Skocz do zawartości

Post-Nasha Era, czyli krajobraz po Nashu


theo001

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.basketball-reference.com/..._by=ast_per_mp

 

105 zawodników z więcej niż 25% usage w karierze. Zgadnijcie kto jest ostatni w apg/36 minut.

Jermainem mnie zaskoczyłeś. pamiętałem go jak ballhoga ale aż tak? Indiana zawsze wyglądała na zespół grający zespołowo w ataku. pomyłka straszna. i tym bardziej ten argument jebnąłby mój skład all-fantasy. oczy jednak się mylą. yao słaby passer? nigdy się tego nie spodziewałem. niemożliwe u Adelmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jermainem mnie zaskoczyłeś. pamiętałem go jak ballhoga ale aż tak? Indiana zawsze wyglądała na zespół grający zespołowo w ataku. pomyłka straszna. i tym bardziej ten argument jebnąłby mój skład all-fantasy. oczy jednak się mylą. yao słaby passer? nigdy się tego nie spodziewałem. niemożliwe u Adelmana.

Dla mnie niektórzy typowi iso-scorerzy spod kosza na PF/C mają ulgę:

 

1. Jak się już piłkę uda im dostarczyć w pomalowane to częściej lepiej dla zespołu, żeby kończyli niż ją gdzieś jeszcze rozrzucali.

 

2. Z podań po podwojeniach i rozrzucania po łuku często asystę dostaje ktoś inny, choć akcja zaczyna się od wysokiego.

 

Niemniej Yao też zawsze wydawał mi się lepszym podającym niż by wskazywały te cyferki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beasley jeszcze bedzie w tej lidze kims wiecej niz cancerem. Co prawda jego potencjał allstarowski na dzien dzisiejszy się marnuje i bycmoze nigdy nie wejdzie na level, na ktory ma predyspozycje, ale ja uwazam, ze pewnych umiejetnosci nie mozna igorowac, a czas i kilka lekcji pokory robia jednak swoje.

 

Nie wiem, czy Mike ogarnie sie juz w Suns, czy za 3 lata w Bucks, czy za 4 na innym wypizdowie, ale w koncu bedzie zawodnikiem, ktorego warto miec w rotacji.

przede wszystkim, ja go zawsze widzialem raczej jako stretching four, aniezeli SF. Potrafi zbierac, jest silny, szybki i to wystarczy spokojnie na wiekszosc wysokich w lidze, bedzie robic spacing w ataku i przede wszystkim mniej bezsensownych touches dla niego - jak dostanie juz pilke gdzies na low-high post, gdzie pod to zostanie ustawiona akcja to moze konczyc rzutem i nie ucierpi na tym zespol. trzeba tylko popchnac jego dupsko do pracy w rotacji obronnej - ale spokojnie, MG po tym jak zajara z nim w szatni 3 blanty pewnie go troche do tego zmotywuje :P

 

Dragic mnie specjalnie nie przekonuje, gral elegancko w koncowce sezonu, ale to dosc mala próbka. rozumiem ogolnie tok myslenia theo, ale Suns w przyszlym roku zabraknie nie raz cwaniactwa starego wygi jakim byl Nash, tego jak potrafil jednym podaniem rozbic zajebiste D rywali. Do tego sie przyzwyczaja, nie dostrzega sie tego tak bardzo, ale jeszcze brak tego Phx mocno w tym roku zaboli.

 

Z drugiej strony, jesli doloza jeszcze kogos fajnego w FA to mogą nawet o te 35-40 W powalczyc. Po Nashu zostaje naprawde 2 solidnych juz dzis gosci - Dragic i Marshall, co powinno poprawic im rotacje i glebie skladu - licze, ze przez 48 min na boisku bedzie przynajmniej 1 zawodnik ktory wie jak prowadzic gre i co zrobic z pilka - a to juz duzy plus. Pytanie tylko na ile jest to im potrzebne to 35-40W bo w czolowce loterii jest kilku ciekawych mlodych, dla ktorych wartu uwazam zatankowac.

