Skocz do zawartości

Post-Nasha Era, czyli krajobraz po Nashu


theo001

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego Chandler<<<Johson?

Już poprawiłem.

 

Co do Marcina to pisałem oczywiście na podstawie PO. McGee może być może kiedyś wskoczyć na taki poziom, który Marcin nigdy nie osiągnie. W serii z Lakers mieliśmy tego namiastkę.

 

I tu nie chodzi o wiarę, tylko o chłodne, logiczne myślenie. Na takim zachodzie wejście do playoffs można traktować w kategorii marzeń.

 

No ale cóż, marzenia (te mało rzeczywiste) także czasem się spełniają. Być może jakiś cudem, nie wiadomo jakim, Słońca zaświecą jeszcze w pierwszej rundzie PO i wtedy będziesz święcił niesamowite triumfy. Aż strach sobie to wyobrazić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marzenia? cud?

Spurs, Lakers, Thunder, Clippers - 4 pewniaki.

Mavs, Jazz, Nuggets, Grizzlies, Rox, Suns, Wolves, Blazers, Warriors - będą walczyli o pozostałe 4 seedy i wszystko będzie zależeć od takich czynników jak kontuzje i tempo zgrywania drużyn, bo większości z nich jak u nas, w Mavs, Rox, Wolves, Blazers, Warriors zaszły spore zmiany. Rywalizacja będzie ciężka, czyli taka jaka od dawna jest na zachodzie, jednak pisanie o jakimś cudzie jest dla mnie głupstwem.

 

A tryumfować w przypadku awansu będziemy mogli wszyscy :)

 

wypisałem te 9 ekip wg mnie walczących o seedy 4-8, więc nie zdziwiłbym się gdyby w przypadku nie wpasowania Beasley'a czy jakiś kontuzji zakończylibyśmy RS na 14 miejscu na zachodzie, ale też nie zdziwię się jak awansujemy i na pewno nie potrzeba do tego żadnego cudu.

 

e: właściwie to Houston można wywalić w tym roku z tej paczki, więc już luźniej ;)

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są w grupie 8-9 drużyn mogących walczyć o PO, a czy będą do końca realnie o to walczyć to zadecydują już czynniki o których pisałem.

 

Bardzo fajnie teraz Bast pokazujesz swój fałsz i obłudę. Po tradzie z Magic i pozyskaniu Gortata, VC i Pietrusa obwieszczałeś na forum, że Suns będą po ASW 3 siłą na zachodzie. Oczywiście tak się nie stało, nie awansowali do PO nawet. Teraz wyśmiewasz mnie, że śmiem powiedzieć, że mogą powalczyć o playoffy, ale w sumie się nie dziwię - w końcu jesteś kibicem Nasha, a nie Suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są w grupie 8-9 drużyn mogących walczyć o PO, a czy będą do końca realnie o to walczyć to zadecydują już czynniki o których pisałem.

 

Bardzo fajnie teraz Bast pokazujesz swój fałsz i obłudę. Po tradzie z Magic i pozyskaniu Gortata, VC i Pietrusa obwieszczałeś na forum, że Suns będą po ASW 3 siłą na zachodzie. Oczywiście tak się nie stało, nie awansowali do PO nawet. Teraz wyśmiewasz mnie, że śmiem powiedzieć, że mogą powalczyć o playoffy, ale w sumie się nie dziwię - w końcu jesteś kibicem Nasha, a nie Suns.

nigdy nie ukrywalem ani tego ze jestem wylacznie kibicem Nasha (przeciez nawet jak Amare i Marion grali w Suns to mowilem ze sa w c*** overrated - i jak pokazal czas mialem racje, mimo ze bylem w mojej opinii bardzo mocno osamotniony) ani tego ze generalnie mam wyjebane na zespoly a interesuja mnie wylacznie zawodnicy. jestem kibicem Nasha, Garnetta, AD, Hardena i bede kibicowal ich druzynom tylko na tyle dlugo o ile beda tam grali. falsz i obluda ? GTFO, ja jestem chyba najbardziej otwarta osoba na tym forum, zawsze mowie dokladnie to co mam na mysli i nigdy nie udawalem ze kibicuje Suns z jakiegokolwiek innego powodu niz ze wzgledu na obecnosc Nasha. pokaz mi moze posta w ktorym mowie inaczej. oczywiscie takowego nie znajdziesz bo jak zwykle gadasz bezpodstawnym pustoslowiem, nastepnym razem najpierw znajdz podstawe swoich stwierdzen zamiast mnie oskarzac o falsz ktory sam sobie wykreowales.

