Skocz do zawartości

Kasa czy sukcesy?


Wyparlo

Rekomendowane odpowiedzi

swoja droga James Posey wzial jakies 2 miliony wiecej na przestrzeni 5 lat a stracil praktycznie wszystko

gosc mial okazje zostac kolesiem pokroju Horryego, Thompsona, Harpera, Ainge a dzis i za 10 lat tylko jakis die hard bedzie pamietal kto to byl Posey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość, który zechce obniżyć zarobki z poziomu 18 mln do 5 (czyli rezygnuje z kwoty 13 mln) znacznie bardziej to odczuje niż Garnett tracący dokładnie taką samą kwotę (tak jak utratę 1000 zł inaczej odczują menager i sprzątaczka).

Różnica w możliwosci przeżycia za 100 i 1100zł jest zdecydowanie większa niż między 18 a 5 mln $. Żaden z nich nie jest sprzataczką, obaj są muzykami, na koncert KG przyjdzie 100 tysięcy osób,jak zagra Crawford przyjdą jeszcze 2 tysiace, jednak KG zarabia tylko o połowę więcej pieniedzy. I ma jeszcze zrezygnować z kolejnych, żeby było więcej dla Crawforda?

 

Jak ktoś oczekuje, żeby KG oddał hajs bo to dla niego mniejszy % niż dla Crawforda, żeby ten drugi mógł zarobić, to ja się zaraz zacznę domagać, żeby Crawford oddał jeszcze z 0.5 mln swojej kasy, żeby było dla mnie. Różnica w procentach jakim będzie to 0.5 mln między zarobkami Crawforda a moimi będzie jeszcze w c*** większa.

 

Ludzie oczekują od KG, Nashów i Duncanów, że będą grali za minimum, żeby wygrać, bo już się nachapali. Crawfordy i Greeny też tak naprawdę się nachapały, wiec czemu akurat nie oni by mieli chcieć wygrać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoja droga James Posey wzial jakies 2 miliony wiecej na przestrzeni 5 lat a stracil praktycznie wszystko

gosc mial okazje zostac kolesiem pokroju Horryego, Thompsona, Harpera, Ainge a dzis i za 10 lat tylko jakis die hard bedzie pamietal kto to byl Posey

W mistrzostwie Miami i Bostonu miał jednak na tyle duży udział, że jednak zapamięta się go jako kogoś ważnego. A casuale myślisz, że wiedzą kto to był Horry albo Ainge? Śmiem w to wątpić.

 

 

 

Btw, miło że na forum pojawiło się kilka nowych osób, zwłaszcza TrueLA24 i Tizz wydają się być wartościowymi dyskutantami. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica w możliwosci przeżycia za 100 i 1100zł jest zdecydowanie większa niż między 18 a 5 mln $. Żaden z nich nie jest sprzataczką, obaj są muzykami, na koncert KG przyjdzie 100 tysięcy osób,jak zagra Crawford przyjdą jeszcze 2 tysiace, jednak KG zarabia tylko o połowę więcej pieniedzy. I ma jeszcze zrezygnować z kolejnych, żeby było więcej dla Crawforda?

 

Jak ktoś oczekuje, żeby KG oddał hajs bo to dla niego mniejszy % niż dla Crawforda, żeby ten drugi mógł zarobić, to ja się zaraz zacznę domagać, żeby Crawford oddał jeszcze z 0.5 mln swojej kasy, żeby było dla mnie. Różnica w procentach jakim będzie to 0.5 mln między zarobkami Crawforda a moimi będzie jeszcze w c*** większa.

 

Ludzie oczekują od KG, Nashów i Duncanów, że będą grali za minimum, żeby wygrać, bo już się nachapali. Crawfordy i Greeny też tak naprawdę się nachapały, wiec czemu akurat nie oni by mieli chcieć wygrać?

Dokładnie. Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy chcą, aby to gwiazdy rezygnowały z pieniędzy, aby można było podpisywać rolesów. Rolesi również nie są biedni i dlaczego to od nich nie wymagać poświęcenia kasy? Ktoś kto na przestrzeni kariery zarobił 'tylko' 20mln tak samo może podpisać za mniej, bo prawdopodobnie mocno tego nie odczuje ( podobnie jak Garnett). Zresztą jakby wszyscy mogli się tak poświęcać to można byłoby spokojnie podpisać kilka all-star składów i wszsytcy byliby zadowoleni, przecież nie umarliby z głodu*

 

* Nie dotyczy Sprewell'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw, miło że na forum pojawiło się kilka nowych osób, zwłaszcza TrueLA24 i Tizz wydają się być wartościowymi dyskutantami. :)

Dokladnie

 

Chytruz

Ale później niech ten sam Garnett, który wiadomo, że zasługuje na ta kasę sie nie dziwi, jak do zdobycia mistrzostwa zabraknie mu właśnie takiego Crawforda.

Crawford to klasyczny średnio rozgarnięty potomek zbieraczy bawełny, który mógłby zostać/bądź też nie zapamiętany jak Fish, Horry, a może tez i Pose, ale za minimum to dopiero przy następnym kontrakcie (tudzież po wykupieniu ostatniego roku swojego kontraktu), tylko, że wtedy wiek i zdrówko mu nie pozwolą pewnie na to, co móglby dać teraz.