 

aha - kontrakt beasleya jest calkiem spoko. 3 lata to nie 5 :P 6mln za rok to nie 12... right ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy to naprawdę nie pojęli umiejętności czytania ze zrozumieniem i logicznego myślenia. Gdzie ja porównuję B-easy'a do KG? Pokazałem tylko 4 ostatnie sezony Garnetta, gdzie ma niewiele większą średnią asyst. Do tego dołożyłem wam Love'a, Nowika i Duncana. Wszyscy uchodzą za inteligentnych graczy, potrafiących podać jak trzeba, tymczasem notują wcale nie większe apg. Aż nie wiem po co to piszę, ale jeżeli niektórzy nie zrozumieli.. Nigdzie nie mówię, że Beasley to świetny podający, lubi dzielić się piłką etc, tylko, że to jego 2.2 apg wcale nie było złym wynikiem, co udowodniłem na tle czołowych silnych skrzydłowych ligi. Nie sądzę, aby była potrzeba wchodzenia w advstats w takiej sytuacji, ale jeżeli czujecie taką potrzebę to było to 12,3 AST%. Nazwałem to tylko "solidnym wynikiem", na co Chytruz mnie wyśmiał. Teraz przedstawia ogólne statystyki z przebiegu karier, gdzie Beasley w dwóch sezonach grał po 23 minuty, z czego raz w totalnym gównie w Miami, a drugi raz jak już miał wyjebane jajca u Adelamana. A mnie interesuje ten jeden sezon, kiedy Beasley nie był już szczeniakiem w lidze i miał mocną pozycję w zespole.

Notował wtedy 2.2 apg, co jest wynikiem nie doskonałym, ale na pewno solidnym i pokazuje, że jednak Mike potrafi się dzielić piłką jak mu zależy. W co tym trudnego do zrozumienia?

 

I teraz czekam, niech ktoś kto przed chwilą tu tyle pisał, napisze "TAK, UWAŻAM, ŻE 2,2 APG PRZY 12AST% JEST HUJOWYM WYNIKIEM, ŚWIADCZĄCYM, ŻE ZAWODNIK ZUPEŁNIE NIE DZIELI SIĘ PIŁKĄ"

 

Behemot - nie wiem czy mam podejście do Beasley'a jak fani Wolves 2 lata temu, ale ja nie twierdzę, że on w Suns się ogarnie na pewno i poprowadzi nas do PO. Jak dostanie rolę 1-2 strzelby drużyny, a raczej tak będzie to niech gra chociażby to co w pierwszym sezonie w Minnesocie i to już da spory upgrade w kwestii shootera off the dribble. Nie uważam, że on musi grać doskonale, żebyśmy byli na tym poziomie co z Nashem, dlatego naprawdę nie mam jakiś marzeń z gatunku sci-fi. Sezon pokaże, ja jestem tylko po prostu dobrej myśli, ale widzę, że niektórzy nie mogą tego zdzierżyć.

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, aby była potrzeba wchodzenia w advstats w takiej sytuacji, ale jeżeli czujecie taką potrzebę to było to 12,3 AST%. Nazwałem to tylko "solidnym wynikiem", na co Chytruz mnie wyśmiał. Teraz przedstawia ogólne statystyki z przebiegu karier, gdzie Beasley w dwóch sezonach grał po 23 minuty, z czego raz w totalnym gównie w Miami, a drugi raz jak już miał wyjebane jajca u Adelamana. A mnie interesuje ten jeden sezon, kiedy Beasley nie był już szczeniakiem w lidze i miał mocną pozycję w zespole.

 

Z jednej strony piszesz,że inni nie potrafią (jak rozumiem w przeciwieństwie do Ciebie) czytac ze zrozumieniem, a potem przytaczasz argument,że Beasley grał po 23 minuty, a asysty w linku Chytruza były podane Per 36, i 23 minuty per game nijak nie przekłądają się na fakt słabszych(wręcz historycznie słabych jak widac relacji między USG a asystami. Nawet jak przyjmiemy Twoja założenie, że oceniamy go po tym jednym sezonie, gdzie mu się niby k**** łaskawie chciało, to i tak jak na SF-a( wtedy zdecydowanie więcej czasu spędzał na tej pozycji) pod względem asyst i w porównaniu do swojego usage wyglądał słabo, mimo tej zajebistej motywacji. w zadnym wypadku nie nazwał bym tego i tak jednorazowego wyskoku mianem "solidnej ilości asyst"

 

teraz czekam, niech ktoś kto przed chwilą tu tyle pisał, napisze "TAK, UWAŻAM, ŻE 2,2 APG PRZY 12AST% JEST HUJOWYM WYNIKIEM, ŚWIADCZĄCYM, ŻE ZAWODNIK ZUPEŁNIE NIE DZIELI SIĘ PIŁKĄ"

 

Biorąc pod uwagę USG na poziomie 28%, i TOV % na poziomie równym AST%, i biorąc pod uwagę fakt,że to i tak ZDECYDOWANIE najlepszy rok w jego karierze, to tak- jest to c***owy wynik. Zwłąszcza,że Beasley w tamtej drużynie więcej czasu spędzał na SF-ie, i korelacja jego asyst z wynikami Garnetta, Love'a itd mija się z celem jak dla mnie.