 

swoja droga tamten trade byl zajebisty, ale moje nadzieje zalamaly sie wraz z forma Cartera. blednie zakladalem ze spokojnie nadrobi nieobecnosc J-Richa i nie moglem sie bardziej pomylic. Carter swoje ostatnie momenty przezywal wiosna 2010, od tamtego czasu jest juz zupelnym scrubem. Pangloss mial wtedy swieta racje w swoich przewidywaniach, powinienem byl go sluchac ze J-Rich jest w c*** lepszy od Cartera. Gortat za malo gral wtedy, co bylo kolejna przyczyna ich slabych wystepow. w tym sezonie bylo juz widoczne jak na dloni ze Gortat zaslugiwal w retrospekcji na miejsce w skladzie zamiast Robina Lopeza juz rok wczesniej.

 

a co do Suns to jest banda patalachow obecnie. strata Nasha to nie jest utrata 15 ppg i 10 asyst, to przede wszystkim spadek skutecznosci wszystkich graczy korzystajacych z jego obecnosci. Gortat w zeszlym sezonie robil cos w stylu 17 pts36 na 56% skutecznosci, w przyszlym sezonie bedzie pewnie z 12 pkt na sub-50%. myslisz ze Jared Dudley dalej bedzie robil po 49% FG ? ze Channing Frye bedzie wygladal lepiej niz scrub 3rd string bench player ktorym jest ? wiekszosc z tych nieudacznikow nie nadaje sie do starting lineup, a co poniektorzy z nich maja byc ich liderami. jedynym pozytywem w tym offseason jest Scola, on z Gortatem powinni tworzyc niezly duet. niestety obwod jest ponizej poziomu politowania, a Suns w PO to za rok bedzie dobra beka. juz ci pisalem, ze nie ma zadnych faktycznych przeslanek, jakichkolwiek danych, ktore by potwierdzaly twoje nadzieje. Suns bez Nasha na boisku nie istnieli, nie tylko w zeszlym sezonie, ale rowniez gdy grali w innych zespolach wczesniej. nie mam wiec tez powodow zeby ci ufac, oczywiste jest ze wymysliles swoje teorie bezpodstawnie, jako kombinacja kibicowskiej bias i porzadnego optymizmu. niestety liczby nie klamia, Suns sa c***owi. nie wiem jak mozna stawiac ich na rowni z Mavs/Jazz/Nuggets/Grizzlies.

 

Mavs - odkad gra tam Dirk przewijalo sie tam milion graczy. byly lata porzadnej posuchy (08-10), byly lata ze slabo utalentowana pomoca ktora dobrze pasowala (05-07), byly lata gdzie mieli mnostwo talentu ale z trenerem idiota i bez zadnych defensorow (01-04). bylo naprawde roznie. jednak niezaleznie od okolicznosci Mavs byli zawsze bardzo mocni, rok w rok wygrywaja po 50 spotkan i mimo ze ten sklad naprawde slabo wyglada, to dalej bedzie to mocna druzyna. Dirk jest jednym z najlepszych zawodnikow wszechczasow i nie ma opcji zeby Suns prowadzeni przez Scole i Gortata mogli sie z nimi rownac. okolice 50-tki sa tutaj oczekiwane.

 

Grizzlies - juz w trakcie playoffs wspominalem ze spodziewam sie od nich wielkiego RSa i nie wycofuje sie z tego. maja naladowany sklad i gdy tylko stali sie zdrowi na wiosne to strasznie wszystkich kosili. w PO sie obsrali w 4Q, ale talentu maja mnostwo. troche podobni do Blazers z poczatku dekady i powinni raczej bez problemu przekroczyc 50W jezeli tylko zdrowie dopisze. brakuje im gracza z top10 ligi, ale sa za to naladowani jako zespol, bez zadnej znaczacej luki w skladzie.