Crawforda za X lat będziemy mieli w d#^e, a o Garnecie będziemy pisać - Szkoda, że zdobył tylko jedno mistrzostwo, może mógł iść droga Ray Raya, który dziś ma od niego o X pierścieni więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz

Ale później niech ten sam Garnett, który wiadomo, że zasługuje na ta kasę sie nie dziwi, jak do zdobycia mistrzostwa zabraknie mu właśnie takiego Crawforda.

Crawford to klasyczny średnio rozgarnięty potomek zbieraczy bawełny, który mógłby zostać/bądź też nie zapamiętany jak Fish, Horry, a może tez i Pose, ale za minimum to dopiero przy następnym kontrakcie (tudzież po wykupieniu ostatniego roku swojego kontraktu), tylko, że wtedy wiek i zdrówko mu nie pozwolą pewnie na to, co móglby dać teraz.

Crawforda za X lat będziemy mieli w d#^e, a o Garnecie będziemy pisać - Szkoda, że zdobył tylko jedno mistrzostwo, może mógł iść droga Ray Raya, który dziś ma od niego o X pierścieni więcej.

To jedno mistrzostwo więcej w postrzeganiu Garnetta by wiele nie zmieniło. Dlatego jak dla mnie może brać tą kasę skoro Celtics tyle zechcieli dać (jak suka nie da, to pies nie weźmie ;)). Jednak ja zwyczajnie nie kumam rozumowania Chytruza czemu byłoby bardziej ok gdyby jakiś role-player miałby bardziej się poświęcać i tracić 75% zarobków niż gdyby Garnett zrezygnował np. z 20-30% swojej kasy.

 

obaj są muzykami, na koncert KG przyjdzie 100 tysięcy osób,jak zagra Crawford przyjdą jeszcze 2 tysiace, jednak KG zarabia tylko o połowę więcej pieniedzy.

Mam nadzieję, że to tylko takie wyolbrzymienie i nie sugerujesz, że Garnett jest 50 razy lepszy od Crawforda (choć i tak coraz bardziej doceniasz tego drugiego, wcześniej padały liczby w milionach ;]).

 

2-3 razy lepszy max przy założeniu, że Crawford w jakimś zespole ugrałby 20-35 wins a Garnett na jego miejscu w tym samym 45-55 + ok. 5-10 w PO. Można jeszcze policzyć sprzedane bilety i koszulki ale i tak raczej nie wyjdzie, że Garnett jest 50 razy więcej warty czy to koszykarsko czy ogólnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że to tylko takie wyolbrzymienie i nie sugerujesz, że Garnett jest 50 razy lepszy od Crawforda (choć i tak coraz bardziej doceniasz tego drugiego, wcześniej padały liczby w milionach ;]).

 

2-3 razy lepszy max przy założeniu, że Crawford w jakimś zespole ugrałby 20-35 wins a Garnett na jego miejscu w tym samym 45-55 + ok. 5-10 w PO. Można jeszcze policzyć sprzedane bilety i koszulki ale i tak raczej nie wyjdzie, że Garnett jest 50 razy więcej warty czy to koszykarsko czy ogólnie.

k****, tu nie chodzi o to, żeby sobie pomnożyć dokładne liczby, tylko o mechanizm ani nawet o Jamala Crawforda-Jamala Crawforda, tylko o przykład do c***a.

 

Zawodników pokroju aktualnego Garnetta jest kilku-kilkunastu, a pokroju Crawforda, nie wiem, 100, 120?

 

Jednak ja zwyczajnie nie kumam rozumowania Chytruza czemu byłoby bardziej ok gdyby jakiś role-player miałby bardziej się poświęcać i tracić 75% zarobków niż gdyby Garnett zrezygnował np. z 20-30% swojej kasy.

Nie, nie byłoby bardziej ok, co najwyżej mniej bez sensu. Tymczasem można odnieść wrażenie, że pół populacji uważa, że Garnett powinien grać za 1/4 wartości. Ja tylko próbuję ukazać druga stronę medalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k****, tu nie chodzi o to, żeby sobie pomnożyć dokładne liczby, tylko o mechanizm ani nawet o Jamala Crawforda-Jamala Crawforda, tylko o przykład do c***a.

 

Zawodników pokroju aktualnego Garnetta jest kilku-kilkunastu, a pokroju Crawforda, nie wiem, 100, 120?

 

 

 

Nie, nie byłoby bardziej ok, co najwyżej mniej bez sensu. Tymczasem można odnieść wrażenie, że pół populacji uważa, że Garnett powinien grać za 1/4 wartości. Ja tylko próbuję ukazać druga stronę medalu.

Aha, a ja myślałem, że ci wyszło z jakichś wyliczeń (np. punkty + zbiórki + defensywa + spacing + bilety + koszulki - straty - faule), że Garnett jest 500 razy lepszy.

