Skocz do zawartości

Zróbmy to raz jeszcze... (Miami Heat 12/13 offseason & RS)


Luki

Rekomendowane odpowiedzi

No mistrzostwo zapewnione.

Ale na jedno zawsze możecie liczyc. Sedziowie zawsze wspomoga czy jest Crab James czy D-Whistle czy też ich nie ma. Pasiaki dmuchają w gwizdki jak trzeba.

Słabym punktem tej teorii jest chociażby mistrzostwo Spurs przeciwko LBJowi i Cavs, chyba że sugerujesz, że Spurs popadli w niełaskę u nich.

 

Battier powiedział o reakcji kibiców Spurs na meczu, jak dowiedzieli się o tym, że nie będą grali LBJ i DWade i o samej grze bez nich:

"You could hear, the collective groan, I guess you could say, of the arena, 'Oh, we've got to watch these clowns for 48 minutes. "You know what?" These clowns have a lot of fight in them. The fighting clowns!"

Chyba właśnie Heat sobie zapewnili pierwsze miejsce w lidze po tym regularze.

A poza tym Spo nieźle jak na idiotę - zdaniem wielu expertuff ograł kołcza wszechczasów wg tychże Popa. I to przynajmniej dwukrotnie w jednej partii szachów. Ale wiadomo - za trojkę Bosha i brak brania time outu przez Spo tez sa odpowiedzialne pasiaki.

 

A tak poważnie - jeden z najważniejszych łinów w sezonie. Brawa dla Heat za pokazanie ambicji i głębi składu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, brawo dla Heat. Ogólnie jak tak oglądałem to byłem w szoku, że Spurs grają aż tak słabo przeciwko takiej, a nie innej wersji Heat. Niby Bosh zagrał kapitalnie, ale przecież w tym meczu każdy wywiązał się ze swojego zadania idealnie i były momenty w których Pop nie wiedział co robić. Ciekawe jest też, że Spurs zniszczyli Heat na tablicach, ale nijak nie przeniosło się to na wynik. Niespodzianki w wyeliminowaniu Jamesa i spółki trzeba jednak szukać na wschodzie, bo zachód wydaje się bez szans w starciu z tak silnym, głębokim składem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziwne i nie w stylu spurs takie zlekcewazenie oslabionych heat. Niezaleznie co byscie pisali o zwyciestwie to tak rowne zespoly ( ze wskazaniem na heat) w PO jezeli dojdzie do tego akurat zapomna o tych obu dziwnych nietypowych meczach. Poprzez decyzje coachow nie bylismy w stanie w tym roku zobaczyc normalnego meczu ze S5's i wygrana heat w okrojonym skladzie niczego nie zmienia poza durnym traceniem przewagi spurs nad thunder. taki zespol powinien to wygrac ale kolejny raz potwierdza sie zasada ze jak grasz z nietypowo ustawionym przeciwnikiem to glupiejesz. Tak bylo z miami w pierwszym meczu ze spurs tak Miami zostali zaskoczeni przez rezerwy i tak slabych cavs a teraz spotkalo to spurs. wynik koncowy jest wazny ale tu chodzi mi o gre na przestrzeni calego spotkania i wszystkie 3 mecze mialy jeden wspolny mianownik. Lepiej zagraly zespoly w niepelnych skladach i wszystkie 3 oslabione ekipy zaslugiwaly na zwyciestwo. w 2 przypadkach jednak nie dowieziono ich do konca.......

 

z drugiej strony jednak taka wygrana jest wazna psychologicznie choc ze wzgledu na to ze moga sie spotkac dopiero w setnym meczu sezonu jest mniej istotna niz jkaby z marszu spotykali sie w R1

 

wypada pogratulowac bo myslalem ze mecz bedzie nudny i skonczy sie spacerowym wygraniem spurs. pomylilem sie choc nie zaluje ze wybralem NCAA. po prostu po ogloszeniu skladow stracilem zainteresowanie ogladaniem tej szopki na zywo.. i slusznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@findek

"dlaczego miałby się nie zaadaptować ?"

 

a dlaczego miałby ?

 

szczęściem dla mnie, a byc moze pechowo dla ciebie - pamiętam jego grę przeciw Celtics. Dzisiaj nie są już tacy sami jak w poprzednich latach, ale swego czasu byli pretty tough i Lebron miał wyraźny kompleks Bostonu. oni nawet nie musieli go tarmosić za

bardzo, flagrantować, czy wpuszczać mrówki w gacie. Zobaczył zieleń przed sobą i tracił połowę pewności siebie. A Boston to przecież tylko [ piękne i chlubne, żeby nie było] rzewne wspomnienie po naprawdę silnych mentalnie i fizykalnie teamach ligi z poprzednich epok. Trenowanych przez coachów, którzy w playoffs dostawali apopleksji razem z pląsawicą i zapodawali suszarkę obronie po każdym puszczonym layupie.

