urywania sie i zaprdzielania po liniach.

Spot-upy to sa wolne pozycje, ktore dostaje z racji tego ze nie jest durantem/westbrookiem, a nie tego ze zajebiscie porusza sie na boisku. Ray ray to nigdy raczej nie bedzie, nie ta technika rzutu.

Na pierwszej opcji nie mialby tak wesolo, szczegolnie jesli nie mialby galy w rekach.

p'n'r ball handler 33% + izo 13% - w sumie 56% possesions z gala w rekach, odliczajac transition 20% zostaja co 36% possesion w hc off grane bez pilki, generalnie malo jak na SG.

Edytowane przez ness
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.