 

Jazz - pamietam ich tylko jak Suns grali przedostatni mecz sezonu o byc albo nie byc w PO. pamietam doskonale jak Nash probowal cos tam dzialac, ale ludzie nie trafiali rzutow na srebrnej tacy. widzialem jak Jazz gorowali talentem na kazdej pozycji oprocz PG. gorowali to wlasciwie zle slowo, dominacja lepiej oddawalaby co sie tam dzialo. nie wierzylem w Jazz wczesniej i dalej nie beda sie liczyc jako playoff contender, ale i tak sa o wiele mocniejsi niz Suns. maja zajebista deske, Favors rosnie na porzadnego interior defendera, maja tam sensownych obwodowych i w kazdej chwili ktos z mlodych moze wystrzelic. 40-45 jest realne jak najbardziej.

 

Nuggets niespecjalnie sie interesowalem odkad odszedl stamtad Billups ale przeciwko Lakers wygladali na bardzo silna druzyne. teraz w dodatku doszedl tam Iguodala, ktory jest impact playerem. Lawson to jeden z lepszych mlodych PG, Iguodala bedzie dalej niszczyl w obronie, w dodatku sa Chandler, Gallinari, Andre Miller. to wszystko sa sprawdzeni gracze ktorzy potrafia grac na dosyc wysokim poziomie. Suns nie maja ani jednego zawodnika tego kalibru. Nuggets maja powazne problemy z glebokoscia skladu, szczegolnie pod koszem, ale ich atletyzm bedzie sprawial spore problemy przeciwnikom. 45-50 powinno byc.

 

pomijajac dalsze druzyny nie ma opcji zeby Suns mogli sie z tymi rownac. Suns desperacko brakuje kreatora. Goran Dragic jest ich jedynym graczem ktory potrafi zrobic cokolwiek off the dribble. Scola jest ich jedynym kolesiem ktory potrafi zdobyc pkty 1 vs 1. defensywa jest slaba tak jak byla. lawka jest beznadziejna. zbiorka mocno kuleje. nie ma zadnych sensownych swingmenow. to w sumie banda role playerow potrafiaca rzucac trojki. bez pktow na srebrnej tacy nie sa w stanie wykreowac ofensywy. o ile Dragic nie zacznie grac jak all-NBA PG, to Suns nie maja co myslec nie tylko o playoffs, ale nawet o 35 winach. juz nawet nie bede mowil o 4-tej kwarcie, gdy trzeba bedzie grac HCO na ustawione defensywy. jedynym playem jest przewidywalny pick and roll Dragic-Scola. mozna sie tylko zastanawiac jak szybko Dragic bedzie namaszczony jako Tragic. gdyby w tej druzynie gral Eric Gordon, to mozna byloby myslec o PO. bez niego ten zespol jest skazany na porazke. bardzo mozliwe jest tragiczny start i tankowanie do konca sezonu. wcale bym sie nie zdziwil jakby Suns wygrali kolo 15 spotkan. jak sie zepna to moze uda sie pociagnac do 25. beznadziejny zespol.

 

o ile sie zalozysz ze Hornets beda wyzej ? Anthony Davis aka nastepca KG z miejsca zrobi z nich porzadna defensywe, E.Gordon to jeden z najlepszych zawodnikow ligi, maja tez paru spoko role playerow. to jest jeden z najlepszych duetow NBA. o 100 ze Hornets wyzej od Suns, pasuje ci ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijajac dalsze druzyny nie ma opcji zeby Suns mogli sie z tymi rownac. Suns desperacko brakuje kreatora. Goran Dragic jest ich jedynym graczem ktory potrafi zrobic cokolwiek off the dribble. Scola jest ich jedynym kolesiem ktory potrafi zdobyc pkty 1 vs 1.

 

a Beasley to jaki kreator niby? Można narzekać na niego bez końca, ale fakt faktem, że 3/4 ligi nie ma gracza, który posypie 20 ppg przy 45% z gry, a B-easy to zrobił i zrobi ponownie, może jeszcze z lepszym efektem, jeżeli dostanie odpowiednie minuty i rolę. Dragic też niby nie robi pkt 1 on 1? Mamy trzech takich graczy, a więc 3 RAZY WIĘCEJ niż w ostatnim sezonie.

defensywa jest slaba tak jak byla.

 

straszne bzdety wypisujesz. Gortat z o wiele większym zaangażowaniem w defensywie, bo w ofensywie jego rolę przejmie Scola, Beasley + brak Nasha = tak samo słaba defensywa. AHA k****.