 

to jak z biegaczką Kowalczyk. jak nie ma biegaczki Bjoergen, to Kowalczyk wygra każde zawody świata. Jak jest Bjoergen,to KOwalczyk przestaje myśleć, zaczepia się o własne nogi, popełnia żałosne błędy taktyczne, generalnie - sama obecność potęznej rywalki odbiera jej dużo rozumu i kozactwa.

 

to samo bokser Gołota, dopóki nie widzi dużego Murzyna albo Tysona, to bije wszystko, co sie rusza. jak widzi Tysona albo dużego Muzryna, to zamienia się w kij od szczotki. all tha way psycha :]

 

Lebron to przede wszystkim problem, wg mnie, z odpornością na stres, presję, ciśnienie rywala, stawki. tutaj mu wysiad albo wysiadała latami psycha. dodaj do tego inne warunki gry - łokcie i rywali o wyglądzie i manierach wykijdały barowego i naprawdę dostajesz coś, co jest dla niego bardzo niewygodne.

 

naprawde, bardzo bym chciał zobaczyć, jak Lebron radzi sobie z Bad Boys, z Pacers Birda i Browna, z Knicksami czy Heat Rileya,czt wreszcie z samymi Bulls i przeciw Pippenowi, z hand/forearm-checkiem, z real frontcourt against, z dozwolonym kontaktem fizycznym etc. Raz jeszcze spójrz, kogo on miał przeciw sobie i na jakich zasadach w tych ostatnich mistrzowskich, podobno naj w jego karierze, playoffs. Nie chodzi o wycieranie nim parkietu, ale o inteligentną presję - blokowanie wjazdów kontaktem, spychanie, walka o pozycję, post up na Thabo to nie post up na Pippenie, Masonie czy Rodmanie, którego Malone z Shaqiem nie dawali rady popchnąć. Chodzi o to, że byłby zmuszany przez 48 minut do naprawdę solidnej walki, pracy, płacenia za każdą próbę wejścia, zmuszany by był do znacznie częściejszego używania mid range game, z której ma mizerne procenty skuteczności i traci na takiej grze zwykle sporo animuszu. Chciałem to uściślić, bo nie chciałbym żeby sprawa zeszła na temat używania łokci, jako symboliki róznic w defensywie kiedyś i dzisiaj.

 

naprawde, Lance Stephenson pokazujący [Lebronowi] to i owo [w dodatku karcony przez własnych kolegów za "niegrzeczne zachowania",sic !], to nie jest ktoś, kto może zatańczyć kozaczoka w czyjejś głowie. zwłaszcza, ze na boisku i tak musi ręce chować w majty, bo sędzia zaraz gwiżdże, aż mu gały z orbit wychodzą.

 

generalnie, wydaje mi sie, że James jest dobrym, sumiennym i inteligentnym profi, ale nie ma tej zajawki gladiatora, którą mieli wielcy przed nim. Nie wiem, czy chodzi o serce czy o jaja, czy o jedno i drugie, ale skoro nawet jego były kolega, futbolista z Akron, nazwiska nie pomnę, powiada, że "to jest najsłabszy psychicznie człowiek, jakiego znam", to jest coś, o czym wie wielu.

 

na pewno plus dla niego, że po paru latach łykania Relanium nauczył się czasami zamykać oczy i mijać albo wypychać Thabo Sefoloshę albo innego osiłka w drodze po easy layup, tyle że w kontekście all time porównań i innych legracji, to mnie jakoś do jego przewag nie przekonuje, a mam wrażenie, że niektórzy mają bardzo mocne pragnienie przeżycia pokoleniowego i z tego powodu koronują go na jakiegoś "goata', tylko po to, żeby później miec, co wspominać ze swojego nieciekawego życia ;]

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw, jeszcze odnośnie meczu - Green i Splitter to imo nie są goście na długi playoffowy run. Czuję w powietrzu, że znów napsuja krwi Popowi.

 

 

Małe podsumowanie bilansu z zachodem(własnie rozegraliśmy ostatni mecz przeciwko drużynie z tej konferencji):

 

25-5

 

Całkiem ładnie jak na tą "silniejszą" konferencję...

 

A a serio - dużo ciężej gra się nam przeciw błotnej koszykówce ze wschodu gdzie albo bronią przewalenie dobrze(C's/Knicks) albo świetnie zbierają(Brooklyn) albo i świetnie bronią i świetnie zbierają(Chicago/Indiana).