A już argumentacja,że Beasley podaje tylko jak jest zmotywowany przypomina wyśmiewany(słusznie) pogląd niektórych fanów LA, że Kobe zajebiscie broni, jak mu się tylko chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co miałeś z interpretacji wierszy w liceum? Bo dostrzegam tu dużą nadinterpretację. Jakieś stwierdzenia, że uważam, że Beasley podaje tylko jak jest zmotywowany.. Ciekawe. Wszystko widzę odwracasz. Ja mówię, że nie biorę pod uwagę sezonów, kiedy był sfrustrowany i nie chciało mu się grać, jak chociaż w ostatnim, a ty mi na to, że ja niby uważam, że B-easy podaje tylko jak jest zmotywowany :D sam rozkmiń to.

 

W ogóle gadasz jakieś zupełnie nieważne rzeczy, że to był jego najlepszy rok i takie tam. Oceń sam wynik, bo dla KG jest to na pewno wynik znakomity, a dla Beasley'a nawet nie solidny.. To się nazywają stereotypy.

 

Dobra B-easy grał więcej na sf, więc zejdźmy pozycję niżej. Durant prócz ostatniego sezonu na takim poziomie jak Beasley 2 lata temu, z kolei Rudy Gay nawet takiego poziomu nie osiągnął. Wymieniam wam więc czołowych sf ligi i dalej wyniki Mike'a z sezonu 2010/11 wyglądają dobrze na ich tle. Czy naprawdę nie można ich więc nazwać "solidnymi"?

A dodajcie do tego jeszcze, że z Beasley'a żaden kreator, nie ma wysokiego ani passing skils ani court vision.. Czy naprawdę jednak nie dzielił się tą piłką w miarę możliwości, ego nie najgorzej?

 

 

śmiesznie, bo wychodzę teraz na przeciwnika Nasha i jakiegoś obrońcę Beasley'a, bo już ktoś wspomniał, że go lubię, a wcale tak nie jest. Do tej pory był mi obojętny, teraz może go polubię, a może znienawidzę ;) Nie można jednak powtarzać jakiś utartych stwierdzonek, które nie zawsze mają wiele wspólnego z rzeczywistością.

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no fakt,że ktoś wygląda dobrze w liczbie/procencie asyst/jakiejkolwiek kategorii asyst na tle Rudy'ego Gaya nie oznacza jeszcze w żadnym k**** wypadku,że można go nazwać solidnym w tym elemencie ;]

Durant nie jest tez imo najtrafniej dobranym przykładem, bo odkąd zaczął więcej grać po dryblingu( pewnie coś na poziomie zbliżonym do B-Easy'ego) to jednak znacznie się w elemencie kreowania partnerów poprawił

Odbijając piłeczke i bawiąc się w tego typu przykłady to Luol Deng np mimo, iż ponad 60% jego rzutów jest /było asystowanych, i siłą rzeczy gra znacznie mniej z piłką niż Ganjamen, to wygląda w kwestii asyst znacznie lepiej..

Krótko podusmowując widać,że do niczego Cię nie można przekonać, jak już sie uprzesz i ja tez na siłę dalej próbował przekonywać Cię nie będę- dla mnie te 2,2 asysty biorąc pod uwagę jednorazowość tego wyskoku i inne okoliczności nie jest "solidną ilością asyst" i tyle..

A co do interpretacji/nadinterpretacji to licytował się tutaj nie będę- sam sobie przecztaj to co napisałeś w tym temacie wcześniej i spróbuj sobie odpowiedziec na pytanie, czy mozna to tak zinterpretować czy nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale właśnie o to chodzi, żebyś nie patrzył na takie czynniki jak "jednorazowy wyskok" tylko oceniań sam wynik z danego sezonu. Beasley to specyficzny gracz, dlatego tak uparcie siedzę przy tym jednym sezonie, kiedy miał swoją ważną rolę w zespole i czuł się w jakimś stopniu liderem. To jest samolubny strzelec, tego się nie zmieni, ale w przypadku braku naturalnej umiejętności kreowania u niego, uważam, że jest to wynik po prostu solidny. Nie bardzo dobry, nawet nie dobry, ale też nie jakiś bardzo słaby. Znośny, do zaakceptowania i faktycznie nie przekonasz mnie, bo po prostu tak uważam, więc co mam swoje zdanie zmieniać jak chorągiewka. Kolejna sprawa, że po podpisaniu z B-easym obejrzałem sobie kilku jego meczów z tego dobrego sezonu w Wolves i w praktyce, wizualnie też nie wyglądało to tak tragicznie, jak przedstawiają kibice Wilków, którzy po prostu opierają się głównie na ostatnim sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę USG na poziomie 28%, i TOV % na poziomie równym AST%,

Otóż to. TOV% na poziomie równym lub wyższym od AST% raczej nie może oznaczać choćby solidnego podającego. To byłoby możliwe tylko wtedy, gdy ktoś miałby wyjątkowego pecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zauważyliście chociaż od czego wyszła dyskusja? od tego, że Beasley jak już ma piłkę to nigdy nie próbuje się nią dzielić. Ja przecież napisałem już tu kilkukrotnie, że jest kiepskim podającym, ale jednak staty z tego sezonu pokazują, że mimo tego coś tam próbuje jednak czasem szukać kolegów.