 

lawka jest beznadziejna.

nie wiem k**** jak tak beznadziejne teorie może wypisywać ktoś kto śledził ten zespół co mecz od kilku ładnych lat. Gentry akurat ławkę robi zawsze naprawdę fajną, nawet gdy miał w ostatnim roku samych kmiotów. w 2010 lepiej nie było, a mieliśmy najlepszy 2nd unit. Teraz będzie miał do dyspozycji: Marshalla, Telfaira, Browna, Johnsona, Morrisa, O'Neala, Frye'a i jeżeli to ma być beznadziejna ławka u średniaka ligi to gratuluję. To będzie pod wodzą Alvina top5 bench.

 

o ile sie zalozysz ze Hornets beda wyzej ? Anthony Davis aka nastepca KG z miejsca zrobi z nich porzadna defensywe, E.Gordon to jeden z najlepszych zawodnikow ligi, maja tez paru spoko role playerow. to jest jeden z najlepszych duetow NBA. o 100 ze Hornets wyzej od Suns, pasuje ci ?

ok, deal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miales olbrzymia racje - szczegolnie co do Mariona i Kidda - sa bardzo slabi dlatego bez Nasha nic nie osiagneli a Kidd cienias nad cieniasy nie poprowadzil druzyny do zwyciestwa zrobil to zdalnie Nash

Kidd byl uwazany za poziom Nasha/Paula/Derona. nikt tak juz pozniej nie uwazal. przeceniana byla jego ofensywa. ludzie trolowali z niedowierzaniem jak pisalem pare lat temu ze Kidd jest beznadziejny na pick and rollu, ze nie potrafi zdobywac pktow w zaden sposob, czy ze jest tragiczny jesli chodzi o kreowanie pozycji rzutowych w HCO. Kidd jechal na niezasluzonej reputacji z czasow Nets tylko dlatego ze spotykali na swojej drodze druzyny ktore byly jeszcze slabsze. Kidd to dalej high impact player i swoje zrobil dla Mavs przy championship runie, ale on jezeli juz to potwierdzil ze mialem racje. ja nie twierdzilem ze Kidd nie jest winnerem czy ze nie potrafi nic dac druzynie. to jest bez watpienia swietny role player, ale jak go ludzie porownywali do Paula czy Nasha gdy tamci byli w swojej najlepszej formie no to wybacz. swoja droga ciekawe, ze mialem ewidentnie racje a ty dalej nie potrafisz sie z tym pogodzic. gdybys nie zyl w swoim wlasnym koszykarskim swiecie gdzie Hedo jest najlepszym point forwardem od czasow Pippena to moze byloby inaczej. dla ciebie Kidd zdobywajacy mistrzostwo jako 5-ty najlepszy gracz swojej druzyny w jakis sposob podwaza moje tezy ze nie jest zawodnikiem kalibru wymienionych wyzej. oczywiscie Nash czy Paul nie potrafiliby zdobyc mistrzostwa jako 5-ty najlepszy gracz druzyny.

 

a Marion to juz w ogole byl ogromnie przeceniany. w Dallas wreszcie stal sie tym kim byl naprawde - role playerem do zadan defensywnych. zajebiscie bronil LeBrona w finalach, wczesniej ladnie zgasil Duranta. ale to dalej zadaniowiec - bez watpienia jeden z najlepszych w lidze w tym co robi, ale jak sie popatrzy na jego cyferki z Suns to mozna byloby pomyslec ze jest na poziomie Eltona Branda w prime. tak oczywiscie nie bylo, Marion byl strasznie przeceniany ofensywnie i gdy tylko przestal grac z Nashem jego numery polecialy na leb na szyje.

 

w 2007 roku znalazloby sie multum ludzi ktorzy twierdziliby ze Kidd i Marion moga byc 1 i 2 opcja w mistrzowskim zespole. dzisiaj gdy ludzie popatrza w przeszlosc to znajdzie sie zaledwie kilku pajacow jak ty ktorzy dalej beda brnac w swoje. prawda jest taka, ze Marion i Kidd z all-NBA stali sie role playerami (#4 i #5 mistrzowskiego zespolu). teraz dopiero widac ze mialem racje. Paul i Elton Brand (prime) vs Kidd i Marion to blowout na korzysc pierwszej pary. everyday all day.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale gdzie ta twoja racja ? bo nie rozumiem