 

NYK coś słabiej grali, ale ostatnio złapali znów formę. Ciekaw jestem czy będą w stanie "przywrócić" defensywę z początku sezonu. Jutro gramy z nimi u siebie i dobrze byłoby to wygrać.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki to ze miami zagralo dobry RS przeciw mocnemu zachodowi nie usprawiedliwia Ciebie i upowaznia do obalania tezy ktora jest oczywista. Zachod jest mocniejszy niz Wschod, ktory dodatkowo poprzez urazy Rose'a, Bynuma (nawet dodam Amare i Rondo) i utrate podstawowych graczy w orlando (DH), mill (Bogut) i 76ers (Iggy) ogolocil talent. inaczej jak grasz o final konfy z denver i spurs niz gdy dochodzisz do niego przez Bux i bulls bez Rose np. Oczywiscie Rakiety dla mnie nie sa jakos mocarne ale IMO wiecej takich ekip jest na wschodzie w PO. ni wspomne o ekipach ktore do PO nie wejda bo mimo wszystko Raps to nie Dallas/jazz/lakers/PTB. Wiec rozumiem podniecenie wygrana ze spurs, dobry bilans zachodem ale bez szydery bo wschod heat beda mieli raczej bajecznie prosty i trafia na duzo bardziej wymeczonego rywala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymęczonego? Nie rozumiem tego argumentu...

 

*Czy drużyna Miami będzie w tym czasie na urlopie sączyć zimnego drinka? Raczej nie.

*Czy jest jakaś gwarancja, że zagramy mniej meczów niż OKC/Spurs? Raczej nie. [a to byłoby jedyny argument, który mógłby mnie jakoś przekonać w kwestii zmęczenia]. Dla przypomnienia - w tamtym sezonie do finału Miami rozegrało 18 meczów a OKC/Spurs 15/14 meczów [!!!]

*Czy granie przeciw statystycznie lepszym sportowo zespołom jest bardziej męczące? Nie sądzę... Powiedziałbym, że granie przeciw fizycznie grającym zespołom, które nie zawsze mają zagrania na poziomie(miami included) jest bardziej wyczerpujące i łatwiej można wśród takich rękoczynów złapać kontuzje. Do tego wg mnie kluczowe jest to jak druzyny się matchupują, bo ja wolę grać z OKC/SAS/LAC niż z Bulls/Knicks/MEM.

*Na zachodzie są większe odległości do latania - ok, ale Miami akurat jest tak usytuowane, że latają daleko.

 

Więc Ignazz, na czym będzie polegało to większe zmęczenie? Czy tego zmęczenia nie powinno się oceniać już PO playoffach?

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK! - ocenimy po PO ale mimo latki promowanej przez Ciebie ze wschód gra defensywnie, nieczysto i zamęczą bardziej uważam za jest odwrotnie i większa intensywność i bardziej meczące mecze są na zachodzie niż wschodzie. A przedłożone serie 2012 Miami to był wyjątkowo rykoszet po kontuzjach graczy typ CB...zdrowe Miami ma spacerek do finalu, zachod ktokolwiek juz tak nie uwazam...po prostu wschod to miami i dlugo dlugo niz a zachod to w miare 4-5 mocne porownywalne ekipy gdzie kazdy z kazdym moze .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy za dużo biorą z tego zwycięstwa Heat.

Po pierwsze nie grali b2b wiec nawet rezerwy były świeżutkie i mieli coś do udowodnienia.

Spurs zawsze grają gorzej przeciwko ekipom gdzie brakuje czołowego gracza.

 

A ta porażka spurs jest chyba najlepszą porażką w tym sezonie.

 

 

LeBron poraz kolejny pokazał jaki z niego boidudek :) hyhy Bedąc w prime odpuszcza mecza. Nie poraz pierwszy. No cóż tak t bywa.

Tim i Kawhi nie zagrają z Memphis. Znowu dokuczają im kolana !

 

I tak to sie kręci.

 

 

A zwycięstwo z LeBronem w 2007 to inna bajka. Moc spurs była na tyle wielka że nawet sędziowie gówno by zdziałali.

 

 

No i biedny Bosh który nie jest na tyle ważny aby go uznać kontuzjowanym.

 

Kurna musze zgrać w końcu tę muzę! Czasu brak na głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[video=youtube;5b9KOpkie8M]

 

A pro pos tego meczu to pragnę zwrócić uwagę że San Antonio grało morderczą obronę w ostatnich 6 minutach kwarty, Miami miało ogromne problemy z rzutami. Punkty nie licząc ostatniej trójki Bosha zdobywało tylko z linii z czego ostatnie 2 gwizdki były mocno kontrowersyjne a ten ostatni to wręcz moim zdaniem kpina

Zostawiam do oceny ale moim zdaniem Cole po prostu wywalił się sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.