 

Jak dla mnie Garnett jest właśnie tyle wart ile dostał - ok. 11 mln $ za każdy sezon kiedy jeszcze dużo wnosi, ale będzie coraz gorszy i coraz bardziej narażony na kontuzje. Gdyby więc dostał powiedzmy 20% mniej to nie grałby wcale za 1/4 wartości jak sugerujesz tylko za 4/5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Na jakiej podstawie potraficie ocenić, że KG jest wart 11 baniek, a nie 12?? Jak to wogóle można zmierzyć ile jaki zawodnik jest wart? Na zasadzie porównania? bo ten dostaje 15, to Ty zasługujesz na 11......

2) Ktoś dobrze napisał, jak suka nie da to pies nie weźmie...... masz do wzięcia 4 tys. pensji i musisz siedzieć w robocie 8h, czy wolisz iść do szefa i powiedzieć: "Panie wezmę połowę zatrudnij jeszcze kogoś to się wyrobimy w 4h??"

3) A już uważam za totalną abstrakcje pomysł typu, wezmę mniej wygramy mistrzostwo......... gdyby tak to wyglądało to myślicie, że MJ brałby taką kasę jaką brał?? On miał bzika na punkcie wygrywania, a skoro wystarczy wziąć mniej kasy i 100% zwycięstwo to by w to wszedł.... ale może był ambitny w przeciwieństwie co do niektórych. Gdyby wystarczyło poprostu wziąć mniejszą kasę, to Miami przygotowywałoby się do 3-peatu. A niestety/stety żeby wygrać potrzeba czegoś więcej niż mniejszego kontraktu dla dobra drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu 4 stron nadal nie rozumiem sensu dyskusji. Przeciez to Managment odpowiada za ocene wartosci koszykarza i oferowanie mu odpowiedniego kontraktu. A mieć pretensje do Garnetta/Nasha/Crawforda/sprzataczki o wziecie pieniedzy ktore ktos uznal ze im sie naleza to kosmos jest.

I pozdrawiam bo to taki debiut mój taki na forum- ale czytam od dawna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie sytuacji Jamesa do Birda i Magica to idiotyzm.

Bird miał McHale i Parisha.

Magic Jabbara i Worthy'ego.

James miał Varejao i Mo Williamsa.

Feel the difference.

Bird i Magic nie musieli uciekać do jednego z rywali (bo za takiego należy uznać Wadea ze sportowego punktu widzenia) żeby wygrać pierścień.

Feel the difference.

 

Pomijam już to, że taki Jabbar to już był dziadkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bird i Magic nie musieli uciekać do jednego z rywali (bo za takiego należy uznać Wadea ze sportowego punktu widzenia) żeby wygrać pierścień.

Feel the difference.

 

Pomijam już to, że taki Jabbar to już był dziadkiem.

A gdzie mieli uciekać skoro właściwie w dniu draftu trafili do contendera (Bird nie do końca ale bardzo szybko dostał poważne wzmocnienia)?

 

Tak samo Tim Duncan od razu trafił do contendera a Garnett nie. Ten drugi był więc tak sfrustrowany, że w końcu połączył siły z dwoma rywalami by zdobyć tytuł.

 

 

Poza tym Jabbar "dziadkiem" to był co najwyżej dopiero pod koniec lat 80-tych (2-3 ostatnie sezony jego kariery). No chyba, że dla ciebie każdy > 30 lat jest dziadkiem nawet jak jest w top5-top10 najlepszych graczy ligi. No ale na tej zasadzie to Hakeem i Karl Malone też byli dziadkami kiedy zdobywali MVP i grali w finałach.

 

PS.

Tak wiem, że twój byt na tym forum sprowadza się do trollowania, ale jakoś nie mogłem nie odpisać na te bzdury, to jest silniejsze ode mnie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie mieli uciekać skoro właściwie w dniu draftu trafili do contendera (Bird nie do końca ale bardzo szybko dostał poważne wzmocnienia)?

 

Tak samo Tim Duncan od razu trafił do contendera a Garnett nie. Ten drugi był więc tak sfrustrowany, że w końcu połączył siły z dwoma rywalami by zdobyć tytuł.

 

 

Poza tym Jabbar "dziadkiem" to był co najwyżej dopiero pod koniec lat 80-tych (2-3 ostatnie sezony jego kariery). No chyba, że dla ciebie każdy > 30 lat jest dziadkiem nawet jak jest w top5-top10 najlepszych graczy ligi. No ale na tej zasadzie to Hakeem i Karl Malone też byli dziadkami kiedy zdobywali MVP i grali w finałach.

 

PS.

Tak wiem, że twój byt na tym forum sprowadza się do trollowania, ale jakoś nie mogłem nie odpisać na te bzdury, to jest silniejsze ode mnie. ;)

Garnett to słaby przykład, bo odszedł do Bostonu będąc już właściwie po swoim prime.

 

A poza tym my tu mówimy o Chosen one, o Królu, który musiał uciekać ze swojego królestwa żeby w końcu coś wygrać. :crushed:

 

 

 

Cavs w ostatnich latach gry Lebrona miało najlepszy bilans w RS. :concern: On grał w contenderze. Quiter.

Edytowane przez heylbj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.