Shawn Marion zawsze byl Shawnem Marionem prototypem

gosciem kofeina energy bunny ktory robi wszystko - zbiera biega dobija, kontruje, broni, gra na 200% swoich mozliwosci i wszelakich checi

k**** nie rozumiem jak taki gosc moze byc przeceniany jedyne co to pamietam jak go jebales ze jest hujowy , to ze nie ma rzutu jak Ray Allen albo nie ma ruchu 1on1 jak 15% ligi to wcale nie czyni go hujowym

 

gosc byl defensywnym stoperem a przy okazji zrobil wszystko o co go porposzono gdziekolwiek i kiedykolwiek i w znacznym stopniu przyczynil sie do mistrzostwa - nie wiem czy mozna chceic wiecej

 

ja go nigdy nie mialem za super gwiazde i ta mega gwiazda nigdy nie byl a ze mu sie odwidzialo grac z Nashem co dla publiczki /fanow Nasha/suns bylo grzechem no to wybaczcie ze to wam wplywa na odbior

 

 

co do Kidda to gosc jest liderem i powiedzial to kazdy na Olimpiadzie w Pekinie i zdaje sie nawet Kidd tam startowal wiec nie wiem gdzie tam on jest slaby

to co robi robi swietnie i to sie liczy

a zeby bylo slabo to gosc bronil Lebrona i trafial trojki w Finalach i calym championship runie przy okazji prowadzac cala gre - nie wiem czy mozna chciec wiecej

 

jak dla mnie placzesz nt Kidda bo ci zal dupe sciska

 

jakbym mial wybierac rozgrywajacego do swojego zespolu to Kidda wzialbym spokojnie nad Nashem o kazdej porze dnia poza sezonem post-microfracture

 

w kazdym razie ten sezon bedzie idealny do tego by pokazac ile naprawde jest wart Nash bo kazdy z Sunsow musial sie odnalezc w innej sytuacji i dopasowac swoja role do charakteru zespolu

mysle ze w tym sezonie rola Nasha z ballhoga i Nashorienated ball sie lekko zmieni na rzecz czegos innego

czy Nash bedzie umial sie zmienic - sie okaze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shawn Marion zawsze byl Shawnem Marionem prototypem

gosciem kofeina energy bunny ktory robi wszystko - zbiera biega dobija, kontruje, broni, gra na 200% swoich mozliwosci i wszelakich checi

k**** nie rozumiem jak taki gosc moze byc przeceniany jedyne co to pamietam jak go jebales ze jest hujowy , to ze nie ma rzutu jak Ray Allen albo nie ma ruchu 1on1 jak 15% ligi to wcale nie czyni go hujowym

ja też nie rozumiem ocb z Marionem. Zawsze był all around playerem, zajebiście przydatnym dla zespołu, świetnym obrońcą, doskonałym do szybkiego ataku, potrafiącym zaskoczyć rzutem z dystansu. Ja przynajmniej nigdy nie postrzegałem go tu jako kogoś innego, jakiegoś superstara, super ofensywnego grajka, który dysponuje szerokim arsenałem w ataku. Czy ktoś uważał tu inaczej, żeby Bastillion mógł tu teraz głosić swoje oświeceniowe tezy, że jako jedyny bronił jak niepodległości przewartościowania Mariona? To samo Stat. Bestia w ataku, nędza w obronie. Tak było, jest i będzie i nie wiem też w którą stronę niby Amar'e był overrated.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amare byl uwazany za kolesia na poziomie Garnetta. swojego czasu uwazano go za ojca sukcesow Suns. byli tacy ktorzy glosowali na niego na MVP ligi. Gasol przy Amare to byl smiech na sali wg wielu ludzi. Amare to byla bestia w pomalowanym, ktos kto wymaga double teamow i nie wiadomo co jeszcze. w rzeczywistosci Amare lapal podania na open dunki/and1s. nigdy nie potrafil zagrac akcji 1 vs 1. zostal osmieszony przez Popovicha w PO 2008 gdy caly czas struglowal jak tepy murzyn przeciwko znacznie mniejszym obroncom na mismatchach. prawde mowia statsy typu RAPM o Amare - nawet jesli mial pozytywny impact, to zawsze byl niewielki. swoja droga Amare byl kiedys uwazany za niezlego obronce ze wzgledu na duze ilosci blokow. 2005 i 2007 - w tych latach znalazloby sie mnostwo osob ktore uwazaly Amare za top5-10 ligi. w rzeczywitosci Amare nigdy nie byl nawet top20 ligi jesli chodzi o impact.