 

Teraz rozumiem, że doszliście do wniosku, że jest słabym podającym. Ja już te wnioski przedstawiłem kilka postów wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zauważyliście chociaż od czego wyszła dyskusja? od tego, że Beasley jak już ma piłkę to nigdy nie próbuje się nią dzielić. Ja przecież napisałem już tu kilkukrotnie, że jest kiepskim podającym, ale jednak staty z tego sezonu pokazują, że mimo tego coś tam próbuje jednak czasem szukać kolegów.

 

 

No czasem próbuje, a konkretnie w jednym sezonie na 4 wyszło mu to na solidnym poziomie 84/85 miejsca w korelacji z poziomem USG w tym linku co podał Chytruz( i to tam są całe kariery graczy, a nie tylko jeden carrer year). W normalnym zestawieniu jest na 97..

Dziwi mnie trochę Twój sarkazm i zajebiste poczucie wyższości, które próbujesz tu prezentować przyjmując pozę,że tylko Ty rozumiesz wszystko zajebiscie,a inni rzekomo mają problemy z interpretacją/nadinterpretacją/zrozumieniem( nie wspominając o sile argumentacji "pierdolnij się w łeb"), a sam interpretujesz jakoby wcześniejsze stwierdzenia w temacie ,że Beasley widzi tylko kosz, oznaczły automatycznie 0 apg, a przynajniej tak można to odebrać

Są lepsze sposoby na wybrnięcie z farfocla, który się zapodało niż to, co tu prezentujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie inni mają problem z nadinterpretacją, tylko TY miałeś z ten problem z moimi postami. Nie czuję żadnej wyższości, nie wiem gdzie dostrzegasz sarkazm z mojej strony.

Próbuję tylko udowodnić, że jak Beasley miał pozycję jednego z liderów zespołu, czuł się "ważny", zależało mu, to wypadał w tym elemencie po prostu solidnie jak na kogoś kto nie ma wrodzonego talentu do kreowania partnerów. Piszę to już po raz wtóry i miło byłoby jakbyś zrozumiał co chcę przekazać, bo ja nie piszę w przeciwieństwie do was, że nie potrafię korzystać ze statów, tylko, że nie potraficie zrozumieć mnie. Wracając do meritum - w Suns Mike powinien mieć podobną rolę przy takim rosterze co w Wolves 2 lata temu, dlatego liczę, że też mu będzie zależało i nie będzie swoją samolubną grą pierdolił atmosfery i rytmu zespołu.

 

I teraz powiedz mi jak ja mam nie pisać, że nie potrafisz zrozumieć, skoro:

Są lepsze sposoby na wybrnięcie z farfocla, który się zapodało niż to, co tu prezentujesz.

tu piszesz, że jebnąłem farfocla

a konkretnie w jednym sezonie na 4 wyszło mu to na solidnym poziomie

a tu potwierdzasz to do czego przywalił się Chytruz. Czyli jednak miałem rację, że te 2.2 apg i 12.4 AST% to względnie solidny poziom? Ja się odnosiłem do tego jednego sezonu, za co mnie wykpił Chytruz, dzięki, że jednak mnie popierasz.

 

I przejrzyj od początku kpiny ze strony Chytruza i innych i dopiero mów o tym co prezentuje, bo napisanie, że zapisuję sobie twoje kwiatki, żebym potem przypomnieć ci jakie głupoty pierdolisz, to naprawdę szczyt buty i psuje atmosferę tego forum. Kolejny kpiny, ze strony pana Chytrego trochę mnie wyprowadziły z równowagi, ale cieszę się, że ostatecznie mnie poparłeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej- to jak to "czytanie ze zrozumieniem" które w przeciwieństwie do mnie opanowałeś na tak zajebistym poziomie oznacza,że wg Ciebie tamtym zacytowanym stwierdzeniem( przeczytaj waśc do końca może) Cię poparłem, to ja nie chcę się tej trudnej sztuki uczyć. Pozdro

I ja Cię rozumiem, tylko inaczej interpretuję słowo "solidny" widocznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.