 

Marion robil w 2006 roku cos w stylu 24/13. w tamtym offseason Suns zrobili trade Marion za KG, ale ostatecznie nie wyszlo bo Marion nie zgodzil sie na gre w Minnesocie. Elton Brand gral wtedy swoj najlepszy sezon w karierze, ale mimo to znajdowali sie ludzie ktorzy uwazali ze Marion jest od niego lepszy. Marion byl powszechnie uwazany za 20/10 wysokiego i jego wartosc byla przyrownywana do graczy tego typu. prawda jest taka ze Marion to zawsze byl energy guy ktory nie powinien grac pod koszem i jego najwieksza zaleta jest bycie outside stopperem. ludzie zupelnie inaczej postrzegali Mariona. mowilem ze bez Nasha jego ofensywa pojdzie do pieca i poszla. teraz sobie mozecie wciskac ludziom bzdury jak to Marion zawsze byl postrzegany jako role player ale tak nie bylo - Marion byl all-NBA kolesiem, a nie borderline all-starem. w przeciwienstwie do Amare Marion mial przynajmniej solidny impact.

 

dlaczego Marion i Amare byli tak przeceniani ? to naprawde bardzo proste. bo analiza wiekszosci konczy sie na popatrzeniu w boxscore na pts/reb + troche oklepanych haselek bazujacych na reputacji. obaj grali w zespole ktory odnosil sukcesy i obaj trzepali duzo pktow i zbiorek, w dodatku na wysokiej skutecznosci. sukces zespolu przypisywano im (w rzeczywistosci roznice robil Nash), boxscore to potwierdzal (co znowu zawdzieczali Nashowi jesli chodzi o statsy ofensywne) jednak gdy Nasha nie bylo na boisku, skutecznosc obu spadala mniej wiecej o 7-10% (kolosalna roznica, niespotykana w historii), a Suns dostawali w dupe tempem zespolu idacego na 30W. gdyby Amare robil 18/10 na 50% i przy 4 TOV na mecz, a Marion robil swoje 17/10 na 45% przy 3 TOV na mecz to by odzwierciedlalo ich ofensywna wartosc na tamten czas. tak tez wystepowali pod nieobecnosc Nasha. kolesie robiacy takie statsy w zespole na poziomie 30W nie sa nawet uwazani za all-starow najczesciej. w latach 2005-2007 obaj byli powszechnie uwazani za all-NBA, Amare zgarnial nawet glosy do MVP. wiec mi nie mowcie ze nie byli overrated.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojp jesli zwyczajny zjadacz chleba ogladajacy 2 mecze NBA na 3 tygodnie sledzacy fantasy i jarajacy sie dunkami wpadl i powiedzial Marion jest zajebisty bo robi 70 fp i ma zadzybiste dunki a drugi zblazowany koles wpadl, rzucil okiem na styl rzutu Mariona i jego FT i powiedzial Marion nie zagral by u mojego trenera w AZS

 

to k**** o czym my tu wogole gadamy

po co sa te dyskusje jak ty odnosisz wszystko do tej kategorii ludzi jeszcze z tekstem jestem zajebisty bo umiem angielski i pisze na realgm i studiuje na uniweytecie i obecnie mam niepelne wyzsze

 

skad ten rumor o Garnecie w Suns w 2006 ? gdzie to przeczytales ? w pamietnikach realgm guru ? szok

 

no Amare byl bestia nawet do 2010 a bym wrecz powiedzial ze sie rozwija do dzis - tylko ze w modzie meskiej - nie wazne, choc przynzam ze sam pisalem ze to on jest prawdziwym MVP suns przed microfracture

 

w kazdym razie ja tu widze jedno - syndrom Kobego - Shaq hujowy bo zdradzil i tylko Shaq wszystkiemu winien , Kobe wyjebisty bo nigdy nie zawiodl i nigdy bledu nie popelnil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę znowu wdawać się w polemikę na ten temat, bo wszystko i tak rozstrzygnie sezon, ale nie wiem po co przywołujesz te cyferki, skoro dziś Suns to zupełnie inna drużyna, której 60% s5 się zmieniło + w sporej części ławka. To naprawdę zupełnie inna ekipa, więc to po prostu bez sensu.

 

w 2011 gdy mieli -9.5 bez Nasha na boisku to Dragic byl przez wiekszosc sezonu kierowca tej ofensywy. jedyne zmiany to dojscie Scoli i Beasleya w stosunku do tego co bylo wtedy. w zeszlym roku Beasley robil lekko negatywny impact (RAPM -0.5), zastepuje Granta ktory byl neutralny (0.2). Scola to juz jest jakis zawodnik z prawdziwego zdarzenia bo mial +1.2, a zastepowac bedzie najprawdopodobniej beznadziejnego Warricka (-5.4, najgorszy gracz ligi wg RAPM), ale juz Frye mial +2.2 a teraz straci wiele minut. btw. Wesley Johnson mial -2.4, ale nawet nie wiem kto to jest wiec nie bedzie sie wypowiadal (chociaz fakt ze nie wiem kim on jest mowi sam za siebie).

 

ogolnie wydaje sie ze Suns powinni sie znaczaco poprawic w obronie. Scola to niezly obronca, niezle boxoutuje, jest sprytny, zbiera ofense, nie jest kompletnym idiota w obronie jakim byl Warrick. odejscie Warricka za Scole to na pewno plus. ale obrona dalej ssie. Frye/Gortat/Scola/Beasley to dalej slaby defensywny frontcourt. widze ich jako "mediocre" defense. nie jest beznadziejna, ale tez nie jest srednia.

 

tragedia natomiast jest w ataku. tam po prostu brakuje talentu. nie ma nikogo kto kreuje off the dribble. Beasley pewnie bedzie ceglil contestowane 2pt jumpery z izolacji, zrobi sobie TS ponizej 50% i nie bedzie gral zespolowo. classic Beasley. Frye zrobi spacing, Scola cos pogra na postupie, ale nie ma nikogo kto moglby przelamywac defensywe. Dragic ? give me a break. nie jest tajemnica ze ofensywa Suns to absolutny kanal. widze ich jako zespol z bottom 3 w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastillon, ale przynajmniej Gortat nie będzie musiał już tak zapierdalać po całym boisku próbując nadrabiać, za Frye'ami i Warrickami, dzięki Scoli, który również nie da sobie wskoczyć na głowę i zbierze te 7-8 piłek. Co sprawi, że nie będzie się tak szybko i łatwo załamywać ustawienie defensywne. Co jak co, ale to jest znaczący upgrade w D.

 

Co do ataku to nie wyciągałbym tak pochopnych wniosków, zarówno Scola jak i Gortat nie są czarnymi dziurami jeśli chodzi o atak, jeśli do nich pójdzie piłka to ona tam nie wsiąka na całe posiadanie piłki. Ponadto obaj potrafią podać i sporo widzą na boisku. Jeśli Beasley nie będzie klepał, to możemy mieć bardzo przyjemnie dla oka grającą drużynę. Zwłaszcza, że Dragić, Brown, Beasley to wszystko szybcy gracze z dobrym rzutem za 3. Mogą grać naprawdę dużo inside outside co przy cholernie szybkim i zwinnym frontcourtcie - Gortat Scola, może dać naprawdę dobre efekty.

 

No i dałbym kredyt zaufania Dragiciowi zrobił naprawdę postęp w Rockets. Dragic z Suns wtedy to nic więcej jak "Tragic" teraz to solidny PG.

 

Podsumowując w poprzednim sezonie Suns byli 24 z 30 w DRTG liczę gdzieś na miejsce w pierwszej 15, w porywach 10. Raz, że Scola, dwa szybsze nogi Dragicia, trzy Gortat nie będzie musiał kryć wszystkiego na radar.

W ataku było 9DRTG, wiem Bast, że w trakcie jak na boisku był Nash to zawsze było 1 DRTG jak Steve schodził to średnio wychodziło to 9te miejsce. Ale co sie dziwić jak twoim rezerwowym PG jest Telfair czy inny Ronnie Price. Jak będą w pierwszej 15 w ORTG to bedzie dobrze i ten skład może powalczyć, o ile zostaną spełnione założenia w postaci naprawdę szybkiej zespołowej grze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.